|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 19:23, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | To wcale nie jest takie proste. Kiedy wielu ludzi zaczyna głosić kontrowersyjne rzeczy, to stają się one raczej mało radykalne. To wymaga pewnego wyczucia. |
Zupełnym brakiem wyczucia jest np. obwieszczanie wszem i wobec, że jest się osobą kontrowersyjną oraz serwowanie tekstów w stylu "wiem, że to co mówię jest niepopularne/kontrowersyjne", "często to, co piszę jest dla innych zbyt radykalne", itp. Takie teksty to istne zabójstwo dla wszelkiej kontrowersji
FRIDA napisał: | Czy to aby nie przypadkiem realizacja jakiegoś niespełnienia z codzienności, w której taki ktoś jest zwyczajną, bezbarwną, szarą eminencją? |
Nie miałabym nic przeciwko temu, aby gdzieś tam być szarą eminencją
Aproxymat napisał: |
Natomiast pytanie "po co?" - mnie to również zastanawia. Pewnie w realu nie mam potrzeby być kontrowersyjny, więc i w sieci chyba mi się to nie zdarza. A jeśli już to nieświadomie, bo nie przypominam sobie bym próbował taki być. |
Może dlatego, że net sam stwarza okazje, aby być kimś kontrowersyjnym, w przeciwieństwie do rzeczywistości, która nie inicjuje takich okazji zbyt często.
Ja, na przykład, mam czasem ochotę wzbudzić kontrowersję w "realu", bo... bo nudzi mnie, drażni, frustruje letniość, akuratność, codzienne ple, ple, ple, odmóżdżające rozmowy, odmóżdżające czynności, fasada poprawności. Bierze mnie chętka wprowadzenie dysonansu do tego leniwego ładu, ale hamuję ją, gdyż nagły zgrzyt nie stanie się kontrowersją, ale dziwactwem. Nie będę kontrowersyjna, tylko śmieszna i/lub histeryczna, bo kontrowersyjność musi być wpisana w czyjeś życie, a nie objawiać się chorobliwymi incydentalnymi rzutami. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:29, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ha! Przekonanie o własnej kontrowersyjności bywa niekiedy zabawne. Często jednak irytuje, bo wywołuje wrażenie zadufania i arogancji. Jakby z góry taki ktoś zakłada: "nie jesteście tacy odważni jak ja". Być może więc nie chodzi tu tyle o zirytowanie innych, co o podbudowanie własnej wartości.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Czw 19:34, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: | Czy to aby nie przypadkiem realizacja jakiegoś niespełnienia z codzienności, w której taki ktoś jest zwyczajną, bezbarwną, szarą eminencją? |
Nie miałabym nic przeciwko temu, aby gdzieś tam być szarą eminencją
Chodziło mi, Animo - o swojego rodzaju niewidoczność w swoim codziennym bytowaniu, o niewidoczność dla pewnych działań, poczynań, o szeroką prozaiczność pozbawioną nawet ziarenka barwności, kontrowersyjności. |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Czw 19:38, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Ha! Przekonanie o własnej kontrowersyjności bywa niekiedy zabawne. Często jednak irytuje, bo wywołuje wrażenie zadufania i arogancji. Jakby z góry taki ktoś zakłada: "nie jesteście tacy odważni jak ja". Być może więc nie chodzi tu tyle o zirytowanie innych, co o podbudowanie własnej wartości. |
ale że co w ten sposób własną wartość
czyli byc kontrowersyjny, wyrózniać się, aby byc lepszym od innych, bardziej wyrazistym i lepiej się przez to czuć, poprawić sobie humor...
jak sobie tak to wytłumaczę, to nawet pozytywne jest skoro komus pomaga |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Czw 19:47, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ktoś mi kiedyś powiedział, że takie forumowe pisanie, bez względu na to jak jest postrzegany, i jakie wynikną z tego relacje pomiędzy nim a innymi piszącymi - traktuje jako PSYCHOTERAPIĘ. Okazało się, że netowe pisanie miało spełnić jakże ważne i odpowiedzialne zadanie - terapię. Skoro więc pisanie w internecie, na forum ma komuś pomóc, bez względu na to, czy gra tę kontrowersyjność, czy też wciela się w różne postacie o sprzecznych cechach, itp - to ja nie mam nic przeciwko. To takie nawiążanie do wypowiedzi Rose - tak, Rose, okazuje się, że coś takiego może komuś pomóc, podbudować go. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:51, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
O ile to pomaganie sobie nie odbywa się kosztem innych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:52, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Czyli co?
'u Aproxymata na kozetce?'
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 19:58, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: |
Chodziło mi, Animo - o swojego rodzaju niewidoczność w swoim codziennym bytowaniu, o niewidoczność dla pewnych działań, poczynań, o szeroką prozaiczność pozbawioną nawet ziarenka barwności, kontrowersyjności. |
Domyśliłam się
Ale zażartowałam, odnosząc do interpretacji szarej eminencji jako władzy zza tronu. |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Czw 20:01, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A co myślicie o tezie - jeśli ktoś wydaje się ciekawy, interesujący, błyskotliwy i elokwentny w necie, czyli jednym stwierdzeniem - potrafi się sprzedać, to taki sam jest w rzeczywistości? Prawda, czy mit? |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:41, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Niekoniecznie. W realu może być zakompleksiony i nieśmiały. Zobacz, żeby błysnąć czymś w necie można np. skopiować cudzy tekst i podawać jako swój (ewentualnie go przerobić). Szybko sprawdzić i uzupełnić wiedzę w jakiejś dziedzinie. Poprawiać własne błędy.
