|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:51, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Nawet nie po roku. Po roku gina idioci.
Po trzech- czterech latach zaczynają ginąć ludzie teoretycznie rozsądni, opanowani i poukladani.
Moj syn ( poukładany tak, ze ja przy nim to szalony kojot ) zyje tylko dlatego, ze miał dobre auto i chyba jednak coś tam umiał, bo dostał strzala przy 160 km/h na mokrej autostradzie w Niemczech .
A w trudne skrzyżowania się pchaj. Niech sobie trąbią , czy pokazują co chcą.
Po setnym takim nawet nie zauważysz, że je przejeżdżasz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pon 21:54, 07 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:24, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Pewnie masz rację. Właśnie niedawno czytałam, że najwięcej wypadków "młodzi" kierowcy powodują nie 3-4 miesiące po odebraniu prawa jazdy, ale po około roku jeżdżenia, kiedy wydaje im się, że nabrali wprawy. No cóż, na razie moja pewność siebie pozostawia wiele do życzenia, a nawet powiedziałabym, że zaczynam się, co mnie bardzo niepokoi, uwsteczniać, unikając "problematycznych" skrzyżowań.
Nie miałabym nic przeciwko temu, aby iść na takie dodatkowe szkolenie, np. z kontrolowanego poślizgu (które obowiązkowo będą musieli zaliczać zdający na prawo jazdy w 2017 r.), tylko niechże ono będzie w jakiejś rozsądnej cenie. |
W kilku miastach w Polsce są szkoły doskonalenia jazdy. W programie jest także nauka hamowania oraz właściwego reagowania na uślizg kół na śliskiej nawierzchni.
Nawiasem mówiąc, pojawiają się czasem w tej szkółce właściciele "wypasów" bardzo pewni siebie bo "jeżdżą już kilka lat". Przychodzą i płacą bo jak często mówią, chcą się "nauczyć szybkiej jazdy tak naprawdę". Okazuje się błyskawicznie, że naukę trzeba zacząć od zajmowania prawidłowej pozycji za kierownicą i właściwego ustawienia fotela. Wywołuje to często wyraźne zniecierpliwienie. Zaczynanie nauki od prawidłowego hamowania i zmiany kierunku jazdy na śliskim wzbudza też lekka irytację bo "przecież panowie! Ja mam ABS i kontrolę trakcji"... Do reguły należy, że taki "doświadczony" kierowca jest strasznie zdziwiony, gdy na początku co chwilę wypada z kręgu do jazdy po śliskim, w zupełnie niespodziewanym momencie.
Jeden z instruktorów w tej szkółce stara się od pierwszego momentu wbić "uczniom" do głowy podstawową zasadę: samochodu nie prowadzi się tylko za pomocą rąk i nóg, ale przede wszystkim za pomocą głowy.
Nudziarz ma na pewno rację radząc: Nie przejmuj się trąbieniem, gestami itd. innych kierowców - nie wszystkich na szczęście. Zawsze skup się na bieżącej sytuacji i tym co się dzieje z samochodem. Jeśli "zgaśnie" silnik, z całym spokojem uruchamiaj go nawet jeśli zacznie trąbić dziesięciu kierowców. Itp. itd.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pon 22:30, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Kiedyś żona z racji pokonywanych km chciała mi zafundować taką jazdę (w sensie troleje, hamowania na lodzie itp). Zawsze się nad tym zastanawiałem czy to naprawdę taka "szkoła życiojazdy czy raczej forma fun`u jak skok na bungee ?
Myślicie że warto i czegoś to uczy czy wywalone pieniądze i sobie można pojeździć po lodzie ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:43, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | Kiedyś żona z racji pokonywanych km chciała mi zafundować taką jazdę (w sensie troleje, hamowania na lodzie itp). Zawsze się nad tym zastanawiałem czy to naprawdę taka "szkoła życiojazdy czy raczej forma fun`u jak skok na bungee ?
Myślicie że warto i czegoś to uczy czy wywalone pieniądze i sobie można pojeździć po lodzie ? |
Zdecydowanie TAK. Sam będziesz zdumiony ile można się nauczyć. Troleje są OK, ale jazda po lodzie lub jak to jest w szkółkach doskonalenia jazdy na fragmencie toru z asfaltem pomalowanym farbą i polewanym wodą dają nieporównanie więcej. Troleje pomagają opanować nieprawidłowe odruchy gdy na przykład ucieka tył i pojawia się odruch żeby nacisnąć na hamulec... Przy trolejach jest ten atut na początku, ze wszystko odbywa się wolniej i przez to bezpiecznie.
