Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:36, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Konfitura z płatków róży ( dla Kasi)
25 dag płatków dzikiej róży ( taka mocno kolczasta, lekko różowa, pojedyńcze kwiatki, nie pełne)
25-30 dag cukru ( możliwie drobny, miałki cukier, ale nie puder)
sok z cytryny
Potrzebna jest makutra i drewniana pałka do ucierania. I wyparzony słoiczek z zakrętką.
Płatki przebrać, odciąć białe końcówki płatków (wyrzucić). Wsypać do makutry trochę i rozetrzeć. Dosypać cukier (troche) i razem utrzeć. Skropić sokiem z cytryny i dalej ucierać. I znowu płatki, cukier i sok i ucierać. Aż całość będzie miała konsystencję marmolady.
Włożyć do wyparzonego słoiczka. Ja nie pasteryzuję, tylko trzymam w lodówce. Ładnie się przetrzymuje. Starcza na całą zimę (jeśli się wcześniej nie zje wszystkiego )
I jeszcze zapomniałam : to jest przepis podstawowy, ale można go dowolnie powiększać (zachowując te proporcje) w zależności od tego czy ma się np. do dyspozycji tylko te 25 dag płatków, czy całe wielkie pole krzaczorów
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez illunga dnia Czw 11:42, 26 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 13:19, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Pozwolę sobie skorzystać z tego Illusiowego przepisu...niedaleko mojego domu jest pole dzikiej róży
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 19:59, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie wróciliśmy ze zbioru płatków...ależ one pachną, uzbierało się 400g, waga razem z czarnymi robaczkami...tymi które czepiają się białych, żółtych i pomarańczowych bluzek
wsypałam je do kosza i wystawiłam na balkon, aby robale się ewakułowały.
Czy mogę je jutro utrzeć?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:44, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mii, do lodówki. Do tej szuflady na dole, w której warzywa się trzyma. Na bakonie może Ci jaki deszcz pomoczyć albo cóś.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
fi Gość
|
Wysłany: Czw 22:15, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mii? prawie pół kilograma... może cześć na likier przeznaczysz? ( przepis krążący po Internecie ( z niego też go kopiuję) ale już przetestowany... warto... tak na osłodę życia - w malutkich ilościach...
Likier różany
Litr spirytusu, 3 porcje (po 15 dag) płatków na wpółrozkwitłych róż (najlepiej cukrowych), 1 kg cukru, 2,5 szklanki przegotowanej wody
Płatki róży - po usunięciu żółtych koniuszków - wsypać do gąsiorka, zalać taką ilością spirytusu, by były lekko przykryte. Gąsiorek szczelnie zakorkować, trzymać 3 dni w nasłonecznionym miejscu. Następnie spirytus zlać i użyć go do zalania kolejnej porcji płatków róży. Powtórzyć tę czynność trzy razy (zawsze dodawać świeżo zerwane płatki, a zlany alkohol uzupełniać nowym). Z cukru i wody ugotować syrop, dodać świeżo wyciśnięty sok z cytryn, zestawić z ognia i wymieszać. Gdy syrop nieco przestygnie, wlać litr nalewu różanego, dokładnie wymieszać i rozlać do butelek. Szczelnie zakorkowany likier powinien postać co najmniej 2 miesiące. |
|
Powrót do góry |
|
|
fedrus ...
Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6266 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:47, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
fedrus napisał: | Nie ma jeszcze świeżych brukselek |
I prawie po 3 miesiącach wreszcie się pojawiły! Tym samym stałem się szczęśliwym posiadaczem kilograma brukselek!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
drobniutka flower woman
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 11419 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 73 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:58, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
...Ferdek co Ty spożywasz chopie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:13, 13 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
spożywać to się jak najbardziej da, ale ten zapach przy gotowaniu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
drobniutka flower woman
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 11419 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 73 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:28, 13 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Tak samo jak przy gotowaniu kalafiora czy brokuł,że o moim ulubionym bobie nie wspomnę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 21:45, 22 Gru 2008 Temat postu: S.O.S. |
|
|
Pomocy!
Mam ambitny plan upieczenia keksu.
Z ciast piekę wyłącznie prymitywny placek z jabłkami i to też nie zawsze z sukcesem.
Dlaczego o tym piszę(?)
Bo to ma być przepis dla kulinarnego idioty, maksymalnie prosty, a jednocześnie sprawdzony, ze wszystkimi wskazówkami, które komuś mogłyby się wydać oczywiste [np. że bakalie się obtacza w mące, żeby nie opadły(?!)], a których na pewno bym sama z siebie nie zastosowała.
