po 30-tce

Poldek

Nie starsz animy bo Ona od razu pomysli ze u niej tak moze byc Brick wall

letnisztorm

Anima, obieg powietrza nie powoduje że jest zimniej, jeżeli go nie ma powietrze stoi i nie ogrzewa odpowiednio pomieszczeń.

Idę po ten artykuł o nawiewnikach.

letnisztorm

bobro

u mnie wentylacja w łazience działa prawidłowo nawet przy pozamykanych oknach, a w kuchni mam "ciąg wsteczny", który zmienia się w prawidłowy dopiero przy poważnym uchyleniu okna - samo rozszczelnienie, choćby nie wiem jak duże, nic nie daje

dlatego obawiam się, że ten nawiewnik dawałby mi sporo zimnego powietrza

najlepsze, że ekolodzy (jak ja nie lubię tego słowa- dlaczego nie ekologowie?) twierdzą, że okna powinny być szczelne, żeby oszczędzać ciepło

letnisztorm

Jeżeli mieszka się w budynku wielomieszkaniowym, wszystko działa na zasadzie naczyń połączonych, i rozkład ciepła i cała wentylacja.

Różnice temperatur w poszczególnych mieszkaniach zakłócają prawidłową wentylacją całego budynku, więc ciąg wsteczny może generować na przykład niedogrzane mieszkania piętro niżej ale najlepiej porozmawiać o tym z kominiarzem.

Oszczędzanie ciepła poprzez doszczelnianie mieszkania

, chyba hodowla grzybków. Zresztą w mieszkaniu w którym jest wilgotne powietrze komfort ciepła obniża się o parę stopni.

bobro

ale przecież ciąg powietrza od okna też zmniejsza komfort ciepła; niemożliwe jest, żeby powietrze wpadające przez nawiewnik umieszczony prawie pod sufitem zdążyło się ogrzać zanim doleci do mnie;
przy rozszczelnionych oknach w mieszkaniu robi się zimno, a raczej trudno trzymać gorący grzejnik bez przerwy tylko po to, żeby zapewnić prawidłową wentylację

letnisztorm

A gdzie masz fiutro zmarzluchu ? Think

, Jesteś drastycznym przypadkiem Bobro, musisz jednak porozmawiać z kominiarzem, może Ci jakąś nasadkę zamontuje dla przedłużenia komina.

letnisztorm

o na przykład taką

bobro

było to już rozpatrywane na zebraniu wspólnoty i oczywiście stare pierdoły nie zgodziły się na instalację takich cudów, bo kominów jest sporo, a koszt takich nakładek szedł w tysiącach złotych i sąsiedzi nie chcą się składać;
lubię jak w mieszkaniu jest 22 do 24 stopni C, przy niższych temperaturach robią mi się zimne ręce i nie mogę macać żony

letnisztorm

Pewnie sąsiedzi sknery nie grzeją i ich zimne powietrze wchodzi twoim kominem Not talking

bobro

nie ,nie, kominem to wlatuje powietrze z dworu (sądząc po jego temperaturze), więc ten wylot sobie zatykam żaluzją (taka fabrycznie montowana na kratce wentylacyjnej) i korzystam z wentylacji łazienkowej, która działa prawidłowo;
ale oknami dostarczam bardzo małe ilości powietrza, więc pewnie zasysa mi powietrze z klatki schodowej przez drzwi, bo te nie są superszczelne

letnisztorm

Jak nie grzeją w kuchniach pod Twoją, komin się wyziębia i zasysa powietrze z dworu, szczególnie tak się dzieje przy niskim ciśnieniu.

animavilis · Gość

Ale skomplikowaliście

Przy tylu różnych zależnościach, nigdy nie dojdę, co mi zasysa, którędy i gdzie mam jakie ciągi.

nudziarz

Anima , to jest generalnie proste jak budowa cepa

.
Kilka podstawowych zasad:
pierwsza: cieple powietrze jako lzejsze podąża do góry
druga:układ dązy do wyrównania ciśnień.

więc w normalnych warunkach: ciepłe powietrze podąża wentylacją grawitacyjną do góry. Uchodząc z pomieszcenia tworzy podciśnienie. Dla wyrównania ciśnienień mikrowentylacja ( czy co tam jest ) dostarcza potrzebną ilość powietrza z zewnątrz.

W sytuacji opisanej przez sztormi:
ciepłe powietrze wpada do zimnego komina. Ciepłal jest mało więc komin je przejmuje. Powietrze się oziębia i zamiast iść do góry - idzie na dół. Odwraca się obieg. Powietrze tworzy nadciśnienie , ktore jest odprowadzane na zewnatrz przez mikrowentylację czy co tam jest,
Podobna sytuacja występuje w przypadku wentylacji mechanicznych, gdzie sztucznie wysysane z pomieszczenia powietrze tworzy podciśnienie, uzupelniane ( po najmniejszej linii oporu) właśnie przez wentylację grawitacyjną . To własnie zjawisko odwroconego obiegu.

bobro

zrobiliśmy eksperyment dzisiaj:
okna mocno rozszczelnione (klamka w pozycji na godzinę wpół do jedenastej, prawie uchylone okno), kratka w kuchni odsłonięta, 22,5 stopnia C na wskaźniku temperatury, okna zaparowane na dole, kaloryfer jeszcze ciepły po zakręceniu;
ciąg do komina był prawidłowy;
po godzinie w domu zrobiło się 19,0 stopni C, okna nadal były zaparowane, komfort cieplny znacznie się zmniejszył, kaloryfer ostygł;
uszczelniliśmy okna z powrotem i kisimy się w komforcie Kwadratowy

letnisztorm · Wysłany: Wto 7:23, 01 Mar 2011 Temat postu:

Widzisz Bobro u mojej siostry też tak było, po zamontowaniu nawiewników higrosterowanych w kuchni okno przestało się parować, a jakiegoś oziębienia w domu nie stwierdzili.

animavilis · Gość

letnisztorm · Wysłany: Wto 8:16, 01 Mar 2011 Temat postu:

Paseczek papieru przyklej taśmą na kratką, jak go wciąga do środka to dobrze, jak wypycha to nie .

bobro · Wysłany: Wto 8:19, 01 Mar 2011 Temat postu:

gdybym miał okno w kuchni, to by sobie mogło być otwarte cały czas, ale przekleństwem mojego osiedla są ciemne kuchnie - powietrze musi przelecieć przez któryś pokój

animavilis · Gość