|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:55, 28 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
klementyna napisał: | letnisztorm napisał: | Zawsze jak piekę babki czy murzynki w środku tworzy mi się wulkan z ciastową lawą, zwaliłam tą porażkę na piekarnik. |
aaaa to nie jestem w tym doświadczeniu osamotniona, ufff...
babkę piekę zawsze w podłużnej formie, nigdy nie w tortownicy, podobnie murzynka. Wczoraj zadebiutował w tortownicy i skalapuciał! |
Jestem taka szczęśliwa, dzisiaj nie oklapła, puszysta wilgotna, pyszna
A to chyba nie ten topik
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:09, 28 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: |
Jestem taka szczęśliwa, dzisiaj nie oklapła, puszysta wilgotna, pyszna
A to chyba nie ten topik |
w sumie chyba nawet nie ten dział
Odpowiedni to "te sprawy" ??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 22:39, 28 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Pieke ciasta z dużym powodzeniem. Na makowca światecznego w kształcie gwiazdy betlejemskiej mam zapisy. Robię rewelacyjną szarlotkę, bardzo fajną kokosankę, nieskazitelny śliwkowiec i sernik taki, ze znika zanim zdąży ostygnać.
Babka piaskowa stanowi jednak dla mnie wyzwanie, któremu nie jestem w stanie sprostać. Zdarza się sporadycznie, że wyrośnie i jest puszysta wilgotna, pyszna. Najczęściej jednak piekę zakalec.
Nigdy, nigdy nie wiem dlaczego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:40, 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
chlebek po klementyńsku
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:42, 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:07, 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Czereśnie? Mniam.
A trochę zadrżało mi serce, na górze dyskusja o jedzeniu piesków i kotków a tu nowy wpis w topiku o kulinarnych eksperymentach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 20:30, 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
czereśnie ? a już myślałem że ktoś coś z psa zaproponował
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:32, 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No ewentualnie hot-dog mógłby pasować do tematu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:40, 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
a w skrajnej desperacji cold-cat
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:23, 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
I hot i cold, a szefowa kuchni to Bloody Mary
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 14:59, 16 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Eksperymentowałam dzisiaj obiadowo. Tagliatelle z łososiem, krewetkami, w białym sosie.
Nie miałam przepisu a małżonek jadł coś podobnego w jakiejś knajpie i od dłuższego czasu namawiał, żeby spróbować. Nie wlazłam na gogle, żeby szukać, bo jak eksperyment to eksperyment.
Najpierw pokroiłam w drobną kosteczkę cztery szalotki, rozpuściłam 1/3 kostki masła, rzuciłam na to szalotki, następnie łososia w dużych kostkach( wcześniej marynowanego w cytrynie), jak się przesmażył oprószyłam lekko mąką, zalałam szklanka białego winą, następnie dodałam śmietanę 36% ale przeciągniętą wodą, wrzuciłam krewetki, posoliłam, dałam pieprzu cytrynowego i jako, że było mdławe wcisnęłam sok z połowy cytryny. Po 10 minutach podduszania dałam drobno siekany koperek.
Wyszło nawet niezłe- tylko bili się o krewetki.
Następnym razem zmodyfikuję. Zamiast szalotki por i bez koperku, pieprz biały a nie cytrynowy. Za to na talerzu posypać kaparami No i więcej krewetek
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:32, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Eksperyment bo to w zasadzie przepis na piersi z kurczaka a ja z rybą i nie mój tylko mojej siostry ale wyszło bardzo smacznie i dzieci chcą co sobotę.
Rybę rozmrożoną mintaj albo sola albo co kto lubi ( świeże u nas to tylko w zasadzie pstrągi bywają inne sporadycznie a ich świeżość budzi wątpliwość, " oczy mętne, suknia plugawa"), tniemy na kawałki 3x3 cm i do miski ją. Tam w dalszej kolejności dodajemy posiekaną cebule i koperek, mąkę ziemniaczaną, majonez i jajko. Mieszamy i jako takie niby-placuszki na rozgrzany tłuszcz. Tak trochę tego tłuszczu, nie żeby zaraz pływały.
Proporcje? A bo ja wiem? Tak żeby się to wszystko posklejało ani za rzadkie ani za gęste. Doprawiamy wg. uznania, ja tylko sól pieprz i cytryna.
W przepisie z piersiami są jeszcze pieczarki i papryka, ale do ryby to mi nie pasowało.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 11:38, 04 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ostatnio p.Okrasa robił zapiekankę w plenerze. Kawałki dorsza na kiszonej kapuście i puree ziemniaczanym z czosnkiem, śmietaną i masłem.
