po 30-tce

EMES

Kewa , już dawno tak nie jeżdżę, (ten raz specjalnie dla teścia bo mnie irytuje jego postawa z tym jego umieraniem, chce umrzeć to niech ku..a umiera a nie będzie dwa razy w miesiącu umierał

Miałem kilka podbramkowych sytuacji, no ale to każdy pewnie miał, na początku pierwszy samochód , trzeba zobaczyć ile pójdzie, potem trochę popisówek przed dziewczyną, potem przesiadka na 10lat młodsze auto.

teraz generalnie już przestałem się spieszyć , szczególnie po mieście, zauważyłem z mojego dowiadczenia że latanie po pasach, siedzenie na dupie, późne żółte (no to niestety wciąż mi się zdaża jak wiem że mogę) niebyt dużo zmienia bo na trasie ode mnie do mostu śląsko dąbrowskiego i tak wszyscy się spotykają w tym samym składzie tylko w róznej kolejności. Więc wyznaje zasadę że jak się spieszyć to już się spieszyć do oporu, to jedynie ma sens, w innym przypadku mija się to z celem. No i musze wyprzedzić tych któzy czasami się przerażają własnej prędkości i ni z tego ni z owego zaczynają hamować na prostej drodze co jakiś czas jakby nie wiedzieli że puszczenie pedału gazu daje podobny efekt, a nie będe jechał za kimś takim 300 metrów żeby sobie zrobić bufor płynnej jednostanej jazdy (jeśli wiecie o co mi chodzi).

to że nie uznaje niektórych 50tek, a szczególnie trasa rajszew -nowy dwór nie czyni ze mnie pirata, ani dawcy nerek, obserwuje , spodziewam się , a przede wszystkim staram się myśleć logicznie.

nudziarz

albo do automatu nawykła Tongue out (1)

... i baterii zbrakło.... oops

Mati.

Mówię Wam. Coś jest na rzeczy.
Nic tak konsekwentnie nie jest powiązane z seksem, jak jazda samochodem.
Wszystko pasuje idealnie.
Ja myślę, że każdy seksuolog, zanim zacznie terapię powinien najpierw odbyć jazdę próbną z pacjentem.

EMES

nudziarz

Nie ryzykowałbym !
leśne ssaki przebiją każdą pacjentkę doświadczeniem ! i profesjonalizmem Tongue out (1)

EMES

Kewa

nudziarz

Kewa

Się tylko przestraszyłam. Blue_Light_Colorz_PDT_02

Mati.

Hower

Kewa

Mati.

Poldek

A tak sobie wczoraj jade przez miasteczko, z lewej strony usiluje sie wlaczyc do ruchu laweta wiec zdejmuje noge z gazu bo przeciez zakladam ze Corsa przede mna wpusci chlopaka, skoro i tak ma zaraz czerwone swiatlo. Laweciarz tez tak myslal bo dojechal do srodka drogi zanim sie zorientowal ze Corsa nie ma zamiaru go przepuscic..zrobila piekny luk omijajac przeszkode i zatrzymala sie 10 metrow dalej w kolejce do swiatel.
Przpuscilem laweciarza, przejechal obok Corsy na lewoskret, ja za nim..patrze na kierowce Corsy..no tak, baba za kierownica.
Zero uprzejmosci, zero wyobrazni, 100% makijazu.

Kewa

Za to ja się dzisiaj eleganciarum zatrzymałam przed pasami i przepuściłam rowerzystów, mimo, że byłam spóźniona już. :hamster_full:

EMES

A ja nie przepuszczma dla samego przepuszczania, bo jeśli jadę ostatni w "kolumnie" to szybciej i ja przejadę i pieszy przejdzie niż zanim miałbym go puszczać... on się zorientować... w międzyczasie gapić w niebo... ja się wtedy zdąże wku...ć .... potem ruszamy razem... i znowu halt... i w końcu kogoś ktoś przepuszcza

Kewa

Niewątpliwie komunikacja jest ważna. Preferuję tylko jasne sytuacje i zatrzymuję się wtedy, gdy ktoś wyraźnie na to czeka.

Jayin

Ale... Fakty faktami... Najgorsze to są "baby na pasach"... Zwłaszcza te starsze... Anxious

Nie wiadomo, czy czekają, czy gadają, czy co... Ani to się nie patrzy w stronę nadjeżdżających aut, ani nie stoi blisko krawężnika... A potem nagle - HYC! - znienacka na pasy włażą... d'oh!

(takich akcji w wykonaniu facetów - pomijam wybitnie pijanych, bo ci to w ogóle są miszczami Znienacków Drogowych - jak dotąd nie widziałam Think

)

Mati.

Ku uciesze panów

stare, ale jare

http://www.youtube.com/watch?v=ffora4LPuuI

Swoją drogą takie pytanie mam, bo sytuację ostatnio miałam zastanawiającą.
Jeśli na skrzyżowaniu równorzędnym stoją cztery samochody i każdy obstawia jeden wjazd, to kto ma pierwszeństwo?

Kobieta?