Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marconi1000 antyrankingowiec nr 1
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 16:00, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Och, niedobrze - jak się ma "zły dzień" i w wyniku tego obniżone poczucie humoru...
Przeczytaj Ślepa, proszę, mój żartobliwy post z 2.VIII godz.11:34 i Twoją odpowiedź z godz.11:45 - w której łaskawie tlumaczysz mi (jak głupkowi) o zdobywaniu przez dawnych ludzi doświadczenia...(choć to ja właśnie o tym poprzednio pisałem).
Mogłem oczywiście w ogóle na to nie zareagować, przyjmując z pokorą żem głupek... ale że jednak zbytnio pokorny nie jestem więc odpowiedziałem we względnie delikatny (musisz to przyznać!) sposób.
A co do zdrobnienia nicka - chciałem w ten sposób wyrazić Ci moją sympatię, bo Cię lubię... No, ale skoro sobie tego nie życzysz...
pozdrawiam i wyrażam gotowość przeprosin jeśli miałoby to Ci sprawić przyjemność!
marc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Pią 16:34, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | A propos piwa [choć może to raczej kategoria praktycznych porad kosmetycznych z wykorzystaniem produktów kulinarnych] - warto płukać piwem włosy słabe [bo wzmacnia], wiotkie [bo usztywnia i nadaje objętość] i przetłuszczające się [bo lekko wysusza]. Wypróbowane, choć, jako że włosy mam w ogóle raczej rozpirzone, tylko sobie krzywdę wyrządziłam |
Ech to ja chyba nie mogę go używać |
|
Powrót do góry |
|
|
marconi1000 antyrankingowiec nr 1
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 22:18, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli już o piwie, to przyznam się, że go nie lubię, bo jakoś w Polsce mi nie smakuje. Dawniej dość często bywałem w bylej Czechosłowacji, i tam mi piwo bardzo smakowało. Wytłumaczono mi kiedyś, że podawane piwo musi mieć temperasturę w określonych bardzo wąskich granicach i wtedy posiada pełnię smaku.
I właśnie ta wielkość temperatury podawania piwa ma ogromne znaczenie np. przy określaniu rankingów jakości gatunków piwa.
W Polsce - jak zauważyłem, piwo do sprzedaży a także w wielu lokalach-do konsumpcji, jest przechowywane w szafach chłodniczych razem z innymi napojami chłodzącymi, a sprzedawcy zapytani przeze mnie o temperaturę przechowywania, w żadnym przypadku nie potrafili jej podać...
A do płukania włosów - to jaka jest wymagana temperatura piwa?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 22:27, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
marconi1000 napisał: |
A do płukania włosów - to jaka jest wymagana temperatura piwa? |
No cóż, mogę się tylko domyślać, że pokojowa, choć schłodzone piwo byłoby także nie od rzeczy, bo skoro chłodna woda zamyka łuski włosa i tym samym wygładza go, być może podobnie działa piwo
Nie jestem koneserem piwa, ale żebym je wypiła z pewną dozą przyjemności - musi być zimne.
Ciepłe piwo jest obrzydliwe. Piwa smakowe są paskudne. Piwo z sokiem jest ohydne. Grzane piwo jest niewyobrażalnie wstrętne |
|
Powrót do góry |
|
|
marconi1000 antyrankingowiec nr 1
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 9:07, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Anima, a co powiesz o grzanym winie, takim z korzeniami?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Nie 12:33, 12 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Nie jestem koneserem piwa, ale żebym je wypiła z pewną dozą przyjemności - musi być zimne.
Ciepłe piwo jest obrzydliwe. Piwa smakowe są paskudne. Piwo z sokiem jest ohydne. Grzane piwo jest niewyobrażalnie wstrętne |
Dla mnie kazdy rodzaj odpada |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:25, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Przychylam się do zdania Ktośki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 22:30, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
marconi1000 napisał: | Anima, a co powiesz o grzanym winie, takim z korzeniami? |
Nie przepadam, takie wino zazwyczaj jest ciężkie i słodkawe, dla mnie nieco zbyt mulące. Poza tym, zgodnie z moją osobistą teorią na temat alkoholi [koneserka się znalazła... ], ciepły trunek paskudnie wydobywa spirytusową nutę. |
|
Powrót do góry |
|
|
marconi1000 antyrankingowiec nr 1
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 13:36, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Anima, dobrze zrobione grzane wino ma wydobyty w pełni swój bukiet, co w połączeniu z dobrze dobraną proporcją korzeni daje doskonały efekt również smakowy. Oczywiście nie każde wino nadaje się do tego.
Kłopotliwy może być jednakże efekt uboczny... Otóż jeden z moich przyjaciół (mistrz w przygotowywaniu onego specjału) namówił mnie kiedyś, aby gości ugościć grzanym winem, i sam je przygotował i to w sporej ilości. Nie wchodząc w szczegóły - goście byli zachwyceni, skonsumowali napitek dokumentnie, poczem miałem nieco kłopotów, gdzie co poniektórych przenocować...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Śro 17:38, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Przychylam się do zdania Ktośki. |
Aproxy jeszcze napisz, że lubisz wodę mineralną niegazowaną oraz soki, zwłaszcza pomarańczowy i będzie komplet |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:40, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
wolę wodę niegazowaną od gazowanej i soki owocowe, zwłaszcza japkowy i gejfrutowy... piwo też lubię czasem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Śro 17:42, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
te dwa soki też mogą być - zupa chmielowa odpada
A soki robisz sam czy kupujesz ? |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:45, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
ta, jasne... robię... sok składa się z soku kupionego w sklepie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Śro 17:47, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
hihihih a już myślałam, że jakieś praktyczne porady tutaj usłyszę , a Ty mnie do sklepu wysyłasz |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:50, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
słyszałem, że można wycisnąć sok z owocu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Śro 17:53, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wiesz co - tego to ja nie wiedziałam. A to samemu się robi, czy można jakimś urządzeniem ? Bom ja słabiutka...te bicepsy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:55, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
samemu urządzeniem lub nie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Śro 17:56, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ech każda z tych metod jest brutalna....już sobie wyobrażam ten wyciskany owoc. On później taki.......chudziutki ? |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:25, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
aha, z przepisów to pamiętam taki jeden z filmu "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz"
jaka jest różnica między kobietą a cytryną? cytrynę się najpierw rżnie a potem ściska...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Śro 18:36, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Bobro, kiedy trafia Ci się cudna kobieta, to to juz nie jest zwykły sok, to nektar...a tutaj potrzeba delikatnosci, bo mozna stracić cos wyjątkowego.....no i ten smak.
To taki moj przepis, a raczej wskazówka
Co do soków owocowych - lubię przygotowywać je sama, ale tymi z kartoników nie gardze |
|
Powrót do góry |
|
|
|