W realnym świecie niekoniecznie się to udaje. A to się czegoś zapomni, a to się czegoś nie wie a nie ma jak sprawdzić itd.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:50, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
a ja myślę że to jaki jest ktoś w realu przekłada się na to jaki jest w necie ...
owszem, na krótką metę można udawać kogoś kim się nie jest ... ale na dłuższą - chyba się nie da ... prawdziwa natura wyjdzie na jaw .....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:56, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: | A co myślicie o tezie - jeśli ktoś wydaje się ciekawy, interesujący, błyskotliwy i elokwentny w necie, czyli jednym stwierdzeniem - potrafi się sprzedać, to taki sam jest w rzeczywistości? Prawda, czy mit? |
Pisanie jest trudniejsze niż mówienie. Sądzę, że jeśli ktoś potrafi ciekawie pisać, to rzeczywiście jest interesujący.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 20:56, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: | A co myślicie o tezie - jeśli ktoś wydaje się ciekawy, interesujący, błyskotliwy i elokwentny w necie, czyli jednym stwierdzeniem - potrafi się sprzedać, to taki sam jest w rzeczywistości? Prawda, czy mit? |
Może być taki sam. Nie widzę tutaj możliwości przypisania jednej reguły dla wszystkich. Patrząc po sobie wiem, że w "realu" jestem raczej milcząca, w chwilach zdenerwowania czy złości w ogóle trudno mi się wysłowić, a niekiedy wręcz "zawieszam się" w rozmowie na tyle, że czuję kompletną pustkę w głowie. Tutaj natomiast wypowiadam się dość potoczyście, można więc uznać, że jestem, do pewnego stopnia, elokwentna. To nie ma nic wspólnego z kreowaniem się, po prostu, wypowiedź pisemna jest dla mnie formą o wiele łatwiejszą, przystępniejszą i stwarzającą większe możliwości. Także zróżnicowanie odbiorców, ich wielość, wielość i różnorodność poruszanych wątków sprawiają, że rozmawia się zupełnie inaczej niż w "realu", a nawet, że w ogóle chce się rozmawiać. W "realu" bardzo często mi się nie chce. |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:58, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | FRIDA napisał: | A co myślicie o tezie - jeśli ktoś wydaje się ciekawy, interesujący, błyskotliwy i elokwentny w necie, czyli jednym stwierdzeniem - potrafi się sprzedać, to taki sam jest w rzeczywistości? Prawda, czy mit? |
Pisanie jest trudniejsze niż mówienie. Sądzę, że jeśli ktoś potrafi ciekawie pisać, to rzeczywiście jest interesujący. |
ja zawsze wolałam pisać niż mówić ....
choć tutaj - na tym forum tego nie widać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:59, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Poważnie? Łatwiej Wam pisać niż mówić? Szok!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 21:00, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Pisanie jest trudniejsze niż mówienie. |
Hm, pisanie jest dla mnie wielokrotnie łatwiejsze.
Ma zdecydowanie mniej ograniczeń. |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:05, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Do poradnika kompatanta dodałabym obowiązkowe narzekanie na poziom forum i dyskusji i, oczywiście, wytykanie błędów ortograficznych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:34, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | pogłoska napisał: |
Pisanie jest trudniejsze niż mówienie. |
Hm, pisanie jest dla mnie wielokrotnie łatwiejsze.
Ma zdecydowanie mniej ograniczeń. |
Jak to się mówi na forach "mam tak samo"
zwykle po łiskaczu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:36, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: | A co myślicie o tezie - jeśli ktoś wydaje się ciekawy, interesujący, błyskotliwy i elokwentny w necie, czyli jednym stwierdzeniem - potrafi się sprzedać, to taki sam jest w rzeczywistości? Prawda, czy mit? |
W moim odczuciu - w jakimś sensie prawda ( o ile nie przypisujemy słów fizjonomii piszacego )
Żeby pieknie pisać, trzeba byc inteligentnym ( czego wielu userom tego forum szczerze zazdroszcze ), a inteligencja ma to do siebie, ze jak już jest, to nie sposób jej nie dostrzec
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Czw 21:37, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: | A co myślicie o tezie - jeśli ktoś wydaje się ciekawy, interesujący, błyskotliwy i elokwentny w necie, czyli jednym stwierdzeniem - potrafi się sprzedać, to taki sam jest w rzeczywistości? Prawda, czy mit? |
Dziękuję teraz rozumiem słowo - sprzedawać siebie
.......
Ktos mi kiedys napisał, ze takie osoby jak ja nie istnieją.
Nie wnikam w filozofię, pominę niektóre pojęcia, musiałam podejść do lustra i się uszczypnąć, nie kopałam w kamień, w mieszkaniu o kamienie trudno. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|