po 30-tce

Indian Summer

wiedziałam,że ten przepis gdzieś mieć muszę...odnalazłam...przy okazji nieco uporzadkowałam moje przepisowe zbiory Blue_Light_Colorz_PDT_02

...wiem,że go raz kiedys robiłam...i że było łatwo...i wyszło pysznie...
KEKS
50 dkg mąki
25 dkg masła
30 dkg cukru
4 jaja
cukier waniliowy
mały proszek do pieczenia
ćwierć szklanki mleka
10 dkg posiekanych orzechów włoskich
10 dkg owoców kandyzowanych pokrojonych w kostkę
po łyżce siekanych daktyli i smażonej skórki pomarańczowej
3-4 figi pokrojone w kostkę

masło utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym, wciąż ucierając dodawać stopniowo jaja, mąkę i mleko.dodać posypane mąką bakalie, wymieszać. 2 blaszki keksówki wysmarowac tłuszczem i wysypać bułka tartą.piec w temp 180-200 stopni.

proporcje są na dwie keksówki, więc jakby co mozna ciachnąć na pół. a bakalie można kupic np gotową mieszankę keksową, gotową skórkę pomarańczowa.
keks mozna polac polewą czekoladową gotową albo zrobić lukier cytrynowy(sok z dwóch cytryn utrzeć z cukrem pudrem)

Mii

Może ktoś wie jak zrobić zakwas do pieczenia chleba...może jakieś sprawdzone przepisy...w necie jest ich sporo, ale może ktoś już jakieś wypróbował i może mi polecić...za kilka dni będę się bawiła w piekarza Angel

illunga

Mii, no to podziwiam za odwagę. Ja się przeraziłam, kiedy przeczytałam o tej kilkudniowej fermentacji, w odpowiedniej temperaturze, o odpowiednich godzinach mieszania... d'oh!

Chleb upiekłam juz kilkakrotnie, ale korzystałam z gotowych mieszanek chlebowych, które kupuje się w sklepie. Nie mam niestety maszyny do chleba, choć marzy mi się bardzo (szczególnie ta opcja wyrabiania ciasta mnie by interesowała

).
Mii skąd pomysł?

Mii

Bo mii odwala na stare lata d'oh!

staram się odzywiać zdrowo (bez przegięć) i wpadłam na pomysł kupna tej maszyny ...już jest w drodze do mnie...więc zaczynam zbierać przepisy...a jako "zosia samosia" wolałabym własnoręcznie robić .to ciasto...bo kto wie co oni do tych mieszanek dodają Think

a chleb na zakwasie na pewno jest lepszy od drożdżowego.

illunga

Aaaa... jak maszyna w drodze, to faktycznie jest możliwość

Poczekaj chwilkę, zaraz poszukam linku do dziewczyny, która piecze chleby już od dawna. Powinnam go gdzieś mieć w tym komputerze Think

illunga

Już
[link widoczny dla zalogowanych]

Albo tu [link widoczny dla zalogowanych]
To jest blog tej samej babeczki

Mii

Dziekuję Ci Illa 050

już skopiowałam

illunga

Mii, a znasz ten sklep?
[link widoczny dla zalogowanych]
Oni mają bardzo fajne mąki chlebowe. Różne. I mnóstwo innych dobrych rzeczy.

Mii

Znam....zamawiam u nich orkisz

i własnie miałam zamiar zamowić mąkę orkiszową

illunga

To jak upieczesz, to koniecznie...bardzo koniecznie, powiedz (albo pokaż) co wyjdzie Pray

Ja u nich kupowałam kiedyś makarony, bo mają bardzo ciekawe dodatki

Mii

Ok...wkleję zdjęcie i napiszę jak smakuje....

illunga

Mii, powiem Ci, że tak mnie nakręciłaś tym chlebkiem,że też postanowiłam coś zrobić w sobotę. Wg. tego przepisu:

Chleb wieloziarnisty

Składniki na 2 bochenki:

1 kg mąki krupczatki
6 łyżek siemienia lnianego
6 łyżek łuskanego słonecznika
1 szklanka otrąb pszennych lub żytnich
3 łyżki sezamu
2 łyżki pestek dyni
1,5 łyżki soli
5 łyżek cukru
5 dag świeżych drożdży
1 litr wody
Mąkę, ziarna, sól, cukier i pokruszone drożdże wymieszać dokładnie. Zalać ciepłą wodą i wyrobić ciasto (ciasto będzie bardzo luźne, ale takie ma być). Odstawić do wyrośnięcia na 20 minut. Wyrobić ponownie (dalej ciasto będzie luźne) i przełożyć do natłuszczonych foremek keksowych. Odstawić do wyrośnięcia. Po ok. 20-25 min. jest już do pieczenia.

