|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22719 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:13, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
livia napisał: | ŚWIĄTECZNY CD.
KUTIA
Kutia to tradycyjna potrawa białoruskiej, litewskiej, ukraińskiej i, dawniej, polskiej kuchni kresowej. Jest jedną z 12 potraw tradycyjnie wchodzących w skład wschodniosłowiańskiej wieczerzy wigilijnej. Jada się ją głównie w okresie świąt np.: Bożego Narodzenia i Nowego Roku.
Zwyczajowo robiona jest z obtłuczonej pszenicy, ziaren maku, słodu lub miodu, i bakalii: różnorakich orzechów, rodzynek i innych dodatków. W wielu przepisach uwzględnia się mleko lub śmietankę, w oryginalnej kutii mlekiem było mleko z mielonego maku. Współcześnie używa się też składników, które niegdyś nie były tak popularne i dostępne, takich jak kawałki kandyzowanej skórki pomarańczowej czy migdały.
To za wikipedią, a niżej podaję tradycyjny rodzinny przepis:
1 szklanka pęczaku z jęczmienia lub przenicy, 3/4 szklanki maku, 0,5 szklanki cukru, 4 łyżki miodu, 5 dkg rodzynek, 5 dkg orzechów, 5 dkg skórki pomarańczowej gotowanej w syropie, 3/4 szklanki śmietany.
Kaszę dokładnie kilka razy umyć, zalać wodą i dość długo gotować, aby była miękka (jeśli kaszę wcześniej namoczymy szybciej się ugotuje). Mak zalać dwiema szklankami wrzącej wody, zagotować i odstawić na kilka godzin, następnie wylać na sito i bardzo dokładnie odcedzić. Osączony dwukrotnie zemleć w maszynce z drobnym sitem, do drugiego mielenia dodać cukier. Ugotowaną zimną kaszę, mak, drobno posiekane orzechy i inne bakalie wymieszać z miodem i śmietaną, ochłodzić.
<a href="http://odsiebie.com/" target="*" title="odsiebie.com - darmowy hosting"><img src="http://srv4.odsiebie.com/MTIyNjgyOTI3Mw==/MTIyNjgyOTYzOTQyLmJtcA==/kutia.bmp" border="0"></a> |
Od dawna szukałem sprawdzonego, rodzinnego przepisu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
livia kijek od klawikordu
Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 1226 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:24, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22719 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:08, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
livia kijek od klawikordu
Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 1226 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:26, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
KOMPOT WIGILIJNY
ze śliwek i fig
25 dkg śliwek (najlepiej z pestkami), 25 dkg fig,
2 łyżki cukru, kawałeczek cynamonu, sok i skórka z niewielkiej cytryny
Suszone opłukane śliwki zalać zimną przegotowaną wodą tak, aby przykryła owoce, dodać łyżkę cukru i cynamon po czym zostawić na noc. Nazajutrz zagotować w tej samej wodzie. Niemal identycznie postępować z figami, przy czym zamiast cynamonu dodac sok z cytryny i kawałek cienko okrojonej skórki (sok dodać pod koniec gotowania). Oddzielnie ugotowane kompoty połączyć usuwając skórkę cytryny i cynamon. Ostudzone, najlepiej do temperatury pokojowej podawac pod koniec wigilii.
<a href="http://odsiebie.com/" target="*" title="odsiebie.com - darmowy hosting"><img src="http://srv10.odsiebie.com/MTIyNzI4NDU5OA==/MTIyNzI4NDY3NjkuanBn/kompot.jpg" border="0"></a>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22719 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:08, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
to stały element naszej Wigilii - pychotka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
livia kijek od klawikordu
Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 1226 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:35, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Tęskni mi się już za świętami...
i o śniegu wtenczas marzę...
o ogniu w kominku,
waniliowym zapachu wymieszanym ze świerkowym,
taki ten czas wyjątkowy ma dla mnie wydźwięk...