Warto!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pon 22:46, 07 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pon 22:47, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Wiem że kiedyś taka szkółka była na bemowie, orientuje się ktoś czy to dalej funcjonuje ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:57, 07 Mar 2016 PRZENIESIONY Śro 20:49, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Wiem tylko jak jest w Poznaniu. Są w zasadzie dwie liczące się szkółki (są jeszcze inne). Koszt szkolenia na jednym z poziomów waha się od ca 450 - 800 złotych (np. z indywidualnym instruktorem). Trwa to jeden lub dwa dni.
Są też w okolicach Poznania 3 inne - tańsze, ale...
Aha. W W-wie masz np. Kubę Bielaka. Też chyba około 800 - 900 złotych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pon 22:59, 07 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:40, 11 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: | http://www.trzydziestki.fora.pl/po-30-tce,7/jedzie-jedzie-mikolaj-czerwony-caly-zakrwawiony,1840.html#267772 |
Sama prawda i dlatego jestem gorącym zwolennikiem doskonalenia jazdy pod okiem instruktorów i w warunkach, które na drodze zdarzają się zaskakując prawie każdego kierowcę.
Moi koledzy ściganci (jeden to wielokrotny mistrz Polski) określają krótko: większość instruktorów nauki jazdy powinna sama pójść najpierw na kurs a wielu z nich i tak nie potrafiłaby spełnić warunków by być takim instruktorem.
Gorzej jest od czasu gdy przepisy umożliwiają właściwie każdemu zostać instruktorem po zarejestrowaniu działalności gospodarczej i postawieniu tablicy z literą L na zdezelowanym autku.
Stosunkowo niedaleko mnie znajduje się Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego i skutkiem tego, na wszystkich ulicach w pobliżu, w zasięgu wzroku znajduje się czasem wiele takich "elek" - rekord to 16. Łatwo dostrzec co czasem pod wpływem instruktorów robią kursanci Można by z opisów takich manewrów stworzyć grubą księgę p.t. "Głupota na drodze". Jestem przekonany, że wiele z szalonych zachowań na drodze zaczyna się właśnie od tego, co na kursie przekazał taki "instruktor". Na egzaminie na prawo jazdy wiele z tych błędów najczęściej nie jest dostrzeżonych i potem mamy, to co mamy...
Tak przy okazji: jestem ciekawy ile z osób tutaj piszących mogłoby z czystym sumieniem powiedzieć, że nie rozmawia w czasie jazdy przez komórkę lub nie pisze smsów (Tak!). Nie dalej jak wczoraj stanąłem przed rondem za piękną Mazdą CX5. Po zapaleniu się zielonego światła Mazda nie ruszała. ktoś za mną zaczął trąbić - żadnej reakcji. Doszedłem do wniosku, że może kierowca zasłabł więc wysiadłem i poszedłem do Mazdy - za mną również ten trąbiący. Okazało się, że "piękna blondyna" za kierownicą Mazdy była bardzo zajęta pisaniem smsa!!!!! Ja nie używam "wyrazów", ale ten drugi kierowca wyraziście powiedział co myśli o tym po czym usłyszał odpowiedź w podobnym języku. Tymczasem zmieniło się światło na czerwone więc gdy my wracaliśmy do samochodu, "bląąądyna" bez skrępowania pojechała...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:56, 11 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | Kiedyś żona z racji pokonywanych km chciała mi zafundować taką jazdę (w sensie troleje, hamowania na lodzie itp). Zawsze się nad tym zastanawiałem czy to naprawdę taka "szkoła życiojazdy czy raczej forma fun`u jak skok na bungee ?
