po 30-tce

Pasztet

Pamiętam nauki przedmałżeńskie w salce parafialnej. Głównie to była indoktrynacja przeciw antykoncepcji. Robiłem sobie prasówkę, bo tych bredni słuchać się nie dało.
Trzeba było odbębnić i dostać kwit.

Pasztet

Formalny

Mati · Gość

Formalny

[quote="Dziad"]

Mati · Gość

Baron von DupenDrapen

Mnie to na owych naukach (musiał to jednak być kurs przyspieszony, bo trwał jedno popołudnie) mówili, że rodzina (w domyśle żona/mąż) jest najważniejsza(y), bo w np. pracy to mogą pokazać drzwi, a rodzina zostaje, a potem się okazało na odwrót i teraz muszę np. sam zapie*dalać, a ex się opie*dala. I bądź tu mądry.
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Skoro z tego, co czytam to zdaje się tylko Animal odbył gruntowne nauki, więc się spytam, jeśli wolno, czy dziobanie na pół-gwizdka to jest legalne czy nie z punktu widzenia kościelnego? Mnie to się zawsze zdawało, że legalne ale ktoś mi zaczął wmawiać, że nie i teraz sam nie wiem.

A jeśli chodzi o zmiany to moim zdaniem KK powinien zamiast małżeństwa "aż do śmierci" wprowadzić, licencje małżeństwa, którą by się odnawiało, co jakiś czas poprzez zdawanie odpowiedniego i co więcej niełatwego egzaminu. Taką licencje można byłoby również stracić z powodu różnego rodzaju przewinień. Dodatkowo powinno się wprowadzić kary za nieodpowiednie zachowanie. I tak np., kiedy żona nie odpowiednio zachowywałaby się to KK mógłby nałożyć na nią jakąś karę (np. zakaz dziu*ania czy też zakaz wydawania pieniędzy przez jakiś czas czy coś w tym rodzaju) (można też zastosować podobne kary dla facetów, ale w zasadzie byłoby to zbędne gdyż faceci raczej normalnie się zachowują, kiedy nikt ich nie zaczepia).
(czy ja się nie powtarzam zdaje się, że chyba już o tym gdzieś pisałem)

PS.
Odpowiadając "of-topikowo" "Dziadzie". Pomysł z nauką ramach szkoły średniej wychowywania do harmonijnej koegzystencji kobiet z mężczyznami pod jednym dachem jest świetny. W ogóle powinny też być wprowadzone zajęcia z "ryćkania", gdyż to jest najlepszy czas, kiedy jeszcze się "niewinnie chce".

flykiller · Gość

Nie widzę przeszkód aby, kto sobie życzy, zdawał maturę z religii. To też jest, pewnego rodzaju, wizytówka. Poważnie myślący o przyszłości uczeń, wybierając się na studia (pomijając studia teologiczne), nie będzie tracił czasu na zakuwanie religii (samo sformułowanie, jeśli odwołać się do definicji słowa "religia" jest groteskowe, chyba, że to się teraz jakoś inaczej w szkołach nazywa), skoro w tym samym czasie może przygotowywać się do pogłębiania wiedzy o przedmiocie, którego znajomość przyda mu się na egzaminach na studia. Inni licząc, że religia może im ułatwić zdanie matury też mogą się przeliczyć. W końcu jakąś wiedzę trzeba będzie posiadać i niekoniecznie tak płytką, jak to się często kojarzy z merytorycznym poziomem nauczania religii w szkole.
Kościół rozpaczliwie chwyta się dostępnych środków zapobiegawczych w obliczu gasnącego autorytetu i zmniejszającego się znaczenia, ale żadne pozorowane działania typu wprowadzenie religii na maturze tego nie zmienią. Nie buduje się autorytetu krzykiem, pretensjami i roszczeniami.

Poldek

A punkty dodatkowe na maturze z religii bedą doliczane za ślady po samobiczowaniu.
Stygmaty = 6 na maturze.

l

Kewa

Nie rozumiem tej obsesji przypisywania każdemu wydarzeniu łatki tematu zastępczego. Sformułowanie jest tak wyświechtane, jak i niczego nie wnoszące. Są, owszem, tematy ważne i mniej ważne, ale zastępcze?! Jak opakowanie? W dobie, gdzie niejednokrotnie informacja wyprzedza samo wydarzenie?!

l

Kewa

l

Kewa

l

Pasztet

Nie się ten, czy inny nie wpierdala w moją autonomię i nie waży się definiować co jest dla mnie ważnym tematem, a co zastępczym.

PS. Typowa arogancja kilku mędrków, którzy sądzą, że są demiurgami. Wtrynianie się kk w różne dziedziny życia nie jest mi obojętne. A negocjacje w Brukseli, czy stan zadłużenia centrum zdrowia dziecka jak najbardziej.

l

Kewa

Zatem kolejny "zastępczy":
Znany z anteny Radia Maryja Stanisław Michalkieiwcz miał wykład w kościele w Zielonej Górze. Oto co powiedział:
"Żydowskie i niemieckie banki wspólnie szykują kolejny rozbiór Polski. To przez Żydów czeka nas wkrótce wojna."
[link widoczny dla zalogowanych]

l