Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czy potrafimy przyjmować komplementy?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pasztet
Gość





PostWysłany: Śro 0:17, 13 Gru 2006    Temat postu:

animavilis napisał:
Chyba muszę się upalić, żeby zrozumieć,
o czym teraz ta rozmowa (?)
(mentolowymi cygaretkami będzie trudno)

Rozmowa przeszla na agresywnych frustratow. Ja tez tego nie rozumiem, wiec sie oddale na z gory upatrzone pozycje. A revoir.
Powrót do góry
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta


Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 10515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 754 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:18, 13 Gru 2006    Temat postu:

ech...nie bede Was komplementować...pozycze Wam tylko kolorowej nocki...przesnionej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Śro 8:11, 13 Gru 2006    Temat postu:

A teraz dokończę.Prymitywizm Pasztet kojarzy mi się z brakiem kontroli nad własnymi popędami.Zazwyczaj przyjęło się to określać jako działania zwierzęce.Jak wiesz żadne zwierzę nie zabija partnera za zdradę.Uznam,że to zachowanie wyłącznie ludzkie-straszne,ale ludzkie.Natomias uleganie popędom przez dwoje ludzi,cóż to nie jest cecha ludzka,ale właśnie zwierzęca.Pozostałość po naszych niemyślących przodkach decydujących się na rozród przy każdej okazji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Śro 10:46, 13 Gru 2006    Temat postu:

A mnie prymitywizm kojarzy sie z traktowaniem drugiego czlowieka jak wlasnosc.
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Śro 13:14, 13 Gru 2006    Temat postu:

Indian Summer napisał:
Kasztanka napisał:
A mnie sie komplementy kojarza z proznoscia i pochlebstwem. Tongue out (1)

KROPKA

ide spac

nigdy sie z Tobą nie zgodzę Kasztanko- bywa i tak, owszem, ale chyba nie sądzisz,że wszystkie miłe słowa wypowiadane pod czyimś adresem są tylko pochlebstwami? powiedz czy kiedy mówisz komus cos miłego masz tylko taką intencję, żeby sie przypodobać, coś osiągnąć, zyskać? no i w druga stronę- gdy słyszysz komplement, to uważasz,że ktoś czegoś chce od Ciebie?...jeśli tak- to jest to smutne...


Mysle, ze powinnas zaczac od pierwszej wypowiedzi.
Slowa, to sa tylko slowa.

bardzo mi przykro, jezeli kogos rozczarowalam
Powrót do góry
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 13:17, 13 Gru 2006    Temat postu:

zależy kto mi mówi komplement
i jaki

na "piękne oczy" nabrać się nie dam
Powrót do góry
Weles
wróg prefektury


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 15:45, 13 Gru 2006    Temat postu:

Hehe...

Komplemeny mają różnoraki charakter... tak sądzę. I to stopniowany... Na pierwszym etapie tzw. komplement jest wyrazem akceptacji danej osoby w swoim otoczeniu... w dalszych etapach (w zależności od stopnia zażyłosci) znaczenie jego jest coraz to inne. Mnie się wydaje że próby przeskoczenia tych "stopni" jawią się nam często negatywnie...

Ja komplementując daną osobę raczej staram się nie przesadzać. Zapewne łatwiej jest komplementować mi kobietę bardziej wyraziście czy mniej... tym bardziej jak jest osobą ciekawą, miłą... A komplement musi troszkę mieć w sobie prawdy z wyobrażeń danej osoby o sobie..., prawdy z przyjaznego postrzegania jej przez otoczenie. Czasem pewnie zdarzają się lapsusy, nietrafione efekty. Komplementowanie zapewne jest sztuką. Osoby przewrażliwione zupełnie inaczej odbierają komplementy... Wtedy ich unikam...
Sam natomiast chyba komplementów nie lubię(na szczęścia rzadkich... hehe)... choć nie obrażam się. Powodują jednak u mnie... wzrost czujności i podobnych. Blue_Light_Colorz_PDT_02 . Jeśli panie odbierają to podobnie to... hehe... mogą się czuć czasem nie w sosie. Poza tym myślę że strony zainteresowane jakoś sobie muszą z tym poradzić.

Za ew. lapsusy komplementowania z mojej strony... już teraz sorki... Blue_Light_Colorz_PDT_02

I korzystając z okazji iż bosska jest w zasięgu mojego wzroku... Blue_Light_Colorz_PDT_02 (podobizna przy nicku) wiem, że "piękne oczy" są na świecie...

