Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czy idą zmiany w kościele katolickim?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 43, 44, 45 ... 127, 128, 129  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:11, 23 Gru 2012    Temat postu:

"Im bardziej zgłębiam naukę, tym bardziej wierzę w Boga"

znacie to?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:13, 23 Gru 2012    Temat postu:

W2 napisał:
Głęboka wiara religijna upośledza sprawność intelektualną. Ateizm również upośledza, bo nie pozwala wyjść myślą poza ustalone schematy.
Myślę, ze najlepszym poglądem jest agnostycyzm.


)) - Rozumiem, że czujesz się agnostykiem? Think

EDIT: muszę się przyznać: rozbawiło mnie szczerze stwierdzenie "Ateizm również upośledza, bo nie pozwala wyjść myślą poza ustalone schematy."
Ładnie byś się umęczył próbując to uzasadnić...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Nie 22:15, 23 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Nie 22:15, 23 Gru 2012    Temat postu:

W2 napisał:
Jeśli się to odbywa na zasadzie marzeń, przypuszczeń, chcenia, To jest wszystko ok. Jeśli natomiast wiara dla nich (tych wykształconych) staje sie pewnikiem, to już jest źle. Można stawiać hipotezy i jeśli nie da się ich udowodnić, to nadal powinny pozostać hipotezami nawet, gdy mamy do nich stosunek emocjonalny.


A jakim prawem i na jakiej podstawie oceniasz co jest dobre a co złe i co sie powinno a co nie?

Bazujesz na swoim umyśle, wiedzy, doświadczeniu i tam pewno jeszcze paru innych.. a ludzie są przecież różni.
Poza tym obiekt wiary, jako że istnieje dla jednych, a nie ma go dla innych pozostaje nadal dyskusyjny.. Z pewnością jednak dla wszystkich objawia się w dyskusji.. To niesamowite jak cudnie i żywo można mówić o czymś, co podobno nie istnieje..
Powrót do góry
Mati
Gość





PostWysłany: Nie 22:26, 23 Gru 2012    Temat postu:

Formalny napisał:

1. Nie wierzę w nic absurdalnego, na co nie mam ani ułamka dowodu. (...)

2. Piszesz (cytuję jeszcze raz): (...) trzeba mieć dary wiary w coś nieprawdopodobnego, absurdalnego, nienormalnego, wyjątkowego.. w cokolwiek co jest wbrew rozumowi, którym tak bardzo się kierujemy..
a skąd ten dar?"
Myślę, że Tobie trudniej niż mi na to stwierdzenie będzie odpowiedzieć, gdy ja po prostu odwrócę je: trzeba mieć "dar" racjonalnego spojrzenia na coś, co jest wbrew rozumowi propagowane i z określonego punku widzenia grupy kapłanów. Trzeba mieć "dar" by zachować racjonalne spojrzenie w spotkaniu z nieznanym.
(...)


ad 1.
łatwo jest wierzyć w coś, co przeżyliśmy lub udowodniliśmy.. to nie jest wiara, to przekonanie. Choć fakt, że to udowodniliśmy wcale nie oznacza, że tak na pewno jest. To pozory dla racjonalnych logików. Patrz.. cały czas uczymy się Świata.. cały czas odkrywamy i modyfikujemy teorie, których przecież już byliśmy tak pewni.

ad 2. Patrzę z perspektywy niedowiarka. To jest właśnie jakaś tam indywidualna potęga umysłu, że im więcej wiesz, tym bardziej kurczy się zasięg Twojej wiary, ale zawsze znajdziesz sobie sferę w której ta właśnie wiara uskrzydla.. a nie otumania.
Powrót do góry
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:31, 23 Gru 2012    Temat postu:

Formalny napisał:
)) - Rozumiem, że czujesz się agnostykiem? Think

EDIT: muszę się przyznać: rozbawiło mnie szczerze stwierdzenie "Ateizm również upośledza, bo nie pozwala wyjść myślą poza ustalone schematy."
Ładnie byś się umęczył próbując to uzasadnić...


Tak, jestem agnostykiem. W porywach panteistą.

