po 30-tce

sir Francis Drake

whilash [link widoczny dla zalogowanych]

o perfekcjonizmie

7.7

PS myslalem, ze to ja mu daje dobra note..
a ten film ma dobre noty!

letnisztorm

Nie podobają mi się ostatnie ekranizacje Kinga.
Mroczna wieża - jakbym oglądała film który już widziałam, nic zaskakującego, nowatorskiego. Fabuła bez jakiejkolwiek historii. jednym plusem jest mroczny Matthew McConaughey.

1922 - nudny, bardziej dramat psychologiczny niż thriller czy horror. A może opowieść biblijna o tym że za złe uczynki trzeba zapłacić. Czekałam na jakiś zwrot akcji, już nawet na zaskakująca końców jak w Mgle, a tu nic. Nudny.

Kewa

letnisztorm

A wcale że nie prawda

Uwielbiam wszelkiego typu fantasy a to mi nie podeszło, nie przeczę motywy fajne ale potencjał całkiem zmarnowany Anxious

sir Francis Drake

brimstone [link widoczny dla zalogowanych]

o hipokryzji, losie kobiet, beznadziei*

zapleciony jak
ps na filmwebie recenzje totalnie zjebane nieogarnieciem tematu

8.0

*co akurat nie jest zbyt komfortowe dla ogladajacego

animavilis · Gość

animavilis · Gość

[link widoczny dla zalogowanych]ężyca-2015-760721

Uznany doktor prawa nie wytrzymuje presji oraz wyrzutów sumienia i odkrywa ciemną stronę swojej mocy, winiąc za to niewinny zgoła grzybek. Miał być thriller/psychologiczny, ale trochę mało i tej psychologii i thrillera. Potargała mną jedna głębsza emocja (tylko kotów, tylko kotów, tylko kotów, tylko kotów żal!), co nie znaczy, że film nie nadaje się do oglądania.

animavilis · Gość

sir Francis Drake

8.5 [link widoczny dla zalogowanych] o epikueryzmie

"te okrutne pszczoly wyssaly cale zycie z tych biednych kwiatow" he he Blue_Light_Colorz_PDT_02

lub

"nalezy pogrzebac to, co, w nas, martwe"

faerie blyskotliwych dialogow

8.7

Kewa

"Twój Vincent" niezwykły, trochę kryminał zaklęty w obrazie, trochę spacer po galerii. Aż musiałam zdjąć okulary, bo wszystko mi migotało. Warto dla wyrażeń estetycznych i nie tylko.

Kewa

animavilis · Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Niestety, film jest słaby. Piszę "niestety", bo ma taką plejadę gwiazd w obsadzie, że naprawdę można było się spodziewać obrazu znacznie lepszego. Jednak ci doskonali aktorzy (bardzo niedoskonale dobrani - córka wygląda starzej niż matka, która się nie starzeje, a ze 20 lat młodziej od krewniaka urodzonego, gdy miała lat 11), nie ratują tej niemrawej, nieśmiesznej i poszarpanej akcji. Jest tam, niby, jakiś pomysł na alternatywną wersję zakończenia sztuki Zapolskiej, jest jakiś ciąg dalszy, miał być niby suspens na końcu, ale, ogólnie, ani to ciekawi, ani bawi.

[link widoczny dla zalogowanych]

"Prometeusz" to też nienowy film, ale się napaliłam - bo Ridleya Scotta. No i też rozczarowanie, bo to takie trochę popłuczyny po "Obcym" (do którego - wprost i nie wprost nawiązuje)(czy ktoś widział nowego "Obcego"?). Oczywiście, film jest bardzo widowiskowy, Theron śliczna jak zawsze, Fassbender jak zawsze ciekawy, Noomi Rapace rządzi, efekty super, napięcie nie siada, jatka jak trzeba, ale... wątła ta fabuła, jakaś taka rozmemłana i ocierająca się, momentami, o śmieszność.

I po co zatrudniać do niewielkiej roli matuzalema znanego czterdziestoparolatka (Guy Pearce), zmieniać go nie do poznania charakteryzacją, która wygląda koszmarnie sztucznie, zamiast wyciągnąć jakiegoś bardziej przekonującego witalnego aktora - staruszka Think

sir Francis Drake

animavilis · Gość

Łał!

