po 30-tce

Pochodzenie O-Ren Ishii

Generalnie F1 jest spoko ! Przynajmniej takie robi wrażenie (i jak widać to już budzi niezdrowe emocje w polskiej wersji KK Blue_Light_Colorz_PDT_02

)

A we Włoszech podobno boom kościelny ! Nie ma gdzie autokarów parkować...

obserwator

zamiast czynić z Franciszka fałszywego świadka swojego anyklerykalizmu i się jeszcze z tego głupio cieszyć lepiej przyjąć to do siebie bo co jak co, ale trzydziestki to ubogimi na pewno nie są, a PORI to już najmniej, zbój jeden.

Kto siedzi w temacie ten zna powiedzenie z ABC judaizmu, ale chrześcijanom trzeba to odświeżyć, że człowiek który coś ma a się tym nie dzieli jest złodziejem dóbr biedniejszego.

Franciszek nie powiedział tego ani pierwszy ani najbardziej ostro.

Kewa

Gość

Taka sobie bajka.

W Gdańsku była sobie działka, która była warta ok 457 tysięcy złotych. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz sprzedał tą działke Głódziowi udzielając 99 procentowej bonifikaty. Flaszka Głódź za działkę zapłacił 4,5 tysiąca złotych, ogrodził i hoduje tam daniele. Jedni się zastanawiają, czy kościół złamał warunki umowy sprzedaży? Głódź ma 10 lat na inwestycje na tym terenie, a daniele?
Daniele też są legalne, bo mogą być wykorzystane w szopce bożonarodzeniowej Dancing

Takiego sprytnego biskupa mają Gdańszczanie Dancing

Gość

Parafianka Suchocka, jedyna Pani Premier jak do tej pory, kończy swoje ambasadorowanie w Watykanie. Ma ją zastąpić na tym stanowisku pan Nowina-Konopka.

Na tą wieść skóra Rydzykowi się marszczy/media nie podały gdzie/ a Flaszka Głódź obiecał, ze nie będzie pił nawet w pracy.

Pochodzenie O-Ren Ishii

art36

Pochodzenie O-Ren Ishii

Pochodzenie O-Ren Ishii

[link widoczny dla zalogowanych]

"Silniej niż w piekło wierzy w przeznaczenie (pasuje do Rona Blue_Light_Colorz_PDT_02

). Twierdzi, że zwierzęta mają duszę. Deklaruje wiarę w reinkarnację. Oto on: selektywny albo - jak kto woli - zakłamany katolik. – Jego przekonania to często konflomerat poglądów z katolicyzmu, buddyzmu i serialu "M jak miłość" – mówi naTemat Marek Zając z "Tygodnika Powszechnego"."

To jak to jest właśnie ? Można sobie stawiać tarota czy tam zaczytywać się że "oto transcendent zająca wszedł w erę żółwia to znaczy że w przyszłym roku spotka Cię coś miłego" ? Albo np. czy można deklarować brak wiary w stworzenie świata, lepienie Ewy, węża kręcącego lody na jabłkach itd. itp. ?

Ron

No przecież jesteś ateistą, więc skąd Twa troska o stan i przyszłość mej duszy, w którą nie wierzysz? To nieracjonalne, a przecież ateiści wierzą w racjonalizm. To takie samo uwarunkowanie massmedialne jak w przypadku polityki, a może część składowa tegoż. Jakie są zaprogramowane skutkujące bezmyślną nienawiścią imperatywy? PiS i Kaczor to zło. Katolicy i KK to zło. Polskość i patriotyzm to zło. To zestaw. Teoretycznie rozważając przypadkowe oceny w kategorii dobra i zła w trzech dziedzinach mamy 8 możliwości. Skrajne 3xtak i 3xnie prezentują tylko zwolennicy Po i Pis. O ile tych drugich można zrozumieć, bo ich moralne przekonania są uwarunkowane historycznie i kulturowo, o tyle sprzeczne z naszą historią i kulturą przekonania PO to czysta postępowa inżynieria społeczna realizowna przy pomocy terroru medialnego.
Postępactwo PO jest gorsze nawet niż te realizowane przez PZPR. Nikt nie miał wątpliwości, że PRL był podległy ZSRR, a ideologicznie słuszny był internacjonalizm ale w praktyce politycznej i zmonopolizowanej medialnej żadnemu I Sekretarzowi do głowy nie przyszło, by twierdzić że nie jesteśmy niepodlegli i kwestionować wartość patriotyzmu.
Nawet nie chodzi o to, że pranie mózgu doprowadziło ludzi do tak kontrowersyjnych ocen moralnych. Najgorsze jest to, że w tych sprawach reagują automatycznie nienawiścią. A przecież najzwyklejszy racjonalizm prowadzi do wniosku, że zarówno PiS, katolicyzm jak i patriotyzm mają swoje dobre i złe strony, a ich waga i miejsce w hierarchii ważnośći każdy określa indywidualnie.
Dlatego po raz kolejny proponuję Ci PORI, żebyś zamiast PiSem, katolicyzmem, czy patriotyzmem w pierwszym rzędzie zajął się swoim wypranym mózgiem z korzyścią dla Ciebie i dla nas. Think

Kewa

Ron

Kewa

nudziarz

Pochodzenie O-Ren Ishii

Gdzie Ty, Ronie, znowu tą nienawiść widzisz ? Jak we mnie sama dobroć ! Po prostu, przeczytałem artykuł (i to z prawej strony sceny medialnej) i mnie to zaciekawiło. Jakbyście np. uderzali czołem o asfalt bo słoneczko wzeszło to byłoby równie ciekawe i na pewno na forum bym pytał...

