|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:14, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Ja tylko nie rozumiem, po co komu taka szczerość, która niczego nie wnosi, a jej jedynym celem jest ugodzenie innej osoby. Np. kurwa wie, że jest kurwą, inni też to wiedzą, więc po co o tym mówić. |
Nie padło tutaj co prawda stwierdzenie, że Frytka jest kurwą, tylko kurewką, ale jaka to dla niej prawda skoro ona uważa, że jest kobietą wyzwoloną?
Poza tym czepiliście się tego jednego wywiadu.
Nie będę wklejała bo jak ktoś chce to sobie obejrzy na Youtube "Cejrowski kontra Senyszyn". Ja to widziałam w tv bo nie jest to program Cejrowskiego, którego nie oglądam.
Nie dosyć iż można po obejrzeniu tego stwierdzić, że cham to jeszcze na dodatek prezentuje ten jednoznaczny brak tolerancji, który właśnie mnie najbardziej u niego denerwuje.
I nie chcę umniejszać jego zasług, zdolności i umiejętności, wiedzy.
Jest szalenie kontrowersyjny dla mnie i dlatego zamówiłam sobie tego Gringo. Jestem bardzo ciekawa jak jego wizerunek (ten, który znam) zmieni się pod wpływem tej książki?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
evra Gość
|
Wysłany: Czw 22:51, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Nie padło tutaj co prawda stwierdzenie, że Frytka jest kurwą, tylko kurewką, ale jaka to dla niej prawda skoro ona uważa, że jest kobietą wyzwoloną?
|
dla Niej moze zadna, ale za to dla oceniajacych Ja
- najprawdziwsza, jak widac.
dobranoc. |
|
Powrót do góry |
|
|
king karuzela na szynach
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 730 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 0:34, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
...mateczka... napisał: |
..aha.. to znaczy, że temu wpychającemu niczego zarzucić nie można?
kapitalne podejście...
to, że ktoś jest zerem to inna sprawa.. wszyscy wiemy jak określić głupią dziewczynę puszczającą się na wizji... On nie musiał tego w taki sposób uświadamiać... Mógł zaprosić najgorszego drania, dziwkę, gnoja, kłamcę o których ludzie wiedzą kim są, tylko po jaką cholerę...? żeby sobie zrobić PR? żeby zarobić więcej kasy? a może, żeby pokazać ludziom to o czym sami wiedzą?
|
Takie są media. Obdzierają frajera ze skóry, posypują solą, pokazują gawiedzi. A kiedy zaczyna gnić wyrzucają do zsypu na śmieci. Tam ewentualnie czekają trupiarze z niższych klas mediowych i sprzedają resztki psującego się truchła w Mango i innych TV shopach. Agonia to już prezentacje garnków na otwarciu nowego Lidla w Koziej Wólce. Wszystko to na własne życzenie każdego z frajerów, których setki i tak czekają w kolejce na takie potraktowanie.
Przecież nikt nie szanuje tych, ktorzy sami się nie szanują i lecą jak ćmy do świecy.
Cejrowski w grucie rzeczy niczym się nie różni od telewizji śniadaniowej, czy tańców, talentów i idoli. Wszyscy oni na różne sposoby, ale jednak robią to samo: mielą chętne mięsko.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 6:55, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | animavilis napisał: | Ja tylko nie rozumiem, po co komu taka szczerość, która niczego nie wnosi, a jej jedynym celem jest ugodzenie innej osoby. Np. kurwa wie, że jest kurwą, inni też to wiedzą, więc po co o tym mówić. |
Nie padło tutaj co prawda stwierdzenie, że Frytka jest kurwą, tylko kurewką, ale jaka to dla niej prawda skoro ona uważa, że jest kobietą wyzwoloną?
|
Jeszcze raz powtórzę, że powyższe padło w kontekście rozważań o "chamskiej prawdzie" i nie ma specjalnego związku ani z WC ani z Frytką. Odnoszę się tym samym do ostatnich słów evry, ponieważ na tym topiku nie wyraziłam nawet słowem swojej opinii o Frytce i nie chciałabym, aby cytowane zdanie sytuowało mnie w szeregu osób, mających do niej określony stosunek. Nie wiem, czy AF jest kurwą, kurewką czy kobietą wyzwoloną i, prawdę mówiąc, niewiele mnie to zajmuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 7:22, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
king napisał: | ...mateczka... napisał: |
..aha.. to znaczy, że temu wpychającemu niczego zarzucić nie można?
