po 30-tce

Kewa

Nie Lulko, nie odpowiedziałam wymijająco tylko wróciłam jak gdyby do tematu, czyli do tego co wolno gościom

Nie rozmawiamy o tym jak traktowane są kobiety wewnątrz struktury danego kraju, tylko czy gospodarz ma prawo narzucać własny styl przyjezdnym. Moim zdaniem nie powinien ingerować, o ile nie zagraża to jego bezpieczeństwu.

lulka

Kewa

Rzecz w tym, że nie wszyscy myślą jednakowo. Również czytałam opinie kobiet na temat noszenia burek i ogólnemu podporządkowaniu się mężczyźnie. Zauważ, że bardzo często kobiety stają na straży rytuałów (zwykle nieludzkich) względem swoich córek. Dla nas jest to niepojęte, owszem, doskonale rozumiem Twoje oburzenie, a nawet je podzielam. Chodzi mi tylko o to, że nie sposób zmieniać świata na swoją modłę, tym bardziej, że i u nas jest duża różnica stanowisk. Zgodnie z powyższym (i z tematem) uważam, że noszenie chust jest ok, burek w Europie - nie. Nigdy nie wiadomo, kto kryje się za kotarą a i owszem, z czoła też nie jedno można wyczytać Blue_Light_Colorz_PDT_02

Ale gnębiłabym i ścigała wszelkie przestępstwa dokonane w Europie w imię głupio pojętego honoru - trzeba jasno wyznaczać granice. Jesteście mile widzianymi gośćmi, ale przestrzegacie naszych reguł i basta!

No, wracam do pracy, bo się zakopałam w papierach

lulka

Kewo,
te muzułmańskie dziewczyny w burkach, chustach - zawsze będą się czuły inne.
Ze swoją innością zawsze będą uciekały do swoich tyranów. Bo gdzie?

Ten "Śnieg" Pamuka jest gęsty jak zupa z zasmażką i wielowątkowy.
Jednak jednym z wątków są zasłony na twarz.
Rząd turecki utworzył wiele miejsc pracy na głębokiej prowincji dla kobiet i zakazał zakrywania twarzy, noszenia chust w pracy.
Ponieważ nie bylo to zarządzenie miejscowego szejka czy tam kacyka, do którego można wysłać pieciu synów by go zaszlachtowali stworzył się ogromny problem.
Kobiety poczuwszy olbrzymie poparcie (rządu) zaczęły chodzić do pracy, przestały nosić chusty.
Najpierw ojcowie próbowali je więzić, ale problem stał się tak nagminny, że przestali nad tym panować.
Zaczęli zabijać swoje córki. Pozorując samobójstwa. Z przesłaniem - listem, że nie chcą żyć bez tych chust.
Nie jedną, nie dwie - nagminnie.

Ta książka to jeden wielki krzyk i wołanie o pomoc.
Może właśnie o taką jak w tytule topika?

Kobiety muzułmańskie to olbrzymia siła i być może największy (potencjalny) wróg swoich ojców, braci, mężów.
Jednak w chustach nadal będą wychowywały następne pokolenia swoich ciemiężycieli.
A zwyczaje? Tradycja? W końcu pozostawiamy z nich to co najlepsze.
Dlatego już się nie pali choćby czarownic na stosach.
Poza tym w naszej biblii kobiety też chodziły z zasłoniętymi twarzami.

Inna sprawa, że przez te przemiany to może do nieba nie trafimy.

Oczywiście wyrażam tutaj swoją opinię i nikogo nie mam zamiaru do niej przekonywać.

Mati.

lulka

Mati.

'Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia'

Wyraziłam opinię, że bezcelowym są podobne zakazy, bo prócz zamieszania niczego nie dają i że teraz na podobne akcje jest już trochę za późno. Reszta całej dyskusji to wchodzenie w szczegóły kulturowe, zwyczajowe i psychikę osób o których nikt z nas nie ma za dużego pojęcia. Czytaj: bicie piany.

Ja chętniej posłucham muzyki, z pewnością zdążysz jeszcze

Tymczasem miłego

lulka

Mati.

Lulu..
ja niekoniecznie liczyć potrafię

stąd te kwiatki, ogródki, oczęta głębokie jak studnia etc...

Zastanawia mnie jednak co innego. Czy uważasz, że lepiej robić 'g...' byleby robić cokolwiek? To mi trochę przypomina remonty naszych dróg (literacko - matematycznie

).
Nie uda nam się pozostać w szrance, bo za wielka jest pogoń za władzą i pieniędzmi. To nas gubi. Pęd ku rozwojowi.. tylko - w dupę - rozwojowi ku czemu i czego?
Odnoszę wrażenie (odwołanie do wiary), że nauka i ten cały rozwój służą aktualnie nie-za-dobrym sprawom. Ale to moje zaściankowe i archaiczne wrażenie, więc pewno stoję daleko w tyle, za końcem kolejki.

