Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A tymczasem na dnie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:30, 29 Mar 2012    Temat postu: A tymczasem na dnie

[link widoczny dla zalogowanych]


James Cameron dotarł (podobno, bo już tropiciele spisków uważają to za zręczny trick specjalisty od filmów z efektami specjalnymi) na dno Rowu Mariańskiego. Udało mu się nawet to dno sfilmować, choć widoki zdają się na pozór mało ekscytujące. Nie odkrył kosmitów jak z "Abyss". W ogóle ludzkość przeszła nad tym bardzo szybko do porządku dziennego.
Czyżby brakowało nam takich wyzwań? Załogowe loty w kosmos spowszedniały a potem okazały się takie drogie, że nie warto w nie specjalnie inwestować, bo zawsze opozycja będzie krzyczeć "a gdzie pieniądze dla potrzebujących" - zaś prywatny biznes jeszcze nie jest w stanie tej sfery przejąć. Wszystkie wysokie góry są już zdobyte a Mount Everest trzeba regularnie odśmiecać, tylu ludzi nań się wdrapuje. Oba bieguny też. Podróż dookoła świata przestała być już wyzwaniem, bo wielu sobie może na nią pozwolić. Zakątków nieodkrytych już nie ma, bo satelity wszystko obfotografowały wzdłuż i wszerz.
Nie sądzę bym dożył lotu na Marsa. Obawiam się, że naszej generacji nie zjednoczy już żadne takie wielkie doświadczenie całej ludzkości, jeśli chodzi o naszą niepohamowaną chęć odkrywania czegoś nowego w przestrzeni...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:00, 29 Mar 2012    Temat postu:

Wciąż mamy jeszcze przed sobą fascynującą podróż w głąb materii. I tak jak odkrycia astrofizyki niespodziewanie dawały odpowiedzi w sprawie najmniejszych cząstek materii, tak może zbadanie materii otworzy nam bramy kosmosu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pogłoska dnia Czw 15:01, 29 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:33, 29 Mar 2012    Temat postu: Re: A tymczasem na dnie

Aproxymat napisał:
Nie sądzę bym dożył lotu na Marsa. Obawiam się, że naszej generacji nie zjednoczy już żadne takie wielkie doświadczenie całej ludzkości, jeśli chodzi o naszą niepohamowaną chęć odkrywania czegoś nowego w przestrzeni...


Musiałoby to być coś bardzo spektakularnego, żeby wszyscy na ziemi z zapartym tchem śledzili losy takiej wyprawy czy eksperymentu. Podejrzewam, że o ile nikt nie podejmie się wyprawy do "Środka Ziemi" i nie wyśle stamtąd foto czy telerelacji - to jeśli chodzi o nasz glob, to ludzi już nic nie wzruszy i nic nie zdziwi Anxious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Czw 16:06, 29 Mar 2012    Temat postu: Re: A tymczasem na dnie

Jayin napisał:
nie wyśle stamtąd foto czy telerelacji - to jeśli chodzi o nasz glob, to ludzi już nic nie wzruszy i nic nie zdziwi Anxious

myslę, że tak nie jest całkiem.
Lubie jednak obserwowac dzieci, ich reakcje, entuzjazm poznawania świata: Mamo pies, o kwiatuszek, motylek, mrówka
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Czw 18:19, 29 Mar 2012    Temat postu: Re: A tymczasem na dnie

Aproxymat napisał:
Zakątków nieodkrytych już nie ma, bo satelity wszystko obfotografowały wzdłuż i wszerz.

ale, jak szacują biolodzy, na świecie może istnieć około 30 milionów nieodkrytych gatunków fauny i flory. Rocznie opisuje się (odkrywa) kilkanaście tysięcy nowych, a kilkanaście tysięcy uznaje za wymarłe. Oczywiście, przechodzimy nad tym do porządku dziennego tak samo, jak nad kolejnym lotem w kosmos, następnym szczytem zdobytym zimową porą czy kolejną próbą przepłynięcia jakiegoś morza na desce, a jednak dowodzi to, jak mało ciągle wiemy o otaczającym nas świecie. I jak mało nas to, w gruncie rzeczy, obchodzi.
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 20:34, 29 Mar 2012    Temat postu:

Mnie fascynuje bardziej fakt, ze ludzie kilka reazy wyladowali na Ksiezycu, loty zalogowe na orbite sa na porzadku dziennym..a wypraw "w glab" byly raptem dwie...
Jakos mam nieodparte wrazenie, ze ten ped w Kosmos wiaze sie z podswiadomym szukaniem nowych terytoriow, nowej Ziemi dla gatunku ludzkiego ..a glebiny..no coz, ich raczej nigdy nie zasiedlimy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:42, 29 Mar 2012    Temat postu: Re: A tymczasem na dnie

Aproxymat napisał:
W ogóle ludzkość przeszła nad tym bardzo szybko do porządku dziennego.
(...)


