Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:21, 13 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Paj napisał: | A mnie Incepcja zachwyciła.
Hm.. (...) |
Zasłyszane:
<butcher> ostatnio byłem na Incepcji...
<butcher> pierwsza scena: DiCaprio leży na plaży wyrzucony przez morze
<butcher> i jakiś facet przede mną rzucił teks do osoby obok: "Patrz... jednak się uratował z Titanika.."
na +: scena z pociągiem
na - : za mało matrixowej aktorskiej finezji
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:26, 13 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
fajny film dzisiaj widziałam... o dziwo w TVP!
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
polecam...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:58, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
a propos ciekawych filmów... warto zobaczyć tę propozycję
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:37, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nic kompletnie nic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:35, 17 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
skoro na razie nic - no, to dla fanów Star Wars:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
saper mściwy półgłówek
Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 507 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skontenera Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:54, 17 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
ja dopiero niedawno obejrzałem "przekręt" - rewelka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:01, 20 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
"Przekręt" jest znakomity. Znam co prawda parę osób, które krzywiły się na zbyt poskręcaną fabułę - ale jak dla mnie było świetnie. Podobnie jak wcześniejsze "Porachunki", które również polecam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:15, 20 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Porachunki też chyba polecałem... Sting daje tam jednemu w mordę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Doc Holliday IQ piłeczki pingpongowej
Dołączył: 20 Sie 2010 Posty: 269 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Griffin w Georgii Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:38, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Poza "Przekrętem" i "Porachunkami" jest jeszcze "Przekładaniec" (Layer Cake z 2004 roku). Wszystkie o zbliżonej tematyce. Wg mnie najlepsze są "Porachunki", choć jako pierwszy widziałem "Przekręt". Może dlatego chciało mi się potem szukać pozostałych. Jest jeszcze "Angielska robota" (The Bank Job), ale jednak ostaje stylistycznie i poziomem od reszty.
Rolą Brada Pitta odegraną w "Przekręcie" można się zachwycać do woli...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:33, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Hank Moody w wersji sportowej
[link widoczny dla zalogowanych]
jestem po dwóch odcinkach i ten gość to nikt inny jak rzeszowska bryza nadciągająca od ul. Lwowskiej - czyli nieśmiertelny miłośnik kobiecych cycków: sir T-A
http://www.youtube.com/watch?v=W_MplFLBhjg
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Doc Holliday IQ piłeczki pingpongowej
Dołączył: 20 Sie 2010 Posty: 269 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Griffin w Georgii Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:00, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Fajny film wczoraj widziałem... ale momentów nie było Film nosi tytuł "Wyspa tajemnic" (Shutter Island) i główną rolę gra Leonardo di Caprio. Bardzo dobrze się go oglądało. Świetny zabieg z wprowadzaniem widza w błąd. Nie wiedziałem do końca co prawdą jest, a co nie jest. Podobały mi się też role grane przez Maxa von Sydow (poprzednio podobał mi się w "Intacto") oraz Bena Kingsleya (ostatni raz widziany przeze mnie w "Zabójczym numerze"). Pewną wadą filmu jest jakiś dziwny (na szczęście tylko niekiedy) montaż. W pewnych momentach wyglądał na trochę amatorski, czy wręcz błędny (jakieś szybkie przejeżdżanie kamerą z osoby na osobę, albo z budynku na budynek). No chyba, że był to zabieg celowy mający pokazać, co też się dzieje w głowie głównego bohatera. Moim zdaniem to im nie wyszło.
I nieprawdą jest, że Martin Scorsese skończył się na Kill'em all...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:07, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Listen Doc!
prawdę powiedziawszy moja polemika nt, tego filmu skończyła się na Killemall i ze dwie strony wstecz.
GHOSTWRITER - Romana Polańskiego
Romek nieźle wplótł Pirsa w temat bana w UK
Kogoś mi to przypomina
Dobry film.
No i gra tam ta nimfomanka z Seksu w wielkim mieście.
Polecam Grażyna Tofficka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 11:39, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
W piatek obejrzalem sobie Incepcje (seans okolo poludnia, w kinie 3 widzow!! ) - znakomity film, na pewno chetnie do niego wroce.
Aczkolwiek musze przyznac ze Marion Cotillard wole w roli nimfomanki z Taxi niz femme fatale
I korzystac z okazji ze enka wrzucila Sherlocka Holmesa na vod obejrzalem rowniez..i rowniez mnie zachwycil. To nie jest ten ugrzeczniony gentleman ktorego wizerunek wiekszosc ludzi ma utrwalony...pokazana relacja Watson-Holmes przypomina mi troche relacje przewodnik psa gonczego - pies gonczy. Dla mnie bomba!
Aa..i jadac ciagiem obejrzalem rowniez 2012 i nie mam pojecia po co...szkoda czasu i kasy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:47, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Tylko trzech widzów i puścili projekcję kiedyś chciałem w kinie obejrzeć film ale powiedzieli że puszczą jak będzie minimum dziesięć osób i niestety nie puścili bo było tylko osiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szymon Krusz dnia Nie 12:47, 22 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Doc Holliday IQ piłeczki pingpongowej
Dołączył: 20 Sie 2010 Posty: 269 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Griffin w Georgii Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:33, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
szamil:
Dogrzebałem się dwie strony wstecz i po przeczytaniu Twojego Killemalla na temat Szater Ajlend, muszę przyznać, że również zagłębiałem się w głowę tego szeryfa i cały czas próbowałem odsiać ziarno prawdy od plewu kłamstwa. Końcówka dla mnie też dwuznaczna i też pozostawiła mnie w niepewności.
