po 30-tce

Mati · Gość

..zjawisko i jego skala!

To nie są pojedyncze przypadki.. to są tabuny ludzi, którzy z taką lekkością dopuszczają się krzywdzących ocen. A krzywdzących dlatego, że poza enigmatyczną (wyjętą z kontekstu - więc zmanipulowaną) informacją, nie potwierdzonych.

Pasztet

Może dokończę zdanie: kościoła mi nie żal, bo jest pierwszy w szczuciu ludzi, urządzaniu sądów ludowych i uproszczonych ocenach. Więc nie dziwota, że jest na cenzurowanym.

Formalny

l

nudziarz

l

Pochodzenie O-Ren Ishii

Kewa

Mati · Gość

l

Mati · Gość

Kewa

Mati · Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

to jeszcze posłuchaj

l

Mati · Gość

Można też wziąć pod uwagę fakt, że zajawki wszelakich filmów i programów zawierają najczęściej te najciekawsze, najbardziej pikantne fragmenty.. potem zwykle nic już się nie dzieje..

.. ale czekam na wyjaśnienie sprawy, no i na reportaż.. naturalnie.

Teraz to dopiero będą mieli oglądalność. Można się pokusić o wykupienie w tym czasie miejsca na reklamę

Kewa

Mance Rayder

A w razie czego i tak KK się wyprze, bo ... zakonnicy Ci nie mają święceń kapłańskich.
A skoro bez święceń, to ... nie sprawa kościoła, tak samo jak krzyż też nie jest sprawą kościoła (przypominam).

flykiller · Gość

Mati · Gość

Nie mogą.. dlatego brat Jacek został ze szkoły wyrzucony.

Oczywiście, że chwytam.. trochę podpuszczam.. a trochę nie..
ale szczerze mówiąc nie podejrzewałam, że (biorąc pod uwagę to, co wyciągnęliście z moich postów) będę bronić czegoś, co jest mi bardzo dalekie i w stosunku do czego jestem zwykle wyjątkowo krytyczna..

Teraz chyba, z racji stopnia zaangażowania, jestem bardziej nieufna i ostrożniejsza w ferowaniu wyroków..

Też się sprzeciwiam kościelnej instytucji ciągnącej pieniądze za… przywództwo duchowe, księżom pijakom, seksoholikom, żartownisiom obleśnym, tłustym obżartuchom, wygodnym leniom kapiącym drogą biżuterią, zamieszkującym apartamenty iście królewskie i ujeżdżającym maybachy .. pedofilom i innym tego typu zboczkom. Sprzeciwiam się sytuacjom w których ksiądz ma dzieci o których ‘nikt nie wie’ i mogłabym zgodnie z ‘duchem kościoła’ sprzeciwiać się również ich masturbacjom, grzesznym myślom o współżyciu z kobietami, zamężnymi parafiankami i parafianinami ..itd..itd..

Mówisz, jak może w szkole pracować hipokryta?.. odpowiedź sama ciśnie się na usta, że nie może..ale, cóż.. zastanawiam się, czy w takim razie nie dotyka nas zjawisko deficytu prawdziwych nauczycieli.. bo kto jest na tyle kryształowy, żeby nie zasłużyć choć raz na miano hipokryty? Rodzic, który pali pety, a uczy dziecko niepalenia? Czy taki, który się upija a uczy dziecko szkodliwego wpływu alkoholu na zdrowie? A może taki, który za karę bije dziecko, krzycząc w między czasie ‘nie bije się innych’?

Oczywiście, że każde niemoralne zachowanie księdza, lekarza, policjanta, nauczyciela, prawnika budzi oburzenie i sprzeciw. We mnie również. Każdy z nich powinien czuć swoje powołanie, dlatego lekarz powinien leczyć zawsze i wszędzie i bez względu na koszty, dlatego policjant nawet po służbie powinien nieść pomoc w służbie społeczeństwu, dlatego nauczyciel powinien być czysty jak łza, mądry, pedagog pełną gębą itd.. w końcu te zawody wymagają od człowieka wyjątkowej przejrzystości. Taki bunt przeciwko niemoralności powyższych zrozumiały jest całkowicie w obliczu naszej bezbrzeżnej wiary w Ideały..

a może nie chodzi o ideały a o wymagania, które stawiamy innym, żeby móc ich potem ze spokojnym sumieniem rozliczać..?

mówiąc: ‘a widzicie.. wcale tacy idealni to oni nie są..’ i od razu lepiej się człowiek czuje..

Ja nawet nie wiem, jak się jednoznacznie odnieść do tej konkretnej sytuacji.. wiem z bezpośredniego doświadczenia, że szkoła jest naprawdę dobra, są nieliczne klasy, więc uczniowie są 'dopieszczenie'

, jest bezpieczna, bo zamknięta, ma masę różnorodnych zajęć poza lekcyjnych, dzieci są dopilnowane przez nauczycieli, nikt nieuprawniony do niej nie ma prawa wejść, dzieci są pilnowane przed samodzielnym opuszczaniem terenu szkoły, bez pisemnej zgody rodziców.. Ja przede wszystkim czuję się bezpiecznie, bo nie odbieram już telefonów z gabinetu lekarskiego z informacją, że z dzieckiem trzeba do szpitala na szycie jechać.. a pani w świetlicy nie ma bladego pojęcia gdzie jest moje dziecko, które w tym samym czasie chodzi po sklepie poza terenem szkoły.. a na temat brata Jacka wiem tyle, co z mediów..

Nie podoba mi się przeklinanie, ale nie mam pewności czy odbyło się ono w obecności uczniów, tak jak nie mam pewności, że jakiekolwiek inne ekscesy działy się w szkole.. Mogę zatem potępiać zjawisko jako takie, samo w sobie, ale nie mogę potępiać człowieka, o którym nie mam pewności, że zachował się tak a nie inaczej..