Otóż ateizm upośledza pod ważnym względem, jakim jest kosmogonia. Ateista nie może wyjść myślą poza początek naszej rzeczywistości fizycznej, jakim jest Wielki Wybuch. Intuicja każe nam przypuszczać, że mogło go coś poprzedzać, jakiś zwiazek przyczynowo skutkowy, który może być nawet teistyczny. W filozofii nie wyklucza sie właśnie stwórcy, demiurga, lub, nie do pojęcia przez nasz umysł, innej przyczyny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez W2 dnia Nie 22:33, 23 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:32, 23 Gru 2012    Temat postu:

corsaire napisał:
btw, ateizm ma wiekszy body count niz wszystkie religie razem wziete

popatrzcie, co sie dzieje w meksyku - kraj, ktory byl na sile zateizowany



Stawianie równości między komunizmem a ateizmem to nadużycie, delikatnie mówiąc. Szczególnie jak cofniesz się do korzeni to okaże się że panowie ludobójcy pochodzą z wyjątkowo religijnych środowisk...

Mexico, mi amigo, por favor:
(za wiki)
katolicy: 74,6 mln
ateiści: 2,9 mln


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Nie 22:37, 23 Gru 2012    Temat postu:

art36 napisał:
"Im bardziej zgłębiam naukę, tym bardziej wierzę w Boga"

znacie to?


taaaak.. to coś w stylu:
swoimi słowami

nauka i wiara wcale się nie wykluczają, nauka jest po prostu za młoda, żeby to zrozumieć..

a tłumaczyłabym to tym, że na każde pytanie na które my nie potrafimy odpowiedzieć, odpowiedź zna bóg.. bo ktoś musi znać. A im więcej znanych nam odpowiedzi, tym więcej pytań..
Powrót do góry
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:40, 23 Gru 2012    Temat postu:

Dziad napisał:
A jakim prawem i na jakiej podstawie oceniasz co jest dobre a co złe i co sie powinno a co nie?

Bazujesz na swoim umyśle, wiedzy, doświadczeniu i tam pewno jeszcze paru innych.. a ludzie są przecież różni.
Poza tym obiekt wiary, jako że istnieje dla jednych, a nie ma go dla innych pozostaje nadal dyskusyjny.. Z pewnością jednak dla wszystkich objawia się w dyskusji.. To niesamowite jak cudnie i żywo można mówić o czymś, co podobno nie istnieje..


Nie odbieram ludziom ich wiary, lecz mogę oceniać. Otóż dobre jest to, co nie przeczy prawom fizycznym, doświadczeniu, logicznemu rozumowaniu. W religii co chwile są rzeczy przeczące powyższemu, a nawet zdrowemu rozsądkowi.
Możemy się umówić, że fantazjujemy i w takich kategoriach religie sa do przyjęcia. Ja też naprędce mogę wymyślić niejedną religię z dogmatami. Ktoś dobry na tym zrobi nawet kasę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:40, 23 Gru 2012    Temat postu:

ps
podoba mi się doprecyzowanie znaczeń słowa "wiara" (Fly, Mati, Formalny)
Wiara w bajki biblijne to jedno, wiara w istnienie siły X którą różnie w różnych kulturach nazywają to drugie, a wiara w to że 500 ton stali może polecieć to trzecie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:40, 23 Gru 2012    Temat postu:

Dziad napisał:
Formalny napisał:

1. Nie wierzę w nic absurdalnego, na co nie mam ani ułamka dowodu. (...)

2. Piszesz (cytuję jeszcze raz): (...) trzeba mieć dary wiary w coś nieprawdopodobnego, absurdalnego, nienormalnego, wyjątkowego.. w cokolwiek co jest wbrew rozumowi, którym tak bardzo się kierujemy..
a skąd ten dar?"
Myślę, że Tobie trudniej niż mi na to stwierdzenie będzie odpowiedzieć, gdy ja po prostu odwrócę je: trzeba mieć "dar" racjonalnego spojrzenia na coś, co jest wbrew rozumowi propagowane i z określonego punku widzenia grupy kapłanów. Trzeba mieć "dar" by zachować racjonalne spojrzenie w spotkaniu z nieznanym.
(...)


