po 30-tce

paj

Obława.
Dawno czegoś takiego nie doświadczyłam.
Nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuda.
Rosati nawet brudna nudna.
Dorociński fajny nawet w nudnym filmie.
Ale.
Reżyser chyba chciał trochę Skolimowskiego liznąc i powstało coś bardzo nudnego.
Wyszłam po godzinie- nie byłam w stanie katowac się do końca.

flykiller · Gość

No nie może to być! Nawet odcinanie głów i gotowanie ich w zupie nudne?

(chyba że do tego momentu nie dotrwałaś)

Mam to w planach, bo recenzje były zadowalające (chociaż nie entuzjastyczne), ale po Twoim poście zaczynam się wahać.

paj

paj

Byłam na Bondzie.
Nuuuuuda.
Połączenie Harego Pottera i Bonda.
Dłużyzny.

illunga

A mnie się podobał

Nie do końca to obiektywne, bo fanem Bondów jestem zdeklarowanym, ale... Mimo, że nie podoba mi się Craig w tej roli, to tym razem reżyser postarał się, żeby był bardziej bondowaty. Taki jak kiedyś.
W poprzednich częściach z tym aktorem, miałam wrażenie, że to taki żołnierz jednostek specjalnych - mięśnie, siła, skuteczność i zero zahamowań. A tym razem mamy inteligentnego, samca alfa, który potrafi być i czrujący i przywalić w pysk. No taki klasyczny Bond. I to jest fajne, mimo, że Daniel Craig nie podoba mi się nadal.

Szkoda mi M, cieszę się nową wersją Q i... ponoć są już kontrakty na 5 kolejnych Bondów. To dobrze.

art36

lulka

Obejrzałam.
I w zasadzie nie wiem co napisać poza tym, że się cieszę, że obejrzałam.
Przede wszystkim uzyskałam odpowiedź, a w zasadzie potwierdzenie o globalnym, bezsensownym systemie.
Czy rozwiązanie jest utopijne?
Nie wiem. Ale wiem jedno - za długo nie pociągniemy jeśli czegoś nie zmienimy. I to "niedługo" nie dotyczy 100 lat jak się z reguły pocieszamy.
W zasadzie z tego kryzysu nie ma wyjścia. Światowego kryzysu, no chyba że faktycznie coś rozpiedzieli pół świata.
Nie wyobrażam sobie tylko jak to wszystko miałoby się stać.
Trzeba by zlikwidować zachłanność, żądzę władzy i mnóstwo jeszcze rzeczy o których nawet pisać nie będę.
Nieważne.
Ważne, że obejrzałam i pocieszająca jest dla mnie myśl, że są tacy co o tym myślą.
Nawet jeśli nie ze wszystkim co w tym filmie pokazano się zgadzam.

Bobranoc

Pasztet

flykiller · Gość

"Obława" mi się podobała. Nie widziałam, albo nie raziły mnie rzeczy, nad którymi kręcili nosami krytycy (np. za mało ekspresyjna gra Dorocińskiego). Ale rzeczywiście, czegoś mi w tym filmie zabrakło, jakichś głębszych emocji, które, przy tak poprowadzonym temacie, powinny się pojawiać. Za najbardziej wyrazistą, najbardziej celną (w sensie - trafiającą w cel, czyli we mnie, w widza), "uwolnioną" scenę tego filmu uważam scenę finałową.

Pochodzenie O-Ren Ishii

lulka

Oj, tam.
Dlatego na innym topiku napisałam, że tylko strona ekonomiczna mnie z tego zainteresowała.
O miastach, państwach z przyszlości to już się naczytałam dosyć w książkach s.f.

E: Ha ha ha - bo teraz doczytałam Twoje ostatnie zdanie...
Po "tej ekonamii" to mam 100% pewności, że do ciemnej dupy.
Ale zapewne do jutra mi przejdzie.

Kilo OK

OO7 Sky coś tam

Hmmmy, blebleble, fajnie robi się od Kevin sam w domu/Czas apokalipsy (atak wiatraków na wioskę).
Ogólnie: zabili go, uciekła i uratował MI przed sobą.
Masa odwołań do klasyków kina. Albo, wszystko już było.