<a href="http://odsiebie.com/" target="*" title="odsiebie.com - darmowy hosting"><img src="http://srv4.odsiebie.com/MTIyNzMwNjc4NA==/MTIyNzMwNzEzNzI0LmpwZw==/choinka.jpg" border="0"></a>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
livia kijek od klawikordu
Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 1226 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 1:38, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
KARP W SZARYM SOSIE
1 karp o wadze ok 1 kg, kieliszek czerwonego wina wytrawnego, szklanka ciemnego piwa, 1 seler, 1 cebula, 5 dkg rodzynek, 5 dkg piernika, 2-3 łyżeczki cukru, łyżeczka powideł śliwkowych, łyżka masła, jedna cytryna, kilka ziaren pieprzu, 1/3 łyzeczki imbiru, sól
Do filiżanki wycisnąć sok z połówki cytryny. Nastepnie zebrać do niej skrzetnie krew z zabitego karpia. Z pokrajanego w paseczki selera, dużej cebuli, kieliszka wina oraz kawałeczka cieniutko obranej skórki cytrynowej, 1/3 łyżeczki imbiru i soku z drugiej połówki cytryny przygotować wywar. Karpia po oczyszczeniu pokroić w poprzek na porcję i po nasoleniu pozostawić w chłodnym miejscu na ok 20 min. Następnie włożyć rybę do płaskiego rondla i zalać wywarem. Po ugotowaniu przełozyć karpia ostrożnie na ogrzany półmisek i trzymać w cieple. Wywar przetrzeć przez gęste sito metalowe, dodać krew z karpia, powidła, piwo 2-3 łyżeczki cukru, kawałek ususzonego wcześniej i utartego piernika oraz łyżkę masła. Sos ten gotować przez 10-15 min, a gdy nieco przestygnie, sprawdzić jego smak i jeszcze gorącym polewać rybę leżącą na półmisku.
<a href="http://odsiebie.com/" target="*" title="odsiebie.com - darmowy hosting"><img src="http://srv9.odsiebie.com/MTIyNzQwMDUzNA==/MTIyNzQwMDgzODgzLmpwZw==/karp w szary sosie.jpg" border="0"></a>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
livia kijek od klawikordu
Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 1226 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:58, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
W kociołku bigos grzano. W słowach wydać trudno
Bigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną;
Słów tylko brzęk usłyszy i rymów porządek,
Ale treści ich miejski nie pojmie żołądek.
Aby cenić litewskie pieśni i potrawy,
Trzeba mieć zdrowie, na wsi żyć, wracać z obławy.
Przecież i bez tych przypraw potrawą nielada
Jest bigos, bo się z jarzyn dobrych sztucznie składa.
Bierze się doń siekana, kwaszona kapusta,
Która wedle przysłowia sama idzie w usta;
Zamknięta w kotle, łonem wilgotnym okrywa
Wyszukanego cząstki najlepsze mięsiwa;
I praży się, aż ogień wszystkie z niej wyciśnie
Soki żywe, aż z brzegów naczynia war pryśnie,
I powietrze dokoła zionie aromatem.
Bigos staropolski
Składniki:
60 dkg kapusty kwaszonej
30 dkg kapusty słodkiej
20 dkg cielęciny
20 dkg wieprzowiny bez kości
10 dkg boczku wędzonego
15 dkg kiełbasy(może być zwyczajna, toruńska, podwawelska)
2 dkg mąki,
50 ml czerwonego wina
4 dkg koncentratu pomidorowego
2-3 grzybki suszone
2 dkg suszonych śliwek
przyprawy: liść laurowy, ziele angielskie 3-4, pieprz w ziarkach-sporo, owoce jałowca 3-4, majeranek-odrobinę na koniec
Należy pamietać, że od jakości kapusty kiszonej całość smaku bigosu zależy, dlatego kapusta musi być smaczna, lekko kwaśna bez nieprzyjemnego zapachu. Kapustę słodką poszatkować drobno i zalać osolonym wrzątkiem, gotować z przyprawami 20-30 minut aż zmięknie. Kapustę kiszoną odcisnąć, a jeśli bardzo kwaśna obgotować i odcedzić, następnie posiekać. Do obgotowanej słodkiej kapusty należy dodać kapustę kwaśną, następnie namoczone i pokrajane grzyby oraz wypestkowane śliwki, zagotować pod przykryciem. Odkryć na chwilę, a następnie gotować ok. 30 minut na małym ogniu pod przykryciem. Mięso umyć, wyżyłować, pokrajać w kostkę razem z boczkiem oraz obraną i opłukaną cebulą. Kiełbasę obrać z osłonki, pokrajać w półplasterki, podsmażyć. Boczek częściowo stopić, dodać mięso, podsmażyć, włożyć cebulę, lekko zrumienić, skropić wodą i dusić na małym ogniu pod przykryciem 20 nim. Całość połączyć z kapustą, mięsem, kiełbasą, koncentratem pomidorowym, winem i przyprawami, dusić kolejną godzinę do dwóch, doprawić solą do smaku i majerankiem.
