po 30-tce

Pasztet

[link widoczny dla zalogowanych]

Chyba komuś mocno odbiło. Idąc tropem tych idiotów sprzedawca w kiosku nie sprzeda mi Wprost, bo nie lubi Lisa, a w sklepie z winem ekspedient nie poda mi chablis, bo nie lubi Żabojadów jeszcze od czasu Chiraca. Nie mówiąc o utrudnionym zaopatrzeniu w pobliskiej Żabce, jeśli sprzedawca będzie weganinem.
Jeśli sumienie nie pozwala wykonywać jakiejś pracy, to trzeba pracować gdzie indziej.

olak

Błagam Cię Animal...
Rynek szybko zweryfikuje "klauzulę sumienia". Zwłaszcza, gdy po 01.01.2012 zaczną padać apteki jak muchy porażone Raid'em.

Uwierz mi, żadna moja koleżanka, czy kolega po fachu nawet o tym rozmawiać nie chce. Temat wytarty jak stare spodnie na tyłku.

Inne podejście [link widoczny dla zalogowanych] Mnie jakby bliższe, ale ja generalnie mam kłopoty z sumieniem, więc to może ja jestem "idiotką"?

A teraz idę nabijać dalej kieszeń wielkim koncernom farmaceutycznym, sieci, w której pracuję i swoją własną - sprzedając to zło wcielone też.

Kilo OK

Ale wiesz że skręciłeś na lewą stronę zabrnąłeś dość głęboko.
Nie ważne co myślisz, co czujesz, nie ważne jakie masz przekonania, jakiego jesteś wyznania musisz robić co ja chce. Gdzie tu liberalizm, gdzie tu wolność sumienia? To czysta unifikacja jak w Chinach Mao.
Ale temat fajny bo można dopieprzyć katolskim oszołom.

Poldek

Kilo OK

Mam dla Ciebie mały problem na "Wyborach".

Poldek

A w temacie...zgadzam sie z olak, apteki padaja jedna po drugiej, nie ma dnia zebym nie dostal kilku ofert "przejecia" jakiejs co w wiekszosci oznacza probe ucieczki przed bankructwem. Nie wiem, jakie sa marze na srodkach antykoncepcyjnych, ale w chwiliy apteki walcza o kazdego klienta proby wymuszenia na ich wlascicielach rezygnacji z dochodu jest strzelaniem sobie w stope.
Prosze bardzo - niech sobie otwieraja swoje apteki, w ktorych beda sprzedawac to, co uznaja za zgodne z ich przekonaniami. Nawet niech wystawia reklame "w tej aptece sprzedajemy tylko produkty zgodne z wyznawanymi przez nas wartosciami moralnymi. Za to o 50% drozej bo msimy wyrownac marze".
Wroze wielki, zajebisty sukces

olak

To Ci w tajemnicy powiem, że marże na AH są bliskie zeru (absolutnemu)

Poldek

olak

I środki przeczyszczające

Poldek

Kilo OK

Marża niska i już nie ma problemu z klauzulą sumienia?

olak

Postinoru już nie ma...

Miałam na myśli Xennę...

olak

Kilo OK

Mnie, może naiwnie zawsze się wydawało że wygrana obecnego ustroju to zasługa dążenia do odrębności, indywidualności, brak lęku przed manifestowaniem swych przekonań i poglądów. Tu widzę próby powrotu do starego, co budzi mój sprzeciw. To że powiedzmy Poldek, Ty, ja mamy inne poglądy, że możemy o tym pisać i artykułować bez strachu, że możemy dyskutować jest zaletą obecnego ustroju. Czytając takie teksty jak z linka boję dyktatu poprawności polityczne który zhomogenizuje nas w jedną papkę z dokładnie takimi samymi przekonaniami.

Poldek

Kilo OK

W aptece pracuje zwykle więcej niż jeden farmaceuta, zawsze może wyglądać to tak:
- Tu mam receptę
- RU 486?? !!... Przepraszam podejdzie koleżanka.

olak

Ja patrzę na to z nieco innego punktu widzenia.
Podany przeze mnie link jest odpowiedzą dośc kontrowersyjną na postulaty z linku w poście założycielskim.
Ja patrzę na to trochę inaczej. Uważam, że nie mam prawa odmawiać komuś zrealizowania recepty, jeśli on sam świadomie podjął taką decyzję, w zgodzie z własnym sumieniem i przekonaniami. To czy podjął ją na podstawie rzetelnej wiedzy, zgodnej z prawdą, to już jest inna sprawa. Nie mnie decydować o tym czy komuś przeszkadza działanie antynidacyjne pigułki czy też nie i czy jest go świadom - a wiele kobiet nie jest. Gdyby było to sprzedaż AH spadłaby może nie znacznie, ale widocznie. Ja postępuję w zgodzie z własnym sumieniem, bo nie odmawiam wydania leku, na cokolwiek by on nie był... Nie ja go zaordynowałam. Nie mój biznes jak i po co go bierze pacjentka.
Inna sprawa, że ten temat to dla mnie trochę zastępczy jest - w środowisku tacy "farmaceuci katoliccy" raczej powinni zając się innymi nagminnymi przejawami łamania prawa, ale tego akurat nie widzą, albo sami praktykują.
Rozumiem Twoje wątpliwości, ale sam fakt, że taka dyskusja się toczy to już jest przejaw wolności. Temat na inną dyskusję to zasadność i późniejsze konsekwencje takie klauzuli.

olak

Kilo OK

Ta RU 486 to przykład dość jaskrawy zrozumiały dla laików.

Sama piszesz że postępujesz w zgodzie ze swym sumieniem, dlaczego odmawiasz tego prawa innym? Norma stało się dostrzeganie jednych problemów, strusi stosunek do innych i to nie tylko w środowisku katolickich farmaceutów.

Swego czasu było sporo doniesień że hotelarze z Kara nie obsługują angoli. I co? I nic! Nie było z tego powodu medialnego odurzenia, piętnowania czy prostej agitki. Wolno im było.
A tu mamy wytoczone działa i dawaj...

Z tą "nie mój biznes" zaskoczyłaś mnie. Swego czasu była opinia że farmaceuta był ostatnią kontrolą przed złym, pomylonym czy błędnym zaordynowaniem leku. Nie idzie mi o zasadność przepisania konkretnego preparatu ale o dawkę, ilość czy recepty powiedzmy zafałszowane.

olak