po 30-tce

slepa i brzydka

mam konto na fejsie, zamiescilam tam mase zdjec z podrozy, utrzymuje kontakt z ludzmi z daleka. mam ich wszystkich w jednym miejscu. czasem wezme udzial w jakims quizie, dowiedzialam sie np, ze w przyszlosci bede żulem i poslubie patisona (aktora, nie warzywo...). nie podalam prawdziwych danych osobowych. nie mam zdjecia w profilowego i nie wysylam zaproszen do znajomych, chociaz przychodzace raczej akceptuje. czasem na tablicy napisze, ze cos jest do dupy, bo nie musze wtedy sprejowac scian na miescie takim graffiti. nie czuje sie tego powodu ani lepsza, ani gorsza, ani szczegolna, ani w tlumie. nie odczuwam z powodu obecnosci na facebooku zadnych nieprzyjemnosci, ani szczegolnych uniesien, i pamietam moje pierwsze slowa do publiki jakis rok temu, kiedy otworzylam konto - nie potrafie sie tu w ogole odnalezc, co za glupia strona... czy jakos tak. od tamtego czasu wiele sie nie zmienilo.
to wszystko to tymczasowe, kiedys wszyscy sie wymieniali numerem gg. tworzyli niekonczonce sie listy znajomych i czatowali o swoich majtkach z nieznajomymi, potem byla nasza klasa, teraz jest facebook... gg juz nie mam od lat, nk juz nie uzywam od lat... z fejsem tez sie kiedys pozegnam. znak naszych czasow.

edit: napisalam zle slowo niekonczace, ale zostawie z bledem, zeby w razie co bylo sie do czego dopierdzielic.

Kewa

Nie chodzi o to, czy czuję się lepsza, czy gorsza, ja się czuję OSACZONA!
Weszłam jak ta głupia z ciekawości, trochę dla znajomych, nic nie zrozumiałam z panującego tam bełkotu i teraz chcę stamtąd zwyczajnie wyjść z przepraszającym uśmiechem. I ktoś zamurował mi te cholerne drzwi!

nudziarz

Kewo > najprościej... po prostu nie zagladaj tam

. Niech sobie piszą, niech Ci proponują złote góry i trzy wielbłądy plus kozę za natychmiastowy ślub

Stara zasada : "Czego oczy nie widzą .... "

P.S. Ewentualnie, dla większego bezpieczeństwa, zmień hasło na jakieś losowe i natychmiast zapomnij o nim. Nie będziesz mogla się zalogować, a jesli hasło będzie dostatecznie skomplikowane, bardzo mało prawdopodobbne jest że zrobi to kiedykolwiek ktokolwiek inny

nudziarz

coś znalazłęm.. masz to na PW

Może jakoś Ci to pomoże

Kewa

nudziarz

Musisz podziękować mojej zonie bo pozwoliła mi wejść na swój profil

Zaloguj sie na facebooku, po prawej stronie na górze masz przycisk KONTO
potem " ustawienia konta"
potem zakładka "powiadomienia"
No i poodhaczaj wszystko

P.S. nie wiedziałem, że moja znajoma ma tylu znajomych

slepa i brzydka

nie pisalam personalnie do Ciebie, Kewo.
pojawiaja sie glosy na zdecydowane tak i zdecydowane nie i kazdy ma swoje swietne powody, aby czuc sie lepiej. rozumiem to i popieram, chociaz osobiscie biore to jakos tak naturalnie, bez emocji...
mysle, ze najbardziej i tak pokrzywilo mnie forum i nic juz mnie nie zlamie, ani nie zachwyci. pozostal mi jeszcze moj blog... kulinarny, no wiecie....

Kewa

Dzięki, to już coś

Ps. Podziękowania dla żony

Pochodzenie O-Ren Ishii

nie mam konta ale nie potępiam zjawiska, prawdopodobnie niedługo doczekamy czasów że jak nie ma kogoś w necie to znak że go nie ma w ogóle...
szkoda mi trochę debili umieszczających wszystkie informacje jakie tylko mogą na swój temat... Blue_Light_Colorz_PDT_02

btw: chyba sobie zaraz założę konto na jakiegoś Tomasza Wilkowskiego czy cuś i się pointegruję na fejsie Blue_Light_Colorz_PDT_02

Poldek

facebook chwali sie 500 mln uzytkownikow...
trudno mowic ze "miec konto na fejsbuku" jest coll, trendy i jazzya nie posiadanie swiasczy o wykluczeniu spolecznym..skoro liczby te oznaczaja rowniez ze 5,5 mld ludzi konta na fejsbuku nie posiada Blue_Light_Colorz_PDT_02

wiza9

Looknijcie na to

[link widoczny dla zalogowanych]

famka_

no to ja jestem wykluczona społecznie ..... bardzo świadomie

Aproxymat

E tam.

Szymon Krusz

Czy ten człowiek ukradł Facebooka?

Mark Zuckerberg Zuckerberg Zuck szef Facebooka założyciel Facebooka pomysł Paul Ceglia Cameron Winklevoss Tyler Winklevoss

Czarne chmury zbierają się nad imperium Marka Zuckerberga. Dopiero co szef Facebooka rozprawił się przed sądem z braćmi Winklevoss, a już ma kolejne kłopoty. Tym razem dowody na nieuczciwość najmłodszego miliardera świata przedstawił Paul Ceglia. Ceglia twierdzi, że połowa Facebooka należy do niego. Jeśli uda mu się potwierdzić swoją wersję przed sądem, może liczyć na miliardy dolarów.

O domniemanym współwłaścicielu portalu społecznościowego było już głośno w ubiegłym roku. Wtedy Paul Ceglia dowodził, że jest właścicielem 84 proc. Facebooka. W związku z jego oskarżeniami latem 2010 roku jeden z amerykańskich sądów na krótko zamroził konta społecznościowego giganta. Paul Ceglia miał również problemy z prawem: w 1997 roku znaleziono u niego 400 g grzybów halucynogennych, nadto w 2009 roku sąd ścigał go za niedostarczenie zamówionego towaru klientowi. Wtedy Paul Ceglia zajmował się sprzedażą drewnianych palet. Czy zatem rewelacje podrzucone mediom przez Ceglię mogą świadczyć o nieuczciwości Marka Zuckerberga, skoro sam Ceglia do uczciwych nie należy?

Szef Facebooka uparcie twierdzi, że Paul jest oszustem. I jeszcze rok temu media traktowały zwierzenia Ceglii z przymrużeniem oka. Teraz jednak domniemany współwłaściciel społecznościowego imperium przedstawił twarde dowody, które mają potwierdzać jego tezę.

Z dokumentów opublikowanych w serwisie businessinsider.com wynika, że Ceglia może mieć rację. O ile rzeczone dokumenty są autentyczne, a tego awanturnik będzie musiał dowieść przed sądem. Jak wyglądała współpraca Zuckerberga i Ceglii?

Paul zainwestował w dwa projekty Marka Zuckerberga po tysiąc dolarów. Były to StreetFax i 'the face book". W zamian za swoje inwestycje miał dostać 50 proc. udziałów w drugim projekcie, który dziś jest niekwestionowanym liderem wśród serwisów społecznościowych.

Ale to nie wszystko. Z upublicznionych dokumentów wynika, że Mark Zuckerberg cały czas rozwijał projekt The Facebook i celowo opóźniał pracę Camerona i Tylera Winklevossów, którzy w tym samym czasie tworzyli podobny do Facebooka projekt. Wybiegi Marka Zuckerberga zostały w mistrzowski sposób pokazane w filmie "The Social Network" Davida Finchera. Młody miliarder wiedział, jak wyprowadzić rywali w pole.

Zuckerberg miał tupet. W jednym z maili poinformował Ceglię, że nie będzie w stanie uruchomić projektu The Facebook na czas i zaproponował, żeby inwestor zrezygnował z 1 proc. dodatkowych udziałów, które przysługiwały mu za każdy dzień zwłoki. Jednocześnie poprosił Paula o kolejne tysiąc dolarów. Ceglia przystał na jego prośbę i przekazał pieniądze. Czy to przyspieszyło prace nad przyszłym Facebookiem?

Oficjalnie nie. Jednak Zuckerberg dalej rozwijał w zaciszu swojego pokoju na Uniwersytecie Harvarda serwis społecznościowy i wiedział, że zarobi na nim kokosy. Naiwnemu inwestorowi cały czas pisał, że kiepsko mu idzie. Mało tego - Mark twierdził, że rozważa zamknięcie strony!

Dziś już wiemy, że sprytny Zuckerberg ani nie zawiesił prac nad Facebookiem, ani nie wziął do spółki Paula Ceglii. Jednak fakt, że domniemany właściciel serwisu społecznościowego przypomniał sobie o miliardach dolarów, które rzekomo mu się należą, dopiero 7 lat po starcie Facebooka, może dziwić. Awanturnik twierdzi, że wcześniej nie zawracał sobie głowy udziałami... ze względów osobistych. Świetna wymówka.

Komentatorzy serwisu businessinsider.com nie wykluczają autentyczności przedstawionych przez Paula Ceglię dokumentów. Sam bohater już wynajął prawników, przed nami zatem kolejna batalia o miliardy z Facebooka. Dziś społecznościowy gigant jest wyceniany na 65 miliardów dolarów, więc jest co dzielić. Może Ceglia przestanie się kłócić za "marne" 5 mld odszkodowania? Zobaczymy, czy Mark Zuckerberg pójdzie z byłym wspólnikiem na ugodę.

Dopóki obaj panowie nie wyjaśnią sobie wszystkiego przed sądem, dopóty media będą traktować Ceglię jak oszołoma, a Zuckerberga jako sprytnego złodzieja pomysłów.
usinessinsider.com: Paul Ceglia

Nie ma się czego dziwić.Przecież to takie amerykańskie oszukać ukraść pomysł.

Szymon Krusz

EMES

demonizujecie , tutaj też (jak zresztą prawie wszędzie) można zlikwidować konto jak nie metodą naturalną, to wystarczy wszystko pokasować i zmienić sobie hasło na #^#$%^#$^#$^$#%^&%$^*^ i z bani.

Kewa

Taaaa? To spróbuj! Blue_Light_Colorz_PDT_21

EMES

Jak zajdzie taka potrzeba to tak zrobię

mafiok

badoo czy jak się to pisze jest aplikacją którą można wyłączyć w ustawieniach w profilu. I nie mówcie że się nie da , bo sam to wyłączyłem pozbywając się najdurniejszej aplikacji z jaką miałem do czynienia.

Kewa

A mi się nie udaje placz

Już poprzestawiałam, odpowiadając na setki pytań w stylu: czy na pewno chcesz? Powiadomienia (prawie) nie przychodzą, ale znajomy mówi, że nadal tam jestem i na dodatek dopraszam się kontaktu.