Piec około 1 godziny w temperaturze 230 stopni.

Mii

Illa

skorzystam z Twojego przepisu
Mam nadzieje, że do weekendu maszyna do mnie dotrze, zamówiłam w "Młynie" mąkę orkiszową, mieszankę żytnią i zakwas.

illunga

Mii, a jaka ma być ta maszyna? Bo ja kiedyś ogladałam ( tak pod kątem prezentu gwiazdkowego dla się Blue_Light_Colorz_PDT_02

) to widziałam,że np. Moulinex miał taką, która oprócz tych wszystkich funkcji związanych z przygotowaniem ciasta, miała jeszcze opcje " przyrządzanie dżemów". To musi być fajny bajer

Myślę,że to sie opiera na tym wysmażaniu czy wypiekaniu w wysokiej temperaturze i stąd ta dodatkowa funkcja. Ale przyznaję-bajerna

Mii

Ten ma też tę funkcję ...i przyznam, że ona mi się podoba

ciekawe jak się sprawdzi w praktyce.
Do zakupu tego modelu zachęciła mnie rozpiętość gramatury.

[link widoczny dla zalogowanych]

illunga

Oj bardzo fajny sprzęcior

Rzeczywiście ta pojemność jest spora, ale w końcu jak robić to nie ćwierćkilogramowe chlebki, tylko coś konkretniejszego. Dużo różnych możliwości. Dobre jest to,że wrzucasz i to ci wymiesza co potrza i do takiej jak potrza konsystencji. I można wyjąć i zrobić np. małe bułeczki jagodzianki, w normalnym piekarniku. Odpada to całe babranie się z zagniataniem i wyrastaniem....
Mam ochotę na to

Ale następna okazja, to ...dopiero w maju moje urodziny

No chyba, że wcześniej będzie jakiś "cudowny acz niespodziewany dopływ gotówki, którą można rozpylić "

Pochodzenie O-Ren Ishii

illunga

No i znowu będzie...osiołkowi w żłoby dano

Czytam i czytam i myślę,że jak przyjdzie do wyboru urządzenia, to znowu będę płakać, że nie wiem co wybrać. Bo i to nęci i tamto kusi

.
Ale z tym, że do urządzenia trzeba przywyknąć, to masz rację PORI. Wszyscy, którzy mają te chlebowniki o tym mówią. Pewnie z czasem sprawa staje się bardziej intuicyjna niż techniczna, ale.... Mnie udało się spalić bezpieczniki w zwykłej "żyrafie", zanim dotarło do mnie,że nie wszystko i nie wszystkim można zmiksować

Za Moulinexem przemawia mi zawsze przywiązanie do marki, bo jakoś tak się złożyło,że kuchennie, to większość rzeczy mam właśnie od nich. Ale, jak to zwykle bywa, połowy rzeczy się zwyczajnie nie zna. Teraz mam ochotę na taki profesjonalny mixer z miską, jakie mają osoby, które prowadzą programy kulinarne ( i u nas i na świecie , bo i u Pascala widziałam i u Nigelli też)

Ale na chwilę obecną odstrasza mnie cena i...brak miejsca w kuchni

Bo ja zwyczajnie lubię takie różne wyspecjalizowane Cosie do czegoś

(patrz: słynny wyciskacz do cytrusów P.Starka- takie moje estetyczne marzenie)

PS. A karteczka bez kupnu załączonego nie wystarczy?

Mii

Maszynę już mam...co prawda z dostawą było trochę nie tak, ale wreszcie do mnie dotarła, piekłam dwa razy chleb...jeden orkiszowy drugi pszenno-żytni z zamówionych w Bogutyn Młynie mieszanek, nie zdążyłam go sfotografować...bo został wchłonięty w tempie iście mistrzowskim.
Praca własna ogranicza się do odmierzenia i wsypania składników...resztę przez 3 i 1/2 godziny wykonuje automat.
Może uda mi się kiedyś zrobić zdjęcie.

illunga

Podoba mi się ta wizja

"Lekko zasugeruję" rodzinie w ramach majowych urodzin