po 30-tce

lulka

Jestem bardzo, bardzo zasmucona, że dopiero w kwietniu dalszy ciąg "Gry".
Mam pewien niedosyt w związku z tym murem i wilkorami, ale za to zostałam na koniec wynagrodzona bo materia nieożywiona ożyła (tia, to wszystko przez Olę) i nie napiszę jaka to materia.
Teraz nie wiem co robić - czy kupić książkę i skrócić męki oczekiwania, czy jednak poczekać i najpierw obejrzeć film do końca, a potem dopiero książka?
Myślę, że to drugie wyjście jest lepsze bo jak przeczytam książkę to film nie będzie już budził we mnie takich emocji.
A ja je lubię - te swoje emocje.
Ech...

olak

Lulka... Książki czytam zwykle w dziwnej kolejności. Po pierwszych stu stronach czytam koniec, dopiero potem dokańczam "po bożemu". Więc już wiem co ożyło.

Książka mnie wciągnęła bez reszty. Wcale nie wiem, czy chcę zobaczyć serial... Moja wyobraźnia podsuwa mi na tyle plastyczne obrazy, że nie wiem, czy wizualizacja w postaci serialu jest mi potrzebna.
Inna sprawa, że czytam powoli, bo w domu nie za bardzo jest kiedy w dzień a wieczorami, przy marnym świetle moje oczy odmawiają mi posłuszeństwa. Zostaje tylko podróż komunikacją miejską a tam nie zawsze są... warunki. Głodna kolejnych zwrotów akcji czasem przekartkuję co nieco do przodu. Już trafiłam na bardzo ciekawe opisy

lulka

rosegreta · Gość

Nawet nie mam pojęcia o jakich serialach piszecie. Czasem oglądnę jeden odcinek czegoś, ale mnie nie wciąga. Nie lubie seriali. Męczy mnie więcej niz 8 odcinków czegoś.
Chyba, ze to porucznik Columbo. No, kocham tego gościa od pierwszego odcinka, który obejrzałam będąc jeszcze dziecięciem.
A i oglądałam Miasteczko Twin Peaks (bo lubie Lyncha), trochę podglądałam Przystanek alaska i Przyjaciele.
O Czterech pancernych i Janasiku oraz Psie cywilu, Czterdziestolatku i Janie Sercu, Alternatywach wspominać nie będę bo to bylo dawno już i nieprawda oraz wyboru nie było, więc pochłaniałam.

olak

Ja trochę tych tomów mam. Myślę, że wszystko co do tej pory wydane było w Polsce. Dostałam od koleżanki.

A! wracając do tematu. Mam jeszcze obiecane, przed jej wyjazdem za granicę:
"Gray's Anatomy" i pierwszy sezon "Przepisu na życie". Tak się zastanawiam, czemu nie oglądam drugiego? A! Już wiem! Bo przenieśli z niedzieli na wtorek...

Ha! I jeszcze ze staroci "The Muppets"! Szkoda, że Nieletni niewiele zrozumie, bo istnieje tylko wersja z napisami, nie ma z dubbingiem.

szb

Wszystko co kocham.

Myślę, że oddana replika tamtych czasów. Do tego - jakżeby inaczej - wątek miłosny i szarość tamtych lat.

Mam takie osobiste wycieczki.

1. Muzyka filmowa ten film uniosła wyżej. A Bałtyk i falochrony i wydmy i wogóle .. (kurwa! dlaczego ja jestem tak daleko od morza) .. to ja kurde też kocham.

2. Jest taka akcja, kiedy oficer (ojciec Janka i Staszka), którego gra Chyra (zupełnie nie rozumiem, dlaczego gra zrównoważonego psychicznie żołnierza) zupełnie bez emocji i pretensji, godzi się z tym, że wyjebali go z wojsk, po tym jak ....

(wulgaryzmy celowe)

e voila:
http://www.youtube.com/watch?v=VfsgNoDt_n0

olak

"Mechanik"

Małż ma dziwny gust filmowy...

