po 30-tce

LampionyZeStarychSloikow

Zachęcony Grawitacją obejrzałem [link widoczny dla zalogowanych]

dobre kino - jeden z lepszych filmów SF jakie widziałem ostatnio.

ps. nie wiem o co chodzi, ale pod koniec napisów pojawia się dedykacja "para Annalisa"

Kewa

Film niezwykły, film jak z kapsuły czasu. Natrafiłam przypadkowo na TVP Kultura:"Pieski świat" z cyklu "Więcej niż fikcja". Zrobiony w 1962 roku taki jakby dokument, chociaż nie dowierzam. O plemieniu "dzikich", którzy raz na 5 lat robią rzeź swoich świń i tylko wtedy najadają się do syta, o kobiecie karmiącej piersią prosiaka, o religijnej sekcie Aborygenów, którzy wierzą, że samoloty to anioły z zaświatów, przechwycone przez białych, o walkach byków, o turystach, o jedzeniu psów (przysmakiem jest podobno chaw-chaw), o ratowniczkach wodnych w Australii, o pijanych Niemcach i trzeźwiejących w salonie piękności Japończykach.

Świetny film! Trochę jak krzywe zwierciadło świata. Musiałam sprawdzić z którego roku, bo materiał taki dość seksistowski, dziś by chyba podobna narracja nie przeszła.

l

wiekszosc z tych filmow, co je dajecie ma punktacje ponizej siedmiu

ten mondo cane takie troche wyrezyserowane sa te "autentyczne" wydarzenia i rytualy
http://www.youtube.com/watch?v=SodbsPbneMM

lulka

Kewa

lulka

LampionyZeStarychSloikow

a propos Viggo M. którym tu niektóre się podniecają, obejrzałem niedawno [link widoczny dla zalogowanych]

film odrobinę nudnawy, a Viggo gra jak Janek w Czterech Pancernych - ale generlanie daje po oczach.

Kewa

"Edukatorzy" - daje do myślenia. Jak bardzo się zmieniamy? Jakie znaczenie ma dla nas forsa? Ile dla niej z siebie jesteśmy gotowi poświęcić? Czy możliwa jest sprawiedliwość społeczna? Zaskakujące zakończenie. W tle wzruszająca miłość i prawdziwa przyjaźń.
[link widoczny dla zalogowanych]

Pasztet

Papusza zaskoczyła mnie pozytywnie. Obawiałem się dłużyzn i doliny, jak to w polskim filmie. No i tego, że hagiograficznie będzie. A tu nic z tego. Co prawda dolina jest, bo to taka historia, ale dość beznamiętnie pokazana, trochę po reportersku i bez zbędnego patosu. I do tego świetne zdjęcia - a ze współczesnych prób zrobienia czarno-białego filmu większość to porażki ekipy zdjęciowej. Może tylko Truposz Jarmusha, czy Niebo nad Berlinem Wendersa wytrzymują porównanie z Papuszą.
Warto.

paj

Byłam w teatrze na przedstawieniu Klaty- Gerry Springer.
Mocne.
Muzycznie bardzo bardzo dobre..
Warto.

Kewa

lulka

Poprzedniej nocy jak te pioruny waliły, grad chciał mi rozwalić okna w kuchni, a wiatr zerwać dach to sobie po drugiej w nocy film obejrzałam - "Sekretne życie pszczół" - niby znowu o problemach "czarnych" w trudnych czasach przejściowych, ale to tylko tło.
Film o dziewczynce jest, która żyje z potwornym piętnem - nie napiszę jakim.
O tym jak miłość i dobroć ludzi potrafi zmienić nasze życie, sposób myslenia o sobie itd.
Temat ciężki, ale film generalnie bardzo pogodny i doskonała Queen Latifah w jednej z głównych ról.
Pogodny, wzruszający, życiowy i....śliczny.

Pasztet

Nie wierzę kurwa! Amerykanie nakręcili Oldboy'a.

Nigdy nie zrozumiem po chuj kręcą rimejki azjatyckich filmów, które nawet w ćwierci nie są w stanie dorównać oryginałom. Nawet jak się na maksa zepną i zaangażują wszystkie siły, to powstaje taka gwiazdorska 'Infiltracja', która jest nędzna w porównaniu z pierwowzorem (Infernal Affairs).

Pochodzenie O-Ren Ishii

Ja przez weekend to ze 6 filmów obejrzałem z czego do polecenia nadaje się jeden - "Iluzja" - w miarę fajnie się to ogląda (jak iluzjoniści obrobili bank podczas show w Las Vegas). Ale ogólnie to z tych nowych na dvd to nie ma co oglądać.

ps
"Hobbita" obejrzałem - zgodnie z przewidywaniami, dno + wodorosty.

ps 2

"Infiltracja" to nie był taki zły film. "Ring" też całkiem niezły (z remake'ów) i "Nina" też - czasami dają radę.

ps3
a właśnie przed chwilą skończyłem "Labirynt Fauna" po raz chyba trzeci. Zamiast oglądać "nowości" czasami lepiej sięgnąć po "starocie" - ta nadal wywala z kapci.

Pasztet

Adwokat.
Jeśli ktoś kierując się plakatowym opisem oczekuje klasycznego thrillera, to będzie rozczarowany. Zresztą w necie są takie właśnie komentarze, że nuda i szkoda kasy.
Ale jeśli ktoś oczekuje czegoś więcej, to warto. Zaczyna się niewinnie i bez pośpiechu, trochę pieszczot, masowanie szyi, później mocniej aż wreszcie zaciska się na gardle i już do końca nie wypuszcza. Zostawia widza poturbowanego i z przeświadczeniem, że musi go obejrzeć powtórnie, bo padło w nim wiele ważnych słów, które chce się usłyszeć jeszcze raz i lepiej zrozumieć.
Cały film jest czymś, co wydawało się niemożliwe, czyli powtórzeniem sztuczki z Teatro Silencio (mullholland drive) - uprzedza się się bohaterów i widza, że sami siebie łudzą i oszukują, a mimo to za chwile i tak wpadną w pułapkę. Nie sądziłem, że komuś to się jeszcze uda. Świetni wszyscy aktorzy, zaskoczyła mnie Cameron Diaz, której nie pamiętam z żadnej ciekawej roli, a tu niespodzianka. Zdjęcia, zwłaszcza w scenach dialogowych, rewelacyjne - dzięki temu aktorzy mogli zabłysnąć. Dopiero z napisów końcowych zorientowałem się, że za scenariuszem stoi Cormac McCarthy. I to wiele wyjaśnia.
Wg mnie - pozycja obowiązkowa w kinie w 2013

klementyna

Przepis na kino. Czyli tajemnica sukcesu Quentina Tarantino.

[link widoczny dla zalogowanych]

Szymon Krusz

Program na święta nieszczególny więc trzeba będzie sobie znaleźć kilka filmów do obejrzenia na szczęście nie sugeruję się opisami i sam ocenię czy warto było dany film obejrzeć czy też nie.Chociaż i daleko mi do sięgnięcia do najnowszych produkcji.

Pasztet

Ale ocenisz po obejrzeniu, czy przed?

l

a co to znaczy program na swieta??

ustawiacie sobie co chcecie obejrzec??

Szymon Krusz