Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Śro 15:24, 23 Wrz 2009 Temat postu: nalesniki |
|
|
nigdy mi nie wychchodza
probowalam roznych kombinacji
zanim uciekne na ostatnia deske ratunku (podpytanie matki "miska")
prosze o wasze sprawdzone proporcje i sposob smazenia oraz wszystkie tajemnice, zeby zawsze byly cieniutkie, sprezyste i nalesnikowe
dodatkowe farsze na slodko i slono z propozycjami podania, mile widziane!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zwyroll3 nielegalny plemnik
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2417 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 328 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:48, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Z cyklu mistrz patelni poleca.
NA oko kubek mąki tortowej 2 jajka , mleka [chłodnego] tyle ile trzeba do uzyskania rzadkiej konsystencji , jak zagąste to dolewaj! Na koniec pół łyżeczki soli i łyżeczke cukru! tylko dobrze wymieszaj , ma być bez grudek
Nie dziękuj ślepa poczęstujesz nalesnikiem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zwyroll3 dnia Śro 15:49, 23 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Śro 18:47, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
W zależności od ilości naleśników, ale tak na około 0,5 kg mąki.... 4 dobrze roztrzepane jaja, ta mąka, pół litra mleka, reszta wody, tak by uzyskać lejące ciasto, ja dodaję jeszcze powiedzmy jakieś 1/4 szklanki oleju, by nie smarować za każdym razem patelni, odrobina soli, absolutnie bez cukru, gdyż ciasto będzie się przypalać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zwyroll3 nielegalny plemnik
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2417 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 328 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:35, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja dodaje cukier i nie przypala się czasem waniliowy -zajefajnie pachnie, z ubitą świeżą śmietaną i ananasem z puchy palce lizac [śmietana bez cukru!]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kojot władca Włocławka
Dołączył: 22 Wrz 2009 Posty: 126 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:05, 24 Wrz 2009 Temat postu: Re: nalesniki |
|
|
slepa i brzydka napisał: | nigdy mi nie wychchodza
|
bardzo ważna jest sama patelnia, na której smażysz naleśniki!
ja mam taką, na której zawsze wychodzą i drugą, na której zawsze się rozwalają - niestety nie doszedłem do tego, czym się różnią...
i pochwalę się jeszcze, że naleśniki zawsze obracam na drugą stronę efektownym podrzutem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 8:59, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam przepis minimalistyczny - gdy go pierwszy raz usłyszałam, pomyślałam, że to jakaś ściema. No bo jak? Naleśniki bez jajek?
Okazuje się, że można, są cienki, sprężyste i, jednocześnie, puszyste (nie twarde).
Niestety, nie podam proporcji, robi się totalnie na oko: miksujesz mąkę z wodą gazowaną. Szczypta soli. Nic więcej. To musi być dobrze zmiksowane (brak grudek) i zdecydowanie rzadkie, konsystencji, powiedzmy... dobrego soku pomidorowego, warzywnego soku przecierowego typu, normalnie ma się lać z łyżki, a nie ślimaczyć i ciągnąć.
Patelnia, jak napisał kojot, też jest ważna. Gładka, niezniszczona, nie poprzypalana.
I - ważne! Nie wlewasz oleju na tę patelnię, tylko smarujesz ją olejem (np. za pomocą ręcznika kuchennego). Oleju nie może być za dużo! Później możesz po kropli dolewać, ale do pierwszych naleśników tylko ją wysmaruj. Patelnia musi być b. dobrze rozgrzana.
