|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 8:37, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Sępa wreszcie obejrzałem.
Nooo..dawno nie widziałem dobrego, polskiego filmu.
A ten JEST dobry.
PS. Na Drogówke nie pójdę bo kazde moje spotkanie z nimi zubaza mnie o 400 zł...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Czw 8:59, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: |
PS. Na Drogówke nie pójdę bo kazde moje spotkanie z nimi zubaza mnie o 400 zł... |
Właśnie dlatego, koniecznie powinieneś obejrzeć. Film Cię poinstruuje, jak właściwie rozmawiać z policją i jakich używać argumentów
pogłoska napisał: |
Obejrzałam w sobotę. Hm...
Topa świetny. |
Hm...
Topa świetny, reszta też.
Jeśli obraz stołecznej (polskiej?) policji przedstawiony w tym filmie jest autentyczny, to jestem, hm, w lekkim wstrząsie, więc mam nadzieję, że to jednak obraz przejaskrawiony (chyba tak). Banda prymitywów i degeneratów (ale, oczywiście, o gołębich sercach), owładnięta manią filmowania wszystkiego jak leci, telefonami komórkowymi.
Jedna ze scen, krwawa i nieco niesmaczna, skojarzyła mi się z filmami Tarantino (także, z racji rechotu za plecami) (i, chyba, zresztą, coś w całym klimacie "Drogówki" było tarantinowsko-karykaturalnego).
W ogóle, ja nie wiem, co za ludzie chodzą do kina? Wyszczerzyłam się, co prawda, do siebie, kilka razy w trakcie seansu, ale żeby się zarykiwać ze śmiechu przy co trzeciej scenie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 9:08, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Poldek napisał: |
PS. Na Drogówke nie pójdę bo kazde moje spotkanie z nimi zubaza mnie o 400 zł... |
Właśnie dlatego, koniecznie powinieneś obejrzeć. Film Cię poinstruuje, jak właściwie rozmawiać z policją i jakich używać argumentów
|
Obawiam sie ze jedynym skutkiem tego filmu bedzie lawinowy wzrost spraw karnych o proby przekupstwa policjanta...O ile w latach 90 faktycznie symboliczne 50 zł zalatwialo sprawe, to teraz lapowke od kierowcy wezmie tylko hazardzista w ataku nalogu lub idiota...
A na pewno znajda sie tacy ktorzy "poinstruowani" filmem - sprobuja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:11, 09 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Portret Damy
Starutki.
Dla kobiet.
Przepiękny obraz kobiety z początku 19-go wieku. O jej marzeniach, naiwności i realiach.
Nawet nie o strachu, ale o tym jak można wbić człowieka (kobietę) w zaklęty krąg.
Być może mężczyznę też można?
Ale nawet jeśli takie filmy istnieją to się nad nimi nie zastanawiałam.
Nie lubię feminizmu bo nigdy jego braku nie odczułam na swojej skórze.
Nie mam przekonania do N. K.
Raz oglądnęłam wywiad z Nią i wydała mi się za przeproszeniem głupiutka.
A jednak to co robi jest piękne.
Naprawdę film wart obejrzenia.
O Malkovich'u nawet nie wspomnę choć wkurza mnie, że taki niepozorny, acz przecudnie bogaty wewnętrznie facet zagrał kolejny raz tyrana.
Ale chyba wciąż nade mną ciąży "Imperium słońca" z Nim w przecudnie dwuznacznej roli człowieka prawdziwego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Sob 2:15, 09 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
saper mściwy półgłówek
Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 507 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skontenera Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:08, 09 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Drogówka - bardzo pozytywne zaskoczenie.
początek trochę wkurza, bo człowiek myśli, że to reportażo - dokument, ale potem zaczyna się akcja.
Topa świetny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:57, 10 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Był ktoś na 'Życiu PI'?