ad 1.
łatwo jest wierzyć w coś, co przeżyliśmy lub udowodniliśmy.. to nie jest wiara, to przekonanie. Choć fakt, że to udowodniliśmy wcale nie oznacza, że tak na pewno jest. To pozory dla racjonalnych logików. Patrz.. cały czas uczymy się Świata.. cały czas odkrywamy i modyfikujemy teorie, których przecież już byliśmy tak pewni.

ad 2. Patrzę z perspektywy niedowiarka. To jest właśnie jakaś tam indywidualna potęga umysłu, że im więcej wiesz, tym bardziej kurczy się zasięg Twojej wiary, ale zawsze znajdziesz sobie sferę w której ta właśnie wiara uskrzydla.. a nie otumania.


W obu punktach - Twoim i moim, a właściwie w różnicy pomiędzy szczegółami tych wypowiedzi zawarta jest różnica poglądów, doświadczenia, wiedzy. W sumie jednak szczegóły. Wprowadzasz pojęcie "przekonanie", które jest już czym innym niż wiedza i wiara, choć bliższe jest jednak wierze. Racjonalista zdaje sobie przy swoich ocenach tego, co odbiera zmysłami także na wiedzy o zawodności zmysłów ludzkich, co pozwala do uzyskiwanych informacji podchodzić z określoną dozą nieufności. W sprawach religii, taki racjonalizm pozwala na nie przyjmowanie dogmatów tylko dlatego, że są atrakcyjne, efektowne i rozpowszechnione, a ich odrzucanie często spotyka się z dezaprobatą otoczenia. Człowiek bez "daru ateizmu" (... ) w takiej sytuacji nie tylko przyjmuje je z radością jako powielanie już zakodowanych w umyśle. Jest także zadowolony, że nie zostanie skarcony, ale także, że nie musi sobie łamać głowy nad tym, co zostaje jemu przekazane. W perspektywie czeka na niego także nagroda obiecywana w większości religii. Jest to na przykład jedna z wersji raju obecna w wielu religiach. W sumie religie chrzescijańskie mają np. tę wersję raju mniej sprecyzowaną aniżeli np. w Islamie. A jednak ta "marchewka" wydaje się być atrakcyjna na tyle, by nie próbować wyzwolić się z przyjmowania dogmatów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:44, 23 Gru 2012    Temat postu:

Dziad, a nie sądzisz, że Boga można ujrzeć w doskonałości świata, w jego "cudownej" strukturze, współzależności, a nawet w porządku matematycznym... ? poznanie tego wszystkiego zadziwia, a to zadziwienie to dla wielu Bóg właśnie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:46, 23 Gru 2012    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
ps
podoba mi się doprecyzowanie znaczeń słowa "wiara" (Fly, Mati, Formalny)
Wiara w bajki biblijne to jedno, wiara w istnienie siły X którą różnie w różnych kulturach nazywają to drugie, a wiara w to że 500 ton stali może polecieć to trzecie...


Co najmniej dyskusyjne stwierdzenie... Jeśli słyszę, że 500 ton stali ma polecieć lub poleciało, jeśli mnie ta informacja zainteresuje (ta by zainteresowała) staram się natychmiast rozszerzyć informację: po co ma lecieć, jakie zostaną użyte środki techniczne, by poleciała. To dotyczy wiedzy już posiadanej, oraz potrzebnej by informację przyjąć lub odrzucić. Wiara tu nie ma dostępu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Nie 22:48, 23 Gru 2012    Temat postu:

art36 napisał:
Dziad, a nie sądzisz, że Boga można ujrzeć w doskonałości świata, w jego "cudownej" strukturze, współzależności, a nawet w porządku matematycznym... ? poznanie tego wszystkiego zadziwia, a to zadziwienie to dla wielu Bóg właśnie...


Tak.. tak sądzę.
Tylko, że mój Bóg nazywa się Naturą.
Całe Jej piękno, wyjątkowość, struktura, współzależności a nawet porządek matematyczny..
Powrót do góry
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:51, 23 Gru 2012    Temat postu:

a Natura to bezmyślny byt?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:55, 23 Gru 2012    Temat postu:

W2 napisał:
Formalny napisał:
)) - Rozumiem, że czujesz się agnostykiem? Think

EDIT: muszę się przyznać: rozbawiło mnie szczerze stwierdzenie "Ateizm również upośledza, bo nie pozwala wyjść myślą poza ustalone schematy."
Ładnie byś się umęczył próbując to uzasadnić...


