Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:16, 02 Lip 2009 Temat postu: Jednorazówki |
|
|
Nie, nie będzie o torebkach foliowych ani strzykawkach, nawet gdybym chciał o nich zakładać topik, to raczej nie w tym dziale. Raczej o produktach kulturalnych, do których po jednorazowym przeczytaniu/wysłuchaniu/obejrzeniu nie chce się wracać. Zetknęliście się z czymś takim na pewno. Są rzeczy ulubione, są takie, które nawet, jeśli widziało się, czytało, słyszało tylko raz, tkwią mocno w pamięci.
Ale są i takie, które są po prostu rozczarowaniem, albo okazują się bezbarwne, nijakie i obojętne, po czym znikają z naszej pamięci albo zostają tam jako symbol takiej właśnie nijakości.
Robiłem porządek w książkach, natrafiłem na coś takiego:
[link widoczny dla zalogowanych]
Geoff Ryman "253". Kupiłem to kiedyś zachęcony pozytywną recenzją. Miało to być coś wielce oryginalnego, 253 postacie podróżujące metrem, opisywane za pomocą 253 słów każda. Eksperymentalna forma okazała się jednak raczej niestrawna. Całość poprzerywana jest "reklamami", "schematami" itp. pomysłami. I, do kroćset, ciężko to w ogóle czytać, mimo że nie jest literacko szczególnie wyszukana. Forma przerosła treść, zachwytów żadnych nie mam. Pamiętam zniechęcenie i rozczarowanie. Książka przeleżała na półce strasznie długo i nigdy po nią więcej nie sięgnąłem. Chyba pierwszy raz od 9 lat o niej pomyślałem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:40, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Tak...mam taką pewną pozycję ...
"Historia Lisey" King'a ... za nic nie mogłam dobrnąć nawet do ...pięćdziesiątej strony ....strasznie tam przynudził Stefan . Oddałam bez żalu , a w zamian ...( ale to już nie o tym topik )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:22, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
King ? akurat tego wyżej nie czytałem ale zawsze byłem przekonany że jak na okładce jest napis "by Stephen King" to jest gwaracja dobrej lektury... no cóż, może też miewa słabsze dni ?
ostatnio po raz kolejny przeczytałem "misery"...eh, wypas...
no ale o gniotach miało być...
ostatnio wyrzuciłem w błoto pieniądze na książkę pt. "Zmierzch", niestety jako abnegat kinowo-telewizyjny nie skojarzyłem książki z megahitem filmowym dla trzynastolatek i trzydziestoletnich singielek pod tym samym tytułem... przeczytałem z 80 stron (ale ekspozycję ta książka miała że fiu-fiu - tylko fajerwerków brakowało)
dalej... dostałem w prezecie trylogię "Władca pierścieni" - aaaależ kiła !!!!!!!!!! toż to lektura na poziomie "Doliny Muminków" !!! fantasy ? TO ma być fantasy ???? muszę przyznać że to był szok dla mnie widząc globalne szaleństwo na punkcie filmu i książki....
dalej... wpadł mi gdzieś w ręce "Harry Potter" - cóż, też nie doczytałem ale akurat tutaj nie będę psów wieszał bo ja w końcu nie byłem targetem marketingowców...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:55, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dorzucam (absolutnie subiektywnie) "Rzeź bezkręgowców" J. Chmielewskiej. Przebrnęłam. Odradzam. Szczególnie, jeśli ktoś kiedyś JCh lubił, jak ja
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:26, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | King ? akurat tego wyżej nie czytałem ale zawsze byłem przekonany że jak na okładce jest napis "by Stephen King" to jest gwaracja dobrej lektury... no cóż, może też miewa słabsze dni ?
ostatnio po raz kolejny przeczytałem "misery"...eh, wypas...
no ale o gniotach miało być... |
misery--suuper !
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | ostatnio wyrzuciłem w błoto pieniądze na książkę pt. "Zmierzch", niestety jako abnegat kinowo-telewizyjny nie skojarzyłem książki z megahitem filmowym dla trzynastolatek i trzydziestoletnich singielek pod tym samym tytułem... przeczytałem z 80 stron (ale ekspozycję ta książka miała że fiu-fiu - tylko fajerwerków brakowało) | .
tutaj wypowiem się za moje dziecię... zachwycona wręcz ...czyta po raz TRZECI ......
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 3:25, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wichrowe Wzgórza E.Bronte. Czytałam miesiąc i już nie zajrzałam i nie zajrzę do niej powtórnie. Strasznie mnie wynudziła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:47, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Z filmów: "Północ w ogrodzie dobra i zła". Ja bardzo sobie cenię pana Eastwooda i jego filmy. Ale to było ponad moje siły. Mimo naprawdę dobrych recenzji, jakoś to do mnie nie przemówiło.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:40, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
To ja może trochę inaczej.
Takie komedie romantyczne - za tydzień ich nie pamiętam. No może głównego aktora zapamiętuję. Straszna papka nic nie wnosząca - no niby nic. Bo w końcu jak sobie obejrzę to mnie taki przyjemny nastrój na dwie, trzy godziny ogarnia.
Książki - kiedyś uparcie czytałam do końca - teraz porzucam po kilkudziesięciu stronach i się dalej nie męczę.
Czasami daję się złapać na reklamę, czasami ambicja powoduje, że klasyka powinno się przeczytać.
Jak już ktoś napisał "Władca pierścieni" choćby, był dla mnie nie do przełknięcia (książka).
I wiele innych, ale teraz nic mi do głowy nie przychodzi.
Nastrój owszem - dlatego nie zabieram się za książkę na siłę.
Mam nastrój na sf to czytam sf. Mam nastrój na książkę awanturniczą to taką czytam. Czasami brak mi jakiegokolwiek nastroju to czytam tylko artykuliki z NG czy tam innej prasy.
Wiek - ma olbrzymie znaczenie. Swojego czasu kupiłam wszystko co się dało Żelaznego bo mnie zachwycił swoim "Amberem". Książki, które napisał póżniej podobały mi się, natomiast te wcześniejsze były dla mnie nie do przełknięcia. Kilka dni temu z czystej ciekawośći sięgnęłam po jego "Pana światła" - najgorsze z najgoszych sprzed kilkunastu lat. Książka mnie zachwyciła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 11:52, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zwykle, właściwie prawie zawsze czytam książki do końca licząc na końcowy gwizdek, który mnie powali. Zwykle - nie powala. Kiedyś skusiłam się na książkę z wydawnictwa Hari Kriszna i to było coś strasznego, miało być o reinkarnacji (nawet chyba taki był tytuł), a było koszmarne: nudne, mdłe, nijakie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 12:09, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
no niestety to jakas ciekawostka z Joanna Chmielewska. osobiscie nigdy nie uchwycilam sie dluzej zadnej jej Okretki niz przez 3-4 strony. no nie i juz. natomiast jej stare kryminaly to taki rodzaj humoru, ktory do mnie przemawial, niestety im pozniejsze ksiazki tym gorzej, tym wiecej skrotow myslowych itd, zupelnie jakby Chmielewska sama sobie opowiadala te historie... tak jednak po chwili dochodze do wniosku, ze z racji wielokrotnie powtarzanych tych samych watkow, te jej ksiazki jednak zlewaja sie w jedno...
aha, do rzeczy, no wiec ostatnio jak mialam przyjemnosc meczyc sie z Chmielewska, to bylo to przy okazji Ostatniej Prawnuczki, no kurde niby fajne, niby ciekawe, ale jednak zmeczylo mnie, albo dokonczylam to i nie pamietam, albo nie dokonczylam - ostatecznie na jedno wychodzi, nie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Pią 12:10, 03 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 12:12, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | ... tak jednak po chwili dochodze do wniosku, ze z racji wielokrotnie powtarzanych tych samych watkow, te jej ksiazki jednak zlewaja sie w jedno...
|
W takim razie to autorka jednej książki
Chyba niczego Chmielewskiej nie czytałam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 12:17, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kewa, kiedy niektore sa naprawde super. polecam Lesia albo Wszyscy jestesmy podejrzani, czy Florencja corka Diabla. Harpie tez byly fajne, no i Klin (ekranizowany - Lekarstwo na milosc - moje kochanie najwieksze!!), trzeba jakos tak dobrze trafic...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:23, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
"Lesia" pamiętam, rzecz była zabawna i bardzo sympatyczna. Potem jakieś kilka jej książek przeczytałem, może bez największych zachwytów ale z przyjemnością. Z tego co wiem, w końcu zaczęła trochę przynudzać, potwierdzacie to zresztą.
