po 30-tce

ribka_pilka

co tam uszy
gdy w duszy
liryka
pomyka.
nabrał chłop chęci szczerej
by odwiedzić też operę
żeby wzruszeń skala
aż go powalała

hachiko · Gość

I poszedł na Halkę
wstawiwszy pralkę,
by walczyc z bałaganem,
gdyż stał się nie tylko melomanem,
a wrócić miał nad ranem.

ribka_pilka

Oj, miał, no właśnie
już drugi dzionek trzaśnie
na z artystami gadkach
wieczorach i porankach
gdzie absyntu litry
i absurdu metry
chłopa spoległy...

Formalny

ribka_pilka

Taki mój mały przyczynek:
Tak rodzi się maminsynek.
Najpierw wiedzie żywot ptasio niebieski,
Potem tylko łypie spod matczynej kiecki.
Mam nadopiekuńczość tworzy
Wiecznych kawalerów nowych

Malena

ribka_pilka

Jak się absynt hektolitrami żłopało
efektu organów Hammonda się doczekało
zamiast na widok chłopa drżeć dziewczyny
jemu drgają wsie kończyny
i choć mocno ściska kosę
zegna się już ze swym nosem
(no tak drgał,
że sciachał)

wołek

O wy!
Sprudziny sprośne
Kaprawą mierzeją sparzone
Stłuczki doraźne
Luźną rzeżuchą wzdęte
Mnę ze wstrętem
Kurzany drutem, okiełznany matoł
Lulawą ściną przyduszony w matni
Nie dmuchać w szatni !

ribka_pilka

Ożesz!

Juli*

Baba siadła sobie na ganeczku
i krzyczy :
- co na kolację mój chłopeczku.
Chłop z obory sie wydziera :
- pajda chleba i duzo białego sera.

Kewa

Czy za przyczyną złego mamidła?
Czy też sprawiły to jakieś czary?
że mi poezja rolnicza zbrzydła
I świat mój zrobił się szary.

W jakim kościele wznosić by modły?
Jaką mam zadać pokutę?
Żeby odwrócić ten mój los podły
w rolniczą uderzyć nutę.
Ehhh...

placz

Juli*

Nic na siłę droga kobieto,
za ścianą inne, fajne tematy.
Kiedy przyjdzie czas i ochota,
to wrócisz do wiejskiej chaty.

A jeżeli nie będziesz w dalszym ciągu chciała
To w innych klimatach będziesz się poruszała.

Chłop bardzo głodny na kolację przybywa,
baba w fartuch się przyodziewa.
Taki czyściutki z falbanami
stawiając zastawę z dzbanami.
To w nich napoje różniste są
A na talerzach dania, jakby szeptały – dom, dom, dom.

Juli*

Baba kolację chłopu podała
pod nosem się usmiechała,
bo chłop mlaska i rusza wąsiskami
nie widząc jak baba go mami.

ribka_pilka

teraz na straganie chłop gra w kolory
wykłada paprykę, śliwki, pomidory
mieszaniną tęczowych barw
zdobywa uznanie dam

Juli*

Baba w domu na niego czeka
wypatruje go z daleka
Nie tyle za nim oczy wypatruje,
lecz co za kasę sobie pokupuje.
Garnki stare, pobite talerze
stara nokia zakupiona w Erze
Czas na zmiany - myśli baba
i na ganku sobie siada.

ribka_pilka

chłop nie w ciemię bity
gościniec wiezie dla kobi(e)ty
nową zastawę i obrusy
zestaw nocny nader kusy
w mieście ogołocił rabaty
wiezie kwiaty jak granaty

Juli*

Baba z daleka wymachuje
do góry podskakuje
Reformy widać całe
Oczy chłopa oniemiałe.
Cieszy się razem z babą,
że od tylu lat razem na jednym wózku jadą

ribka_pilka

z tych reform powodu
przedstawicielem w sejmie narodu
baba zostanie w najbliższych wyborach
i plan naprawy wsi wyciągnie z wora

Juli*

Ma ich tam kilka, bo przez całe lata
tworzy i zapisuje, kiedy izbę zamiata.
Ale boi się trochę świata wielkiego,
który przypomina przed domem rosłe drzewo.