szamil buckstar napisał: | Hank Moody w wersji sportowej
[link widoczny dla zalogowanych]
jestem po dwóch odcinkach i ten gość to nikt inny jak rzeszowska bryza nadciągająca od ul. Lwowskiej - czyli nieśmiertelny miłośnik kobiecych cycków: sir T-A
http://www.youtube.com/watch?v=W_MplFLBhjg |
W temacie tego serialu mogę powiedzieć, że mnie rozłożył na łopatki. Najlepszy moim zdaniem jest odcinek 5, gdzie następuje przemiana Kennego. Wybitnie obrazuje to moment, w którym ten Murzyn, który go kiedyś tam pogrążył, mówi do niego takie słowa:
"Wiem jak to jest. Miałeś wszystko, a teraz nie masz nic. Masz dziurę w duszy, która stale się powiększa. Uciekłeś w narkotyki, alkohol, pornografię, imprezy z OJ... handel ludźmi, walki psów, orgie, ciemność. A powiem ci coś jako osoba, która przeszła z ciemności w jasność. Zapewniam cię, że wola pana nie ogranicza się tylko do mnie... jeśli mnie potrzebujesz, jestem tu dla ciebie... nie tylko jako przyjaciel, ale jako brat w wierze."
Ukłon dla człowieka, który pisał tam scenariusz.
Poza tym na uwagę zasługuje niemal każda postać: Ashley - właściciel salonu BMW, Terrence - dyrektor szkoły czy Stevie - nauczyciel muzyki. Stworzyli coś, nad czym można płakać ze śmiechu.
Porównanie z Hankiem Moodym? Hank marzy, żeby mu obciągnęła zakonnica, Kenny marzy, żeby jego złamany kij baseballowy został sprzedany na ebayu na 5000$. Hank żyje w wielkim mieście wśród ludzi kompletnie oderwanych od jakichkolwiek zasad moralnych. Kenny natomiast chce być bohaterem w małej mieścinie i właściwie on jest najbardziej zdeprawowany ze wszystkich. Tyle różnic. W pozostałych sprawach są bardzo podobni.
I jeszcze jedno na koniec: Eastbound & down pokazuje, że słowa wulgarne nie są już niczym niezwykłym. Bohater nawet nie skupia się na tym, kiedy mówi fuck czy shit. Natomiast z trudnością przychodzi mu powiedzenie czegoś "normalnego" w dobrym guście. Często nie może nawet zrozumieć zwykłych zdań, w których nie ma przekleństw.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:52, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A ja se wczoraj obejrzałem "Igraszki losu" taka sobie amerykańska komedyjka tz komedia jak sama nazwa wskazuje to powinno być widowisko czy film rozśmieszający a teraz robią takie filmy że trudno powiedzieć w którym miejscu się śmiać.Ale wiadomo każdy kraj ma swój gust i czasami trudno złapać aluzję.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Doc Holliday IQ piłeczki pingpongowej
Dołączył: 20 Sie 2010 Posty: 269 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Griffin w Georgii Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:58, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
chłopak z nizin napisał: | Tylko trzech widzów i puścili projekcję kiedyś chciałem w kinie obejrzeć film ale powiedzieli że puszczą jak będzie minimum dziesięć osób i niestety nie puścili bo było tylko osiem. |
Znajoma była kiedyś na filmie, który puszczono dla dwóch osób. To by jakaś manga chyba "Spirited away" jeśli dobrze kojarzę. A to była jedyna projekcja w mieście, bo film troszkę niszowy. Jedyna projekcja i dwie osoby
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:18, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Doc Holliday napisał: |
Znajoma była kiedyś na filmie, który puszczono dla dwóch osób. To by jakaś manga chyba "Spirited away" jeśli dobrze kojarzę. A to była jedyna projekcja w mieście, bo film troszkę niszowy. Jedyna projekcja i dwie osoby |
Ba jeżeli to są kina studyjne to wiadomo że na takie filmy wybiera się niewielkie salki kinowe bo i ludzi na takie filmy przychodzi niewiele.A mnie chodzi no nie o multipleksy ale o zwykłe sale kinowe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Doc Holliday IQ piłeczki pingpongowej
Dołączył: 20 Sie 2010 Posty: 269 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Griffin w Georgii Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:26, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
chłopak z nizin napisał: | Doc Holliday napisał: |
Znajoma była kiedyś na filmie, który puszczono dla dwóch osób. To by jakaś manga chyba "Spirited away" jeśli dobrze kojarzę. A to była jedyna projekcja w mieście, bo film troszkę niszowy. Jedyna projekcja i dwie osoby |
Ba jeżeli to są kina studyjne to wiadomo że na takie filmy wybiera się niewielkie salki kinowe bo i ludzi na takie filmy przychodzi niewiele.A mnie chodzi no nie o multipleksy ale o zwykłe sale kinowe. |
Chodzi nam - myślę - dokładnie o to samo. Mnie też nie chodzi o multipleksy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:30, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Listen Doc,
Chodzi o tę niesamowitą gloryfikację własnej osoby, taką pewność, że nawet dr. house mógłby się zawstydzić. Na pograniczu nieprzyzwoitości.
I wiekowo chyba nie różnią się zbytnio więc jest to obraz pewnego pokolenia wiecznych luzaków. Jeden pod przyłbicą słowa, drugi z ochraniaczem na jajach.
A ja polecę Whip It - reżyserii Drew Barrymore.
Małomiasteczkowość mnie prześladuje. Nie wiem czy aby nie jest to znowu trend filmowy typu "indie".
Obsada jest wyśmienita.
Film śmieszny i ładny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|