Tak, jestem agnostykiem. W porywach panteistą.

Otóż ateizm upośledza pod ważnym względem, jakim jest kosmogonia. Ateista nie może wyjść myślą poza początek naszej rzeczywistości fizycznej, jakim jest Wielki Wybuch. Intuicja każe nam przypuszczać, że mogło go coś poprzedzać, jakiś zwiazek przyczynowo skutkowy, który może być nawet teistyczny. W filozofii nie wyklucza sie właśnie stwórcy, demiurga, lub, nie do pojęcia przez nasz umysł, innej przyczyny.


Bardzo szanuję Twoją wiedzę i zacięcie do rozszerzania jej, ale wybacz - tu "palnąłeś" gafę. Właśnie ateizm niczego nie ogranicza! Ateizm szuka pytań, szuka odpowiedzi, które rodzą następne pytania, bo to wynika z nie istnienia wiedzy absolutnej. Właśnie agnostyk ma wprowadzony warunek brzegowy - założenie, że KTOŚ spowodował istnienie określonej postaci świata. To jest rzeczywiste ograniczenie. W ostatecznym rozrachunku, agnostyk różni się od wierzącego w zakresie ilościowym, a nie jakościowym ograniczeń, nałożonych na swoje rozumowanie. Dekonspiruje ten sposób rozumowania wprowadzenie przez Ciebie wyrazu intuicja, które daje dość dużą swobodę interpretacji. Słowo intuicja jest bardzo przydatne raczej dla upraszczania i unikania bardziej pogłebionej analizy sposobu uzyskiwania rozwiązania. Na pewno nie jest określeniem precyzyjnie związanym z pozyskiwaniem i wykorzystaniem wiedzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Nie 22:58, 23 Gru 2012    Temat postu:

Formalny napisał:

W obu punktach – (…)


Dla mnie 'przekonanie' to oparta o wymierne (dla mnie!) dowody wiedza (coś, co poznałeś… można mówić o miłości od pierwszego wejrzenia.. póki jej nie doświadczysz być może nic o niej nie myślisz, ale nawet jeśli jej doświadczysz nie potrafisz jej ‘sprzedać dalej’), więc coś więcej niż wiara, raczej empiryzm.

Myślisz, że ludzie naprawdę boją się piekła???


Ostatnio zmieniony przez Mati dnia Nie 22:58, 23 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:00, 23 Gru 2012    Temat postu:

Uważam, ze wszystko zmierza ku marginalizacji kościoła w zyciu społecznym. Ta instytucja jest skostniała, zapóźniona i nie nadąża za postępem światopoglądowym wiernych. By kościół nie tracił wyznawców powinien sie zreformować na nowo. On musiałby sie zbliżyć ku człowiekowi i nie urągać ludzkiej inteligencji. Kościół mógłby sie podzielić na odłamy z programem właściwym dla ludzi o róznej świadomości. Tak jak sa szkoły na róznym poziomie, dla różnych środowisk. W tej chwili kościół ma jeden wspólny program nauczania dla, przepraszam, upośledzonych umysłowo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Nie 23:01, 23 Gru 2012    Temat postu:

art36 napisał:
a Natura to bezmyślny byt?


To szczęśliwy zbieg okoliczności.
To zbieg, który tchnął życie na Ziemi, to zbieg, który temu życiu sprzyja...jeszcze..
To cykle, to konsekwencja, to regularność..
Powrót do góry
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:04, 23 Gru 2012    Temat postu:

Dziad napisał:

To szczęśliwy zbieg okoliczności.


To jest Twoje wyznanie wiary. Bodaj mniej prawdopodobne niż to w co ja wierzę, czyli w celowość powstania tej cudownej struktury


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez art36 dnia Nie 23:06, 23 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Nie 23:05, 23 Gru 2012    Temat postu:

art36 napisał:
To jest Twoje wyznanie wiary


amen
Blue_Light_Colorz_PDT_02
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 43, 44, 45 ... 127, 128, 129  Następny
Strona 44 z 129

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin