po 30-tce

Ron

Zapewne tak Apro, bo niestety moją podstawą wadą jest brak umiaru i przeczytałem tego tysiące sztuk, co oznacza, że np. w czasach siermiężnego PRL-u przeczytałem chyba wszystko. Ale skoro nie pamiętam, to idee tam zawarte nie rzuciły mnie na kolana.

Ad Lulka
Oczywiście Pratchett jest też czarodziejem romansu. A właściwie mnóstwa romansów poczynając od tych dojrzałych:

"Zaszeleściła suknia, to Sybil wróciła do pokoju, usiadła i sięgnęła po robótkę. Vimes przyglądał się jej tępo. Cerowała jego skarpety. Mieli służące, a ona cerowała mu skarpety. Zresztą przecież nie brakłoby im pieniędzy, gdyby nawet codziennie kupował nową parę. Ale Sybil jakoś wbiła sobie do głowy, że to obowiązek żony, więc cerowała. Z jakiegoś niezrozumiałego powodu było to krzepiące. Szkoda tylko, że że tak naprawdę cerowanie jej nie wychodziło, więc w skarpetach Sama pięty były wielkimi szramami wypełnionymi przecinającymi się włóknami wełny. Nosił je jednak i nigdy o tym nie wspominał."

jak i uroczo świeży, zasadniczo niewinny i piękny, choć niełatwy romans międzygatunkowy sierżant Angui i kapitana Marchewy, a na właściwie tylko trudnych i z góry skazanych na porażkę romansów kaprala Nobbsa kończąc. Nawet, choć trudno w to uwierzyć podobno w młodości lord Vetinari romansował z lady Margolottą w Uberwaldzie. Zasadniczo z bardzo licznych bohaterów Pratchetta to pięknie a właściwie jakkolwiek nie romansowali Magowie ze szczególnym uwzględnieniem Rincewinda. Think

Ron

Kilo OK

Niby tak ale wspominany Tolken, czy Lem będący też w spisie lektur lub Mickiewicza Baśnie i Legendy

mam wrażenie że "młodzi" maja w d... czy trafią na "salony" a starym ckniło sie do Domów Twórców i emeryturek artystycznych. Periodyk który czytam jest wolny od utyskiwań nad losem fantastyki a jeden z autorów napisał co go obchodzi że nie jest w głównym nurcie jeśli jego książki sprzedają się w nakładzie po 50 tyś wydawnictwo i on zarabia na nich, czytelnicy czekają i listy piszą, głównonurtowemu sprzedaja sie 5 tyś (do bibliotek) i jest dotowany .
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Sienkiewicz nie jest wielki bo go takim okrzyknięta ale dlatego że go czytano\, podobnie Słowacki.

domknięty nawias

Ron

Ekhmmm....

[link widoczny dla zalogowanych]

lulka

Kilo OK

No i...?
Lem im starszy tym bardziej był stetryczały i marudny.
Tak??

Ron

No zasadniczo w kłejka nie zacinał.

nudziarz

Seeni

Mickiewicza- Baśnie i Legendy????????
Patrz Pan- nie słyszałam. oops

Mnie chowali na Balladach i Romansach

Kilo OK

Widać nie spotkałeś ludzi mających na półce "majteczki..." obok Czajkowskiego i Beatlesów, czytających opracowania historyczna o kampanii w Ardenach i prenumerujących Fakt , chodzących do filharmonii i bawiących sie na wiejskich zabawach

wedle stereotypu który przytoczyłeś jak postrzegany jest dziś Zajdel? A jakim był Mickiewicz w połowie XIX wieku

Mogą być Ballady i Romanse
czy to coś wnosi do tematu?

Seeni

Zasadniczo nie. Z tym, że Twój post dotyczył także zatrważającego faktu nieznajomości literatury, a przynajmniej tak mi się wydawało.

Kilo OK

Na pewno literatury?
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Czy może tylko tytułów?

nudziarz

Seeni

lulka

Kupiłam sobie "Cień hegemona" i "Cień olbrzyma".
Jeszcze dwóch mi brakuje.

Arth · Wysłany: Nie 20:07, 21 Mar 2010 Temat postu:

Polecam wydanie specjalnie fantastyki, pierwszy numer z tego roku.
Oprócz walorów literackich, zawiera również edukacyjne. Wreszcie wiem, co znaczy skrót "BHP" - mylnie i bez sensu rozwijany do "bezpieczeństwo i higiena pracy", co często ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Oraz dlaczego to "BHP" jest takie ważne.

Bo znaczy PO PROSTU:

Bądź Huju Pracowity
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Aproxymat · Wysłany: Nie 21:33, 21 Mar 2010 Temat postu:

O. A ja zachęcam do sięgania po "Czas Fantastyki". Tak mi się marzy, żeby NF zawierała trochę tego co CF. Niekoniecznie musi to być powrót do dawnych czasów ale podwyższenie poziomu choć odrobinę.

Arth · Wysłany: Nie 22:43, 21 Mar 2010 Temat postu:

Gdzieś przepadła moja kolekcja starej "Fantastyki". Szkoda.

Szymon Krusz · Wysłany: Pon 20:19, 22 Mar 2010 Temat postu:

Kiedyś zbierałem "Fantastykę" z tyłu był zawsze komiks ale dość szybko mi się znudziło.

Aproxymat · Wysłany: Pon 20:39, 22 Mar 2010 Temat postu:

Ej... a ja mam całą masę numerów podwójnych, z tych starych. Bo oprócz swojej kolekcji odziedziczyłem też trochę po rodzinie - no i w efekcie zostało mi tego trochę w nadmiarze. Może ktoś jest zainteresowany? Bo i tak nie wiem jak się tego pozbyć.