Obawiam się rozczarowania, jak zwykle przy ekranizacjach książek, które mi się podobały...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:03, 10 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
pokazuje styl myslenia hindusow
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:19, 10 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Drogówka niezła, niezła...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:11, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | Jak wspomniałem, dojdzie kolejna pozycja i będzie to "Django" które to już 26.01 mogę mianować moim filmem roku 2013. Słabych punktów nie ma więc muszę ocenę podzielić na aspekty wybitne i bardzo dobre... |
Dołączam do grona wielbicieli "Django" Wprawdzie dopiero wczoraj to obejrzałam, ale potwierdzam opinię...
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | Wybitne:
- postać dr. Schultza i jego konia, Fritzla |
Christoph Waltz, niemiecko-austriacki aktor - genialny
Lubię go od czasów jego roli w "Bękartach wojny" (grał tam oficera SS, Hansa Landę).
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: |
- Leonardo di Caprio który rządzi ponad wszystko i wszystkich, w napisach powinien mieć "Maestro" przed nazwiskiem |
I tu dla mnie spore zaskoczenie - pozytywne. Bo ja generalnie nie lubię DiCaprio... Po mistrzowsku zagrał. Podobało mi się.
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: |
- zabijanie jest jak zwykle na najwyższym poziomie absurdu czyli wszystko to co fanboye lubią najbardziej i zarazem wszystko to co powoduje że ich żony nie chcą iść z nimi do kina |
"Cora, say goodbye to Ms. Laura..." oł, yes...
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | - NOWOŚĆ: komizm !!!! Tak, tak ! To jest śmieszny film ! (no... momentami)... Nie przypominam sobie by Tarantino szedł wcześniej w kierunku komedii - oczywiście poradził sobie lepiej niż wszystkie te "komedie wszech czasów" okupujące kina przez cały rok |
Jak dla mnie - nie nowość, bo w większosći filmów Tarantino komizm wyczuwam. Ale tu, rzeczywiście, na zwiększonych obrotach. Właściwie nie było sceny, w której ten komizm by nie występował.
Jakkolwiek, gdyby tak za tę kurtynkę śmiechu i niezłych tekstów zajrzeć - to zostaje nam dość cieżki i krwawy film o niewolnictwie w "białej Ameryce". Ale doprawiony komizmem - daje się lekko zjeść. Chociaż "mroczny" sens filmu gdzieś tam w człowieku i tak zostaje. Do przemyślenia.
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | - muzyka jak w każdym filmie Q.T. - doskonała |
TAk, TAK, TAK.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jayin dnia Pon 9:14, 11 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:13, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Django.
No cóż, wg mnie sprawnie zrobiony film, ale nic ponadto. Tarantino w takiej samej formie filmowej jak w fizycznej. Jedyna scena warta zapamiętania, to kłótnia o maski, jakby żywcem wyjęta z Monty Pythona.
Film w sumie bardzo dobrze się ogląda do momentu, kiedy Django z Szulcem poznają DiCaprio. Od tej chwili film należałoby co najmniej przemontować, bo roi się od dłużyzn i staje się do bólu przewidywalny jak byle strzelanka klasy C.
Dla mnie rozczarowanie. Ale w sumie jak każdy film QT, po Pulp Fiction, więc nic nowego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:32, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
polecam poczytać mądre komentarze, bo akurat ten film jest na tyle specyficzny, że szkoda pisać słabe recenzje pod nim.
np.:
Dominik Moll długo kazał mi czekać na swój kolejny film. "Harry, twój najlepszy przyjaciel" to jeden z moich ulubionych filmów, fascynujący, nietuzinkowy, rozgrywający się na pograniczu normalności i szaleństwa. I w tym ostatnim "Leming" jest bardzo podobny. Przypadkowe zdarzenie, z pozoru dziwne, trudne do wyjaśnienia, zaczyna cały łańcuch coraz bardziej dziwacznych i szaleńczych zdarzeń. A przecież to pierwsze zdarzenie, leming w rurze odpływowej, ma bardzo racjonalne rozwiązanie! A jednak puszka szaleństwa została otwarta. Powoli zaciera się granica między rzeczywistością a snem, między tym, co wydarzyło się naprawdę, a tylko złudzeniem. Czy Bénédicte została opęta przez Alice? Co naprawdę zdarzyło się Alainowi, że znalazł się w szpitalu. Które z nich jest szalone? A może żadne, może Moll próbuje wzbudzić szaleństwo, wątpliwości w widzach? Jestem pewien, że ilu widzów, tyle będzie teorii tłumaczących zdarzenia, jakich byliśmy świadkami.
