 |
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:28, 13 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Sztuczka na "zderzakowców"
Delikatnie dotknąc hamulca. Na tyle delikatnie by nie zwolnic, a jedynie by zaświcił się stop w aucie.
I tak co chwila.
Działa.
Gwarantuję 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 7:54, 14 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Sztuczka na "zderzakowców"
Delikatnie dotknąc hamulca. Na tyle delikatnie by nie zwolnic, a jedynie by zaświcił się stop w aucie.
I tak co chwila.
Działa.
Gwarantuję  |
Przejechałem się kiedyś na tej "sztuczce". Jeździłem starym autem i robiłem jak piszesz. Potem przesiadłem się na nowe, nawyk pozostał, a tu pierwsze dotknięcie hamulca i auto nieźle przyhamowało. Koleś za mną chyba dostał zawału, ja prawie zresztą też.
Przyznaję się do błędu ze stopem. Myślałem, że jest przepis, który nakazuje się zatrzymać przed znakiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:46, 14 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: |
Przyznaję się do błędu ze stopem. Myślałem, że jest przepis, który nakazuje się zatrzymać przed znakiem. |
Był.
Kiedy robilismy prawko 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:45, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Aha, niezjeżdżanie idiocie z drogi to "zagrożenie bezpieczeństwa" a mruganie stopem, włączanie przeciwmgielnych (zapewne też spryskiwacze, przyśpieszanie i hamowanie, wymachiwanie bejzbolem przez okno) to, jak rozumiem, poprawa bezpieczeństwa swojego i innych ... proponowałbym ponowne zaliczenie kursu podstawowego 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:49, 16 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: | Mam wrażenie, że oboje z Animą macie w dupie bezpieczeństwo, a ważniejsza jest dla Was wasza racja. "Niech świat się wali, JA jadę przepisowo".  |
puknij się w czoło tak jak ci, którzy uważają podobnie
nie mówię o chamskim szkoleniu, tylko o jeżdżeniu przepisowo;
tak, rzeczywiście mam w dupie to, że WSZYSCY jadą 70 na ograniczeniu do 50 - ja pojadę 50, bo tak nakazują znaki;
przy tym jestem bardzo uprzejmy:
zderzakowców przepuszczam, kiedy mam ku temu sposobność,
w ruchu miejskim, kiedy za mną jadą co najmniej dwa samochody, wpuszczam chcących włączyć się do ruchu
podobnie przepuszczam skręcających z przeciwka w lewo,
podobnie przepuszczam pieszych,
nie wpierdalam się zmuszając innych do hamowania,
nie siadam na zderzaku komuś, kto jakimś cudem jedzie wolniej ode mnie
i tego samego oczekuję w zamian...
niestety, buraków jest więcej, jak w życiu...
zadziwiające jest to, że jak stoi fotoradar, to WSZYSCY nagle jadą o 10 km/h mniej niż dopuszczalna prędkość i okazuje się wtedy, że jestem najszybszym kierowcą mijającym oznaczony fotoradar
a fotoradar ukryty trzepie zdjęcia i nie sprawdza, czy ruch odbywa się płynnie - karę dostaje kierowca przekraczający prędkość, a nie tamujący ruch...
policjantowi, który by mi powiedział, że jadąc 50 na ograniczeniu do 50 tamuję ruch i stwarzam zagrożenie, od razu kazałbym pisać wniosek do sądu, pod którym miałby się podpisać imieniem i nazwiskiem 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 19:58, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
bobro napisał: |
zadziwiające jest to, że jak stoi fotoradar, to WSZYSCY nagle jadą o 10 km/h mniej niż dopuszczalna prędkość i okazuje się wtedy, że jestem najszybszym kierowcą mijającym oznaczony fotoradar
|
Może się boją tak jak ja, że mają niedokładne prędkościomierze (mój GPS, na przykład, inaczej mi plumka, gdy przekroczę prędkość, niż wskazuje prędkościomierz, chociaż on, akurat, plumka na korzyść).
A co to są te ukryte fotoradary i gdzie one są ukryte? i jakim prawem one są ukryte?!  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 20:16, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Przepisy łamię tylko przypadkowo, albo jak się zapomnę zafrasowana np stadem wyjątkowo dziwacznych krów pasących się przy drodze. Nie dyskutuję z zasadnością przepisów, po prostu stosuję się do nich.
Jeżdżę od 17 lat, nigdy nie spowodowałam wypadku, kolizji drogowej, popełniłam jedną niewielką szkodę parkingową, ale nie zbiegłam z miejsca zdarzenia, zostawiłam swoje namiary za wycieraczką a także w pobliskich sklepach budząc niebotyczne wprost zdziwienie.