kapitalne podejście...
to, że ktoś jest zerem to inna sprawa.. wszyscy wiemy jak określić głupią dziewczynę puszczającą się na wizji... On nie musiał tego w taki sposób uświadamiać... Mógł zaprosić najgorszego drania, dziwkę, gnoja, kłamcę o których ludzie wiedzą kim są, tylko po jaką cholerę...? żeby sobie zrobić PR? żeby zarobić więcej kasy? a może, żeby pokazać ludziom to o czym sami wiedzą?
|
Takie są media. Obdzierają frajera ze skóry, posypują solą, pokazują gawiedzi. A kiedy zaczyna gnić wyrzucają do zsypu na śmieci. Tam ewentualnie czekają trupiarze z niższych klas mediowych i sprzedają resztki psującego się truchła w Mango i innych TV shopach. Agonia to już prezentacje garnków na otwarciu nowego Lidla w Koziej Wólce. Wszystko to na własne życzenie każdego z frajerów, których setki i tak czekają w kolejce na takie potraktowanie.
Przecież nikt nie szanuje tych, ktorzy sami się nie szanują i lecą jak ćmy do świecy.
Cejrowski w grucie rzeczy niczym się nie różni od telewizji śniadaniowej, czy tańców, talentów i idoli. Wszyscy oni na różne sposoby, ale jednak robią to samo: mielą chętne mięsko. |
..czyli przyklaskując temu i patrząc bezkrytycznie na kogoś, kto miele z lubością takie mięsko niczym nie różnimy się od garnka z Koziej Wólki... Skoro to wszystko na potrzeby mas i gawiedzi a niektórym taki sposób jaki prezentował Cejrowski się podobał to niewiele różnią się też od niego... Znasz tę przypowieść z Marią Magdaleną? Kiedy za "prostytucję" chceli ją ukamienować publicznie Jezus powiedział "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień"... Ta medialna obłuda przeraża, a ludzie którzy z tego czerpią zyski jak Cejrowski niczym nie różnią się od takiej prostytutki... a telewizja zdaje się być jego Alfonsem..
swoja drogą Kodeks etyki dziennikarskiej w interesejącycm nas tutaj temacie mówi, że:
(wywaliłam punkty, które nie dotyczą)
III - Dziennikarz wobec rozmówców i odbiorców
10.Dziennikarz powinien okazywać szacunek osobom, bez względu na ich odmienność ideową,
kulturową czy obyczajową, co nie oznacza zgodności z ich poglądami.
11.Trzeba dbać o to, by nie urazić osób niepełnosprawnych fizycznie lub psychicznie, starych i chorych,
życiowo nieporadnych.
13.Język wypowiedzi powinien być staranny, należy unikać wulgaryzmów i określeń obscenicznych.
Cejrowski położył się w każdym z tych punktów.. To nie świadczy o jego klasie, albo świadczy o zerowej klasie dziennikarskiej... i tak na dobrą sprawę zasługuje na naganę.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:03, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
king napisał: |
Cejrowski w grucie rzeczy niczym się nie różni od telewizji śniadaniowej, czy tańców, talentów i idoli. Wszyscy oni na różne sposoby, ale jednak robią to samo: mielą chętne mięsko. |
Zgadza się. Chętnie mieli mięsko. Ma parcie na szkło co widać, słychać i czuć.
Jak wielu innych zresztą. Być może mój krytyczny stosunek wynika z tego, że więcej od niego wymagam niż od jakiejś tam pani Popek.
Być może w dzisiejszych czasach trudno się przebić nie mieląc mięska dlatego tym bardziej szanuję takie osoby jak choćby Wojciech Mann.
Anima, pani Frytka mnie także zajmuje tyle co zeszłoroczny śnieg.
Powyższy swój post miał tylko wyrazić potępienie dla Cejrowskiego, że sobie takim tematami, osobami głowę zawraca i tym samym psuje swój wizerunek.