Do ludzi przemawia chyba co innego. Wrócą do tematu, kiedy pojawi się kolejny 'Avatar', którego brutalna akcja rozegra się w Rowie i wywoła falę zachwytu i oburzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:03, 29 Mar 2012    Temat postu:

Nie ma ekscytacji, bo...Cameron to nie Piccard Cameron to nie Cousteau Dziwna ludzka natura docenia tych co z trudem, tych co w trzeszczącym batyskafie ...
Ja wierzę, że jeszcze jest coś do odkrywania, że te satelity nie sfotografowały wszystkiego, bo może to "coś" właśnie spało, albo jeść poszło, albo jest takie malutkie, że satelity rady nie dają
Przyroda jest taka dzika. Pioruny, ruchy płyt tektonicznych, jakieś dziwne latające w chmurach wyładowania, trąby powietrzne, wiry morskie, magnetyzm ziemski....
A gwiazdy są daleko. Też nie sądzę, żebym zobaczyła start jakiegoś "Mars Explorer" I nie wierzę w takie małe...zielone Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:07, 29 Mar 2012    Temat postu:

Tak, owszem, zgadzam się, że do odkrycia jest mnóstwo. Ale są to rzeczy mniej spektakularne. Budzące zainteresowanie u fachowców i niewielkiej grupki laików. Ot - notatki na tylnych stronach gazet, małe artykuły w serwisach netowych, szybko zastąpione kolejnymi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:43, 30 Mar 2012    Temat postu:

Wszystko zależy od tego Co się odkryje. Gdyby dane odkrycie stwarzało jakieś nowe, niesamowite możliwości. Powiedzmy, że ktoś odkrywa gen, którego pobudzenie daje człowiekowi skrzydła. W znaczeniu dosłownym. I nagle wszyscy, na machnięcie mamy możliwość latania. Ile by się zmieniło.
Albo nagle udaje się odszukać coś, co funkcjonuje jako mit - jednorożce, albo Nessie (no bo może czupakabry to lepiej raczej nie szukać Think ).
A gdyby tak jakiś Indiana odszukał Arkę Przymierza. I bezpośrednia transmisja na żywo z otwarcia .
Za dużo fantastyki przed snem było .
Miłego dnia (choć wieje i dżdży )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 8:05, 30 Mar 2012    Temat postu:

A po coz ekscytowac sie nowo odkrytym gatunkiem malej zielonej zabki tudziez motyla, skoro 99% spoleczenstwa nie odroznia zaby od ropuchy?

Moze jestem optymista ale gleboko wierze ze doczekam lotu zalogowego na Marsa. Ba..wierze nawet, ze doczekam czasow gdy jakas grupka stracencow poleci w kierunku najblizszych gwiazd, moze nawet w celu wyladowania na jakiejs podobnej do Ziemi, planecie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:10, 30 Mar 2012    Temat postu:

Być może jakimś głębszym doświadczeniem byłoby odkrycie pozaziemskiego życia? Już nawet niekoniecznie rozumnego (o takie trudno nawet na Ziemi ).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:18, 30 Mar 2012    Temat postu: Re: A tymczasem na dnie

Mati napisał:

Do ludzi przemawia chyba co innego. Wrócą do tematu, kiedy pojawi się kolejny 'Avatar', którego brutalna akcja rozegra się w Rowie i wywoła falę zachwytu i oburzenia.



To byłoby dość wtórne, jako że Cameron już nakręcił taki film "The Abyss" (u nas pod dwoma tytułami: "Otchłań" albo "Głębia").
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:27, 30 Mar 2012    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Być może jakimś głębszym doświadczeniem byłoby odkrycie pozaziemskiego życia? Już nawet niekoniecznie rozumnego (o takie trudno nawet na Ziemi ).


nie doceniasz nas... placz


Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:58, 17 Cze 2012    Temat postu:

Nie jest to Rów Mariański - tylko nasz rodzimy Bałtyk
Nie pamiętam, czy ktoś tu już pisał o tym "znalezisku":

Artykuł z 2011 roku:


Tajemniczy krąg na ekranie sonaru. Czyżby dowód na wizytę UFO na Ziemi leżał 100 metrów pod wodą, na dnie Bałtyku? Fani teorii spiskowych zacierają ręce, spekulacjom na blogach i forach nie ma końca. Ale po kolei.


UFO przypadkowo znalazła ekipa poszukująca na szwedzkich wodach wraku statku, wiozącego kilka skrzynek szampana. Okręt miał zatonąć w okolicy sto lat temu. A stuletni szampan może być wiele wart. Szwedzi wraku nie znaleźli (ostatecznie znaleźli - dopisek mój). Znaleźli za to...


