Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 14:11, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
lena napisał: |
No tak, zawsze można poczekać z ochrzczeniem dziecka po ślubie i wtedy będzie w porządku. |
Zgodnie z nauką Kościoła to nawet z dzieckiem trzeba poczekać do ślubu.
To wszystko właśnie dokładnie obrazuje jak Kościół za człowiekiem nie nadąża. Dlatego powinien się zmieniać, dla swojego dobra.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Pią 14:14, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
lena napisał: |
No tak, zawsze można poczekać z ochrzczeniem dziecka po ślubie i wtedy będzie w porządku. |
Zasadniczo taka powinna być kolej rzeczy, zgodnie z nauką kościoła
ale to bywa wymagające..
Mój mąż został ochrzczony mając 9 lat, zresztą razem ze swoją roczną siostrą. A dlaczego? Bo wszystkie dzieci w klasie szły do Komunii i mój mąż też chciał, a nie mógł. (generalnie na Komunii zakończył swoją przygodę z kościołem do czasu ślubu .. musiał nadrabiać bierzmowanie) Jego rodzice nie mieli ślubu kościelnego, więc za jednym zamachem musieli nadrobić swój katolicyzm i odmienić całe swoje ateistyczne życie ..ale czego się nie robi dla dziecka..
W jednym czasie wzięli ślub kościelny i ochrzcili oboje dzieci.
Po czym się rozwiedli.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Pią 14:15, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | lena napisał: |
No tak, zawsze można poczekać z ochrzczeniem dziecka po ślubie i wtedy będzie w porządku. |
Zgodnie z nauką Kościoła to nawet z dzieckiem trzeba poczekać do ślubu.
|
no tak..
tacy z nas katolicy, jak muzułmanie..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Pią 14:22, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
corsaire napisał: |
bardziej mi chodzilo o to , ze nie mozna zmierzyc, zaplanowac
znaczy mozna pomagac szczesciu ale nie mozna bezposrednio na nie wplywac
a taki spokoj mozesz zmierzyc |
czy zatem pomaganie mu ma źródło w Twoich decyzjach, czy jednak przez swoje decyzje wpływasz na nie?
bo to, co napisałeś oznacza, że człowiek nie wie co daje mu szczęście.. bo jeśliby wiedział, wtedy jego decyzje musiałyby skutkować poczuciem szczęścia.. |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:41, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dziad napisał: | lena napisał: |
No tak, zawsze można poczekać z ochrzczeniem dziecka po ślubie i wtedy będzie w porządku. |
Zasadniczo taka powinna być kolej rzeczy, zgodnie z nauką kościoła
ale to bywa wymagające..
|
Zgodnie z nauką kościoła powinno się zachować nawet dziewictwo do ślubu. Nie w tym rzecz, bo my tu nie o ślubie a o chrzcinach. Ślub w czerwcu
Pewnie, że wiara jest wymagająca. Z tym, że człowiek ma prawo popełniać błędy, za które niekoniecznie powinno płacić dziecko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Pią 14:57, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
lena napisał: |
Pewnie, że wiara jest wymagająca. Z tym, że człowiek ma prawo popełniać błędy, za które niekoniecznie powinno płacić dziecko. |
My.. boże dzieci, też płacimy.. za Adama i Ewę. Na starcie mamy skazę.
Poza tym bądźmy szczerzy.. to dość solidny 'błąd' zajść w ciążę bez ślubu.
W końcu uprawiając seks przedmałżeński doskonale wiemy, co robimy i z czym się to wiąże.. nie dopada nas to znienacka. I powtarzamy te błędy.. czasami co noc.
Podobnie jest z paleniem, piciem i innymi używkami.. Matka trująca się w czasie ciąży truje też dziecko, które potem płaci za jej błędy. I to znacznie gorsze jest, niż jakaś tam ciąża bez kolejki. |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:59, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
a teraz poproszę o rozgrzeszenie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Pią 15:10, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
..a potem Ty rozgrzeszysz mnie
z tego samego |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 15:28, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Z rozgrzeszeniem to mi się zaraz przypomina historia, kiedy takowego nie otrzymałam. Nie żebym jakoś nadzwyczajnie nagrzeszyła....ale spowiadajac się zapomniałam powiedzieć :Obiecuję poprawę. No i zaczęło się. ...Że dlaczego nie obiecuję(?) No to ja, że owszem, jak najbarzdiej, skoro przyszłam do spowiedzi, tylko zwyczajnie zapomniałam powiedzieć. No to ksiądz, że nie ma, że zapomniałam tylko nie obiecuję. No to ja, że wiem czy obiecuję, czy nie obiecuję. No to On, że jestem butna i nieprzejednana. No to ja, że zgodnie z kanonem 959 w sakramencie pokuty mam wyznać grzechy, wyrażając za nie żal i mam mieć postanowienie poprawy, ale wcale nic w kanonie nie stoi, że mam owo postanowienie wyrażać na głos. To On, że nie będę go pouczać o kanonach, bo to on jest od kanonów. No to ja, że zgodnie z kanonem 978 spowiednik powinien pamiętać, że słuchając spowiedzi występuje równocześnie w charakterze sędziego i lekarza oraz że został przez Boga ustanowiony jednocześnie szafarzem boskiej sprawiedliwości i miłosierdzia, na co niestety jego zachowanie nie wskazuje.