Nie mogę się powstrzymać by nie wkleić tutaj piosenki Muńka i Bohemy
dotyczącej tych wszystkich gwiazdek pokroju Frytki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:09, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | ...mateczka... napisał: |
..bo on jest przecież wielce moralny i z niemoralnością walczy, a Frytka puściła się ponoć publicznie w TV.. ale to gdybanie.. nie wiem jaki miał cel? może chodziło mu o show? o oglądalność?
cham.. cham i prostak z niego wyszedł wtedy.. pokazał swoją genialną błyskotliwość kosztem jakiejś dziewczyny.. bez pardonu.. bez pomyślunku, bez skrupułów.. w sumie w takim starciu z takim gościem stracił twarz, która i tak była mocno zmasakrowana... |
Aż poszłam i obejrzałam na jutubie "Cejrowski kontra Frytka" i powiem tyle...
Jak dla mnie i jedno i drugie ma zmasakrowaną twarz.
Nie lubię Cejrowskiego (chyba już to pisałam), ale jednak posiada pewne zdolności, ma zainteresowania, ma wiedzę, którą sprzedaje w sposób, który mi nie odpowiada, ale zaprzeczyć tym jego walorom nie można.
W przeciwieństwie do Frytki.
Choc absolutnie nie oznacza to, że ogladając cieszyłam się, że jej utarł nosa. Mój odbiór był podobny do Twojego.(zmasakrowana twarz)
Chcę tylko napisać, że gdybym musiała wybierać to wolałabym patrzeć na zmasakrowaną twarz Cejrowskiego, bo pod nią jest całe bogactwo w przeciwieństwie do zmasakrowanej twarzy Frytki pod którą nie ma nic.
|
masz całkowitą rację.. i jedno i drugie jest siebie warte.. Ona, bo dała mu swoim postępowaniem treściwy bodziec.. a On, bo w ogóle z tego bodźca skorzystał...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 8:53, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Być może w dzisiejszych czasach trudno się przebić nie mieląc mięska dlatego tym bardziej szanuję takie osoby jak choćby Wojciech Mann.
|
O, dziękuję Ci bardzo, lulko, za to porównanie. Wojciech Mann jest doskonałym przykładem na to, jak swoje odmienne poglądy czy, nawet, niechęć do rozmówcy, można wyrazić z dużą klasą, mimo, czasmi, wyrafinowanej złośliwości. WC jest przy nim, doprawdy, toporny. |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:47, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Anima przepraszam za złą interpretację i mimo wolne wkręcenie Cię
W tej całej sprawie Cejrowski kontra Frytka pozostaje gdzieś jeszcze w tle Ken. Mężczyzna z którym Frytka "to" zrobiła . Cejrowski nie zaprosił go do programu bo? Bo mężczyźnie wypada więcej i nawet konserwatywny (może właśnie dlatego ) Cejrowski temu przyklasnął.
Pewnie nie mógłby znlaeźć na niego odpowiedniego inwektywu.
Co do klasy Manna , to zgadzam sie z obiema Paniami , ma ją i nie musi jej udowadniać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:05, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
może Kena zaprosił też, ale ten odmówił.
może Ken chciał się wprosić, ale Cejrowski odmówił.
moze w ogóle nikt się nie zapraszał.
może, może...
A co do "faktów" związanych z tym odcinkiem programu - to z tego co się orientuję, program był nagrywany dwa razy. Frytka miała obiekcje co do pierwszej wersji, więc nagrali drugi raz tą rozmowę. Miała - podobno jak każdy gość - prawo do odmowy wyemitowania swojego "wystąpienia", ale się na to nie zdecydowała, honorarium za występ wypłacono, no więc nie wiem skąd te "żale po gorzale"...? Chyba, że nie przewidziała nawet w 10% tego, o czym może z nią rozmawiać taki ktoś jak Cejrowski, i w jakim tonie może ta rozmowa przebiegać. Ale w to wątpię. Chciała być stworzeniem medialnym, nie wyszło, no - bywa. No risk, no zysk. Tutaj mierny dla Frytki.
P.S.
A co do Manna - to też się zgadzam z tym, co pisałyście...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jayin dnia Pią 11:06, 26 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:17, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
wracając do Cejrowskiego,
pozwolę sobie bo ...
tylko raz
bo jest mocne
Namydliłem się i spłukałem w wodzie po kostki. Głębiej w rzekę bałem się wchodzić ze względu na piranie i węgorze elektryczne.
Mógłbym do tego dodać także raye, canero, jadowite kolce powywracnych palm, no i królową podwodnych niebezpieczeństw - anakondę. Tylko po co dodawać cokolwiek, skoro samotna pirania jednym kłapnięciem potrafi odgryźć duży palec u nogi, a przelotny kontakt z elektrycznym węgorzem to tyle, co muśnięcie kablem o napięciu 350 V.