Pozdro....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Śro 20:07, 13 Gru 2006    Temat postu:

lubię jak ktoś mnie pochwali za to co zrobię choć czasem umiejszam wtedy własne zasługi takim głupawym "no tak wyszło". Nie przepadam za komplementami dotyczącymi stroju i wyglądu - może dlatego, że na codzień nie przykładam zbyt dużej uwagi do niego. No z jednym wyjątkiem (który oczywiście tylko potwierdza regółę) - lubię gdy ktoś powie, że mam fajne paznokcie

Natomiast nie skąpię zachwytów nad ich wyglądem, młodszym ode mnie kobietom (i czasem mężczyznom )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Czw 0:04, 14 Gru 2006    Temat postu:

Weles napisał:

I korzystając z okazji iż bosska jest w zasięgu mojego wzroku... Blue_Light_Colorz_PDT_02 (podobizna przy nicku) wiem, że "piękne oczy" są na świecie...

Pozdro....


wiem

ale tego akurat komplementu nie lubię .... z różnych względów

może dlatego, że przy komentowaniu nazbyt oczywistych faktów jestem podejrzliwa

i wolę te, opisujące walory osobowości czy umysłu, niż wyglądu .... choć taki komplement mile łechce moją próżniaczą naturę ...
Powrót do góry
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Czw 0:10, 14 Gru 2006    Temat postu:

A powinnaś.Bowiem prawdziwie piękne oczy bardzo rzadko się zdarzają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Czw 0:58, 14 Gru 2006    Temat postu:

Kipol napisał:
A powinnaś.Bowiem prawdziwie piękne oczy bardzo rzadko się zdarzają.


kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłam
050
Powrót do góry
Weles
wróg prefektury


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 4:24, 14 Gru 2006    Temat postu:

bosska...

hehe... piszesz...ale tego akurat komplementu nie lubię. Tak skrobnąłem troszkę przekornie o oczach, którą to formę zapożyczyłem sobie z Twojego postu.

Hehe... teraz tekstem otwartym. Jawisz mi się sympatycznie i przeciw Twoim oczom nie mam nic, a nawet jestem za. Pasują do ciebie jak ulał i pewnie dobrze ci służą bo spoglątdasz tak wystrzałowo. . W sumie chętnie bym ci jescze pokomplemencił, bo zauważyłem pewien przekorny akcencik w Twojej ripoście. Takie coś lubię u ludzi... nawet płci żeńskiej (a może szczególnie). Ale pooszczędzam cię na później... hehe, może zdążę przed egzekucją.

W sumie z tej forumowej odległości mogę zaryzykować... przy tym się nie jąkając i nie płonąc rumieńcem, o pocących się łapkach nie wspominam.

bo ja...

Ja w zasadzie w razie głodu może nie komplementu ale jakiegoś docenienia (bo chyba każdy ma tego typu potrzeby) podkręcam się sam. Może to swoistego rodzaju samogwałt... . Poświszczę sobie pod nosem, pomruczę coś... i jestem happy. . Komplementy z zewnątrz raczej mnie peszą... co otoczenie zapewne zauważa oszczędzając mnie w miarę.

Pozdro....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 7:40, 14 Gru 2006    Temat postu:

Weles napisał:

Ja w zasadzie w razie głodu może nie komplementu ale jakiegoś docenienia (bo chyba każdy ma tego typu potrzeby) podkręcam się sam. Może to swoistego rodzaju samogwałt... . Poświszczę sobie pod nosem, pomruczę coś... i jestem happy. .

Cenna umiejętność
Powrót do góry
bosska
Gość





PostWysłany: Nie 9:10, 17 Gru 2006    Temat postu:

Weles napisał:
bosska...

hehe... piszesz...ale tego akurat komplementu nie lubię. Tak skrobnąłem troszkę przekornie o oczach, którą to formę zapożyczyłem sobie z Twojego postu.

Hehe... teraz tekstem otwartym. Jawisz mi się sympatycznie i przeciw Twoim oczom nie mam nic, a nawet jestem za. Pasują do ciebie jak ulał i pewnie dobrze ci służą bo spoglątdasz tak wystrzałowo. . W sumie chętnie bym ci jescze pokomplemencił, bo zauważyłem pewien przekorny akcencik w Twojej ripoście. Takie coś lubię u ludzi... nawet płci żeńskiej (a może szczególnie). Ale pooszczędzam cię na później... hehe, może zdążę przed egzekucją.