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale nie że film "łał", tylko że Dorociński

Film jest duńską czarną komedią, opowiadającą o perypetiach dwóch małżeństw. Niezrealizowani mężowie postanawiają wynająć alkoholizującego się rosyjskiego płatnego zabójcę (Dorociński), w celu uprzątnięcia żon, a żony, powziąwszy wiadomość o planach mężów, ściągają nawiedzoną brytyjską zabójczynię. Film jest "przyjemny", dość zabawny, ale umiarkowanie śmieszny. Ale Dorociński! - Dorociński nie mamroli (to akurat nic dziwnego, bo zagłusza go lektor, poza tym gada po angielsku z rosyjskim akcentem) i nie cierpi! Wreszcie nie ma tej swojej cierpiętniczej, chmurnej i męczeńskiej miny. Jako zapijaczony rosyjski zabójca w klapkach jest, po prostu, uroczy 050

animavilis · Gość

Ojej! [łapie się za głowę]

[link widoczny dla zalogowanych]

Zapowiadało się nieźle. W zwiastunach, przezornie, fragmenty z pierwszej części filmu, plus gwiazdy (m. in. wyglądająca jak piękna, stara modliszka Michelle Pfeiffer) plus reżyser kojarzony m.in. z "Czarnym łabędziem" i "Requiem dla snu" - czyli całość dość zachęcająca.
Mniej więcej do połowy film wyglądał jak, momentami lekko niedorzeczny, ale całkiem klimatyczny horror lub thriller, a potem, hm, potem przeistoczył się w metaforyczną chałę. Bombastyczną, idiotyczną i histeryczną chałę. Oczywiście, chwytam ten zamysł, tę metaforę, symbolikę itd., itp., ale było to tak bzdurne i męczące, że nie mogłam powstrzymać myśli "niech to się wreszcie skończy" (fakt, mogłam też wyjść z kina, ale mam mentalność masochisty - rzadko porzucam rozpoczęte filmy i książki).
Na pewno paru snobów nabierze się na tę "głębszą głębię", na pewno było to, na swój sposób, interesujące, ale, ogólnie, rzecz dla koneserów filmowych udziwnień.

sir Francis Drake

letnisztorm

Thor Ragnarok - uśmiałam sie jak fredka. W końcu ktoś wykorzystał potencjał komediowy Lokiego, wszak to bóg psot i figli. Bardzo udane nowe postacie, fabuła mało skomplikowana, typowa rozrywka na sobotni wieczór.

sir Francis Drake

paterson [link widoczny dla zalogowanych]

delikatnie oniryczny, o daydreamingu skutkujacym poezja

7.3

mystic river [link widoczny dla zalogowanych]

kryminalny; o tajemnicach psyche

7.4

magnolia [link widoczny dla zalogowanych]

egzystencjalistyczny + o kołczu-pomagajacym ogarniac cipy.

7.7

Kewa

Ostrzeżenie! Jak traficie na "Kwiaty na poddaszu" zwłaszcza te z 2014 roku (jest jeszcze wersja z 1987 r., ale nie widziałam i nie zamierzam) to czym prędzej wyłączcie telewizor. Fabuła jest groteskowa, bez śladu prawdopodobieństwa, na dodatek film zagrany fatalnie. I jeszcze związek kazirodczy. Zaczyna się nieźle: rodzina z czwórką dzieci, niespodziewanie zostaje rozbita. Ojciec ginie w wypadku, a żona i dzieci zostają bez jakichkolwiek środków do życia. Jedynym ratunkiem dla nich jest wyjazd do bardzo bogatych rodziców matki, z którymi od dawna nie utrzymywała kontaktów. Babcia przygarnia pod swój dach wnuki, ale muszą one pozostać w ukryciu na strychu. Matka tymczasem próbuje zmyć z siebie skazę kazirodczego związku i odzyskać miłość (i spadek) ojca. I jak uwierzyć, że dzieciaki znikają ze szkoły i nikt ich nie szuka? Matka oddala się od dzieci i zaczyna je truć (jedno skutecznie). Babka je bije, a one na wszystko się godzą. Po dwóch latach starsze zaczynają ze sobą współżyć, w końcu uciekają. Dlaczego nie wcześniej? Dlaczego się nie buntują? Nie rozumiem zupełnie. Tak głupi film, że musiałam obejrzeć do końca, bo nie mogłam uwierzyć, że można spłodzić takiego gniota Brick wall

sir Francis Drake