Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:44, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Kupuję tylko z rzodkiewki. Kiedyś spróbowałam tych ze słonecznika, bo wydawało mi się,że powinny być dobre. Błąd- wydawało mi się tylko. Są tłustawe w smaku (jeśli można to tak nazwać).
Kiełki kupuję w Macro. Ale nie można ich za dużo kupić, bo po kilku dniach (nawet w lodówce) lubią sobie pleśń wyhodować. I wtedy trzeba wywalić.
Nie mam pojemniczka do "własnoręcznej" uprawy, ale widziałam ostatnio w którymś z marketów, na stoisku ogrodniczym, gdzie są różne nasionka, również nasiona przeznaczone specjalnie na kiełki.
A rzeżuchę mam obecnie na parapecie. Stoi i śmierdzi. Mam nadzieję,że szybko urośnie, bo to "praca z plastyki" mojego dziecka - jak urośnie (w skorupce po jajku wyłożonej watką), to ma to do szkoły zanieść. Modlę się,żeby szybko rosło
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22719 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:31, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
bobro napisał: | wyobraziłem sobie jaki musiałby być smród gdybym ja zaczął kiełkować... tzn próbowałem sobie wyobrazić, ale się nie da |
Czasami rurami kanalizacyjnymi niesie echo Twoich wyczynów - DZIĘKUJĘ, POSTOJĘ !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 11:09, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
bobro napisał: | wyobraziłem sobie jaki musiałby być smród gdybym ja zaczął kiełkować... tzn próbowałem sobie wyobrazić, ale się nie da |
Przemknęła mii chyłkiem pewna myśl o Twoim kiełk(owani)u, ale szybko ją pogoniłam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22719 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:20, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: | bobro napisał: | wyobraziłem sobie jaki musiałby być smród gdybym ja zaczął kiełkować... tzn próbowałem sobie wyobrazić, ale się nie da |
Przemknęła mii chyłkiem pewna myśl o Twoim kiełk(owani)u, ale szybko ją pogoniłam |
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:56, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo zainteresowały mnie owe kiełki ,bo zdrowe i ponoć smaczne ... aleee znając siebie ze słomianego zapału , pomyślałam ...to tylko dla wytrwałych hhmm...., bo kto by mi kazał zastawiać parapety miseczkami wypełnionymi nasionami i do tego pamiętać o ich podlewaniu ( ja to po trzech dniach zapominam o przyjmowaniu leków .. a jakieś tam kiełki ..phi )
do czego zmierzam...
wczoraj właśnie rozmawiałam z kuleżanką na owy temat kiełkowania , towarzyszył nam nasz zaprzyjaźniony starszy pan .. wysłuchał , stwierdził ,że pierdoły z nas , bo kiełki są dobre na wszystko .... !
dzisiaj rano dostałam prezent ( od pana ) -> naczynie do kiełkowania ( identyczne , które jest na fotce z pierwszej strony)
..musiałam obiecać ,że będę ..noo chociaż spróbuję pohodować ...
spróbuję .. użyję wszystkich sił
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 14:40, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
To może Cię Aguś zagrzewać do boju?
Może to pomoże?
Trzeba tylko raz dziennie przelać wodę w tym naczyniu.... tzn... wlać górą i tyle roboty
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22719 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:08, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: | To może Cię Aguś zagrzewać do boju?
Może to pomoże?
Trzeba tylko raz dziennie przelać wodę w tym naczyniu.... tzn... wlać górą i tyle roboty |
AŻ tyle
toooooo ja wysiadam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:18, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Poszłam do jednego sklepu i kupiłam zwykłą rzodkiewkę i zwykłe brokuły.
Zobaczę co z tego wyjdzie.
W drugim dostałam już nasiona na kiełki - brokuły, lucernę i pszenicę. Medytuję nad pudełkiem. Pewnie się skończy na pudełku od lodów i gazie. Nie chcę kupować tego do hodowli kiełków, bo jak to ma być słomiany ogień, to szkoda pieniędzy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 16:31, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Co to znaczy zwykłą?
Bo jeśli to nasiona do siania w ziemi...to nie jestem pewna czy one nie są czasami zaprawione jakąś chemią
Co do pojemnika...to jak będziesz Mel wyciągała te kiełki pozakręcane w gazie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:34, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, to nasiona do siania w ziemi... Czyli niech sobie poczekają na ziemię...
