Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Nie 0:45, 10 Gru 2006 Temat postu: Dym tytoniowy a myślenie |
|
|
Właśnie puszczając kółka z dymu przyszło mi do głowy pewne rozwiązanie.Demokracja jest tyranią większości,sądząc jednak po frekwencji wyborczej rządzi nami mniejszość nieakceptowana powszechnie.Gdyby jednak dać ludziom możliwość nie wybrania władz ustawodawczych-brak zgody większości nie ma posłów,radnych i ględzenia o ich przekrętach i zarobkach...to zupełnie luźna myśl...Kiedy zajdzie potrzeba-wybory,nie ciągle...tylko za zgodą większości.Oczywiście władza wykonawcza musiałaby istnieć...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 0:56, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Będzie jakaś wykładnia?
Co ta władza wykonawcza będzie wykonywać, skoro nic nie będzie ustanowione? Jeśli sama sobie ustanowi, zostanie również ustawodawczą, a gdy jeszcze osądzi - sądowniczą. Trójpodział sprowadzony do jedności to z kolei rzecz już znana w historii, więc rozwiązanie nie nowe. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Nie 8:41, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Monteskiusz ten Osioł wystarcczająco namieszał w europejskij myśli politycznej.Zmienił tylko jedną rzecz-bardzo trudno teraz usunąć niewłaściwe rządy.Od lat rządzący nie podobają się elektoratowi,jednak rządzą.-Nie rozumiez mojej myśli???Dotychczas i tak polityka-czyt. sobiepaństwo rządowe tylko w części kontrolował parlament-a ja powiedziałbym,że nawet bardziej przeszkadzał niż pomagał.Nie zrozumiałaś idei?Trudno Piękna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Nie 8:56, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Zasadniczo w demokracji rząd można zmienić. Największą wadą demokraji jest to, że nie można zmienić elektoratu. |
|
Powrót do góry |
|
|
makukek pełnomocnik fitoplanktonu
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:53, 10 Gru 2006 Temat postu: Re: Dym tytoniowy a myślenie |
|
|
.Demokracja jest tyranią większości,
hej,
demokracja to przede wszystkim idea ochrony praw (przyznania praw) mniejszości ... legalna opozycja , kadencyjność , wolność słowa i społeczne instytucje kontrolne , zasada transparentności podejmowania decyzji ... autonomia sądów ...
to są zasady według których należałoby uprawiać politykę ...
zasady demokratyczne ...
pozdrawiam
makuś
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Nie 15:13, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie mydl mi oczu-demokracja rzeczywiście broni mniejszości,ale tej u władzy-natomiast nie większości społeczeństwa co widać bardzo wyraźnie po ustawie wyborczej-złożyłem po prostu propozycję.
Zacznijmu od początku.Problem jest typowo lingwistyczny powiedziałbym.Oto ustawa zasadnicza gwarantuje nadrzędność interesów tworu całkowicie sztucznego jakim jest państwo.Żaden obywatel ,czy nawet spora ich grupa nie może działać przeciwko temu wymyślonemu ideałowi.Skoro jednak większość nie popiera przedstawicieli owego tworu-oznacza to przynajmniej na co wskazuje absencja wyborcza możnas przypuścić,że spora część tego społeczeństwa odczuwa abominację do sposobu wyborów i ludzi zajmujących się tym.Jednak pomimo dość radykalnych odczuć w strukturze władzy nie zachodzą zmiany,a ich indolencja jest wprost proporcjonalna do rządzy władzy.Dlatego należy pomyśleć nad zmianami.Geneza władzotwórczych środowisk wskazuje na wyjątkowy opór tego środowiska przy próbie kształtowania odmiennej struktury rządów.Historia zmian wskazuje na postępujący radykalizm środowisk niezadowolonych z postępującej lub istniejącej i mocno zaawansowanej centralizacji władzy.Właśnie takie przemiany zachodzą teraz w Polsce.Nie wtwierdzę,że będzie lepiej-ale ludzie być może tylko nie będą musieli obwiniać nikogo za stan polityczny Swego kraju.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Nie 19:46, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Zasadniczo bez sensu. Władzę sprawują politycy wybrani przez większość tych, którym zależało by kogoś wybrać tzn tych, którzy się do urny się pofatygowali. Ci, którzy się nie pofatygowali powinni siedzieć cicho i nie narzekać. Jak im wisiało kto będzie rządził to niech będą konsekwentni. Buzię w ciup powinni trzymać też ci, którzy przegrali w uczciwej walce.