Lulko - "Pan Światła" był krytykowany za fatalne tłumaczenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 12:23, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: |
dalej... dostałem w prezecie trylogię "Władca pierścieni" - aaaależ kiła !!!!!!!!!! toż to lektura na poziomie "Doliny Muminków" !!! fantasy ? TO ma być fantasy ???? muszę przyznać że to był szok dla mnie widząc globalne szaleństwo na punkcie filmu i książki....
|
Doliny Muminków nie czytałam, ale chyba jestem skłonna się zgodzić. Zaczęłam kiedyś mordować Tolkiena i w ogóle nie rozumiem, jak dorośli ludzie są w stanie to czytać. Natomiast filmowa trylogia była genialna! A nie dawałam sobie więcej niż kwadrans przed telewizorem...
Z boleśniejszych jednorazówek pamiętam Rilke. Uznałam, że facet, który kazał wyryć sobie na pomniku nagrobnym frazę
Różo, ach, czysta sprzeczności rozkoszy
Być snem niczyim pod tak wielu powiekami
musi pisać genialne wiersze.
Nawet dość długo te wiersze męczyłam: po kolei - ten klucz zawiódł, od końca, wyrywkowo, po "interesujących" tytułach... wszystko na nic. Nie umiem czytać Rilke, gorzej, ja go zwykle nie rozumiem, może nie dojrzałam, może tłumacz był kiepski... |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:24, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Co do Chmielewskiej, to ta do lat osiemdziesiątych. Potem już nie dla mnie, ten sam przedział "latowy" u Musierowicz.
Z Chmielewskiej to jeszcze polecam "Wszystko czerwone".
Co do komedii romantycznych - te z Ryan i Hanksem przesypiam, są nudne, a 99% opozostałych są zwyczajnie niezjadliwe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 12:26, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
"Lesio" i "Wszyscy jesteśmy podejrzani" to moje ulubione książki Chmielewskiej i zgadzam się z przedmówcami, że im dalej w las, tym cieniej i słabiej. Ostatecznie zniechęcił mnie jakiś kryminał o derby, końskich zakładach i czymś takim... |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:27, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Tak!!! Wszyscy jesteśmy podejrzani!!!!
A z Lesia, to mi sie podoba jedynie ostatnie opowiadanie - o modernizacji zamku
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 12:27, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
omB, ja to kiedy harry poznal sally to juz z 50 razy widzialam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:28, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
A ja ani razu... Myślałam raczej o masz wiadomość i bezsenności.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:03, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jednorazówek mam niestety 1/3 biblioteki domowej. Zwiedziona świetną recenzją, rewelacyjnym fragmentem przytoczonym przez kogoś czy, jak to w przypadku filmów często bywa - dobrym, promującym teledyskiem - kupuję i czytam. Albo oglądam. A rozczarowania bolesne oj bolesne : C.Harasimowicz "Viktoria" - masakryczny gniot z hisorią w tle. Niestrawność murowana.
Całość dotychczasowej produkcji pani Anny Brzezińskiej - książki dla samobójców - ponuro i beznadziejnie, i w zasadzie to życie, i tak nie ma sensu.
E.A Poe - duchy spod poduchy, ło matko!
Tolkien - z całym szacunkiem, ale ...lepszy w obrazie niż w słowie pisanym.
Chmielewska? Wybaczam. Za "Całe zdanie nieboszczyka". I proszę mi mówić Wasza Eminencjo
I choć "Przygody Pana Michała" oglądam po raz 500-tny, to "Ogniem i mieciem" nie dam rady po raz drugi.
Ogólnie źle wpływa mi na układ nerwowy, nadęty patriotyzm który wieje z produkcji amerykańskich ( dobry film, do momentu końcowego, gdzie koniecznie muszą się pojawić napuszone strofki o ratowaniu planety i kochaniu naszego country, poparte histerycznym rzucaniem się w objęcia).
Podobnie źle działają na mnie bogoojczyźniane i martylologiczne polskie filmy z historią i polityką w okolicach.
A tak w ogóle, to przecież i muzyka bywa jednorazówką. Zwykle utwór, który przyczepi się do nas na czas jakiś, po tym czasie staje się kompletnie nieznośny i absolutnie niesłuchalny
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez illunga dnia Nie 23:14, 05 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|