No i tak podpytuję co z Twoją duszą będzie - bo pewnie nie będzie zbawiona... placz

(wiesz, ezoteryzm i te sprawy)

Ron

Gdyby nie to, że Twa płeć PORI zasadniczo nie podlega wątpliwości pomyślałbym, że masz PMS.

Sprawę mojego ezoteryzmu zasadniczo przedyskutowałem z Dobrym Bogiem i Tobie nic do tego.

Znaczy się mówiłem głównie ja, a prawdę mówiąc wyłącznie ja ale przecież nie będzie mógł zaprzeczyć, że nie wiedział co się święci, więc skoro milczy to akceptuje. Think

Co do patriotyzmu, to choć, jak powszechnie wiadomo, jestem niespotykanie spokojnym i tolerancyjnym Ronem, to jednak na srającego czekoladowego orła bez korony, a w różowych jaruzelkach, różowe baloniki, w dniu flagi jedyną flagę narodową na psie itd po prostu się nie zgadzam. To szyderstwo, a nie wesoły patriotyzm, więc sobie nie pochlebiaj. Not talking

Baron von DupenDrapen

A może jedynym sposobem na to, zeby nastapiły zmiany w KK jest wstąpienie forumowych anty-klerykałow do klasztoru ...

Pochodzenie O-Ren Ishii

Bajka o dwóch prosiaczkach.

W chlewie były dwa prosiaki. Pierwszy zapytał się drugiego:
- Wierzysz w życie po Rzeźni?
- Jasne. Coś tam musi być. Mnie się wydaje, że odprowadzenie świni do Rzeźni to początek jej nowego życia. Nasze życie w chlewie jest po to, żeby się przygotować na to co będzie potem.
- Głupoty. Nikt nigdy ... rozwiń całośćnie widział żeby świnia odprowadzona do Rzeźni pojawiła się kiedykolwiek ponownie. To proste, w Rzeźni życie świni się kończy. Pogódź się z tym.
- Nieprawda. W Rzeźni życie dopiero się zaczyna! Rzeźnia to miejsce gdzie koryta są zawsze pełne. W Rzeźni jest czysto, nie tak jak w chlewie, gdzie robimy pod siebie. W Rzeźni świnie nie muszą tłoczyć się tak jak tu, w chlewie, bo w Rzeźni jest mnóstwo miejsca dla każdej świni. Po prostu, życie po Rzeźni to spełnienie wszystkich świńskich pragnień.
- Ale skąd ty to wszystko wiesz? Mówisz to z takim przekonaniem, jakbyś sam kiedyś widział Rzeźnię na własne oczy! A przecież *żadnej* świni nie udało się stamtąd wrócić.
- Wiem, bo usłyszałem to od Czarnego Wieprza.
- A kto to taki?
- Czarny Wieprz jest najmądrzejszą świnią w całym naszym chlewie. Pięknie mówi i zna odpowiedzi na wszystkie pytania.
- Czy to czasem nie jest ten wieprz, który nigdy nie był z żadną maciorą? Ten co ciągle wtrąca się kiedy widzi młodego wieprza i młodą świnkę przebywających razem, mówiąc im że wolno to robić jedynie w celu hodowli prosiąt?
- Tak, to on. Przyznaję, on jest trochę inny... Ale to nieistotne, bo Czarny Wieprz cieszy się naprawdę wielkim szacunkiem wśród większości świń. Wiele z nich, w dowód szacunku, regularnie oddaje mu część zawartości swojego koryta.
- Niesamowite.
- Czemu się tak dziwisz? Świnia o takiej pozycji w chlewie nie może tak po prostu żyć jak zwykła świnia. Czy to takie złe oddać mu niewielką część swojej dziennej paszy? Nie samym korytem świnia żyje.
- Założę się że to też słowa Czarnego Wieprza... Ale cóż, jak uważasz. Mam inne pytanie. Skąd Czarny Wieprz wie to wszystko o Rzeźni? Przecież on również nigdy tam nie był?
- Usłyszał to od innego Czarnego Wieprza, starszego niż nasz.
- A ten starszy Czarny Wieprz, to skąd wiedział?
- Niestety, nie możemy go spytać bo on już dawno odszedł do Rzeźni. Ale, o ile pamiętam, Czarni Wieprze od wieków przekazują sobie z pokolenia na pokolenie wiedzę o Rzeźni, z przykazaniem aby nauczały ją w całym chlewie.
- Rozumiem, ich też nie możemy zapytać. Czy zatem, poza opowieściami, są jakieś dowody na istnienie tego życia po Rzeźni?
- Oczywiście. To że ty, ja, i cały chlew istniejemy. To musi mieć jakiś sens. Pomyśl sam, czym by było nasze życie, gdyby jego celem nie było przygotowanie się do życia po Rzeźni?
- Chyba żartujesz. To nie jest żaden dowód. Z tego że istnieje chlew wcale nie wynika to że istnieje *jakiekolwiek* życie po Rzeźni, ani tym bardziej to że wygląda ono akurat tak jak to opisuje Czarny Wieprz. Może Rzeźnia to coś zupełnie innego? Nie rozumiem, jak można wierzyć w takie rzeczy, nie mając do tego żadnych podstaw?
- Ty nic nie rozumiesz. Dowody nie są nam potrzebne. Czarny Wieprz mówi "Dobra Świnia wierzy na słowo. Świnia wątpiąca to Zła Świnia". Wiesz co, im dłużej z tobą rozmawiam, tym bardziej widzę że Czarny Wieprz ma rację. Jesteś Złą Świnią. Tylko ci w głowie koryto i maciory. Ale poczekaj, jeszcze się przekonasz. Życie w chlewie trwa krótko. Zobaczymy jak ciebie będą odprowadzać do Rzeźni. Jeszcze sobie przypomnisz o Czarnym Wieprzu!