po 30-tce

Pochodzenie O-Ren Ishii

Ja na przykład (żeby nie odbiegać zbytnio od tematyki samolotowej) wierzę że Airbus A330 wzbije się w powietrze bo istnieją ku temu racjonalne przesłanki. Nie wiem jak te śrubki ktoś poskręcał, co za koleś siedzi tam z przodu i jakie ma kwalifikacje. I mimo że dowolny 1 kg stali za ch..iny nie chce fruwać to jednak te tysiące ton stali jakoś polecą.

Kilo OK

Znaczy się nie znasz fizyki.
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Baron von DupenDrapen

Pochodzenie O-Ren Ishii

Metafora poetycka Angel

Co mi z fizyki, i co mi z aluminum, procesorów i najwyższej jakości kabli nie mam pojęcia jak to poskładać żeby powstał latający A330 - to że poleci to kwestia mojej wiary...
Na pewno, bez żadnego elementu wiary, poleci papierowy samolocik - tu właśnie wystarczy znajomość fizyki, materiałów (że np. cegła to się nie nadaje a papier jak najbardziej)

W sumie to w wiele rzeczy wierzymy na podstawie racjonalnych przesłanek. Z kolei, w niewiele rzeczy wierzymy bez nich - pomijając "duże" wierzenia, zostają rycerze jedi, elfy, wróżki, astrologia, chiromancja i może kilkanaście innych wynalazków...

Jayin

To nie wiara, tylko wiedza bardziej (w tym przypadku).
Uważamy, że... Oczekujemy, że...
...coś poleci, bo WIEMY, że ma takie możliwości.

Co do samej wiary (w kontekście kościoła, Boga) - to zdaje się JPII pisał już dawno temu o tym, że wiara bez rozumu sprowadzać się będzie tylko do mitu lub przesądu. Gdzieś więc te "racjonalne podstawy" muszą być...

Formalny

nudziarz

Pozwolę sobie za wiki zacytowac definicję wiary bowiem Panowie ja - mowiąc najdelikatniej - wypaczają ( mówiąc mniej delikatnie Panów pojęcie wiary jest dyletanckie ):

Wiara - nadawanie dużego prawdopodobieństwa prawdziwości twierdzenia, w warunkach braku wystarczającej wiedzy. Owo subiektywne prawdopodobieństwo nigdy nie osiąga wartości 100%, gdyż wtedy wiara staje się wiedzą.

Formalny

Pozwolę sobie stwierdzić, że niezależnie od ubierania w słowa, istotny jest sens, które w te słowa jest ubrany. Słowa nie powinny być ważniejsze od sensu. Na przykład słowo "wiara" w niektórych ludziach wywołuje odruch klękania, przy jednoczesnej rezygnacji z rozumienia jego szerokiego znaczenia...

Kilo OK

u innych odbezpieczanie AK44, by przemodelować społeczeństwo...

nudziarz

Wiem jedno:
Gdyby istniały fakty potwierdzające istnienie Absolutu - nie istniałby Ateizm
Gdyby istniały fakty obalające Jego istnienie - nie istniałby Teizm, bowiem funkcjonowanie któregolowiek z tych nurtów w warunkach sprzeczności z oczywistymi dowodami, swiadczyłoby o jego "wyznawcach" iż sa idiotami.

Na razie takich faktow, czy dowodów nie ma - więc uznawanie się wyznawców którejkolwiek z tych opcji za lepszych od wyznawców opcji przeciwnej świadczy tylko o tym.... no o czy świadczy, jesli ktoś podkresla bycie lepszym od innych wbrew rzeczywistości ?

Kewa

nudziarz

Kewo - błagam , czytaj co cytujesz

Kewa

nudziarz

Rzeczywistośc opisałem na poczatku postu. Nie istnieją dowody potwierdzające , bądź obalające istnienie Absolutu. Reszta jest prostym wnioskiem.

Kewa

Nie brnę już, ale wydało mi się, że zbyt pochopnie założyłeś, że twarde dowody przekonały by przynajmniej jedną ze stron, podobnie jak to się ma w przypadku katastrofy smoleńskiej. Chodziło mi o to, że fakty swoje, a wiara swoje. Kurcze, chyba jednak brnę.

nudziarz

no.. teorii spiskowych pod uwagę nie brałem. Znaczy się .. nie tyle Ty brniesz.. ile zawsze sa Ci co wiedza lepiej , a nawet najlepiej

I sa gotowi czuc się z tego powodu najlepsejsi i.Masz rację ... choć szkoda...

Ron

No zasadniczo popełniasz ten sam błąd, który zarzucasz Kewie. Fakty nie wymagają wiary. Faktem jest, że samolot w tych warunkach nie mógł rozpaść się na kilka tysięcy kawałków. To wbrew prawom fizyki. I wiara jest tu nie na miejscu.

nudziarz

ribka_pilka