Bolesna prawda jest taka, że mamy politycznie głupi elektorat, który potrafi tylko mieć pretensje do rządzących. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Nie 20:22, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jupiter-to prawie dokładnie słowa jakie czytamy w prasie cytującej opiniotwórcze frazesy.Podam Ci kilka lat,gdzie ludzie nie zagłosowali przy urnach:1648r(Ukraina),16 grudnia 1773 r(Boston),14 lipca 1789 r. (Francja),1848r(Europa),1917r(Rosja),2 grudnia 1956r(Kuba),28 czerwca 1956r(Poznań),
Marzec 1968
Grudzień 1970
Czerwiec 1976
Sierpień 1980(Polska)
Ci ludzie głosowali inaczej niż się to wydawało będącym u steru władzy i zadowolonym z frekwencji ludziom.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Nie 20:53, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, że jesteś niezadowolony z aktualnej władzy. Dlaczego? Co tak boli? :(Czemu ta władza straszniejszą jest niż poprzednie? Tak straszną, że aż wybuch społecznego niezadowolenia przewidujesz. Obawiam się, że nie uda Ci się sensownie odpowiedzieć na te pytania. A to dopiero początek. Załóżmy, że komuś komu nie chciało się ruszyć dupy do najbliższego lokalu wyborczego nagle wykrzesa z siebie dość ochoty, aby wziąć udział w rewolucji. Załóżmy, że rewolucja zwycięża, ohydne Kaczory odfruwają do ciepłych krajów. I co dalej????? |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:33, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no niestety, dalej nic...
jupiter napisał: | Największą wadą demokraji jest to, że nie można zmienić elektoratu. |
niestety... i ciągle te same gęby widzimy... i nawet jeśli ja zagłosuję na kogoś innego to okazuje się, że sąsiedzi zagłosowali znowu na tych samych...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Nie 21:52, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
jupiter napisał: | Rozumiem, że jesteś niezadowolony z aktualnej władzy. Dlaczego? Co tak boli? :(Czemu ta władza straszniejszą jest niż poprzednie? Tak straszną, że aż wybuch społecznego niezadowolenia przewidujesz. Obawiam się, że nie uda Ci się sensownie odpowiedzieć na te pytania. A to dopiero początek. Załóżmy, że komuś komu nie chciało się ruszyć dupy do najbliższego lokalu wyborczego nagle wykrzesa z siebie dość ochoty, aby wziąć udział w rewolucji. Załóżmy, że rewolucja zwycięża, ohydne Kaczory odfruwają do ciepłych krajów. I co dalej????? |
Hmm a co to ma wspólnego ze mną?Podałem temat do dyskusji nie precyzując bliżej swoich poglądów i udziału w wyborach.Nie podałem też żadnego powodu,dla którego lubię,lub nie, określony nurt polityczny-dlatego pieniactwo imienne w tym topiku mnie nie interesuje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Nie 23:49, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No bądź poważny. Jakie pieniactwo. Po prostu wypisujesz tu jakieś bzdury, a ja je prostuję. Albo poruszasz temat polityczny, albo piszesz jakąś fantasy. Weź się, kurna, zdecyduj. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Pon 0:06, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Rozumiem, że jesteś niezadowolony z aktualnej władzy. |
A co to takiego?
Jupiter-tak z inteligentnej strony.Czy wiesz ile głosów wystarczyło niektórym parlamentarzystom,by znaleźć się w sejmie(niekoniecznie tej,czy tamtej kadencji)?Wiesz?Czy interesujesz się zagadnieniami politycznymi na podstawie brukowców w Polsce.(bo nie ma tu porządnych gazet politycznych)[/quote]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:23, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jedyna prawdziwa demokracja jest w Libii. Ale to też nie podoba się reszcie demokratycznych krajów.
