po 30-tce

Aproxymat

Ze współczesnych to zdecydowanie Huberatha, ale o nim już wspomniałeś. Kiedyś zarzucali mu nawet, że jest zbyt "dickowski", lecz od tego czasu nabrał własnego stylu, tylko pisze niezbyt szybko (choć może i dobrze).

STALKER

illunga

Fantastyki mam komplet. Od nr-u 1. Ostatnimi czasy wydawane jest archiwum pisma na CD, które można dostać jako załącznik do prenumeraty.
To,że mam całość nie jest nijakim moim udziałem, a spadkiem po starszym bracie mojego małżonka.
Co pamiętam z pierwszych osobiście kupowanych? "Pieśń kryształu" na tych szarych środkowych stronach, dzięki której zapamiętałam nazwisko Anne McCaffrey, co zastosowałam przy wizytach w księgarni i .... historie z Pern też lubię

Sapkowskiego. To opowiadanie, które przysłał na konkurs było tak inne, nowe, świeże... Zdecydowanie się wyróżniało.
Nancy Kress - moje osobiste totalne zauroczenie. Od czasów "Hiszpańskich żebraków" kupuję wszystko co się ukazuje. W ciemno. I nadal bardzo lubię Jej styl.
A współczesny polski autor, którego lubię? Już wielkorotnie pisałam: Marcin Przybyłek i jego seria o Gamedecku. Od pewnego czasu ma on swoją rubrykę autorską w Fantastyce. Jako felietonista też jest niezły. Chociaż wolę Łukasza Orbitowskiego i jego recenzje filmowe. Smacznie podane. Mimo, że jego opowiadań dla odmiany, nie lubię

illunga

Stalker wspomiał "Langoliery" Baaaaardzo klimatyczna rzecz. Jedyna rzecz Kinga, którą lubię. Czasopożeracze. Straszne.
Do tego stopnia strasze, że chyba bym nie zdecydowała się oglądnąć raz jeszcze.

Co do filmów, to spodobała mi się cała trylogia "Żołnierzy kosmosu". W ogóle chyba mam jakąś słabość do trylogii, bo "Władcę pierścieni", to ja mogę zawsze, wszędzie i od dowolnie wybranego fragmentu

I jest jeszcze takie polskie opowiadanie, sprzed wielu lat, z Fantastyki, autor na pewno polski, o kobiecie, niesłusznie skazanej na powieszenie, która po śmierci zamienia się w strzygę. Nie pamiętam tytułu, ale jakoś tak owinęło mi się to wokół pamięci. Jak będę miała chwilkę, to odszukam to w domu. A może ktoś pamięta co to mogło być?

lulka

To zapewne "Różanooka" Lewandowskiego.

Ps. Póki co tylko tyle bo się spieszę.

illunga

Masz rację Lu

Znalazłam : Fantastyka numer z kwietnia 1991 r. . Tytuł "Wisielica" i dopisek, że to opowiadanie nadesłane przez piszącego od 5 lat studenta IV roku Politechniki Warszawskiej - Konrada T.Lewandowskiego, znanego jako "Przewodas"

. Nadesłane na konkurs "Fantastyki".
W całości to dobry numer, ten kwietniowy z 1991 r.: "Gra Endera" cz.4 i słynne "Nie ma złota w Szarych Górach" Jacka Yeovil'a...
Utknęłąm w starych rocznikach. Znalazłam to szybko ( po okładce- wiem wiem jestem kultura obrazkowa

)
Okładka taka :
[link widoczny dla zalogowanych]

lulka

Z Fantastyki tego kompletnie nie kojarzę. Musiałam pominąć bo i temat taki antylulkowy.
Nie lubię horrorowatej fantasy, wampirów, nekromantów, a także smoków i czarownic.
Jedynym wyjątkiem jest Chalker, ale on sprytnie miesza fantasy z sf ewentualnie tworzy światy równoległe.
Pisze świetnie więc w takiej mieszance jest to (dla mnie) jeszcze do przełkniecia.

W późniejszych Fantastykach powieści też już nie czytałam bo stały się dostępne w księgarniach.
Inna sprawa, że niektóre mi przez to umknęły - jak choćby Gra Endera.

STALKER

lulka

STALKER

Nie wiem czy da radę znaleźć ten film teraz , szczerze mówiąc chętnie bym obejrzał jeszcze raz.
A recenzji nie czytaj Lulko , to to tak jak by ktoś napisał w dwóch słowach o Twin Peacks

Kilo OK

Znalazłem dziś stare Fantastyki i książki. W ręce mi wpadł Obłok Magellana Lena, absolutnie nie pamiętam o czym jest ta powieść i Bajki robotów które mam zamiar przypomnieć sobie.

Malena

STALKER

Bajki Robotów jest jedna z najlepszych książek które przeczytałem w dzieciństwie.

Pochodzenie O-Ren Ishii

pytanko mam - czytał ktoś R.R Martin'a ? "Sagę pt' Pieśń Lodu i Ognia" ? w SZCZEGÓLNOŚCI część "Starcie Królów" ?
albo Feliksa W.Kresa ? "Pani Dobrego Znaku" wywala z kapci...
dla mnie obydwaj autorzy są absolutnie na świecie najlepszymi pisarzami w tym gatunku (a ten drugi to Polak

)

Kilo OK

Pierwszego nie, nawet nie otarłem sie o to.
Kresa znam większość i sporo publicystyki jest świetny aczkolwiek dość ciężki bo nie bawi sie w idealizowanie i piękne zakończenia.

Pochodzenie O-Ren Ishii

Kilo OK

Skoro z Władcy zapamiętałeś tylko "spedalonych hobbitów" to jak przebrnąłeś przez Kresa, inna sprawa że ten w publicystyce naśmiewał sie z Tolkiena. Mniejsze zło to domena Sapkowskiego który stawia nas przed wyborem jednostka czy wioska, kilkoro ludzi i honor czy kraj. U Kresa jest inaczej mroczniej i prawdziwiej. Jednostka ma w nosie że uśmierca tłumy, że po wpływem kaprysu czy intryg uśmierca to ko kiedyś kochała i co przyniosło zgubę dziesiątką tysięcy. Ktoś przejmujący się mniejszym/większym złem jest jak ryba w wysychającym stawie.

lulka

Moglibyście jakieś słowo dorzucić o czym Ci polscy autorzy piszą.
Nie streszczać, ale czy to o kosmosie, czy o wilkołakach itd.
Z polską fantastyką to jestem na bakier. Nie mogę trafić na nic co by mnie porwało. Pewnie nie wiem jak szukać.
Zdarzyło mi się przeczytać "Księżniczki" Pilipiuka (i drugą część - zapomniałam tytuł), coś tam o księżniczkach Baniewicza, Wiedźmin mi się nie podobał, Kossakowska też nie bardzo.
Dukaj wciąż przede mną bo za gruby i ciężko było go zabierać na wyjazdy. Teraz tkwię w umysłowym marazmie i czekam aż mi przejdzie.

Spytam wprost - który z polskich pisarzy pisze o kosmosie,o Ziemi - ale w przyszłości, wreszcie o światach równoległych (alternatywnych, ale nie takich z wilkołakami), wreszcie o wehikułach czasu itd?

lulka

Chyba zarżnęłam temat.

Ok. Ok. Nie musicie przecież nic opowiadać!