po 30-tce

Pasztet

Olak, jestem klientem i patrzę na to od strony funkcjonalności. Dla mnie wygląda ona właśnie tak. Apteka to sklep i tyle.

olak

To nic nie wiesz. I tyle...

Pasztet

To już słyszałem.
Więc jeśli możesz łaskawie rozszerzyć i odpowiedzieć na proste pytanie: do czego w ogóle potrzebny jest pośrednik między lekarzem, a pacjentem?

olak

Ale po co?
Mam udowadniać, że mój zawód jest potrzebny?
Mnie wystarczy, że usłyszę od kilku pacjentów dziennie, że im pomogłam. To mi daje wiarę w to, że robię coś ważnego.
Jeśli Tobie wystarczy automat nie widzę powodu by udowadniać, ze może powinno być inaczej. Szczerze Ci życzę, byś ani z apteki ani z owego automatu nie musiał korzystać częściej niż to jest konieczne - czyli tylko przy leczeniu kaca.

Pasztet

To jest wymijająca odpowiedź.
Mamy sytację: lekarz wypisuje receptę na coś, co ma zażywać pacjent. Do czego tu potrzebny farmaceuta?
Przecież Ty wiesz wszystko, a ja nic. Więc usiłuję się dowiedzieć, a zamaist tego dostaję jakieś komentarze o niczym.

olak

Bo mi się zwyczajnie nie chce udowadniać takiemu ignorantowi, że fachowcy są potrzebni. Odpowiedzi nie są wymijające tylko w podobnym tonie jak Twoje stwierdzenia. Wybacz, ale oczekujesz ode mnie, że ładnie wyjaśnię Ci dlaczego nie jestem wielbłądem po tym jak z całym przekonaniem stwierdziłeś, że nim jestem.

Gdybyś dokładnie wczytał się w moje wypowiedzi na tym wątku to sam bys sobie odpowiedział na swoje pytanie. Nie czuję potrzeby powtarzania się. Poza tym Twoje wypowiedzi odebrałam dośc osobiście, bo akurat trafiłeś na pasjonatke zawodu, dośc mocno zaangażowaną w swoja pracę. Poczułam się zwyczajnie urazona i nie mam ochoty ciągnąc tej dyskusji. Not talking

letnisztorm

Poldek

Pasztet

Oczywiście, że fachowcy są potrzebni. Kiedy idę do sklepu hydraulicznego i muszę kupić coś, o czym nie mam pojęcia, to czekam na radę sprzedawcy. Ale jeśli hydraulik zrobi mi listę zakupów, to rola sprzedawcy sprowadza się do tego, żeby to podać z półki i nabić na kasę.
O tym mniej więcej jest mowa jeśli chodzi o recepty i ich realizację. Bo chciałbym przypomnieć, że centralną i najważniejszą postacią w tej całej sytuacji jest pacjent-klient. Lekarz i aptekarz mają mu służyć, a nie traktować jak pionek w grze o swój światopogląd.

PS. Jeśli nie zamierzasz bronić swoich racji - nic nie poradzę. Natomiast jeśli

olak

Ale to Ty się sprowadziłeś do roli pionka, mówiąc o automacie do realizacji recept. Nic na to nie poradzę, jeżeli tego nie widzisz.

EMES

To może spojrzeć z innej strony ?

Farmaceuci nie mają żadnych wyrzutów sumienia wciskając wszelkie różnorakie sumpementy diety które mają za zadanie nabijać kabze bo pomagają tylko efektem placebo ?

Tutaj nie mają żadnych wyrzutów sumienia, a nie chcąc sprzedawać konkretnego produktu o którym klient wie jakie ma działanie i co chce kupić mają ?

Pasztet

saper

a studia farmaceutyczne to po prostu masakra

skończyć to nielada wyczyn Angel

olak

EMES...
1. Skąd wiesz, że nie mają?
2. Skąd stwierdzenie, że wciskają? Sprzedaż wiązana istnieje nie tylko w aptekach a Tobie nikt pistoletu do głowy nie przystawia, że masz kupić to co Ci się poleca.
3. Skąd przekonanie, ze coś co jest supelmentem diety to jest jedynie placebo?

Animal - upodmiotowienie przy automacie, który wypluje Ci to co napisał lekarz , bezkrytycznie, automatycznie, bez wyjaśnienia... Think

olak

saper

Olak - dobrze wiesz o co chodziło Emesowi Shame on you

to akurat prawda, że sporo farmaceutów wciska suplementy diety, bo się na nich nieźle zarabia. i to nie jest żadna tajemnica i nie dorabiaj do tego ideologii Angel

olak

anmario · Gość

No to może ja

http://www.youtube.com/watch?v=oMHO33_oE1c

Gość pewnie kupował w automacie, bez recepty, inaczej lekarz chyba powiedziałby mu co i jak Think

saper

Emes - rozumiem, że "permen" nie pomógł mimo zapewnień pani magister?

EMES