No tak. No to jak nie w gazie i nie w naczyniu do tego przeznaczonym, to jest jeszcze jakaś możliwość? Ktoś ma pomysł?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 16:47, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Możesz sobie sama takie naczynie zrobić... jakąś plastikową miseczkę przedziurawić u dna i postawić w jakimś naczyniu do którego spłynie woda...oczywiście trzeba to czymś przykryć...są takie foliowe nakładki na gumce
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 19:07, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ojej
To wszystko robi się strasznie skomplikowane. Zatem na gazie nie za bardzo, bo później trzeba wyszarpywać z gazy, tak? A poza tym, w jaki sposób uprawia się na gazie? Wyścieła się nią jakiś pojemnik, rozsiewa na niej kiełki i pilnuje, żeby była wilgotna? Przykrywa?
To specjalne naczynie Mii wyglądało mi na zwykły zestaw okrągłych pojemniczków - co jest w nich specjalnego? |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:37, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
widziałam w sklepie kiełki w słoiku w zalewie, takie też mogą być ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 19:48, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No dobra. Kiełki hoduję bez specjalnych pojemników. Na talerz troszkę waty, gazy, wody i nasionka. Kiełkują szybko. Rzeżucha trochę brzydko pachnie, rzodkiewka mniej. Nie uprawiałam fasoli. No może jedną na lekcję biologi w podstawówce. Nie mam żłówia. Mam kota, rybki i krewetki (tak na przyszłość jakby ktoś miał pytania w tym zakresie, no i znam się na spadkach - jakby ktoś liczył na jakiś. No ja to nie mam szans na żaden, ale kto wie, kto wie)
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Wto 19:50, 17 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:09, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: | Możesz sobie sama takie naczynie zrobić... jakąś plastikową miseczkę przedziurawić u dna i postawić w jakimś naczyniu do którego spłynie woda...oczywiście trzeba to czymś przykryć...są takie foliowe nakładki na gumce |
Jeszcze przykryć? Skomplikowane to zaczyna być. Póki co, zrobiłam hodowlę w pudełku po lodach i na papierowym ręczniku... Wysypałam lucernę, ponieważ opakowanie nnie było dobrze sklejone i się wysypywało. Ale pewnie skończę na kupnie pojemnika do kiełków. Ale nie przez internet.
Rose... przyznam się, że krewetki to ja namiętnie... uwielbiam jeść....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:09, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Rose jeszcze jeden wpis i też będziesz zastępcą kierownika działu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:17, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: | To może Cię Aguś zagrzewać do boju?
Może to pomoże?
Trzeba tylko raz dziennie przelać wodę w tym naczyniu.... tzn... wlać górą i tyle roboty |
Baaardzo ..baardzo poproszę ..!!!!
najlepiej codzienne w pw o treści
PODLEJ JEDZONKO !
i wcale nie żartuję ....
jutro wyskoczę do pobliskiego sklepu z nasionkami i zakupię ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 20:21, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Aguśka, to Ty??
Doczytałam. Naczynie nazywa się kiełkownica albo kiełkownik [albo, po prostu, naczynie do kiełków], jest specjalne, bo ma: pokrywkę, szalki, syfony odpływowe, wentylatory, zbiornik wodny i instrukcję
Kosztuje średnio od 23 do 25 zł, co nie jest sumą wygórowaną, z drugiej strony spodziewam się, że mój zapał do kiełkowania może błyskawicznie umrzeć śmiercią naturalną, więc może najpierw pobawić się ze spodeczkiem i watką? |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 20:24, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | Rose jeszcze jeden wpis i też będziesz zastępcą kierownika działu |
Wiem. Szybka jestem. Pewnie za szybka. Muszę się ograniczyć co do ilości wpisów. |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:27, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Aguśka, to Ty??
Doczytałam. Naczynie nazywa się kiełkownica albo kiełkownik [albo, po prostu, naczynie do kiełków], jest specjalne, bo ma: pokrywkę, szalki, syfony odpływowe, wentylatory, zbiornik wodny i instrukcję
Kosztuje średnio od 23 do 25 zł, co nie jest sumą wygórowaną, z drugiej strony spodziewam się, że mój zapał do kiełkowania może błyskawicznie umrzeć śmiercią naturalną, więc może najpierw pobawić się ze spodeczkiem i watką? |
tak , to ja
( eksperymętuję z nickiem ....alee ppsst ..może misię odwidzi )
Tak , to jest właśnie takie coś ....
O kosztach nic nie wiem ( ale ja to sprawdzę ...muszę panu oddać kasę ).
Jeśli będzie tutaj tańszy , mogę Ci podesłać .
Mel ,mój zapał naprawdę jest bardzo podobny ..ale może wspólnymi siłami uda się .. kto wie ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|