po 30-tce

Mati · Gość

Lipa.. bo bohater też jest romantykiem
.. i ginie..

l

ginie przez za duzy dysonans poznawczy, a nie dlatego, ze jest romantykiem...

Mati · Gość

według mnie bycie romantykiem w dzisiejszych czasach to nieporozumienie..
i niestety bywa równoznaczne z dysonansem poznawczym.. Wszyscy romantycy właśnie z tego powodu mieli przerąbane.. Gineli w imię ideałów w które wierzyli całym sercem i całkiem bez sensu

dobranoc Cors

Pochodzenie O-Ren Ishii

Last Vegas - kino familijne raczej niż coś co "trzeba koniecznie zobaczyć". Nie, nie trzeba "koniecznie" ale ogląda się dość przyjemnie, czasami jest śmiesznie - brak trupów i cycków.

Grawitacja - to chyba też jakiś wielki cud kinowy z zeszłego roku ? Metacritic 8,2... 10 nominacji do Oscara... Widziałem już lepsze s-f... przede wszystkim, zawierające akcję.

l

a tak btw, bycie romantykiem a posiadanie romantycznej natury to dwie rozne sprawy

letnisztorm

l

a co sadzicie o filmie HER `?

[link widoczny dla zalogowanych]

Kilo OK

Pod Mocnym Aniołem
Moskwa Pietuszki to nie jest, ale chwilami komiczny, szczególnie dla kogoś kto wie jak wygląda alkoholizm ten prawdziwy, nie ten snujący się w miejskich legendach czy opowieściach weekendowych pijaków. Alkohol można by zastąpić każdym innym nałogiem, fajkami, netem, prochami czy żarciem. Nie będzie tak dosadne, niemniej przesłanie się nie zmieni, wpadłeś tylko ty musisz się sobie z tym poradzić,

l

apocalypse now
[link widoczny dla zalogowanych]

dobry o totalnej ambiwalencji
wiecej pytan, niz odpowiedzi

a w koncowce pare slabszych technicznie momentow

l

american hustle

moj kandydat do oscara

Pasztet

American Hustle, czyli wiele hałasu o nic. Jedynie Amy Adams przykuwa wzrok, ale może dlatego, że lubię takie myszowate panny.

Pasztet

Sekretne życie Waltera Mitty - bardzo pozytywny film rozrywkowy. Spodziewałem się rzeczy bardziej głupawej, ze względu na Bena Stillera, ale jest miłe zaskoczenie. W porównaniu z podobnym w treści filmem 'Yes Man', Mitty wygrywa. I nie chodzi o to, że Jim Carrey robi głupsze miny. Raczej o to, że historia o szarym facecie w średnim wieku, który przestaje być szary, zmienia swoje życie i zdobywa miłość uroczej kobiety, w wersji Bena Stillera jest po prostu filmowo ciekawsza.

Ron

Bo kino już takie jest ohydne.

Sandler nadaje się na amanta jeszcze mniej niż Stiller, a jeśli chodzi o zdobywanie serca kobiety to żaden film nie przebije "50 pierwszych randek". Think

Pasztet

Sucker Punch.

Jak to dobrze, że nikt się nie wysilił na jakieś kretyńskie tłumaczenie tytułu. Bo to nie takie proste [link widoczny dla zalogowanych]

Ale sam film jest świetnie zrobiony. Sekwencja otwierająca, jak clip do rockowej wersji 'Sweet dreams', genialna.
Oprócz tego w fotel wbija steampunkowa wersja bitwy z Niemcami (notabene żołnierze to roboty-maszyny parowe), a w tle różne aranżacje 'White Rabbit' - od rockowej, po symfoniczną.

Natomiast sam film jest dojmująco smutny. Nie chodzi o to, że jest doliną a la polska kinematografia. Jest smutny, bo taki miał być. Bez nachalnego wyciskania łez. Same się pojawiają.

Warto. Żałuję, że nie widziałem w kinie, jeśli w ogóle był.

Pochodzenie O-Ren Ishii

Zmęczyłem "Nędzników" w końcu - 5 dni po 30 minut

Ale w sumie, myślę fani gatunku (znaczy musicali) powinni być ukontentowani. Dwie główne role dobrze obsadzone (Gladiator w roli Javerta jest trafiony jak złoto ale Jackman w roli VanJeana też daje radę). Efekciarstwo i rozmach jest. Fabuła znana ale trzeba przymknąć oko na streszczenia całych rozdziałów w dwóch linijkach tekstu. Mi to się w całym życiu tylko "Moulin Rouge" podobało z tego gatunku więc pewnie nieobiektywny jestem ale niektóre wykony nawet z przyjemnością obejrzałem (np. "Master of the House" karczmarza (Sasha Baron Cohen), pierwsza i końcowa scena najs). Się wstrzymam od oceny....

Pasztet

Sierpień w Osage County - niby takich filmów powstało już mnóstwo, ale wciąż jest dla nich miejsce. Oparte na sztuce teatralnej, w której spotkanie rodzinne stopniowo przechodzi w obieranie emocjonalnej cebuli umoczonej w rodzinnych zaszłościach, gdzie każda warstwa okazuje się bardziej zgniła od poprzedniej. Czasami dotarcie do końca jest oczyszczające, a czasami nie. Jak jest w tym przypadku - nie zamierzam zdradzać (zresztą to nie takie ważne). Warto obejrzeć.

PS. Oskary już od dawna nie są miarą czegokolwiek - takie tam nagrody bez specjalnego znaczenia. Ale jednak jeśli American Hustle dostanie ich więcej niż wspomniany w tym poście film, to będzie oznaczało kompletny upadek. W sumie kolejny.

Pochodzenie O-Ren Ishii

Taki sobie ten "American Hustle" - spore fragmenty są po prostu nudne i spokojnie można przyciąć komara nie tracąc nic z fabuły. Najbardziej to mi się stylizacje podobały (te dekolty Blue_Light_Colorz_PDT_02

)

Kilo OK

1000 lat po ziemi.

Muahahahahaha - film dla gimbazy.

Pasztet

Właśnie przeczytałem, że zmarł Philip Seymour Hoffman.
Wczoraj w nocy oglądałem 'Synkedocha. Nowy Jork' Charliego Kaufmanna, rolę kogoś wciąż oczekującego na śmierć. Męczący film, ale konsekwentny.
A dziś ta wiadomość...

Szkoda. Jego role w 'Utalentowanym panu Ripley'u' i 'Magnolii' były moimi ulubionymi.

slepa i brzydka

ta wiadomosc byla dla mnie porazajaca. osobiscie najbardziej docenilam go w tym szalenie ciezkim filmie: [link widoczny dla zalogowanych]