Uważam, ze samochód jest narzędziem szatana a jeżdżenie nim powinno być zakazane ustawowo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 20:30, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Uważam, ze samochód jest narzędziem szatana a jeżdżenie nim powinno być zakazane ustawowo. |
Ja, natomiast, tkwię w głębokim przeświadczeniu, że trzeba być samobójcą, aby jeździć samochodem i że każda wyprawa będzie moją ostatnią.
Wszystko mnie przeraża: że światło się zaraz zmieni na pomarańczowe, że nie zauważę jakiejś koperty, że nie zmieszczę się na ciasnym parkingu pod sklepem, że mi auto zgaśnie pod górkę, że opona strzeli na ekspresówce, że się rozkraczę kretyńsko na skrzyżowaniu skręcając w lewo bez pierwszeństwa. A potem wchodzę na forum i czytam coś o ukrytych fotoradarach. I znowu jestem przerażona.
Nie mniej, dopóki nie pozbawią mnie prawa jazdy, nie zrezygnuję. Jeżdżenie, momentami, jest fajne. Prawie tak fajne, jak to sobie zawsze wyobrażałam. I będzie jeszcze fajniejsze, za jakieś dwa, trzy lata  |
|
Powrót do góry |
|
 |
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:31, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Może się boją tak jak ja, że mają niedokładne prędkościomierze (mój GPS, na przykład, inaczej mi plumka, gdy przekroczę prędkość, niż wskazuje prędkościomierz, chociaż on, akurat, plumka na korzyść).
|
Dzieje się tak z kilku przyczyn:
1. GPS oblicza Ci wyłącznie poziomą składową predkości , a przeciez drogi bywaja nachylone
2. Prędkościomierze w wiekszości samochodów są wyskalowane na plus 5 km/h
Bandyctwem jest to, że w tym kraju Panowie w mundurach uzywają sprzętu pomiarowego wyskalowanego także na plus 5 , o czym panuje zgoda milczenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:36, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Wszystko mnie przeraża: że światło się zaraz zmieni na pomarańczowe, że nie zauważę jakiejś koperty, że nie zmieszczę się na ciasnym parkingu pod sklepem, że mi auto zgaśnie pod górkę, że opona strzeli na ekspresówce, że się rozkraczę kretyńsko na skrzyżowaniu skręcając w lewo bez pierwszeństwa. |
Tak smiertelnie serio.
KAŻDE z nas to przechodzilo. To mija z czasem
Tylko serdeczna przyjacielska uwaga... gdzies po przejechaniu pierwszych 60-100 tys km , nabiera się pelnej swobody obslugi samochodu.. wszystko wychodzi, przestają wląsnie przerazac takie rzeczy etc..... jest jedno male "ale": doświadczenie w sytuacjach drogowych nie nadąża za pewnością siebie.
I wlasnie wtedy zdarzają się wypadki. Te najgorsze, bo już przy duzych predkosciach.
Pamiętaj o tym co napisalem . To najszersza prawda i nie daj się nabrac zludnej pewności siebie. 
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pon 20:45, 17 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 20:43, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Jazda samochodem jest jaki pisanie i czytanie. Musisz wyrobić odruch, bezwiednie reagować naciskaniem pedałów, skrętem kierownicy, machaniem "lewarkiem", na światła, zbliżenie się innego auta, łuk drogi w czasie rozmowy, czy słuchania radia. A to przychodzi z praktyką. Dziś jesteś jak przedszkolak poznający literki, za klika lat może będziesz jak Dylan, a może jak szymek.
P.S.
Przy czym szymek może jednocześnie być Dylanem szos.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Pon 20:48, 17 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:50, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
KAŻDE z nas to przechodzilo. To mija z czasem
|
No nie wiem. U mnie po wielu latach i ponad milionie km za kółkiem - wraca.
Kiedyś lubiłem jeździć, teraz już nie.
Stałem się bardzo defensywny na drodze. Parzę w lusterka, gdy hamuję, a kiedyś tego nie robiłem, bo winny jest zawsze ten co jedzie za mną, ale co z tego?
Wydaje mi się, że trochę poprawiły się niektóre sprawy. np. przepuszczanie pieszych i rowerzystów. Kiedyś pieszy był prawdziwym wrogiem kierowcy. Teraz nikt się nie dziwi, że ustępuje się pieszemu.