Moją kąpiel podziwiała spora grupka Indian zgromadzonych na brzegu. Wciąż stanowiłem dla nich atrakcję. Nie odstępowali mnie na krok, obserwując te wszystkie dziwy, które przywiozłem ze sobą: pieniący się szampon, plastikową szczoteczkę do zębów, oczywiście moją białą skórę, a także długi szew pooperacyjny, który mam na prawym boku.
* * *
W wieku lat pięciu wycięto mi kawał płuca. Po operacji została spora blizna. Zaczyna się z przodu, na klatce piersiowej, przechodzi pod ramieniem i kończy na plecach, aż za łopatką. Wyglądem przypomina tory dziecinnej kolejki albo suwak błyskawiczny - długa prosta szrama z kilkudziesięcioma poprzecznymi szwami.
Zawsze robi wielkie wrażenie na Indianach. W ich mniemaniu człowiek, który był tak dotkliwie rozharatany i od tego nie umarł, musi być napełniony Wielką Mocą.
Moja blizna kilkakrotnie była przepustką na tereny zamknięte dla białych i kartą wstępu na sekretne indiańskie obrzędy. Pogrzeby, porody, odczynianie uroków - tego wszystkiego nie pokazuje się obcym. Chyba że któryś ma odpowiednio szokującą szramę - dowód działania Wielkiej Mocy.
Za każdym razem muszę podawać jakąś genezę tej blizny - Indianie domagają się Opowieści. Niestety, prosta prawda o chirurgu ze skalpelem odpada, bo nic z tego nie rozumieją. To musi być coś dostosowanego do lokalnych warunków i poziomu wiedzy...
Na przykład historia o wielkich krokodylach pływających w Wiśle; albo o bardzo starym jaguarze, który miał już tylko jedno czerwone oko i jeden tępy pazur, ale i tak mnie nim rozharatał od przodu aż do tyłu.
...A ja go w odwecie nożem! Ciiaaaach! Od brzucha, w miejscu gdzie wyrastają tylne łapy, aż po same gardło. Potem padliśmy na siebie. Zbroczeni krwią. A krew, jego i moja, spienione walizą, mieszały się, i mieszały, aż zostaliśmy braćmi krwi. Ja i stary jednooki jaguar. W pewnej chwili mój brat - jaguar wyzionął ducha. I ten duch szukał sobie nowego miejsca. I przez otwarte żyły wniknął do wnętrza mojego serca...
Opowieść może być zmyślona. Byle była zabawna lub sławiła przyjaźń, męstwo i odwagę.
* * *
Tym razem opowiedziałem o zardzewiałej maczecie i wojnie plemiennej (z niejakimi Kaszubami). A potem dodałem coś na temat szamanów w białych maskach, z błyszczącymi nożami w dłoniach, którzy wznoszą okrzyki w rodzaju: Siostro, zaciski.
Zgromadzeni na brzegu rzeki Indianie wysłuchali mojej Opowieści. Popatrzyli na bliznę. Pokiwali głowami. Poszeptali między sobą. A potem już nikt w tej wiosce nie odważył się obserwować mnie w kąpieli.
I prosili, żebym nigdy w ich obecności nie zdejmował koszuli, bo na Wielką Moc niebezpiecznie patrzeć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22718 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:20, 28 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
szamil buckstar napisał: | wracając do Cejrowskiego,
pozwolę sobie bo ...
tylko raz
bo jest mocne
Namydliłem się i spłukałem w wodzie po kostki. Głębiej w rzekę bałem się wchodzić ze względu na piranie i węgorze elektryczne.
Mógłbym do tego dodać także raye, canero, jadowite kolce powywracnych palm, no i królową podwodnych niebezpieczeństw - anakondę. Tylko po co dodawać cokolwiek, skoro samotna pirania jednym kłapnięciem potrafi odgryźć duży palec u nogi, a przelotny kontakt z elektrycznym węgorzem to tyle, co muśnięcie kablem o napięciu 350 V.
Moją kąpiel podziwiała spora grupka Indian zgromadzonych na brzegu. Wciąż stanowiłem dla nich atrakcję. Nie odstępowali mnie na krok, obserwując te wszystkie dziwy, które przywiozłem ze sobą: pieniący się szampon, plastikową szczoteczkę do zębów, oczywiście moją białą skórę, a także długi szew pooperacyjny, który mam na prawym boku.
