po 30-tce

ribka_pilka

Wspólnie plony będą spożywać
życia przy tym na full używać
za 9 miesięcy pojawi się on
potomkowy poplon

oto_ja

Tak się baba rozmarzyła
W stosunku do chłopa była miła.
Chłop tym samym odpłacił,
bo w szafie szukał roboczych gaci
i w tym bałaganie
nie wiedział, gdzie to ubranie,
a na pole go ciągnęło,
by zrobić i tam swoje dzieło.

ribka_pilka

Się chłop tak rozochocił,
że cięgiem by płodził.
Od tego olśnienia doznał:
postawię na płodozmian

oto_ja

Na pole wnet wyskoczył
nowe buty zamoczył,
bo błota cała kupa
i z płodozmianu będzie d..a.
Od dziada go uczyli,
że nie w każdej chwili
i o każdej porze
plony chłop sobie zmieniać może.

KOSTAS

ech te babskie o płodzie,płodzeniu gadania
chłop przeca od tego tyż sienie wzbrania
już wam powiem tak pomiędzy nami
że zawsze staje mu..przed oczami
plon jego do babskiej kiecy przyczepiony
ech rozmarzył sie chłop rozanielony oops

oto_ja

Baba nad chłopem się zlitowała,
dobry obiad ugotowała,
ale gdy chłopisko w brzuchu jadło juz miało
to do baby zawołało :
Cięzko mi babo droga,
boli mnie tez noga.
Może dam sobie spokój z robotą,
bo też mi coś mruga oko.
To pewnie nerwoból jakiś jest
tak jakos czuje się nie teges.
Wskoczę do łózia odpocznę,
poczytam gazetę i jakąs wyrocznię.
Baba na to :
wyrocznię sama ci przekażę
ja tu koło ciebie ciągle łażę,
a ty na mnie nie chcesz zerkać
to dlatego to oko tak ci ćwierka.
Jak popatrzysz to ci przejdzie
wyzdrowieje twoje ciało - wszędzie

KOSTAS

chłop spodełba na babe zerknoł
znazu sie lekko przekęknoł,
jak wszytko we mnie pozdrowieje
gdzie ja sie wtedy bidok podzieje,
bydzie mnie baba do wszelkiej roboty posyłać
i już nie byde se móg w łóżku bez dzionek spać,
ale jak spojrzał se na pewną część ciała
to mu sie aż japa od razu roześmiała.... Angel

oto_ja

Nie tylko chłop się uśmiecha
babie też nie przeszło bez echa
Chichocze się więc na głos cały,
aż ja na polu zające słyszały.
Żaby myślały, że to jedna z nich może
tak się zastanawiały rechotając na dworze.
Wesoło się wszędzie zrobiło,
no i całkiem, całkiem w domku miło Tongue out (1)

ribka_pilka

Kres tej wspólnej szczęśliwości
Położył przyjazd gości
Zdziśka od progu kiełbachą macha
Stachu spod pazuchy wystaje flacha
Będzie balanga
Do poranka
O szklankę stuka szklanka

I co dalej?

KOSTAS

bo gdy czas jesienny nad wsią nastaje
zaczyna się aż do wiosny imprezowanie,
nie jeden świniak i kurak życie traci
aby napełnic brzuchy bawiącej się braci,
wódka zewsząd sie leje
i nie jeden chłop ma nadzieje
że w czasie tej hulaszczy
babe na siano zataszczy Angel

oto_ja

Nadzieję, to sobie mieć może
takie chłopisko, co orze
pole swoje od rana do wieczora
dobra każda temu zajęciu jest pora.
Pomarzyć ludzka rzecz
ale chłop też wie, że lecz
choć często zdaje się mu
nawet dzień po dniu,
to życie inaczej płynie
raz pod górkę, innym razem po równinie.
Tak więc chłopisko zamiast marzyć
zaczął kombinować, co mogłoby się zdarzyć,
gdyby zamiast pracy w polu
został jakąś personą z wyboru

ribka_pilka

Taki jeden chłop był już wybrany,
potem burakiem nazwany.
Lepiej cicho siedzieć w kąciku
niż głupoty robić na świeczniku

oto_ja

Taką myślą chłop usatysfakcjonowany
zaczął zajadać banany.
Głodny zrobił się okropnie
widząc jak schudł, bo mu spadły spodnie.

ribka_pilka

powrozem podwiązał spodnie
chudą pierś wypiął godnie
resztkę kosmyków przeczesał;
Niezły ze mnie atleta

oto_ja

Tak stojąc przed lustrem niczym dumny paw
pomyślał - przepłynę rzekę wpław.
Rekordy zacznę wielkie bić
wolę to, niż rolnikiem być

ribka_pilka

Przepłynął,
teraz się cieszy Ukrainą.
Radość długo nie trwała
grypa go dorwała...
Leży, bez sił, bez ducha,
nawet palcem nie może ruszać...

oto_ja

Baba rosołu nagotowała,
chłopa pod pierzyną rozgrzała.
Ten ślepia w nią wlepia
i z daleka się uśmiecha.
Baba widząc dziwne zachowanie
spogląda kręcąc głową na nie.
Mruży oczy, marszczy czoło -
coś temu chłopu zbyt wesoło.
Wreszcie mężuś nie wytrzymuje
wyskakuje z łóżka, buty zasznurowuje
i żonie prawdę powiada:
to nie grypa tylko lenistwo ogarnęło twojego dziada.
A że na amory też mu się zebrało,
to pod pretekstem choroby w łożu ułożył ciało.
Baba wściekła krzyczeć chciała,
ale się opamiętała,
bo dotarło do niebogi,
że zdrowy jej chłop drogi.

ribka_pilka

To wszystko baby wina
pomyliła się dziewczyna.
Zmiast rosół na wodzie czystej
ugotowała na swoiskim bimbrze.
Stąd te świecące u chłopa ślipie,
i chuć przez którą na babę dybie

oto_ja

Baba się zmiarkowała
potem sie cała zlała,
bo chłopa wokól stołu goniła
i wówczas nie była już miła.
Nie dogoniła więc ręką machnęła
ze wszystkim szybko się uwinęła
wyszła z domu, by ochłonąć,
Kiedy wróci ? Nie wiadomo.

KOSTAS

Chłop stał tak w łeb walnięty
Od potu zaś przemoknięty
Stał czas jakiś wciąż zdziwiony
W drzwi zamknięte za babą wpatrzony,
Raz to baba spirytusem upije
Potem bez powodu bije
Wyjdzie z domu, trzaska drzwiami
Nie nadążysz za tymi babami. Angel