W sumie z tej forumowej odległości mogę zaryzykować... przy tym się nie jąkając i nie płonąc rumieńcem, o pocących się łapkach nie wspominam.

Pozdro....


przeczytałam
i spłonęłam rumieńcem
a co do moich oczu .... eh, może kiedyś .... Blue_Light_Colorz_PDT_02
Powrót do góry
Weles
wróg prefektury


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 1:06, 18 Gru 2006    Temat postu:

anima...

Piszesz...Cenna umiejętność. A cenna... Np. kiedyś jak PC-ty biegały na procka 386 kolega sobie rozszerzał pamięć i spalił slot ... i pamięć. Spróbuj sobie dłubać ze szkłem powiększającym jak ci rąk brakuje. A płyty wtedy nie były takie mądre jak dziś. Napięcia ustawiało się ręcznie... I jak sobie człek siedzi i dłubie ... chce zrobić, a co chwila mu się coś sypie... to jakby sobie nie podreperował nastroju... klnąc i mrucząc pod nosem komplementy... marnie to widzę. Wtedy cudem udało mi się uruchomić tę płytę... Ceny ich były sporo wyższe niż dziś...
Tak, że tu nie podrasowuję EGO ale nastrój... na chwilkę. A moje EGO ma się z zasady dobrze.

hehe...bosska...

nie bardzo wierzę w te rumieńce ... i dlatego pewnie bez obawy piszę... Ale deklarować możesz. W końcu ty... puch Angel

Pozdro...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dżeska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 4648
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z miedzianej krainy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:15, 20 Gru 2006    Temat postu:

komplementy to rzecz przyjemna.
przyjmowanie ich, to trudne zadanie dla kogoś, kto ma nie za wysokie poczucie własnej wartości. Takiej osobie trudno naturalnie przyjąć odruch ludzkiej życzliwosci w postaci takiego komplementu właśnie.
Pytanie jeszcze, jakiego rodzaju są te komplementy i co tak naprawdę mają na cel?
Swoja drogą, coraz rzadziej komlementy nie mają na celu sprawienia przyjemnosci, podkreślenia czyjejś wartości, stają się chodliwym towarem wymiennym....
Oczywiście, to tylko moje dywagacje na powyższy temat.
Nie , zebym sie czepiała komplementów, które padły na tym topiku, coby jasne było


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Czw 17:09, 28 Gru 2006    Temat postu:

Lubię komplementy, bo któż nie lubi być troszeczkę połaskotany w swoje ego. Niemniej :
dżeska napisał:
coraz rzadziej komlementy nie mają na celu sprawienia przyjemnosci, podkreślenia czyjejś wartości, stają się chodliwym towarem wymiennym....

W tej sytuacji jestem sceptykiem............pocieszające jest na pewno to, że szybko można wyczuć tego typu komplement.
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 18:39, 28 Gru 2006    Temat postu:

Hmm, ciekawe jak często "łykamy" jakiś niezbyt szczery komplement i od czego to zależy. Od przedmiotu komplementu? Od osoby komplementującej? Takie życzeniowe myślenie? Wiemy podświadomie, że to nie może być prawda, ale tak bardzo chcielibyśmy, żeby była...
Powrót do góry
malenstwo
oprawca moreli


Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:13, 28 Gru 2006    Temat postu:

A spotkaliście się kiedyś z osobą, która sama zapytuje Was o swój wygląd, jakies walory typu: Fajna kieckę sobie kupiłam? albo Schudłam 10 kg, prwada że teraz leiej wyglądam? Jak wtedy reagujecie? Jeśli to prawda to potwierdzacie? a jesli kiecka jest obciachowa a wam sie wydaje ze osoba wcale nie schudała to zaprzeczacie czy utwierdzacie te osobę w jej własnym przekonaiu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Czw 20:55, 28 Gru 2006    Temat postu:

Zawsze odpowiadam szczerze, ale nie złośliwie. To się nazywa obiektywizm. Jedni sobie to cenią, inni marudzą. Jeśli chodzi o mnie też wolę szczerą odpowiedź. Może boli w chwili wypowiadania, ale później ma się z tego same korzyści.Czasami jest dobrze też umieć przekazać wiadomość niezbyt przyjemną tak, by nie potęgowała smutku czy rozczarowania.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin