Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:21, 13 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
to chyba tobie; mnie się chciało po kawie spać (próbowałem trzy razy), była niesmaczna i jedynym plusem było to, że piłem ją w towarzystwie ulubionej żony
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Sob 15:52, 10 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Zostawię linkę do poczytania.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:30, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Czy wodę, w której moczy się fasola, powinnam zmieniać? Tzn. odlać i nalać nowej wody?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:12, 23 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Jak gotujecie ziemniaki? Zalewacie zimną wodą czy wrzątkiem? Próbowałam się dowiedzieć i okazuje się, że zdania są podzielone. W Kuchni Polskiej zalewa się je wrzątkiem, ale sprawdzałam na różnych stronach internetowych kucharskich i tam już jest różnie. Chodzi mi o taki sposób gotowania ziemniaków, aby jak najmniej traciły wartości odżywczych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 10:24, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
U mnie rodzina gustuje w ziemniakach mundurkowych. Najczęściej, zatem, gotuję je właśnie w mundurkach, zalewam zimną wodą. Po ostygnięciu i obraniu kroję w grube plastry i zapiekam z tymiankiem i masełkiem lub z koperkiem i masełkiem w piekarniku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 9:19, 25 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Nie pamiętam, jak to było z tą temperaturą wody, ale ziemniaki (i w ogóle, warzywa) należy gotować, aby nie traciły cennych składników, w małej ilości wody, tak, aby były ledwo przykryte. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Pon 12:53, 25 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak jest prawidłowo, ale kiedyś doczytałam, że lepiej zalewać wrzatkiem i tak też robię.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:19, 25 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja dowiedziałam się ostatnio, że gotowane w mundurkach tracą ok.20% wartości odżywczych, a obrane ponad 50%. Jeśli już obierać, to jak najcieniej i gotować w całości (nie kroić), bo wtedy jeszcze większe straty.
W kuchni Polskiej wszystkie przepisy na ziemniaki gotowane zalecają zalewanie ziemniaków wrzątkiem, tak aby były tylko zakryte.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:10, 27 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
tu sa rozne gatunki ziemniakow - te co nazywaja sie Bamberger Hörnchen - nadaja sie najlepiej na ziemniaki z rozmarynem.
(choc moga byc normalne - al ejuz tak nie smakuja)
ziemniaki myjemy szczoteczka pod woda i kroimy na pol.
wrzycamy na olej i smazymy.
jak sa juz miekkie to wrzucamy obrany i swiezy rozmaryn (same igielki) i dodajemy oliwy z oliwek i samzymy az rozmaryn bedzie chrupki.
Podaejmy np. do miesa z grila.
w ten sposob przygotowane ziemniaki sa pyszne, a jednoczesnie szybko i latwo mozna je przygotowac. wygladaja tez dekoracyjnie i apetycznie.
mniej wiecej tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Śro 16:11, 27 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:59, 30 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja ziemniaki gotuję w mikrofali bez wody 8 min i gotowe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:02, 30 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
taa..mikrofala...całkiem zdrowa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:46, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Zdrowa, niezdrowa, ale pomocna. Jakoś jeszcze nikomu nie udowodniono żadnej choroby spowodowanej mikrofalą.
To tak jak z komórkami i rakiem mózgu.
Na szczęście jeszcze obsesji na punkcie zdrowego odżywania nie mam, choć w hipermarkecie kupuję tylko mleko i ser. Biały to jeszcze od czasu do czasu kupuję od rolnika, ale do żółtego nie mam innego dostępu jak z hipermarketu. Wędliny kupuję przepyszne i zdrowe na niedalekim bazarze. Warzywa i owoce również. A i chlebek również, a i czasem piekę go sama.
Grunt to nie pobadać z jednej skrajności w drugą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:53, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
jak to ziemniaki gotowane w mikrofali?
obrane, w wodzie - czy jak???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:52, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
obrane, opłukane i gotowane bez wody. Mają tyle własnej, że nie potrzebują tej z kranu...
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:38, 01 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
no sprobuje...
dzieki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:18, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
I co jak? Tylko nie gotuj za długo bo będą do wyrzucenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:29, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Jogurt ....
pito już w starożytności. Sporządzano go z mleka bawolego, koziego lub krowiego.
Dzisiaj produkowany jest na skalę przemysłową i ceniony przez żywieniowców i konsumentów ze względu na właściwości odżywcze, dietetyczne i smakowe.
To wiemy ..
W składzie jogurtów wymieniane są m.in.: mleko w proszku i dowolne substancje dodatkowe, takie jak: zagęstniki i stabilizatory, E410 – mączka chleba świętojańskiego, E1422 – skrobia modyfikowana, E440 – pektyna, E412 – guma guar; barwniki E162 – betanina (barwnik otrzymywany z buraków), E120 – koszenila; aromaty naturalne i identyczne z naturalnymi.
Jeszcze do wczoraj żyłam w świadomości , że to taka smaczna przekąska , zwłaszcza dla dzieci . To znaczy tak , smaczne jest , ale ..... okazuje się , że ta [link widoczny dla zalogowanych] to nie mniej , nie więcej , a ciemnoczerwony barwnik naturalny otrzymywany z wysuszonych , zmielonych owadów . .
Znając siebie , nie przejęłabym się tym faktem , lecz gdy pomyślę , jak to od dobrych ośmiu lat podaję codziennie taki jogurcik na śniadanie moim dzieciom , słabo mi się robi ... robale ??? aaa fujj
.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:30, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Robaczki, fajnie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 8:56, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Przyznam szczerze, że w ogóle mnie nie ruszyło (mimo 155000 żywcem uprażonych robaczków na kilogram barwnika)
Nawet się cieszę, że to taki naturalny, a nie syntetyczny produkt. Rzecz by się jednak miała zupełnie inaczej, gdyby te mszyce miały mi w całości pływać w jogurcie... |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Pon 8:58, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Fuuuj!
Dobrze, że jadam tylko naturalny, robię go sama, niestety na kupnym mleku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|