Pytałaś jaka mam propozycję na załatwienie tej sprawy?
może 'Módlmy się wszyscy razem a każdy do swoich bogów'?
Blue_Light_Colorz_PDT_02

lulka

Już nie cytuję bo to dziś dla mnie za trudne.

Blue_Light_Colorz_PDT_02

Nie cokolwiek robić.
Tylko nicnierobienie przyniosło jak do tej pory tylko szkody.
Więc dlaczego ciągnąć to dalej?
Wiesz, ja nie mam specjalnie pomysłu. Być może dlatego nie jestem politykiem.

Jednak jak przeczytałam o tej Belgii, a wcześniej o problemach z Muzułmanami z psychologicznego punktu widzenia (sporo o tym czytałam) to mi błyskawicznie stanęło jako żywo takie prościutkie zadanie matematyczne z dwoma niewiadomymi (nie tam żadne całki czy różniczki):

Mama ma Jasia.
Od maleńkiego wpiera mu, że jest nikim, nie ma wstępu do salonu, a jego miejsce jest w kuchni.
Jasio dorasta, idzie do szkoły. Mama ubiera go w żółty sweterek z wielkimi guzikami, wydziergany przez babcię.
W szkole dzieci - w jednakowych mundurkach wytykają Jasia palcami. Nie chcą się z nim bawić, śmieją się z niego.

(Powiedz mi Mati, jaka szansę ma Jaś by wyrosnąć na normalnego człowieka? Normalnego - takiego jak inne dzieci?)

Jasiowi jest w szkole źle. Wraca do swojej kuchni gdzie jest nikim bo nie ma innego wyjścia, a kuchnia staje sie jego jedyną twierdzą.

Pani Wychowawczyni wzywa do szkoło Mamę.
Informuje ją, że jest zarządzenie iz dzieci maja przychodzić do szkoły w mundurkach.
Jaś dostaje mundurek. Wygląda jak inne dzieci. Juz nie maja powodu by sie z niego śmiać, wytykać go palcami, staje się jednym z nich.
Czuje się dobrze, cieszy się z dziećmi.
Owszem, wraca do swojej kuchni, ale czy na pewno jak do twierdzy w której chce się ukryć?

I tak to wygląda według lulki mniej więcej.
Przepraszam, że się z rana nieco uniosłam. Przed drugą kawą bywam niemożliwa.

I naprawdę nie uważam, że mam rację, choć czasami mnie coś najdzie i lubię bronić swojego zdania.

Co do Bogów! Ja nie mam nic przeciwko żadnym Bogom.
Ale jak mi zabronią pić w ramadan to ja mam w dupie taki interes.

Blue_Light_Colorz_PDT_02

Mati.

Muszę przemyśleć tego Jasia, bo mi on na takiego męskiego Kopciuszka wygląda.. a historia Kopciuszka wiadomo jak się kończy ..
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Pojęcie normalności jest ostatnio bardzo modne, ale jakby nieprecyzyjne.
Powinni się w tym miejscu spotkać: filozof, antropolog, kulturoznawca, religioznawca, seksuolog, prawodawca i paru innych z kilku krajów w tym muzułmańskich i wspólnie dojść...
..może nawet do porozumienia.
Dobrze by to wszystkim zrobiło.

(nawiasem mówiąc, cieszę się, że jesteś już po tej drugiej kawie

)

Zakaz picia w ramadan to jedno, ale co miałaby zrobić rzesza wiernych gdyby tak odwołać Boże Narodzenie.
d'oh!

Okeanida

Tak, tyle ze pojecie normalnosci dla muzulmanina jest inne niz dla europejczyka. Przykladowy Jas jest europejczykiem, wiec chce sie czuc jak reszta europejczykow, natomiast taka Abir jest muzulmanka i chce sie tak czuc, moze wlasnie ona pozbawiona owej burki czuje sie zle, bedzie wysmiewana wsrod swoich? Inna kultura, inne schematy, inny swiat.

Arth

To niech wraca do swoich i swojego świata.
(wzruszenie ramon)

Okeanida

Tylko, ze to europejczycy mamia ich mozliwoscia wyksztalcenia, pracy, lepszego zycia otwieraja przed nimi drzwi, zapewniajac jednoczesnie poszanowanie ich kultury, religii obyczjowosci, po czym zapisuja zakazy, ktore ta ich wolnosc naruszaja.

Mati.

a co na ten temat mówi Nostradamus?
Think

Okeanida

lulka

Okeanida

lulka

Okeanida

Argumentowano to wieksza mozliwoscia walki z terroryzmem I chyba to jest jedyny pretekst do tego zapisu, tyle ze niewiele on da.