Jutro chyba popełnię mięsne kulki z natką pietruchy i szczypiorem, ryżem, usmażone na maśle z cebulę w pomidorowym sosie. |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 13:17, 16 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Zupełnie przypadkowo udała mi się smaczna, szybka i prosta zupa (zupy zawsze były u mnie w domu w głębokiej pogardzie, co przekłada się na moje umiejętności gotowania tychże).
Zupa soczewicowo-pomidorowa
> ugotować "rosołek" na włoszczyźnie (u mnie - drobiowy na skrzydełkach)
> do gotującego się wywaru wrzucić 0,5 kg czerwonej soczewicy (dokładnie przepłukanej na sitku)
> gotować ok. 15-20 min. (soczewica powinna się rozgotować, wtedy zupa nabierze konsystencji "zupy-kremu")
> pokroić w kostkę kilogram oparzonych ze skórki pomidorów i wraz z nim gotować zupę jeszcze 5-10 min.
> można dodać łyżkę koncentratu (lub przecieru pomidorowego) dla koloru
> przyprawić znaczną ilością ostrej czerwonej papryki (oprócz, oczywiście, soli lub vegety)
> udekorować czymś zielonym.
Zupa jest zdecydowanie gęsta, nie wymaga dodatków w postaci ziemniaków, makaronów czy ryżu (zresztą, wydaje mi się, że nie pasują).
(w mojej pływały jeszcze kawałeczki rozdrobnionego kurczaka oraz kilka kawałków pokrojonego pora, bo lubię jego smak także w gotowanej formie) |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:37, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Mnie ostatnio interesuje kuchnia wegetariańska (nie pytajcie! ))) ).
Eksperyment - zupa oliwkowa.
Wywar warzywny ugotować z oliwkami ze słoika a następnie zmiksować z serkiem mascarpone.
Bardzo interesujący smak.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 16:05, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
"Interesujący" smak, to brzmi trochę podejrzanie
Dlaczego mamy nie pytać??
e> a propos kuchni wegetariańskiej. Natchniona dzisiejszym spacerem po jarmarku jagiellońskim i obecnymi nań kulinariami, idę smażyć kotleciki z cukinii. Teraz, kiedy jest sezon na cukinię, warto poszaleć. W planach był także pasztet z cukinii, ale pasztet to nie jest danie dla leniwych. Jak robi się kotleciki nie wiem, więc wykonam je analogicznie do ziemniaczanych.
Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Nie 18:03, 17 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:08, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | "Interesujący" smak, to brzmi trochę podejrzanie
|
))) W tym wypadku interesujący oznaczało, że w pierwszym momencie czuje się bardzo intensywny smak oliwek, który po chwili łagodnieje, słonieje i przechodzi w bardzo delikatny, kremowy a potem następna porcja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 21:24, 27 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Placki (nie kotleciki) z cukinii były w porządku, ale trochę poniżej oczekiwań. Klasyczne ziemniaczane lepsze.
Kolejny eksperyment - zupa porowa.
> ugotować "rosołek" na włoszczyźnie i dowolnej padlince (u mnie - skrzydełka drobiowe),
> wrzucić 2 pory pokrojone na ok. 2 cm odcinki i gotować jeszcze 10-15 min.,
> w tzw. międzyczasie skroić ok. 1,5 pora, zeszklić i lekko poddusić na patelni, dodać trzy serki topione, wymieszać,
> po ostygnięciu, zawartość patelni zmiksować,
> miks połączyć z wywarem i zagotować.
Zupa została podana z jajkiem na twardo, ale nie jestem w pełni przekonana co do tego połączenia. Być może lepiej pasowałyby grzanki. |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 14:56, 29 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Trudno to uznać za jakiś oszałamiający eksperyment kulinarny, ale pierwszy raz w życiu jadłam bataty. Bardziej kojarzą mi się z gotowaną marchewką, niż ziemniakami. Bardzo, bardzo mdłą gotowaną marchewką. Jednym słowem, mimo tego bogactwa mikroelementów i niskiej kaloryczności - batatom (patatom) mówię w przyszłości stanowcze nie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Neonek gryzący opar przedwieczorny
Dołączył: 01 Lis 2013 Posty: 1423 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:54, 10 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Mieliśmy kucharza ,,ciapaka,, zdaje się że był z Hondurasu. Tuczył nas często batatami.
Do tego trzeba wiedzy, talentu i właściwych egzotycznych przypraw.
Były gotowane w mleku kokosowym, jako placki, kotleciki, zapiekane z mięchem, serem innym razem rybą. Słone chipsy batatowe jako przekąska i czort wie co jeszcze...
Wszystko może byś super. Jak ktoś tego czegoś nie spierdzieli...
,,Kto w rękach talent ma, ten sobie radę da,
Bo bez talentu świat złamanego grosza nie jest wart,,...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Neonek dnia Pią 11:04, 10 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|