Bryki są coraz bardziej wypasione. Kiedyś 120 na prostej drodze to było szybko, a teraz wszyscy mnie wyprzedzają, bo... się wlekę. Sposób wyprzedzania moim autem, który uważam bezpieczny jest coraz częściej przez kierowców jadących za mną, uważany za zbyt zachowawczy. Wyprzedzam, a za mną jeszcze jakiś koleś się pcha, a miejsca do schowania dla dwóch aut nie ma. No to dociskam, żeby to miejsce dla dwóch się jednak znalazło i koleś za mną wciska się na zderzak, ratując sobie życie. Po 10 sekundach próbuje mnie wyprzedzić, a jedziemy przecież zaraz po wyprzedzaniu ze 140!. No i mi się odechciewa takiej jazdy. Nie dlatego, że mnie wyprzedzają, ale dlatego, że robią to skrajnie niebezpiecznie. Jakby mieli 90KM pod maską, to by tego nie robili, ale mają 200...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:13, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
sam widzisz, bo burakom kiedyś było wstyd, a teraz wstyd umarł i burak buraka chwali, a inni mają się chować 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:16, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: |
No nie wiem. U mnie po wielu latach i ponad milionie km za kółkiem - wraca.
Kiedyś lubiłem jeździć, teraz już nie. (....)
|
Cholera.. i pisze bardzo serio... mam wrażenie , ze w róznych krajach jeździmy.
Od kilku lat obserwuję , ze Polacy za kółkiem cholernie się uspokoili.
Dawniej wyprzedzanie na trzeciego, wyprzedzanie na łuku i generalnie wszelkie popisy byly na porzadku dziennym, a teraz ktoś jedzie osiemdziesiąt, a za nim sznur aut i tak przez kilkanaście kilometrów. I nikt, ale to nikt nie świruje i nie mysli o wyprzedzaniu
Pojedyncze wypadki wymożdżonych cwaniaków co to wiecznie się spieszą są naprawdę rzadkie i budza powszechny sprzeciw innych kierowców.
Wręcz zauwazyłem inne zjawisko - jazdę za wolno. Dopuszczalna 90, a duza część kierowcow trzyma się 70-80.
Przyczyna - moim zdaniem - to rosnąca sieć autostrad i espresowek. Jesli mam do autostrady powiedzmy 50, czy 60 km to jadę spokojnie, bo wiem, ze wskoczę na nia, dam buta i kolejne 200 km zrobie w , poniżej, półtorej godziny.
P.S Oddzielny temat, to nasza umiejetność jazdy po autostradach, a przede wszystkim umiejętność zmiany pasa.
Tu jest horror.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 18:33, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Wręcz zauwazyłem inne zjawisko - jazdę za wolno. Dopuszczalna 90, a duza część kierowcow trzyma się 70-80.
Przyczyna - moim zdaniem - to rosnąca sieć autostrad i espresowek. |
Może też, czasami, stan niektórych dróg krajowych. Z czym tu szaleć, jak dziura na dziurze, albo asfalt taki bardziej jak papier ścierny...
A dlaczego zmiana pasów na autostradzie jest taka kłopotliwa? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 20:09, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Spytaj tych z rejestracjami zaczynającym się na W.
Wyprzedzić takiego można tylko z prawej strony.... jedzie lewym 110 bo za 3 km będzie wyprzedzał ciężarówkę.
Jazda lewym pasem top zmora polaków, a ci z W na początku rejestracji to chyba mają taki nakaz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:13, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Mam tak najczęściej na drogach krajowych. Na 100km zawsze się dwóch, trzech znajdzie, którzy mi podniosą ciśnienie niebezpieczną jazdą. Albo siedzą na zderzaku i wyprzedzają kiedy nie ma do tego warunków, albo są już przedemną i wyprzedzają, a ja się boję, że dostanę odłamkami. Zawsze są to dobrze wypasione bryki lub przedstawiciele firm.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:17, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | Spytaj tych z rejestracjami zaczynającym się na W.
|
Wszystko stało się jasne... Jak pisałem wg. KG Policji, najwięcej wypadków powodują kierowcy z łódzkiego. Pewnie Ci których wkurzają tablice na w. 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 20:22, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Idź ścieżka krajery Chucka polskich szos. Albo......
Albo kup większe auto, w sensie wyższe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 20:34, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
[quote="nudziarz"] animavilis napisał: |
KAŻDE z nas to przechodzilo. To mija z czasem :- |
Nieprawda to jest. Mnie tam nie minęło. Boje się łagodniej ale nadal odczuwam strach. Mam też naprawdę głęboką świadomość tego, ze każda kolizja może skończyć się śmiercią czy kalectwem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|