Obejrzałam, ale chyba nie potrafię docenić.
Film przewidywalny po pierwszych 20tu minutach. Skojarzenia z Dostojewskim bardziej niż oczywiste.
Christian Bale zszokował mnie swoim wyglądem, chociaż momentami otwarta buzia przywodziła mi na myśl problemy z trzecim migdałem. Lubię jego grę, od pierwszych scen "Equilibrium". W tym filmie to odbezpieczony granat (Edit. Momentami patrzyłam na jego bohatera i widziałam siebie. Nie żebym miała coś na sumieniu, ale wybucham równie gwałtownie...)
Perełką jest kreacja Johna Shariana. Diabeł wcielony...

Wyrzut sumienia...

Szymon Krusz

"102 minuty które zmieniły Amerykę" i "Lot93 " ze względu na rocznicę.

Szymon Krusz

Mam też podobny film do tego "102 minuty ....." sugerujący że pewne wydarzenia z tego dnia miały zupełnie inny przebieg niż wersja oficjalna (Macierewicz byłby zachwycony) ale go sobie już odpuściłem.

Jemands

Czy ktoś z was widział *Skórę w której żyję* Almodovara?
I czy warto się wybrać?

olak

melpomena

Pochodzenie O-Ren Ishii

Aproxymat

Zawsze można jeszcze zagrać ze znajomymi:
[link widoczny dla zalogowanych]

EMES

a dla fanów serialu spartakusa, jeśli obejrzeliście obydwa sezony (razem z tym drugim prequelem) jest dobra wiadmość, pojawi się trzeci sezon, niestety oczywiście bez aktora grającego spartakusa z racji jesgo śmierci.

[link widoczny dla zalogowanych]

Aproxymat

Dawno nie było nic na temat Nicholasa Cage'a, który jak wiadomo gra w każdym możliwym filmie. Jak się okazało, ma ponad stuletnie doświadczenie.

[link widoczny dla zalogowanych]

paj

Pochodzenie O-Ren Ishii

"Trzy pogrzeby Melquiadesa Estrady" - właśnie się skończył na TVP2.
Super film. Teksas to jednak niewiarygodnie plastyczne miejsce, raj dla sprawnego operatora kamery. Film to tylko film ale Texas wyglądał wiarygodnie - tu policyjne pick-up'y, śmigłowce, telezakupy w TV a tam nadal faceci konno przemierzają pustkowie i śpią przy ognisku. No i ten system zwany szumnie "wymiarem sprawiedliwości"

Początek - facet ze straży łapie nielegalnych imigrantów, mężczyznę i kobietę, mężczyznę skopał i skuł, kobietę pobił łamiąc nos. Ujęcie przełożonego jak ich ogląda i dialog:
obydwaj w ciszy przyglądają się zakrwawionej meksykance
szef: przesadziłeś trochę
strażnik: nie przesadziłem ! uciekali przecież !!!
dalej się w ciszy przyglądają
szef: ale jednak trochę przesadziłeś
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Pochodzenie O-Ren Ishii

Omijam polskie kino które już dawno leży i prosi żeby ktoś je zarżnął. Tak na prawdę w ostatniej dekadzie udało się jakimś cudem nakręcić TRZY dobre filmy - Dług, Wesele i Plac Zbawiciela.

W końcu sięgnąłem po osławioną "Salę Samobójców" i muszę powiedzieć że od naiwności bolą zęby

świat wirtualny tworzył człowiek co w życiu jednego levela w Wow-ie nie zrobił, gościu lamentuje że nie może do netu wejść bo ojciec kabel odłączył, nie ma 4G, nie ma wi-fi, nie ma nawet... smsów

itd. itp.
Ale, kurde, są ciary !!! Przynajmniej trzy ciary - jak jest furia "włącz mi ten intenet skurwysynu", jak jest spokój "dzień dobry, jestem mamą damiana i muszę wam coś powiedzieć" i jak jest błaganie "zadzwońcie do moich rodziców". Chyba po to się filmy ogląda ?

Tak na prawdę w ostatniej dekadzie udało się jakimś cudem nakręcić CZTERY dobre filmy...