Myślicie że warto i czegoś to uczy czy wywalone pieniądze i sobie można pojeździć po lodzie ? |
byłam w takiej szkole, spędziłam cały dzień na nauce, skorzystałam z tej wiedzy dość szybko. w tamtej szkole może niekoniecznie nabyłam od razu jakichś tam umiejętności, życie pokazało mi jednak, że coś mi pozostało.
moim zdaniem, żaden sposób, zwiększający na nasze bezpieczeństwo, nie jest głupi. nawet jeśli to jest nauka. a kierowcą nigdy nie jest się dość dobrym.
ps. mogę polecić ośrodek na rakietowej we wro .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:09, 12 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: |
Tak przy okazji: jestem ciekawy ile z osób tutaj piszących mogłoby z czystym sumieniem powiedzieć, że nie rozmawia w czasie jazdy przez komórkę lub nie pisze smsów (Tak!) |
Nie rozmawiam siedząc za kierownicą i nie piszę smsow. Nieważne czy jadę czy stoję na światłach lub w korku. Nie robię tego. Fakt, faktem, robię inne rzeczy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:49, 12 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: | Formalny napisał: |
Tak przy okazji: jestem ciekawy ile z osób tutaj piszących mogłoby z czystym sumieniem powiedzieć, że nie rozmawia w czasie jazdy przez komórkę lub nie pisze smsów (Tak!) |
Nie rozmawiam siedząc za kierownicą i nie piszę smsow. Nieważne czy jadę czy stoję na światłach lub w korku. Nie robię tego. Fakt, faktem, robię inne rzeczy... |
No, nie ośmielę się domyślać, co masz na myśli pisząc "inne rzeczy"...
Faktem jest, że kiedyś jechałem za samochodem wlokącym się z prędkością około 30 km/godz. Próbowałem się domyślić czy kierowcą jest początkująca osoba czy w bardzo podeszłym wieku. Gdy była możliwość wyprzedzić, zerknąłem kto siedzi za kierownicą. Okazało się, że siedziała pani "poprawiająca urodę". Kierownicę... przytrzymywała łokciem (!) a obie ręce miała zajęte przyrządami do makijażu...
Inny przykład znam od ratownika pogotowia. Dziewczyna - pasażerka, tak intensywnie starała się uprzyjemnić prowadzenie swojemu chłopakowi, że rozproszony nie zareagował na czas hamowanie samochodu przed nim i przyłożył w jego tył. Rezultat: obrażenia głowy i kręgosłupa w odcinku szyjnym dziewczyny, która znalazła się w strefie pod kierownicą oraz u jej chłopaka obrażenia tego typu, że przez dłuższy czas nie będzie mógł swojej dziewczynie dawać dowodu swoich uczuć. Dowcipny policjant powiedział, ze mandatu za brak zapiętych pasów u dziewczyny bo zdaje sobie sprawę, ze to było technicznie niemożliwe...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 19:06, 12 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | Wiem że kiedyś taka szkółka była na bemowie, orientuje się ktoś czy to dalej funcjonuje ? |
Lodowisko, normalne auto z normalnymi kołami i oponami, i zabawa.... a trolejach nie nauczysz się używania ręcznego: w poślizgu, w wychodzeniu z poślizgu, we wchodzenia w zakręty, w zacieśnianiu zakrętów, itp. Z tym nauczysz się tylko że jak ucieka dupa, to będzie strasznie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pon 20:44, 07 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Jak ucieka dupa to zawsze jest strasznie, no chyba że dupa ucieka bo masz już dwie dupy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:04, 07 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Kilo wyćwiczył jazdę na ręcznym, więc co Ty mu o dupach
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 23:37, 07 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Ćpunek nie troll próbuje kąsać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 22:13, 21 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
No, teraz chyba nie pomyliłam topików...
Kapturek mi się zgubił i natknęłam się np. na coś takiego:
Jakoś nigdy nie widziałam na żywo, żeby ktoś miał tak umajony samochód, a jest tego pełno w Sieci, niektóre "antykradzieżowe", z kluczykiem i śrubką (już widzę, jak na stacji, zimą, zgrabiałymi rękoma, szamocę się z kluczykiem i śrubkami...)
Czego to ludzie nie wymyślą... |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:37, 22 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | No, teraz chyba nie pomyliłam topików...
(...) natknęłam się np. na coś takiego:
|
w zyciu nie widzialem równie dziwnej amunicji
tu jest lepsza
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 23:55, 22 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Ooo, staram się o broń to stronka będzie jak znalazł
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 5:39, 26 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Ja to bym kupował kapturki z "kluczykiem" do zaworków tak żeby można je było w(y)kręcać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Sob 9:37, 26 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Takie?
A kto by się z tym, za przeproszeniem, chrzanił... poza tym, jakie one są "antykradzieżowe", skoro złodziej też może mieć taki kluczyk? z drugiej strony, jaki złodziej szarpałby się kluczykiem kradnąc kapturki za dwadzieścia parę złotych... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|