"Leming" świetnie balansuje na granicy normalności. Jednak jako całość wydał mi się nieco zbyt wydumany. Daleko mu od bardziej "przyziemnego", a przez to mocniej oddziałującego na psychikę "Harry'ego". Nie jest także tak wymyślny i psychodeliczny jak "Mulholland Dr." To dobre kino, lecz zdecydowanie nie dla wszystkich. To dobre kino, ale od Molla oczekiwałem czegoś więcej. ~ torne
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez szb dnia Pon 10:40, 18 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:18, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Animal napisał: | Był ktoś na 'Życiu PI'?
Obawiam się rozczarowania, jak zwykle przy ekranizacjach książek, które mi się podobały... |
Uhm. Oprócz obrazków, które są ładne, reszta jest taka sobie
Poradnik pozytywnego myślenia mnóstwo osób to poleca. Że dobre, że zabawne, ża warto. Warto?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 1:37, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
No właśnie, tego się obawiałem.
No to jeśli obrazki to może jeszcze upoluję wersję 3D..
PS. Na Poradnik mam szlaban po tym jak na Walentynki wybrałem Django
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:41, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Faceci tak mają. Mój osobisty małż wybrał walentynkowo i romantycznie Szklaną głupawkę 5 Film z serii: jak widziałeś jeden, to resztę możesz sobie darować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:36, 21 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
polecam, chociaż odleciałem przy tym wczoraj niestety,
nie żeby z nudów rzecz jasna, dziś dokończymy.
nie zachwalam 100%ntowo, ale to prawdopodobnie bardzo trafna diagnoza stwa społeczeń XXI wieku. a w szczególności obywateli ju es end ej.
http://www.youtube.com/watch?v=GEFj0Pngu_E
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 8:36, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Malik Bendjellou, Sugar Man.
Film o zapomnianym, niedocenionym meksykańskim muzyku; rewelacyjny według tych, którzy go obejrzeli.
Chciałabym obejrzeć. |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:39, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
hachiko napisał: | Malik Bendjellou, Sugar Man.
Film o zapomnianym, niedocenionym meksykańskim muzyku; rewelacyjny według tych, którzy go obejrzeli.
Chciałabym obejrzeć. |
Jakiś czas temu wrzucałam na gramofonie muzyczkę Sugr Mana.
Opowieść faktycznie zapowiada się arcyciekawie, też czekam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 9:09, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
I do tego to tajemnicze zniknięcie, optymizm i wzruszenie jednocześnie, warsztat filmu...chyba jajko zniosę z ciekawości |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 9:10, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
hachiko napisał: | Malik Bendjellou, Sugar Man.
Film o zapomnianym, niedocenionym meksykańskim muzyku; rewelacyjny według tych, którzy go obejrzeli.
Chciałabym obejrzeć. |
Film rewelacyjny i muzyka rowniez!
Zwlaszcza muzyka!
PS Nie meksykanskim tylko jesli juz "latynoskim" bo Sixto Rpdriguez to Amerykanin, z Detroit
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Poldek dnia Pią 9:12, 22 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 9:17, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | hachiko napisał: | Malik Bendjellou, Sugar Man.
Film o zapomnianym, niedocenionym meksykańskim muzyku; rewelacyjny według tych, którzy go obejrzeli.
Chciałabym obejrzeć. |
Film rewelacyjny i muzyka rowniez!
Zwlaszcza muzyka!
PS Nie meksykanskim tylko jesli juz "latynoskim" bo Sixto Rpdriguez to Amerykanin, z Detroit |
A jest napisane,że meksykański
Ponoć Braunek, Hirek Wrona są nim zachwyceni. A gdzie to można obejrzeć? Wypożyczalni jest czy w kinach? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|