po 30-tce

pogłoska

Z przyjemnością obejrzałam: "Poznasz przystojnego bruneta".
Jak zawsze wnikliwa obserwacja i bardzo gorzka prawda podana w ironicznej, zabawnej formie.

Ogromny kontrast do oglądanych ostatnio: Sanctum i 127 godzin.

agniecha

letnisztorm

pogłoska

letnisztorm

O rany mój najgorszy z najgorszych koszmarów, muszę zobaczyć Anxious

EMES

czyli pewnie remake "Jaskini" ?

pogłoska

animavilis · Gość

Obejrzałam "Jak zostać królem". Nie potwierdził się żaden z zarzutów, jakie słyszałam pod adresem tego filmu. Nie był, dla mnie, ani nudnawy ani za długi, ani przegadany, chociaż rozumiem, dlaczego takie opinie mogą się pojawiać.
To jest film o procesie (rozwoju trudnej przyjaźni, budowania pewności siebie, odzyskiwania "siebie", pokonywania ograniczeń) rozciągniętym w czasie, dla którego konkretne wydarzenia (śmierć króla, abdykacja nowego króla, wybuch wojny) stanowią tylko tło. Filmy, które skupiają się nie na wydarzeniach, nie na akcji, lecz na procesach są, z natury rzeczy, bardziej statyczne i mniej spektakularne (chociaż gra aktorskiego trio w rolach głównych - Colin Firth, Helena Bonhan-Carter, Geoffrey Rush - spektakularna była). Trudno, zresztą, byłoby uniknąć dialogów w relacji: jąkała - logopeda (zarzut przegadania). Co innego mieliby robić ze sobą, jeśli nie rozmawiać?
Jednym słowem, nie żałuję, że wypuściłam się z domu w mrok mroźnego wieczoru, mimo szczerej ku temu niechęci

Na marginesie, kiedy patrzyłam na Geoffreya Rusha w tym filmie, ogromnie przypominał mi Maleńczuka. Właśnie tak Maleńczuka bym sobie, za kilkanaście lat, wyobrażała - ten długi nos, pełne, lecz uwiędłe usta w lekką "podkówkę", nawiśnięte powieki...

I proszę o pomoc osoby bardziej biegłe w angielskim - co oznacza tytuł oryginału "King's speech"? Królewskie (prze)mowy, przemówienia? Musiałam sprawdzić, bo ten polski tytuł trochę mnie zdziwił, nie pasował, mimo wszystko, do treści.

Formalny

King's speech - królewskie przemówienie. Nie bardzo rozumiem powodów dla których wybrano polską wersję tytułu. Obawiam się, ze chodziło o przyciągniecie widzów, bo brzmi to jak zapowiedź filmu typu "Niespodziewana zamiana miejsc".

Rzadko chodzę do kina, bo drażni mnie płaskość i komercyjne schlebianie się widzom jakie opanowało większość produkcji filmowej. Gdy tylko wybrałem się do kina na jakiś głośny film, zazwyczaj spotykało mnie rozczarowanie. Ostatnim filmem, który na długo zniechęcił mnie do chodzenia do kina była n. Mamma mia. Dla mnie to była tragedia - zwycięstwo tandetnej komercji nad rozumem i dobrym smakiem.
Tym razem, "wyciągnięty" prawie na siłę, nie wiedząc nic o filmie przed jego obejrzeniem, jestem zauroczony wszystkim, co ten film zawiera. Szczególnie jednak trafiła mi do przekonania gra aktorów kreujących główne postacie. W zasadzie nie dostrzegłem w filmie niczego, do czego chiałbym się przyczepić. Ten film z całą pewnością pozostanie mi w pamięci w "przegródce": filmy niezapomniane.

paj

"Miłośc i inne uzywki"
Polecam; zabawny, a przede wszystkim piękne zdjęcia.
Akty.
Damskie i męskie.

Pochodzenie O-Ren Ishii

agniecha

Spragnionych widoku pięknej aczkolwiek tu sztywnej , przebotoksowanej Andzi Dżoliny i niezwykłego wąsika i tego głosu Dżonego Dipa (mojego ulubieńca) , zapraszam do obejrzenia filmu dwóch aktorów , właściwie , hmm.. ( przyćmili swoimi osobami całą ekipę

) .
Zaskakujący "Turysta" .

ed.
[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

A teraz czekam na dosyć krytykowanego , świeżego [link widoczny dla zalogowanych] 050

bobro

bea777

agniecha

rosegreta · Gość

no i
Oskar dla Jak zostać królem"