po 30-tce

illunga · Wysłany: Wto 9:50, 23 Mar 2010 Temat postu:

Majsterkowicz Ślepa czymś strasznie zajęta

Ni widu ni słychu

bea.ta · Wysłany: Wto 9:53, 23 Mar 2010 Temat postu:

Uwaga, chawalę się sama 050

Mały bzik
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

letnisztorm · Wysłany: Wto 9:54, 23 Mar 2010 Temat postu:

Śliczności Applause

illunga · Wysłany: Wto 9:58, 23 Mar 2010 Temat postu:

Ta kuleczka z baziami.

Bardzo bardzo Applause

bea.ta · Wysłany: Wto 10:19, 23 Mar 2010 Temat postu:

[dyg]

[dumna][szczęśliwa][śpiąca 050

]

agniecha · Wysłany: Wto 10:41, 23 Mar 2010 Temat postu:

Beata ..... słusznie się chwalisz !!!!
Applause

cudeńka

Formalny · Wysłany: Wto 11:17, 23 Mar 2010 Temat postu: Re: To nie kwestia czerwonego

lulka · Wysłany: Wto 23:03, 23 Mar 2010 Temat postu:

Tia...Teraz przynajmniej wiem dlaczego nie można dostać świecy w całym województwie.

Blue_Light_Colorz_PDT_02

Mii · Wysłany: Śro 16:57, 24 Mar 2010 Temat postu:

Illa, bardzo "odważna" ta róża i zarazem niebanalna biżuteria, zastanawiam się czy bym się zdecydowała by ją sobie dopiąć, ale ja jestem raczej klasycznym typem, chociaż może ... Think

Wiesz Lu, że niedawno zaczęłam myśleć czy nie zacząć znowuż dziergać, zaczęłam nawet łazić po Allegro i oglądać włóczki, zwłaszcza, że kiedy zobaczyłam w sklepach tą, w sumie prostą drożyznę, to mną tąpnęło d'oh!

Warkocze są wyplecione po mistrzowsku! Applause

Ale nogi odwracają od nich uwagę O

Beatko, w jaki sposób uzyskałaś na świecach efekt "upalonego motywu"?

Tym którzy zechcieli wyrazić opinię na temat moich tworów ... dziękuję

Wawi ... ciekawe po czym poznałeś? Think

chyba po tych okularach przeciwsłonecznych 050

a o upodobaniach moich zagranicznych sąsiadów cały czas się przekonuję, zamówienia płyną wartką strugą Anxious

Ostatnio wzięło mnie na świeczniki i świeczki

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

rosegreta · Gość

Mii a te świeczki to można palić, czy tylko dekoracyjne. I czy ty wszystkie malujesz, czy korzystasz z naklejanego papieru?

Mii · Wysłany: Śro 17:07, 24 Mar 2010 Temat postu:

Greto, normalnie można palić świece.
Jeśli chodzi o zdobienie, to polega ono na wycinaniu motywów z papierowych serwetek lub specjalnego papieru do decoupage, naklejeniu go na przedmiot, "zatuszowaniu" jego granicy z tłem poprzez tapowanie, kropkowanie, cieniowanie, oraz lakierowanie go i ścieranie do tej pory by motywu nie czuć pod palcami, bywa, że lakieruję z 15 razy.

lulka · Wysłany: Śro 17:23, 24 Mar 2010 Temat postu:

Oj, Mii ! Jak ja się cieszę, że Ty wróciłaś!
Jakbyś wróciła bez tych świeczek to też bym się cieszyła.

:hamster_evil:

Choć świeczki śliczniutkie.
Już się zastanawiałam czy na PW nie przepraszać Cię za te klapsy w dupę, ale mnie wtedy tak jakoś fantazja poniosła. Angel

Jak byłam jeszcze nastolatką to bardzo lubiłam dziergać na drutach.
Potem mi się to przydało bo jak mnie moja mama przyłapała na paleniu to cofnęła kieszonkowe.
I powiedziała, że nie dostanę od niej ani grosza bo nie będzie dopłacała do mojego raka płuc.
Dziergałam i w ten sposób ujarzmiałam swoją nadmierną ruchliwość.
Tylko dzierżąć druty mogłam przez jakis czas usiedzieć spokojnie na miejscu. Wyplatałam więc drutami kwiaty i nie tylko, na sweterkach dla mamy, kuzynki, ciotki, przyjaciółki, a sobie to tylko obcisłą czerń, która cudownie pasowała do białych łyżew figurowych.
Jak mi mama cofnęła to kieszonkowe to nie tylko fajki, ale i jazda na łyżwach poszła w zapomnienie bo za wstęp na lodowisko trzeba było przecież płacić.
Mój ojczym wybawił mnie wówczas z opresji. Miał mnóstwo znajomków na pobliskich wsiach i mi zaproponował, że ja będę dziergać czapki i szaliki, a on to opchnie na tych wsiach (inaczej nie mógł obejść zakazu mamy, choć czasem mnie po coś do sklepu wysyłał i nie upominał się o resztę).
Te czapki i szaliki sprzedawały się jak przysłowiowe ciepłe bułeczki.
Tak się obłowiłam, że wpadłam w prawdziwy nałóg palenia.
Inna sprawa, ze łyżwiarką figurową nie zostałam.

Potem rzuciłam druty na wiele lat.
Ta czerwona wełna - chciałam zobaczyć czy w ogóle jeszcze pamiętam jak się robi sweterki.
Teraz będzie granatowy, niegruby i prześliczny!
Oczywiście jak mi zapał nie minie. Póki co mam już wydziergane plecy.

wawi · Wysłany: Czw 9:47, 25 Mar 2010 Temat postu:

Mii · Wysłany: Sob 12:08, 27 Mar 2010 Temat postu:

Lulko, jeśli jest chociaż jedna osoba której sprawiają przyjemność moje wizyty tutaj to warto tu zaglądać

ze świecami czy bez.

a razy na dupę znoszę całkiem dobrze z racji grubej powłoki skórnej w w/w miejscu Angel

Widzę, że drutowanie u Ciebie miało podobną genezę jak u mnie, czyli potrzebę.
Ja zaczęłam drutowanie w czasach kiedy na półkach sklepowych brakowało czegoś ładnego, co ja gadam! Wtedy półki świeciły pustkami! d'oh!

Dlatego, aby jakoś wyglądać zdobywałam spod lady włóczkę, lub prułam stare swetry i montowałam pulowerki, sweterki, szale.
Dziergać nauczyłam się sama na podstawie poradników.

Wawi, ja podobno mam wzrok bazyliszka, dlatego na siebie nie patrzę

Angel

Okeanida

W zwiedzaniu zawedrowalam tu i
WOW Blue_Light_Colorz_PDT_29

kasiek66

Animo myszy nie wklejam

Taka juz obslimaczona i bez fotografii

Ale pokazuje moje kroliki (wedlug tildowych wykrojow)

Chyba dziecinnieje

[link widoczny dla zalogowanych]