Nigdy bigosu nie zasmażam, ale jest to możliwe, w tym celu należy rozpuścić łyżkę smalcu, lub 2-3 łyżki oleju rozgrzać, zaprawić 2 dkg mąki i zrumienić ale nie zbyt mocno i dodać do bigosu na koniec gotowania.
Pamiętajmy, im dłużej bigos "leżakuje", tym staje się smaczniejszy.
<a href="http://odsiebie.com/" target="*" title="odsiebie.com - darmowy hosting"><img src="http://srv8.odsiebie.com/MTIyODkyNjg1NQ==/MTIyODkyNzA3MzMyLmpwZw==/bigos.jpg" border="0"></a>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Śro 19:11, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
phi... kiligram bigosu..... dla mnie na kolację a dzieci tylko sie obliżą
Prawdziwy bigos robiło sie po Swietach .. nie jakies tam kiełbasy podwawelskie ( bleeeee ), a okrawki pieczonych mies i wędlin domowej roboty decydowaly o jego smaku . Miesa rózne.. czym wiecej gatunków tym lepiej .. a więc wołowina, wieprzowina, cielęcina i dziczyzna. W prawdziwym szlacheckim bigosie na kilogram kapusty przypadalo ok kilograma mies i okrawkow wedlin.
No i pomidory... w prawdziwym bigosie ich nie ma.
Zasada generalna.... wedliny i miesa pieczone dusi sie w kapuscie kiszonej, grzyby oraz ewentualne miesa surowe ( uprzedniu duszone.. ) w kapuscie slodkiej.
Bigos gotowalo sie przez trzy dni.. po ok godzinie, po kazdym gotowaniu schladzajac go do granicy zamrozenia. Zamrozony w piwniczce bigos mozna bylo przetrzymywać nawet miesiąc.
Jadlem taki bigos bodajze trzy razy w zyciu...delikates nie do opisania |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:49, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie też dziwi czemu ludzie przecier pomidorowy ładują do bidżisa...i wielu innych potraw, które wcale tego nie wymagają...np. gołąbki....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:56, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
pozwolę sobie do kutii wrócić..mój sprawdzony, rodzinny przepis wygląda nieco inaczej,
(nie wyobrażam sobie świąt bez kutii, to zdecydowanie jeden z najcudowniejszych smaków mego dzieciństwa... zawsze robię dużą michę, bo muszę obdarować rodzinkę..więc jakby co należy sobie proporcje na pół ciachnąć...)
50 dkg maku
25 dkg pszenicy
20 rodzynek
10 dkg orzechów włoskich
10 migdałów
paczka fig
paczka moreli suszonych
paczka daktyli
miod do smaku -3,4 łyżki
słodka śmietanka 18%
mak i pszenicę namaczam na noc w zimnej wodzie, na drugi dzień gotuję do miękkości w tej samej wodzie. mak przepuszczam 3 razy przez maszynkę. bakalie krótko sparzam, w pół litra gorącej wody rozpuszczam miód, kroję bakalie i wrzucam je do tejże słodkiej wody, wszystkie z wyjątkiem orzechów i migdałów. mak mieszam z pszenicą, dodaję posiekane orzechy i bakalie razem z wodą z miodem w której się moczyły. bezpośredni przed podaniem dodaję śmietankę, tyle by kutia nie była zbyt sucha. dekoruję salaterkę cząstkami mandarynek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Indian Summer dnia Śro 21:58, 10 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
fedrus ...
Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6266 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:05, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ribka_pilka napisał: | Mnie też dziwi czemu ludzie przecier pomidorowy ładują do bidżisa...i wielu innych potraw, które wcale tego nie wymagają...np. gołąbki.... |
Do bigosu to dodają dla uzyskania odpowiedniego koloru.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:17, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
fedrus napisał: | ribka_pilka napisał: | Mnie też dziwi czemu ludzie przecier pomidorowy ładują do bidżisa...i wielu innych potraw, które wcale tego nie wymagają...np. gołąbki.... |
Do bigosu to dodają dla uzyskania odpowiedniego koloru. |
eeee..tam...odpowiedni kolor nadają grzyby czerwonawy bigos...kojarzy mi się z komuną...bigosem knajpowodworcowym...gdy przecier miał dodać , wrrróc, zabijać w założeniu ..smak podejrzanych składników..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:22, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
To ja mam pytanie : u mnie w rodzinie nie ma zwyczaju jedzenia kutii, ale ja mam ochotę spróbować kiedyś. Powiedzcie, gdzie kupuje się pszenicę do tego? To musi być jakaś specjalna czy taka zwykła, jak do wysiewania?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
king karuzela na szynach
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 730 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:03, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
hehe
Materiału siewnego raczej nie zjadaj, bo jest zaprawiony rozmaitymi chemikaliami, od odżywek, po środki grzybobójcze i antypasożytnicze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:21, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nie nie Takiej pszenicy "ze sklepu" dla rolników bym nie kupiła. Z tych względów o których piszesz. Mam po prostu zaprzyjaźnione gospodarstwo ekologiczne, skąd mogłabym wziąć taką zwykłą pszenicę. Z pola. Tylko nie wiem czy to się nadaje. Czy trzeba znać jakiś gatunek odpowiedni czy co? W razie czego są sklepy ze zdrową żywnoscią i ew. tam bym pytała. Ale muszę wiedzieć o co pytać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Czw 14:41, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ribka_pilka napisał: | fedrus napisał: | ribka_pilka napisał: | Mnie też dziwi czemu ludzie przecier pomidorowy ładują do bidżisa...i wielu innych potraw, które wcale tego nie wymagają...np. gołąbki.... |
Do bigosu to dodają dla uzyskania odpowiedniego koloru. |
eeee..tam...odpowiedni kolor nadają grzyby czerwonawy bigos...kojarzy mi się z komuną...bigosem knajpowodworcowym...gdy przecier miał dodać , wrrróc, zabijać w założeniu ..smak podejrzanych składników.. |
Knajpiany bigos..... sie znaczy "przeglad tygodnia" ? |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:18, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | ribka_pilka napisał: | fedrus napisał: | ribka_pilka napisał: | Mnie też dziwi czemu ludzie przecier pomidorowy ładują do bidżisa...i wielu innych potraw, które wcale tego nie wymagają...np. gołąbki.... |
Do bigosu to dodają dla uzyskania odpowiedniego koloru. |
eeee..tam...odpowiedni kolor nadają grzyby czerwonawy bigos...kojarzy mi się z komuną...bigosem knajpowodworcowym...gdy przecier miał dodać , wrrróc, zabijać w założeniu ..smak podejrzanych składników.. |
Knajpiany bigos..... sie znaczy "przeglad tygodnia" ? |
Nawet na winie no co tam się pod rękę nawinie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
livia kijek od klawikordu
Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 1226 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:59, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | phi... kiligram bigosu..... dla mnie na kolację a dzieci tylko sie obliżą
Prawdziwy bigos robiło sie po Swietach .. nie jakies tam kiełbasy podwawelskie ( bleeeee ), a okrawki pieczonych mies i wędlin domowej roboty decydowaly o jego smaku . Miesa rózne.. czym wiecej gatunków tym lepiej .. a więc wołowina, wieprzowina, cielęcina i dziczyzna. W prawdziwym szlacheckim bigosie na kilogram kapusty przypadalo ok kilograma mies i okrawkow wedlin.
No i pomidory... w prawdziwym bigosie ich nie ma.
Zasada generalna.... wedliny i miesa pieczone dusi sie w kapuscie kiszonej, grzyby oraz ewentualne miesa surowe ( uprzedniu duszone.. ) w kapuscie slodkiej.
Bigos gotowalo sie przez trzy dni.. po ok godzinie, po kazdym gotowaniu schladzajac go do granicy zamrozenia. Zamrozony w piwniczce bigos mozna bylo przetrzymywać nawet miesiąc.
Jadlem taki bigos bodajze trzy razy w zyciu...delikates nie do opisania |
Serdeczne dzięki zawsze wiedziałam, że jest na świecie lepszy bigos od mojego
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:29, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
I takie danie regionalne jak " pijane Krewetki " to żywe krewetki w sosie z wina i rożnych przypraw , potrafią nawet wyskoczyć z talerza
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez STALKER dnia Pon 15:30, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|