|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
art36 stłumiony okrzyk radości
Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1036 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kujawsko-Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:28, 28 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dziad, tak samo policjant powinien być uczciwy, nauczyciel być z powołaniem, a lekarz zdrowo się prowadzić. Niestety nawet najlepiej wykonywany zawód nie poprawi konstrukcji psychicznej człowieka. Każdy będzie mieć na sumieniu jakieś mniejsze lub większe grzechy, bo nie jesteśmy idealni...
Nie ma złych nauczycieli, nie ma złych policjantów i lekarzy. Każda wina ma indywidualne źródło, każde uogólnienie jest krzywdzące
Cytat: | Mam – idąc w myśl kościoła – potępiać związki homoseksualne, ale księża mają taryfę ulgową? |
a podaj mi przynajmniej jeden przykład świadczący o tym, że homoseksualizm księży ma aprobatę kościoła
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Sob 12:59, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że masz rację i nie zamierzam się przeciwstawiać Twoim słowom, bo są wyrazem tej drugiej strony medalu z którą absolutnie się zgadzam. Moje oburzenie, albo inaczej: niesmak są obrazem emocji i reakcją wynikającą z buntu przeciwko tym ‘wypadkom’, które świadczą o niedoskonałości ludzkiej. Jednak pewno zawsze będę oburzona słysząc o łapówach przyjmowanych przez policjantów, nauczycielach, którzy bagatelizują swoje obowiązki i lekarzach traktujących swoich pacjentów jak zło konieczne.
Nie wiem dlaczego na Księży jestem bardziej cięta niż na innych. Być może dlatego, że są pośrednikami i nauczycielami materii tak delikatnej i ulotnej jak piórko. Mają pokazywać ludziom Boga, mają wskazywać kierunek duszy i sercu, czyli wydaje mi się, że stoją na samym czubku tej piramidy.. poniżej są lekarze, nauczyciele i policjanci. Policjant stoi na straży wymyślonego przez ludzi prawa, lekarz ma leczyć ‘nerkę, wątrobę i głowę’ a nauczyciel ma uczyć o świecie, który nas otacza. Ksiądz ze swoimi słowami ma wniknąć w najgłębszą naszą istotę, poruszyć nas, pomóc zbudować most życia oparty na istocie dobra. I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie otoczyli tego sedna jakimś parawanem absurdów. Kościół zbudował ten parawan sam – ludzie go zbudowali nie Bóg i zwróć uwagę, że głównie na tej płaszczyźnie nawalają.
Przykład? Paetz?
Myślę, że takich przykładów jest dużo więcej, tylko, że kościół zamiata je pod dywan, osnuwa ciszą.. dlaczego? Nie dlatego, że takie rzeczy się nie zdarzają, raczej dlatego, że takie informacje i rozdmuchiwanie kwestii jest dla niego niewygodne. Póki sprawa toczy się tylko na łamach gazet zawsze można się wypiąć, podważyć je i udawać, że nic się nie stało, ale jeśli taka sprawa znalazłaby się na wokandzie kościelnych ‘sądów’ stałaby się faktem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:34, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
właśnie w tej chwili pod sztandarami Boga którego opluwacie stawiając patologiczne przykłady, naród modli się pełen wiary o wolnosć i sprawiedliwość którą w tym kraju gwałcą szubrawcy.
Ludzie nauki ,sztuki, kościołów, parlemanterzyści, ludzie pracy i wierni idei Solidarności i wolności słowa modlą się między innymi o to, by jeden nie zwracał się przeciwko drugiemu...
.niom.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 13:36, 29 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Sob 14:18, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kto opluwa Boga?
..bo chyba coś mnie ominęło..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 14:38, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dziad napisał: | Kto opluwa Boga?
..bo chyba coś mnie ominęło..
|
ominęło nie ominęło, oj tam oj tam...
Opluwaczy całe stado, zechcesz to sobie POszukasz.
A tymczasem; |
|
Powrót do góry |
|
|
art36 stłumiony okrzyk radości
Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1036 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kujawsko-Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:14, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Zmierzam do tego, że zarówno ksiądz jak i lekarz to tylko profesje, a nie cechy ludzkiego charakteru.I pewnie jest tak jak piszesz, że po jednej można się więcej spodziewać, a po tej drugiej już niekoniecznie tak samo. Niemniej jednak zarówno zło jak i dobro wynikają z indywidualnych cech człowieka... Oceniajmy zatem konkretną osobę, a nie księdza. Określenie "ksiądz" to zmienna pod którą może być zarówno łajdak jak i wspaniały człowiek...
Co do biskupa Paetza to ja nie chciałbym ferować wyroków. Nie chciałbym tym bardziej, bo jak pewnie wiesz, w całą tę sprawę mocno uwikłane było WSI...
I na koniec: kościół nie twierdzi, że homoseksualista to człowiek ZŁY, którego należy eksterminować. Kościół piętnuje zachowania homoseksualne, nie człowieka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:12, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dziad napisał: | art36 napisał: |
lepiej byś się czuł gdyby kościół usuwał ze swojego grona księży o skłonnościach homoseksualnych? |
Nie mam nic przeciwko homoseksualizmowi, jak również nie mam nic przeciwko temu, że księża nimi bywają. Jednak, jeśli stoją na straży pewnych dogmatów i wartości dobrze by było, żeby swoim postępowaniem dawali świadectwo, że żyją w zgodzie z nimi… coś na zasadzie dawania dobrego przykładu i tym samym budzenia poczucia bezpieczeństwa. Jeśli ksiądz decyduje się być księdzem, to świadomie rezygnuje z pewnych ‘grzesznych’ elementów życia. Nie uprawia seksu, nie pije alkoholu, unika próżności i nie obnosi się bogactwem. Bycie księdzem wymaga nieco więcej niż bycie zwykłym człowiekiem. |
Alez oboje macie rację
pada pytanie, dlaczego nie usuwać księzy mających skłonności heteroseksualne, w kontekscie tego co napisała Dziad.
Ano dlatego, że skłonności ( czy inaczej mowiąc orientację seksualną ) posiada przecież każdy z nas. I te skkłonności mogą mieć się nijak do ich realizacji. .
Nadal twierdzę, ze w rownym stopniu z koscioła powinno eliminować się księży-dziwkarzy, jak i księży - czynnych homoseksualistów.
Przysięga zobowiązuje ich równo, niezależnie od płci ich kochanków
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 18:15, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Nadal twierdzę, ze w rownym stopniu z koscioła powinno eliminować się księży-dziwkarzy, jak i księży - czynnych homoseksualistów.
Przysięga zobowiązuje ich równo, niezależnie od płci ich kochanków |
Oczywiście, że tak. Za skłonności przecież nie można karać - za czyny już tak.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Sob 18:54, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
No i w tym momencie istotnym staje się czym właściwie jest homoseksualizm. Nigdzie, jak do tej pory jednoznacznie nie ustalono czy jest to choroba, genetyczne uwarunkowanie czy nabyta w ciągu życia skłonność. Dlatego ciężko mi zrozumieć tak jednoznaczne stanowisko Kościoła w tej sprawie.
Rozumiem jego nauki wzywające do pracy nad sobą w zakresie tych naszych słabości, które mogą odbijać się negatywnie na innych takie jak: kłamstwo, złość, cudzołożenie, kradzież, zabójstwo.. rozumiem również te nauki, które mają na celu wzywanie do dbania o siebie i swoje ciało takie jak unikanie obżarstwa np. Jednak w obcowaniu ze sobą dwojga ludzi polegającym na obdarzaniu siebie nawzajem miłością (które ma związek z fizyczną bliskością, co w mojej ocenie dopełnia bycie razem) nie widzę nic złego i dlatego również nie rozumiem dlaczego człowiek jest wzywany do walki ze swoją naturą w tym akurat aspekcie. Czy akty homoseksualne komukolwiek szkodzą? Co jest z nimi nie tak?
I dlaczego kochanie się w celu sprawiania sobie przyjemności, niekoniecznie prokreacji jest grzechem? |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:00, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dziad napisał: |
I dlaczego kochanie się w celu sprawiania sobie przyjemności, niekoniecznie prokreacji jest grzechem? |
Oj Mati... jesteś do tyło o kilkadziesiąt lat
Poczytaj dokumenty Soboru Watykańskiego Drugiego
( oczywiście dotycza wyłacznie związków sakramentalnych, ale nie prokreacja jest celem seksu w małżenstwie )
I nie jest grzechem świadomy seks z unikaniem zapłodnienia ( oczywiście pod warunkiem stosowania naturalnych metod antykoncepcji ).
Skutecznośc owych metod to zupełnie inna bajka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Sob 19:03, 29 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 19:07, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dziad napisał: | No i w tym momencie istotnym staje się czym właściwie jest homoseksualizm. Nigdzie, jak do tej pory jednoznacznie nie ustalono czy jest to choroba, genetyczne uwarunkowanie czy nabyta w ciągu życia skłonność. |
Nie jest chorobą, gdyż został skreślony z listy chorób psychicznych w 1979 roku, a w 1987 odrzucono tę kategorię jako samodzielną jednostkę chorobową. W przypadku księży chodzi jednak o to, że nie powinni dopuszczać się zachowań zarówno homoseksualnych, jak i hetero.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Sob 19:11, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
Nie jest chorobą, gdyż został skreślony z listy chorób psychicznych w 1979 roku, a w 1987 odrzucono tę kategorię jako samodzielną jednostkę chorobową. W przypadku księży chodzi jednak o to, że nie powinni dopuszczać się zachowań zarówno homoseksualnych, jak i hetero. |
Został skreślony większością głosów, a nie na skutek jednoznacznych wyników badań, więc fakt, że został skreślony nie świadczy o niczym. Ja cały czas odwołuję się do natury. Co do księży, temat jest raczej oczywisty.
Nudziarzu.. zabieram się za lekturę. Jak dobrze pójdzie, do zobaczenia w przyszłym roku |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:17, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Jeszce w kwestii celibatu...
Kilka lat temu przegadałem pół nocy z zaprzyjaźnionym katabasem w tej materii.
Okazuje się, że kościół w interpretacji słowa "celibat" kładzie nacisk na bezźeństwo, a zdecydowanie mniejszy na abstynencję seksualną.
Wedle prawa kanonicznego ksiądz dopuszcający się aktu seksualnego popełnia taki sam grzech jak każdy kawaler.
Inaczej mówiąc, zdecydowanie ostrzej oceniany jest człek zonaty dopuszcający się zdrady w związku niż kawaler ( czyt. ksiądz także ) ciupciający sobie przy sobocie.
Nie dopytywałem się o kwestie seksu homoseksualnego, bowiem jeszce wtedy ta kwestia nie była tak nagłaśniana .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:18, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dziad napisał: |
Nudziarzu.. zabieram się za lekturę. Jak dobrze pójdzie, do zobaczenia w przyszłym roku |
ale wpadnij kiedyś przed przewą na seks
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Sob 19:19, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dziad napisał: | (...)Jednak w obcowaniu ze sobą dwojga ludzi polegającym na obdarzaniu siebie nawzajem miłością (które ma związek z fizyczną bliskością, co w mojej ocenie dopełnia bycie razem) nie widzę nic złego i dlatego również nie rozumiem dlaczego człowiek jest wzywany do walki ze swoją naturą w tym akurat aspekcie. Czy akty homoseksualne komukolwiek szkodzą? Co jest z nimi nie tak?
(...) |
to nadal pozostaje dla mnie zagadką.. |
|
Powrót do góry |
|
|
art36 stłumiony okrzyk radości
Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1036 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kujawsko-Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:27, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dziad napisał: | Dziad napisał: | (...)Jednak w obcowaniu ze sobą dwojga ludzi polegającym na obdarzaniu siebie nawzajem miłością (które ma związek z fizyczną bliskością, co w mojej ocenie dopełnia bycie razem) nie widzę nic złego i dlatego również nie rozumiem dlaczego człowiek jest wzywany do walki ze swoją naturą w tym akurat aspekcie. Czy akty homoseksualne komukolwiek szkodzą? Co jest z nimi nie tak?
(...) |
to nadal pozostaje dla mnie zagadką.. |
A ja zapytam przewrotnie: czy akty kazirodcze komukolwiek szkodzą? Co jest z nimi nie tak?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:29, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dziad> żebyć nie uschła przy tych księgach
KKK 2362 "Akty... przez które małżonkowie jednoczą się z sobą w sposób intymny i czysty, są uczciwe i godne; a jeśli spełniane są prawdziwie po ludzku, są oznaką i podtrzymaniem wzajemnego oddania się, przez które małżonkowie ubogacają się sercem radosnym i wdzięcznym" (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 49). Płciowość jest źródłem radości i przyjemności:
KKK 2369 "Jeżeli zatem zostaną zachowane te dwa istotne aspekty stosunku małżeńskiego, jednoczący i prokreacyjny, to wtedy zachowuje on w pełni swoje znaczenie wzajemnej i prawdziwej miłości oraz swoje odniesienie do bardzo wzniosłego powołania do rodzicielstwa" (Paweł VI, enc. Humanae vitae, 12).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Sob 19:33, 29 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:32, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
art36 napisał: |
A ja zapytam przewrotnie: czy akty kazirodcze komukolwiek szkodzą? Co jest z nimi nie tak? |
To jest akurat proste i opiera się na prawach genetyki
Zwyczanie - metoda na unikanie chowu wsobnego .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Sob 19:38, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
art36 napisał: |
A ja zapytam przewrotnie: czy akty kazirodcze komukolwiek szkodzą? Co jest z nimi nie tak? |
Dobre pytanie.
Zasadniczo różnica jest taka, że z seksu homoseksualnego dzieci nie będzie, jeśli takowe zdarzą się natomiast rodzeństwu, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że potomek będzie w jakiś sposób upośledzony.
Z natury rzeczy 'kotłowanie się' genów we własnym sosie prowadzi do wypaczeń. Dlatego - idąc w świat zwierząt - najbardziej odporne i najzdrowsze są zwyczajowo kundle.
Wygląda na to, że w seksie homo chodzi głównie o kwestie jakiejś estetyki.(?)
Dziękuję Nudziarzu.. jednak myślę, że lektura pełnego tekstu z pewnością mi się przyda
Ostatnio zmieniony przez Mati dnia Sob 19:38, 29 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
art36 stłumiony okrzyk radości
Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1036 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kujawsko-Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:38, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
jak znajdę materiał to wkleję, żebyś poczytał o tym, że to mit z tą genetyką...
Cytat: | Zwyczanie - metoda na unikanie chowu wsobnego . |
a seks oralny?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|