- Dużo można zobaczyć w tej robocie, siedzę w tym od 18 lat, ale nigdy nic takiego nie widziałem. Ten kształt jest idealnie okrągły - mówi odkrywca i tropiciel zatopionych wraków Peter Lindberg. Według niego, z danych z sonaru wynika, że UFO ma około 20 m średnicy i jest bardzo dobrze widoczne na dnie.
O odkryciu zrobiło się głośno. Skany z sonaru opublikowały na czołówkach szwedzkie bulwarówki. Na specjalistycznych blogach i forach rozpętała się dyskusja. Najbardziej entuzjastycznie nastawieni zwolennicy UFO porównują znalezisko do statku Millenium Falcon z Gwiezdnych Wojen. Kształt rzeczywiście jest podobny.
Spekulacje kwitną, a teorie spiskowe się mnożą, bo nie ma szans na ich sprawdzenie. Ekipa Lindberga nie ma funduszy na zbadanie tajemniczego obiektu i jego wydobycie.



I dalszy ciąg tej historii - z tego roku:

Teraz, tej samej ekipie udało się zejść pod wodę i zrobić temu czemuś zdjęcia.


Stefan Hogeborn, nurek, skomentował znalezisko tymi oto słowami:
"Podczas mojej 20-letniej pracy pod wodą - a nurkowałem 6000 razy - nigdy nie widziałem czegoś takiego. Zazwyczaj kamienie nie płoną. Nie potrafię wytłumaczyć tego, co widziałem. Zszedłem pod wodę, aby znaleźć odpowiedzi na kilka pytań, ale wróciłem... Hm, z większą ilością pytań."

Początkowo, ekipa myślała, że trafiła na dziwnie ukształtowany kawałek skały. Jednak po bliższym przyjrzeniu się obiektowi, stwierdzili, że to coś innego:
"To wygląda trochę jak wielki grzyb, wyrastający na 3-4 metry z dna morskiego. Ma zaokrąglone boki i chropowatą powierzchnię. Obiekt ma dziurę w kształcie jajka, coś w rodzaju otwarcia. Na szczycie obiektu jest kilka dziwnie ułożonych kamieni, coś jak małe miejsca na ogniska. Kamienie są pokryte czymś przypominającym sadzę."

Za obiektem znajduje się 300-metrowe wyżłobienie, wyglądające jak ślad po lądowaniu.


Peter Lindberg, jeden z założycieli Ocean X Team, utrzymuje, że jego zdaniem nie jest to statek kosmiczny. Nie wie jednak, co to takiego:
"Początkowo myśleliśmy, że to kamień, ale to coś innego. Morze Bałtyckie nie jest czynne wulkanicznie, więc ciężko szukać wytłumaczenia z tej właśnie strony. Możemy tylko spekulować, że jest to dzieło natury, ale doprawdy, to najdziwniejsza rzecz z jaką spotkałem się jako nurek."

Ocean X Team to szwedzka grupa nurków, zajmująca się wydobywaniem skarbów z dna morskiego. Do ich sukcesów należy m.in pozyskanie 2,5 tys. butelek szampana z 1907 roku z wraku statku Jönköping. Udało im się sprzedać go po cenie 13 tys. dolarów za flaszkę.

Lindberg utrzymuje, że jego grupa będzie dalej zajmować się badaniem tajemniczego obiektu. Ciekawe, co z tego wyniknie. I kiedy na miejscu pojawi się NASA wraz z czarnymi helikopterami...

I krótki filmik:

http://youtu.be/jZrJ5B-94OY

(chociaż ja nie za bardzo widzę na zdjęciach i na filmiku takiego idealnego "obiektu", jak na tych zdjeciach wcześniejszych z sonaru... Not talking )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:47, 17 Cze 2012    Temat postu:

Biorąc pod uwagę przejrzystość wód Bałtyku - a bardziej jej brak, obiekt raczej nie wygląda na 20 metrowy, a raczej - oczywiście jest to moje bardzo subiektywne przypuszczenie, na 2 -3 metry. W tej sytuacji nie zdziwiłbym się, gdyby to była pozostałość po np. wraku średniowiecznego statku, przewożącego we wnętrzu jakiś kamienny ładunek. Po rozpadnięciu się statku w miejscu, gdzie panują silne prądy, co jest możliwe pomimo konserwującego działania wody, kamienny ładunek pozostał w takim kształcie jak był przewożony. Kształt "ogona" może wynikać właśnie z nanoszenia przez prądy morskie piasku za obiektem. Możliwe jest zresztą całe mnóstwo innych możliwości - UFO jest ostatnią z nich. Możliwe jest również pojawienie się takich sensacyjnych informacji, dla znalezienia sposnsora finansującego badania ciekawego obioektu archeologicznego...