Zdecydowanie małe i nieapetyczne cycki, ale to raczej norma w James Bondach.

P.S.
Ogólne przesłanie filmu: Pij piwo zejdziesz na psy, kondycja jak u niemowlaka, padaczkowate dłonie, IQ chłop, sorki, Kononowicza.

P.S p.s.-a
Koniak powoduj sklerozę, wracam do czerwonych wytrawnych.

mailo

Oglądał ktoś horror "Kobieta w czerni"? Zabieram się za to i nie wiem czy warto.

EMES

Chyba oglądałem, czyli jak chyba to znaczy że obejrzeć można ale niekoniecznie trzeba

dla koneserów gatunku Tongue out (1)

mailo

Obejrzę. przy okazji zobaczę jak się "Harry Potter" sprawdza w innych filmach

EMES

Aaaa to już wiem , rzeczywiście oglądałem i podtrzymuje swoją wcześniejszą wypowiedź

letnisztorm

Widziałam, moja opinia zbieżna z opinią Emesa. Chociaż trochę żal że taki fajny klimat niewykorzystany.

Polecam Red Light [link widoczny dla zalogowanych]

Nie jest to film bardzo spektakularny, ale w ciekawy sposób pokazuje jak bardzo jesteśmy zarozumiali w naszych osądach rzeczywistości. Bezgranicznie ufamy naszym zmysłom i logice, niezauważająca tego co może obok, poza zasięgiem naszego pojęcia, zakrzywiać rzeczywistość. To tak jakby między 2+2 ukryta była jakaś niewiadoma, która powoduje że wynik jednak nie jest czwórką.

Kilo OK

Przypomniałem sobie Zaginioną Autostradę

Zupełnie zapomniałem iz wykorzystano w niej utwór Rammsteina

szb

Właściwie to cześć.

Dwa nowe tutuły i dwa dość topowe. Jesteś Bogiem i 007.
W sumie dlaczego nie połączyć Jesteś bogiem 007. I to prawda by była. Daniel Craig jest świetnym Bondem. Pani "M" - padaczka. Q - padaczka #2. Czarna - średnio. Severine - oo! ta mi się podobała, tylko za szybko umarła. Zrozumiałem również dlaczego porównują Skyfall z Batmanem. Otóż w tym filmie Javier Bardem podobnie jak w Mrocznym Rycerzu Heat Ledger, przyćmił rolą głównego bohatera. Nie no, Craig jest świetny, jak już wspomniałem, ale Silva był kosmicznie dobry. Zaskakująco najbardziej trzymająca w napięciu scena (dla mnie) była ta bez fajerwerków i innych gadżetów kiedy to złoczyńcy szli w kierunku rodzinnego domu Bonda chcąc mu i pozostałym domownikom zrobić kuku. Reżyser myślał, że nakręcenie Jarhead to dobre podwaliny żeby wziąć się za Bonda. Nie powaliło, nie zachwyciło. Odcinianie kuponów od legendy jaką jest postać 007.

Jesteś Bogiem natomiast to takie retrospekcyjne 110 minut. Ciekawa opowieść i dobra lekcja dla wielu zespołów muzycznych. Niekoniecznie hip hopowych. Ponoć scenograficznie niedopieszczony chociaż ja tam nie zwracałem na to uwagi. Nie była to opowieść o polskim rapie ale o jakimś tam rapowym województwie. Nie mówię, że bez znaczenia. Bo z ogromnym. Muzyka jaką tworzył Magik - Piotr Łuszcz plus Focus i Rahim, była w Polsce zajebistym hip hipowym novum. Pamiętam jak ludzie niesympatyzujący specjalnie ze srodowiskiem HH zasłuchiwali się w piosenki Kalibra czy PFK. To se ne wrati.
I jeśli faktycznie tak było, jak pokazano w filmie, że chłopina nie udźwignął tematu pt. "jesteś ojcem" i "jesteś odpowiedzialny" to moja ocena Magika jako artysty wyraźnie się skurczyła.

A co do muzyki to Adele nieźle pojechała ze skajfolem. Luks. Ale Fokus w Paktofonice to też był niecodziennie spotykany głos:
http://www.youtube.com/watch?v=8xEN4LSPYIg

letnisztorm