Zawsze jest jakaś pułapka - za krótka kadencja - nawet jak rządzący mają jakieś dobre pomysły to ich nie zdążą zrealizować, w dodatku oducza to myślenia rządów w sposób bardziej "dalekosiężny". Za długa - rodzi poczucie bezkarności i zupełnej swobody w działaniu, bez liczenia się z resztą ludności kraju.
Natomiast zawsze zastanawiało mnie, jak to jest z tą ochroną mniejszości. Kto jest mniejszością, by trzeba było go w demokracji chronić. Jeśli demokracja jest rządami większości, to po co większość miałaby rządzić, jeśli te rządy mają polegać na ochronie mniejszości? Jest tu jakaś dziwna sprzeczność. Ktoś gdzieś proponował, by było właśnie odwrotnie - czyli by do władzy dochodzili ci, którzy w wyborach dostaną najmniej głosów. Wtedy mniejszości mogłyby czuć się swobodniej, ale czy byłaby to demokracja?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Pon 10:18, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Teraz mniejszość rządzi.Pierwszym krokiem w tym kierunku było ominięcie 50% frekwencji wyborczej...Zauważyłem tylko,że ustawy nie gwarantują nam obywaterlom wolnego wyboru,ale możliwość poparcia układy władzy.-bo tym jest głosowanie na partię lub blok partii.Jednak temat,który podałem jest inny-co byłoby,gdybyśmy mogli nie wybrać władzy ustawodawczej np w gminie?Czy to byłoby tak wielkie nieszczęście?W Warszawie z pewnością byłaby to olbrzymia oszczędność pieniędzy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:58, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ustawodawczą władzą jest Sejm. Jeśli chodzi o organy samorządowe, to wygląda trochę inaczej - moim zdaniem akurat łączy się to z systemem partyjnym, który jest w tej chwili karykaturalny i wynaturzony - pewnym wyjściem mógłby być zakaz startowania w wyborach samorządowych z list partyjnych albo z poparciem jakiejkolwiek partii (choć i tak byłyby nadużycia).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Pon 11:29, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
To tylko połowiczne rozwiązanie problemu-już je przerobiliśmy....A jeśli chodzi o władzę ustawodawczą-wyobraź sobie,że pierwsze pytanie na,które dostałem zdając na studia brzmiało:Ilu członków liczy sejm i dlaczego...ale,że to cała władza ustawodawcza ...nono ale informacja....blędna....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:41, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Chodzi po prostu o tworzenie aktów prawnych obowiązujących w całym kraju i nadrzędnych - samorządy takiej mocy nie mają. Ale domyślam się, że chodzi Ci o brak władzy jako takiej, po prostu brak wybranych do rady miasta, brak prezydenta tegoż i brak wybranych do sejmiku?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Pon 11:59, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Rad,sejmików i sejmu jeśli taka zajdzie potrzeba,ale nie tylko.Jeśli w mieście A ludzie wybiorą przedstawiciela,a w mieście B nie co wtedy?Bo wydaje się mi,że wtedy miasto B zceduje odpowiedzialność na przedstawiciela miasta A -nie głosy, a odpowiedzialność.Nie byłoby mniej posłów i tylko tacy,którzy zostaliby naprawdę wybrani?Oczywiście to możliwe bez systemu partyjnego,które od samego początku był zły.(po prostu nie było nic lepszego).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Pon 17:31, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Zasadniczo Drogi Kipolu wyrażasz się nieprecyzyjnie. Nie bardzo wiem o co Ci chodzi. W demokracji władzę cedują na polityków nie miasta, lecz poszczególni, uprawnieni do głosowania obywatele. Jak na podstawie ilości uzyskanych głosów wyłonić przedstawicieli określa ordynacja wyborcza, a sposobów są dziesiątki. Czy chodzi Ci o to, żeby wszelkie wybory odbywały się w okręgach jednomandatowych, czy raczej na wzór amerykańskich wyborów prezydenckich wszystkie głosy w danym okręgu zaliczano partii, która uzyska tam zwykłą większość głosów, czy jeszcze o coś innego???? |
|
Powrót do góry |
|
|
|