Ewentualnie proszę o przepis na jakieś inne, żenująco proste, smaczne, ciasto z małej ilości składników [ilość na blaszkę... yyy.. taką standardową, chyba ze 20 coś cm na 30 coś cm] |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 9:17, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
widzialam jak sie robi tarty, to podobno bardzo proste....
[link widoczny dla zalogowanych]
a potem to juz masz cale mnostwo kombinacji zapiekania na takim spodzie roznych rzeczy. oczywiscie z keksem nie ma to nic wspolnego, ale koniecznie chcialam Ci pomoc...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:25, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nie mam przepisu na keks, bo nigdy nie piekałam prawdę mówiąć
A to ciasto, które wklejam jest proste i małoskładnikowe, a przy tym trochę jak piernik
Ciasto amerykańskie z orzechami
1 szklanka zmielonych orzechów
4 jajka
6 jabłek średnich, lub 4 duże
0,5 szklanki oleju
2 szklanki mąki
1,5 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 łyżka cynamonu
Jabłka obrać, pokroić (byle jak, nie musi być kosteczka ani nic takiego,
tylko małe kawałki), posypać 2 łyżkami cukru.
Resztę składników wsypać do miski i zmiksować. Po
zmiksowaniu dodać jabłka i wymieszać.
Do piekarnika 175-180 stopni na 45 minut. Można po wyjęciu polać polewą,ale nie jest to konieczność.
Ciasto ma cynamonowy zapach i jest wilgotne. Jabłka pozapadają się i powierzchnia jest taka górki/dołki.
Roboty mało i zdarzyło mi się do tej pory tylko raz, kiedy mi nie wyszło ( za krótko trzymałam w piekarniku).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 9:35, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
O, fajne, dziękuję. I wygląda prosto. Najbardziej podoba mi się to, że mam wszystko razem zmiksować, a nie bawić się oddzielnie w ubijanie czegoś tam, kręcenie czegoś innego i odczekiwanie z czymś tam. Już drukuję.
Czy to jest ilość na prostokątną blaszkę?
Za przepis na tartę też dziękuję, ale chodziło mi raczej o takie typowe ciasto. No i nie przepadam za kruchym, a zamierzam być głównym konsumentem ciasta |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:39, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja to robię na takiej typowej blaszce-prostokątnej (nie pamietam wymiarów, ale chyba coś koło tego 30/40 ). Jak chcę , żeby było wyższe no to wtedy wkładam w kwadratową. Ale zwykle jest to ta najnormalniejsza, prostokątna blaszka. I też lubię to,że nie trzeba się ciapać z tysiącem składników
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 13:14, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
"Keks to jedno z tych ciast, które nieco onieśmielają młode gospodynie..."
[link widoczny dla zalogowanych]
buahahaha
zanim nie przeczytałam tego przepisu, nie czułam się onieśmielona. Płukanie w rumie? Prażenie orzeszków? Przesiewanie mąki?? Ucieranie, odsączanie, krojenie? Nie, nie! dziękuję! Nie będziemy robić keksu |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:28, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Robienie keksa odpada [-X Nie mam tasaczka wykazanego w spisie potrzebnych produktów
A poza tym nie lubie przepisów, w których muszę odmierzać dekagramy. Ja wolę na łyżki i szklanki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 20:43, 26 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No cóż. Ciasto, zasadniczo, prawie się udało. Nie posiada jednakowoż cynamonowego zapachu, bo przy rozrabianiu składników wyszło na jaw, że cynamon [który miałam w ręku, stojąc przed półką sklepową] z niewyjaśnionych powodów nie został jednak nabyty. To musiał był chyba ten moment, kiedy zgubiłam mój obładowany wózek i wyruszyłam w panice na poszukiwania między szpalerami regałów, zaniechawszy cynamonu.
Będzie lepiej. Przez ciernie do gwiazd! |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Pią 21:11, 26 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Makowie japoński udany...drugie ciasto mało świąteczne(szarlotka)...ale zostałam na niego "zgwałcona" z uwagi na jego pyszność.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:18, 26 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A ja się machnęłam w proporcjach japońca i wyszedł z lekka betonowy Za to pierniczki lukrowałam lukrem z dodatkiem wiśniówki, jako koloru do lukru i...podobało się
Anika, zrób kiedyś powtórkę z ciasta, tym razem z cynamonem. Z ciekawości, dla porównania smaków
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 22:04, 26 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nie omieszkam, na pewno jest o wiele smaczniejsze.
Nowy Rok będzie dobrą okazją, żeby ćwiczyć swoje nowo nabyte umiejętności.
W każdym razie, dziękuję za przepis i jeśli posiadasz jeszcze jakieś, równie nieskomplikowane, chętnie przyswoję |
|
Powrót do góry |
|
|
|