po 30-tce

LampionyZeStarychSloikow

akurat od Hobbita proszę sie odpierdolić - może i wodorosty, ale niezwykle zielone

i wybieram się na drugą część

l

gravity nie zrobil na mnie jakiegos takiego wrazenia

moze drugi raz trzeba zobaczyc

Kilo OK

Może i trzeci raz by zrozumieć.

l

LampionyZeStarychSloikow

[link widoczny dla zalogowanych]

to jest film - wózek inwalidzki, film - kule dla chromego, film - aparat do oddychania dla konającego - czyli dla wszystkich tych, którzy urodzili się przed 1980

innymi słowy - utraćcie wszystkie nadzieje wy, którzy kupujecie nowego smartfona - czy jakoś tak

Kilo OK

Hobbit Pustkowie Smauga.
Film w 3D coś tam, z dzwiękiem z jakimś tam bajerami i 3 godziny znikły ja minuta. Ogląda się bardzo dobrze, dynamiczny, wciągający, chwilami zapierający dech, Klimat typowy dla Trylogii. Bez porównani z pierwszą częścią, tam troszkę dłużyzn, tu akcja akcja akcja, przerwa na popkorn, akcja, akcja, akcja, przerwa na popkron... ale poprzedniego nie zjadłem. Do oglądania w kinie, lub od 46 cali.

l

wobec czego dlaczego zjebano tak I czesc hobbita?

Szymon Krusz

U Tolkiena jak w filmie sensacyjnym najpierw jest ktoś kto wyrządza zło potem zbiera się ekipa aby pokonać tego kto to zło wyrządził typowy schemat filmu sensacyjnego.W święta oglądałem "Va bank" i tam jest ten sam schemat Kramer zabija przyjaciela Kwinty więc ten montuje ekipę aby obrabować bank Kramera (były też tam prywatne porachunki między dawnymi wspólnikami ale głównym powodem zemsty była śmierć przyjaciela).

Szymon Krusz

A "Hobbita" obejrzałem nie wiadomo dlaczego nagrano scenę z wojną Tytanów jedynie chyba po to aby wprowadzić trochę dramaturgii i jak to możliwe jest że bohater wpadając w rozpadlinę skalną spadając nie robi sobie nic po za kilkoma zadrapaniami na rekach.Normalnie czary.

melpomena

pogłoska

[link widoczny dla zalogowanych]

Zagadkowy, niedopowiedziany, dla tych, ktorzy lubią pole dla własnej wyobraźni z miłosnym trójkątem i lotami kosmicznymi w tle.
Dla cierpliwych.
Podobał mi się.

illunga

Hobbit - dobry. W zasadzie podpisuję się pod tym co napisał Kilo. Podobała mi się Tauriel - Evangeline Lilly. Pomyślę o niej na Kiciach. Legolas jakoś tak pusiaty się zrobił Think

Albo mi się wydaje Think

No ale w końcu od pierwszej części LOTR minęło już trochę...Teraz fajny jest Thorin Dębowa Tarcza. Aktor bez charakteryzacji też ładnie wygląda. Z efektów : Smaug oszszszwiście, ale nie był tak straszny jak te przeobrzydliwe pająki z Mrocznej Puszczy. Akcja ucieczki w beczkach - kapitalna. I jeszcze Orki. Są takie straszne, zaplute, złe i brzydkie, że ... czasem śmieszne.
Bardzo trudno jest czekać na część ostatnią po takich fajerwerkach.

l

hobbit dobry...,
ale
lepiej byloby, gdyby wiecej scen bylo na poziomie smauga

flykiller · Gość

Temat o tym, jak przypadkowe kłamstwo może ewoluować i niszczyć życie (zwłaszcza w delikatnej materii molestowania seksualnego) może nienowy, ale bardzo dobrze opowiedziany - plus walczący o godność Mads Mikkelsen oraz nieewidentne zakończenie.

[link widoczny dla zalogowanych]

l

to raczej film o mechanizmach socjologicznych wywolujacych polowanie na "czarownice", niz o przypadkowym klamstwie

slepa i brzydka

obejrzalam wlasnie gravity i zaden film do tej pory nie zrobil na mnie takiego wrazenia. bardzo pozalowalam poznej kolacji, poniewaz zwroty akcji zawirowaly moim blednikiem, doprowadzajac mnie do mdlosci. tak sie jakos dziwnie wczulam w role Sandry B. (ktora b. lubie od wielu, wielu lat), ze odczuwalam mdlosci, kiedy rzucalo nia niemilosiernie po kosmosie. jak to w amerykanskich filmach bywa, w pewnym momencie fabula zaczela wygladac odrobine podejrzanie, ale poniewaz jakos w tym kosmosie musi to wygladac, wiec w zasadzie czemu wlasnie nie az tak?

fabula jest niezwykle prosta, Sandra B. George C. i jeszcze jakis tam kolo, reperuja cos na jakiejs maszynie w kosmosie, na ziemskiej orbicie. okazuje sie, ze ulegaja wypadkowi (jak to w filmach o kosmosie bywa). zaczyna sie wirowanie, panika i walka o zycie. tu zaczynaja mnie dopadac mdlosci. moje odczucia cielesne sa pewnie dlatego tak intensywne, gdyz dzieki niedawnej przejazdzce na tym czyms, bardzo utozsamiam sie z przezyciami bohaterki. [maszyna wyglada niewinnie? polecam kolejny filmik, relacje z przejazdzki.] ucisk w zoladku poteguje moj irracjonalny strach przed lotem w kosmos. irracjonalny, bo przeciez zupelnie mi nie grozi, jednak ta pustka i cisza potwornie mnie przerazaja! ostatecznie, kiedy ona sie kreci, ja sie krece. jak ja walnie o kadlub, ja sie kule w fotelu i odrzucam glowe, usilujac uratowac ja przed uderzeniem. malo jestem podatna na filmowe czary mary, a tym razem dalam sie oszukac i satysfakcjonuje mnie bardzo ten fakt. i ten czas, ktory w kosmosie jakos dziwnie istnieje... film trwal dla mnie jeden moment, a nie caly seans. ani chwili dluzyzny, jedynie lekki niedosyt.

boje sie pomyslec, co by sie dzialo z moim organizmem, gdybym wybrala sie na to do kina. prawdopodobnie puscilabym pawia, i bylby to, niewatpliwie, najszczerszy komplement dla tworcow.

slepa i brzydka

l

to nie jest film o glupich dzieciach

to film o mechanizmach* spolecznych

no i przypomnij sobie definicje klamstwa

niekoniecznie ta dziewczynka klamala, mimo, ze mowila nieprawde.

*imho glowne w tym filmie to gratyfikacja dla sepow i tloczenie medialne
+ uleganie instynktom ofkors

ale wiekszosc tu na forum tak by sie zachowywala, jak ci lokalsi, wiec o co cale halo?

Kewa

W sylwestra obejrzałam "Gorzkie gody" Polańskiego. Wrażenie robi siła ludzkich uczuć miłości i nienawiści oraz to jak z pozoru zwyczajni ludzie potrafią dać się wciągnąć w niebezpieczną grę.

l