Pierwszy naleśnik prawie nigdy nie wychodzi |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 9:04, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam farsz szpinakowy:
szpinak mrożony gotuje się naprawdę w minimalnej ilości wody i maksymalnie zagęszcza zasmażką z mąki i masła. Dodaje uprzednio podsmażone: cebulkę i czosnek (b. drobno posiekane), ewentualnie łyżkę śmietany i miesza z posiekanym drobno jajkiem na twardo. To musi być gęste (odparowanie+zasmażka), żeby nie wypływało. Oczywiście, sól, pieprz. Mniam. Mniam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:40, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Pierwszy naleśnik prawie nigdy nie wychodzi |
Od wieków nie robiłem naleśników ale ta zasada zawsze się potwierdzała.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kojot władca Włocławka
Dołączył: 22 Wrz 2009 Posty: 126 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:02, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Pierwszy naleśnik prawie nigdy nie wychodzi |
bo patelnia jest słabo rozgrzana jeszcze! ja pierwszego zawsze robię grubszego i zazwyczaj jest ok...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 10:49, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No ja wiem, ale jak z patelnia zaczyna lekko dymić, to też jest niehalo, bo to znak, że zaczyna się wytwarzać toksyczny akrylamid. |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 11:22, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
obrzydzacie mi te nalesnik gadaniem o tujacych substancjach chemicznych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Czw 12:36, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
...na dobrej patelni, dobrze rozgrzanej, pierwszy naleśnik też wychodzi dobry... Mii ma rację... najwygodniej dodać do naleśnikowego ciasta trochę oleju... wtedy nie trzeba animowym sposobem smarować patelni... i jest dużo wygodniej... cukru nie dodaję, choć zapewne można, ale nigdy nie wiem, kto z jakim farszem bedzie miał ochote je zjadać... i nie jestem tak rozrzutna, jak Mii... góra 2 jajka na taka ilość mąki... jedno też wystarcza... a jak Anima mówi, to i podobno bez jajek można... faktycznie, gdy doda się gazowanej wody, zamiast zwykłej, są jakby bardziej puszyste...
...im cieńsze maja być naleśniki, tym rzadsze ciasto być musi... metodą prób dojdzie się do własciwego efektu końcowego...
...smacznego...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 20:51, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też kiedyś dodawałam tylko jedno jajo, ale kiedy spróbowałam takie z 4 jajami stanowczo się na nie przestawiłam, cisto jest o wiele smaczniejsze, jeśli robię je z serem na słodko to również dosypuję cukier waniliowy.
Farsz słodki serowy - twaróg ugniatam dobrze na miazgę, dodaję 2 żółtka, cukier i cynamon (jeśli ktoś go nie lubi, to bez) nie dodaję śmietany, bo ona robi z miazgi maż, która potem wypływa z naleśnika.
Na koniec podsmażam na maśle na chrupko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Nie 20:11, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj robiłam niby krokiety, tzn...naleśniki z mięsem i kapuchą, do nich grzyby z cebulą w śmietanie i barszcz czerwony.
Do ciasta naleśnikowego dodałam jak niektórzy radzili wody gazowanej, ale nie zauważyłam żadnej różnicy
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kufa stop cyny i czekolady
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 753 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:53, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ładnieście to tu opisali/ły
zauważyłem, że naleśniki dobrze odchodzą od patelni, jak się ciasto zrobi godzinę wcześniej,
oczywiście od dobrej, ciężkiej, cygańskiej patelni.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 20:59, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
i w lodówce musi postać tę godzinę.
Jutro robię naleśniki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kufa stop cyny i czekolady
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 753 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:12, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | i w lodówce musi postać tę godzinę.
Jutro robię naleśniki |
U mnie jutro ruskie.
O tym, że w lodówce nie wiedziałem, dodaję też trochę proszku do pieczenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
olak Krówka-wciągutka
Dołączył: 17 Paź 2009 Posty: 2158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 279 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:02, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Mąka w cieście musi napęcznieć. Dlatego dobrze jest własnie odstawić ciasto przynajmniej na godzinę. Wtedy nie jest potrzebna woda gazowana, choć dodanie zamiast części mleka wody sprawi, ze nie będą twarde. Poza tym ciekawa jest wersja z piwem i mlekiem, albo z jogurtem. Niektóre mleczarnie oferują coś takiego jak "mleko acidofilne" - z tym naleśniki są super, zwłaszcza latem.
U mnie dziś naleśniki "dziecięce" - wcinamy prosto z patelni z nutellą. Ja lubię jeszcze z mięsem i czerwonym barszczem - w wersji podobnej do opisanej przez Mii
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:29, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Mleko acidofilne? Z nazwy wnioskuję, że to takie co kwaśnieje?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:01, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Mleko acidofilne? Z nazwy wnioskuję, że to takie co kwaśnieje? |
No.. kwaśne mleko tyle, ze zakwaszone specyficzna mikroflorą , przezywającą przy nizszym pH niz pozostałe.
Reklama przypisuje mu zbawienny wplyw na wszystko.. ale wszystkiemu przypisuje ów zbawienny wplyw, wiec kto chce niech wierzy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|