No to On się rozsierdził strasznie i kazał mi wyjść z konfesjonału.
A czy to moja wina, że akurat byłam po egzaminie z prawa kanonicznego, które okrutnie mnie rajcowało, głównie z uwagi na liczne archaizmy
Post został pochwalony 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:49, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dziad napisał: | ...
czy zatem pomaganie mu ma źródło w Twoich decyzjach, czy jednak przez swoje decyzje wpływasz na nie?
.... |
nie wplywasz
jesli uwazasz inaczej, to podaj pzyklad decyzji, ktora wplywa na zwiekszenie szczescia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 19:58, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
proste- podejmujesz decyzję, że zapalisz zioło, zapalasz zioło i jesteś szczęśliwy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 20:17, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | proste- podejmujesz decyzję, że zapalisz zioło, zapalasz zioło i jesteś szczęśliwy |
A później musi łykać Viagę i już jakby trochę mniej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 20:58, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dla ciekawskich wyjaśniam tę swoją znajomośc kanonów. Prawo kanoniczne to był fakultet. Można z tego było dostać zaliczenie, albo ocenę. Na ocenę trzeba było napisać pracę. No i ja pisałam : Sakrament spowiedzi według prawa kanonicznego. Tak jakoś do tej spowiedzi poszłam mniej więcej dwa tygodnie po pisaniu pracy.
Nota bene, po tej nieudanej spowiedzi udałam się do pobliskiego koscioła św. Elżbiety( gdzie spowiedż jest na dzwonek.) Tam na wstepie wyznałam, że nie dostałam rozgrzeszenia z uwagi na błędna interpretację przez spowiednika ze św, Józefa kanonu 959. Bogu dzięki, ksiądz był wszystkim raczej mocno ubawiony. Najpierw sobie o tych kanonach pogadalismy a potem wyznałam grzechy i dostałam rozgrzeszenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 20:59, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | Seeni napisał: | proste- podejmujesz decyzję, że zapalisz zioło, zapalasz zioło i jesteś szczęśliwy |
A później musi łykać Viagę i już jakby trochę mniej.
|
E...dlaczego? Łykasz wiagrę i jesteś znowu szczęśliwy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:03, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
strasznie dużo tego łykania , dla odrobiny szcęścia.
To ja już wole łykąć z gwinta.
I metoda od wieków sprawdzona, i szczęscie jest i wiagra niepotrzebna ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pią 21:03, 25 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 21:09, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Jeeezu nieważne jak, ważne, że podejmujemy miliony decyzji, które wpływają na zwiększenie szczęścia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:11, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Jeeezu nieważne jak, ważne, że podejmujemy miliony decyzji, które wpływają na zwiększenie szczęścia. |
precyzyjniej: Które - jak liczymy - wpłyną na zwiększenie szczęscia
I tak dzień za dniem do szcęścia wiekuistego
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:12, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dziad napisał: | Obrzęd chrztu wskazuje na szczególną odpowiedzialność, jaka przypada rodzicom chrzestnym, dlatego nie mogą to być osoby wyznające inną wiarę. Szafarz sakramentu stawia im pytanie: „Czy jesteście gotowi pomagać rodzicom tego dziecka w wypełnianiu ich obowiązku?” Odpowiadając „tak”, rodzice chrzestni podejmują zobowiązanie chrześcijańskie ochrzczonego dziecka. I oni przecież w jego imieniu wypowiadają wyznanie wiary, ale również jako przedstawiciele wspólnoty Kościoła. Są więc czymś więcej niż tylko świadkami aktu chrztu. Czymś wysoce nieodpowiedzialnym byłby wybór na ojca chrzestnego kogoś tylko dlatego, że jest on zamożny. Najważniejszym kryterium wyboru rodziców chrzestnych powinno być bowiem ich zaangażowanie w życie kościelne.
Biorąc pod uwagę powyższe i decydując się ochrzcić dziecko zastanawiam się, jak można wybrać na Rodzica Chrzestnego ateistę?
|
To wzruszające jak bardzo przyjęłaś to, co Ci wszczepiono, za niepodważalne standardy myślenia. Nie kpię! Serio! Fascynuje mnie takie wchłonięcie zaszczepionych dogmatów i bez reszty wchłonięcie ich jako praw "przyrody"... Póki jednak nie zaczynasz krytykować innych, wszystko jest OK... (choć Twoje zdziwienie /oburzenie jest z lekka niepokojące...)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 21:14, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
U mnie tam wpływają Ja nie liczę na jakieś niesamowicie wielkie, nieustannie trwajace , pernamentne szczęście. Tam sobie otworzę dobre wino, wezmę pyszny thiler psychologiczny z psychopatycznym mordercą w tle i jestem szczęśliwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:16, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
To truizm, ale "skosztowanie" nieszczęścia, pozwala bardziej rozkoszować się szczęściem...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pią 21:17, 25 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|