* * *
W wieku lat pięciu wycięto mi kawał płuca. Po operacji została spora blizna. Zaczyna się z przodu, na klatce piersiowej, przechodzi pod ramieniem i kończy na plecach, aż za łopatką. Wyglądem przypomina tory dziecinnej kolejki albo suwak błyskawiczny - długa prosta szrama z kilkudziesięcioma poprzecznymi szwami.
Zawsze robi wielkie wrażenie na Indianach. W ich mniemaniu człowiek, który był tak dotkliwie rozharatany i od tego nie umarł, musi być napełniony Wielką Mocą.
Moja blizna kilkakrotnie była przepustką na tereny zamknięte dla białych i kartą wstępu na sekretne indiańskie obrzędy. Pogrzeby, porody, odczynianie uroków - tego wszystkiego nie pokazuje się obcym. Chyba że któryś ma odpowiednio szokującą szramę - dowód działania Wielkiej Mocy.
Za każdym razem muszę podawać jakąś genezę tej blizny - Indianie domagają się Opowieści. Niestety, prosta prawda o chirurgu ze skalpelem odpada, bo nic z tego nie rozumieją. To musi być coś dostosowanego do lokalnych warunków i poziomu wiedzy...
Na przykład historia o wielkich krokodylach pływających w Wiśle; albo o bardzo starym jaguarze, który miał już tylko jedno czerwone oko i jeden tępy pazur, ale i tak mnie nim rozharatał od przodu aż do tyłu.
...A ja go w odwecie nożem! Ciiaaaach! Od brzucha, w miejscu gdzie wyrastają tylne łapy, aż po same gardło. Potem padliśmy na siebie. Zbroczeni krwią. A krew, jego i moja, spienione walizą, mieszały się, i mieszały, aż zostaliśmy braćmi krwi. Ja i stary jednooki jaguar. W pewnej chwili mój brat - jaguar wyzionął ducha. I ten duch szukał sobie nowego miejsca. I przez otwarte żyły wniknął do wnętrza mojego serca...
Opowieść może być zmyślona. Byle była zabawna lub sławiła przyjaźń, męstwo i odwagę.
* * *
Tym razem opowiedziałem o zardzewiałej maczecie i wojnie plemiennej (z niejakimi Kaszubami). A potem dodałem coś na temat szamanów w białych maskach, z błyszczącymi nożami w dłoniach, którzy wznoszą okrzyki w rodzaju: Siostro, zaciski.
Zgromadzeni na brzegu rzeki Indianie wysłuchali mojej Opowieści. Popatrzyli na bliznę. Pokiwali głowami. Poszeptali między sobą. A potem już nikt w tej wiosce nie odważył się obserwować mnie w kąpieli.
I prosili, żebym nigdy w ich obecności nie zdejmował koszuli, bo na Wielką Moc niebezpiecznie patrzeć. |
chyba jednak kupię sobie jego książkę i przeczytam od deski do deski
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 9:03, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A ja zakupiłam zestaw do Yerba Mate i sobie piję
I nawet mi smakuje,o!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:27, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Noo... kolejna smakoszka yerby. ("smakoszka" dziwnie brzmi jak "kokoszka" albo "matrioszka")
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 15:31, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Książkę kupiłam...mimo dużej niechęci generała do WC zdołałam go przekonać, iż wiem z pewnych źródeł, że książka jest dobra...i przeczytał ją.
...po lekturze stwierdził, że faktycznie warto było się zmusić ...teraz na mnie kolej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:22, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Noo... kolejna smakoszka yerby. ("smakoszka" dziwnie brzmi jak "kokoszka" albo "matrioszka") |
Smakoszka-kokoszka zaraziła jeszcze syna yerbą - mi smakuje, serio.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:50, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo mnie to cieszy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:47, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Boszsz...To jest jeszcze ohydniejsze niż zielona herbata i sushi.
Ta yerba znaczy się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Śro 17:52, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
I yerba i zielona i sushi są dobre....ba... nawet pu erh jest pyszna ...roinbos też.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 18:33, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: | I yerba i zielona i sushi są dobre....ba... nawet pu erh jest pyszna ...roinbos też. |
To tak jak z Cejrowskim - ad rem - jednych zachwyca, innych mierzi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|