Ciekawe, czy sprawa "UFO" umrze śmiercią naturalną jak większość tego typu informacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:49, 17 Cze 2012    Temat postu:

Też jestem daleko od uważania tego za UFO.

Ktoś na forum archeologicznym podał opcję, że jest to np. fragment jakiegoś okrętu, np. wojennego. Na okrętach z okresu II WŚ się nie znam za bardzo - ale oni tam twierdzą, że może to być jakaś część albo i całość, ale uszkodzona - wieżyczki strzelniczej z takiego okrętu Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Nie 15:50, 17 Cze 2012    Temat postu:

Jedyną częścią okrętu w kształcie koła jest podstawa armaty, wykluczam nadbudówkę czy komin...no ale 20m średnicy Think

>...no może być jeszcze podstawa masztu

Obstawiam raczej na jakąś wyjątkowość procesów naturalnych...erozja i takie tam...z resztą wiele dużych kamieni przyniosła epoka lodowcowa, które często widuję w swoich okolicach, oczywiście nie aż tak duże.

UFO? Jakakolwiek cywilizacja rozwinięta odrobinę bardziej od naszej palcem nie dotknie tego naszego globalnego śmietnika. Nie wykluczam, ze latają po moim niebie, ale jestem przekonany, że nie będą chcieli mieć kontaktu z tak bezmyślnym gatunkiem jakim są ludzie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hower dnia Nie 16:05, 17 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:55, 17 Cze 2012    Temat postu:

No, trochę za duże jak na część okrętu

Z forum Nowa Atlantyda - inne informacje:


"Sonar wskazał, że obiekt ma ok. 60 m szerokości, jest rozmiarów jumbo-jeta i nie jest na dnie samotny. Oceaniczni badacze zobaczyli w pobliżu jeszcze jeden, mniejszy obiekt w kształcie dysku. W obu przypadkach można dostrzec ślady po wleczeniu ich po dnie morskim o długości 400 m. Wielkość i charakterystyczny kształt stały się przyczyną osobliwych teorii.

Peter Lindberg: Dyskutowano na tym czy nie jest to czasem rosyjski okręt wojenny o okrągłym kształcie, który zbudowano ok 1800 roku. Ale był on znacznie mniejszy i miał średnicę zaledwie 13 m. Oczywiście może to być cokolwiek innego niż wrak okrętu, ale jest to bardzo duże.

Główny archeolog ze szwedzkiego zarządu Muzeów Morskich (Andreas Olsson) uważa, że tego typu zdjęcia zrobione przez rodzaj używanego przez Lindberga sonaru nie zawsze pokazuje dokładnie tego, co jest na dnie morskim. Ze względu na temperaturę wody a także wysokość fal, mogą powstać anomalie obrazu. Ale intrygujące wymiary na zrobionych zdjęciach zwróciły jego uwagę.

Andreas Olsson: Coś tam naprawdę jest. Nie jestem pewien czy da się to coś zobaczyć, gdy zejdzie się pod wodę, bo może to być naturalna, geologiczna formacja, ciężka do dostrzeżenia gołym okiem. Osady w tym rejonie są dosyć luźne i sonar czasem zbyt głęboko wchodzi w te osady. Ale jestem podekscytowany i zainteresowany zobaczeniem tego co tam jest.

Andreas Olsson, który nie zgadza się z poszukiwaczami skarbów i poszukiwaniem zabytków historii, po to, by na tym zarobić, powiedział, że Bałtyk daje idealne warunki zabezpieczające zatopione przedmioty ze względu na niską przezroczystość wody i brak organizmów żyjących w drewnie. Zabezpieczyło to wiele cennych szwedzkich wraków, wliczając w to okręt wojenny z XVII w – “Waza”. Został on wydobyty na powierzchnię wody w stanie prawie nienaruszonym ponad 50 lat temu i jest obecnie przechowywany w swoim własnym muzeum w Sztokholmie.

Andreas Olsson: W chwili obecnej mamy wiedzę o ok. 20 tys. zatopionych obiektów – w większości wraków statków – w Morzu Bałtyckim. Myślę, że może być ich nawet 100 tys. Jest wiele rejonów morza, których do tej pory nie zbadaliśmy. Wiele wraków znajduje się także pod dnem morskim. Tak więc dla archeologa, Morze Bałtyckie jest czymś w rodzaju laboratorium wraków. Na dodatek najlepszym na świecie.
"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Nie 16:08, 17 Cze 2012    Temat postu:

No tak. Nie raz słyszałem i czytałem, że niezły szrot tu mamy. W samej zatoce i okolicach półwyspu helskiego jest tyle amunicji, że rybacy powinni przechodzić szkolenie saperskie. Czasem sobie jakaś skrzynka wypłynie na brzeg.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin