po 30-tce

Ron

Ze zwykłej przyzwoitości powinieneś raz w tygodniu chodzić do kościoła, by podziękować Dobremu Bogu za to, że pozwolił ci żyć w kraju chrześcijańskim. W kraju muzułmańskim, buddyjskim, hinduistycznym na samą myśl typu tego co tu wypisujesz ze strachu puściłyby ci zwieracze. Think

W2

Ron

No zasadniczo znam całkiem sporo naukowców, zwłaszcza chemików i znakomita większość z nich to ludzie wierzący, więc się jakimś tajemnym sztychem da pogodzić. Think

W2

Ron

No zasadniczo nie byłbym skłonny arbitralnie stwierdzać czego Dobry Bóg nie może.

Wolę zakładać, że ma taki kaprys. Think

W2

Ron

Poza tym Dobry Bóg nie tworzył świata naukowo tylko magicznie. Znaczy się mówił np. niech stanie się światłość i stawała się światłość. Z tego wynika wiele konsekwencji. Znaczy się w pewnym momencie Dobry Bóg może powiedzieć - niech stanie się ciemność i co nauka na to:( Po drugie nauka kłóci się ideowo z koncepcją wolnej woli. Nie ma bardziej ciężkiego więzienia niż nauka. Wydaje nam się, że odkrycia naukowe to poszerzanie naszej wolności, podczas, gdy tak naprawdę to poznawanie nowych punktów regulaminu więziennego.

Kewa

Czytam właśnie o ataku na księdza Lemańskiego. Tak a propos odwagi (z Wysypiska) - to dla mnie jest odwaga! Ksiądz Lemański napisał list do pierwszej w Polsce dziewczyny poczętej metodą in vitro, w którym odciął się od stanowiska episkopatu. Ma teraz duchowny przechlapane. Powiedział jednak, że będzie się odwoływał nawet do Watykanu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Kilo OK

Szanić co bełkocze gejzeta, ze swym naczelnym od pogłębiania komunizmu.

Ron

No antyklerykalny ksiądz to prawie tak jak ateistyczna, czy ekskomunikowana katoliczka.
Myślę, że w pewnym momencie gość zrozumiał, że mu z Kościołem nie po drodze. No ale zwyczajnie zrezygnować z posługi to taki frajer on nie jest.

Gość

W2

W2

Ron

Coś Ty się tak na tą naukę uparł? Chcesz poznać konia na podstawie zdjęcia, tylko dlatego, że dysponujesz zdjęciem i oczami? Nauka opisuje, mniej lub bardziej udanie, rzeczywistość dostępną nam zmysłowo i nic więcej. Nic w zasadzie nie mówi o jej istocie. Weźmy grawitację i masę. Potrafimy całkiem nieźle opisać zależności ogólną teorią względności ale nie potrafimy zdefiniować samej masy, czy grawitacji. A Ty chcesz naukowo zdefiniować Boga.

Nauka nie potrafi zdefiniować podstawowych pojęć, którymi się posługuje, istoty stałych fizycznych. Na podstawie obserwacji opisuje pewne zależności ale nie wyjaśnia, dlaczego te zależności są akurat takie, a nie inne. Znaczy się, dlaczego grawitacja maleje w kwadracie odległości, a nie np. w sześcianie, czy jakiejś innej potędze? Najprostsze wyjaśnienie brzmi - prawa naukowe są takie, a nie inne, bo zostały tak określone przez jakąś nadrzędną WOLĘ. Można więc powiedzieć, że samo istnienie nauki jest dowodem na istnienie Dobrego Boga.

LampionyZeStarychSloikow