Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:29, 19 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
bobro napisał: | nie mam gdzie postawić zmywarki, bo kuchnię mamy małą |
U mnie ten problem raczej nie istnieje. Kuchnia ani duża, ani mała. Zresztą gabaryty zmywarek również są dostosowane do wielkości tego pomieszczenia. Ponadto jesteśmy przeważnie oboje, czyli ja i mąż. Młodzież na wylocie. Imprezy rodzinne zazwyczaj są u siostry ze względu na maluszka. Zabieramy gary z wkładem i tam biesiadujemy. Stąd zadowolenie szwagra z posiadania zmywarki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 22:08, 19 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Posiadam zmywarkę niemalże od zawsze ( od 15-17 lat) i przy czteroosobowej rodzinie, ciągle zagaszczających, licznie, młodych znajomych moich córek jest nieoceniona
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:27, 20 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Mam zmywarkę od lat i powiem tak:
Jest to jeno z tych urzadzeń, ktore wydaje się abosolutnie zbędnym dopóki go nie posiadamy i absolutnie niezbędnym kiedy zaczniemy z niego korzystać.
Ma rację i Mucha i Mance Rayder. Zmywarka dla osób samotnych lub osób sporadycznie gotujących w domu jest zbędna. Zapełnienie 60 cm zmywarki przez dwie osoby zajmuje dwa dni... 40 cm pewnie szybciej. Natomiast już przy trzech osobach zmywarkę włącza sie przynajmniej raz dziennie.
I nie o ręce czy nawet oszczędność chodzi ( choć rzeczywiście jest ona o niebo bardziej oszczedna niż zmywanie ręczne ) a o samą filozofię kuchni pt. "wrzuć i zapomnij". Nie ma tematu zmywania po prostu. Kazdą rzecz po użyciu wrzucasz do zmywary i i tyle. Kiedy widzisz, ze jest pełno wrzucasz tabletkę i naciskasz guzik.
Wyjmujesz suche i błyszczace.
P.S. A przy gościach, świetach imieninach etc to w ogóle dolce vita. 10 minut po wstaniu od stołu masz dom jak sprzed imprezy |
Właściwie to samo miałam napisać...tylko jakoś mi się nie chciało...Dzięki Nudziarzu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:20, 20 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Indian Summer napisał: |
Właściwie to samo miałam napisać...tylko jakoś mi się nie chciało...Dzięki Nudziarzu |
wisisz mi wierszówkę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:14, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Indian Summer napisał: |
Właściwie to samo miałam napisać...tylko jakoś mi się nie chciało...Dzięki Nudziarzu |
wisisz mi wierszówkę
|
dogadamy się
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:49, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
dostałam w prezencie gwiazdkowym:
[link widoczny dla zalogowanych]
Grill elektryczny.Grill BOSCH TFB 3302V Oczywiście,że pierwsza myśl brzmiała: jasssna dupa, gdzie ja to postawię?!
po pierwszych testach stwierdzam,że urządzenie jest super! Można grillować (otwiera się go wtedy całkiem i produkty trzeba obracać) albo opiekać...co tylko się chce, oczywiście, mięsiwa, warzywa...genialne tosty również można zrobić...a co ciekawe, można używać jako podgrzewacza, stawia się gar, ustawia na 2 w 5 stopniowej skali i jedzonko jest ciepłe...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:59, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
A mi się tak dziś w kuchni skojarzyło, że niezbędne są mi papierowe ręczniki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 22:41, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
a co Wy macie wszyscy takie same stopki?
przepraszam, już się poprawiam - nic nie wiem na temat grilla (ten Indii wygląda bardzo zgrabnie), ale też nie wyobrażam sobie życia kuchennego (i nie tylko) bez papierowych ręczników. Genialny wynalazek. |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:48, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
nie ma kuchni bez papierowych ręczników... zgadzam się....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:12, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kiedyś u znajomych zauroczył mnie Thermomix (firmy Vorwerk). Tani nie był, ale kupiłem i od 8 lat prawie co dzień jest używany. Bez zmywarki byłoby trudno, bez Thermomixa byłoby mniej pysznie i bardziej pracochłonnie. Mam starszy model niż teraz na internetowych stronach, ale nadal od tylu lat pracuje bezawaryjnie i bez śladów zużycia. Nie wierzę w życie "pozathermomixowe". Ostatnio dostałem w prezencie Breadmaker. Patrzyłem na niego bez zaufania, ale pierwsze dwa chleby, to pychota! Bez chemii itd... Nie wiem czy mi się znudzi, ale na razie? Mniammm.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 19:40, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Chętnie kupiłabym wypiekacz chleba, ale obawiam się, że podzieliłby smutny los innych akcesoriów kuchennych, które wydały mi się, w pewnym momencie, bardzo pożądane (patelnia grillowa, parowar, elektryczna maszynka do mięsa), a które teraz są używane z częstotliwością raz na pół roku i kurzą się, zabierając mi miejsce. Mój entuzjazm gaśnie niewiarygodnie szybko. Właściwie, z chwilą "zdobycia" danego przedmiotu, przestaje mnie on interesować. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 20:01, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Moja koleżanka singielka ma wypiekacz chleba. I jest to właściwie( nie licząc ekspresu do kawy) jedyne urządzenie agd, które wykorzystuje. Ona ten chleb wypieka namiętnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:47, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Mam zmywarkę, ale nie lubię wkładać do niej brudnych naczyń, a potem jeszcze wyjmować. Łatwiej mi zmywać tradycyjnie Jednak czasem korzystam z niej ze względów oszczędnościowych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 21:18, 16 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
O, ja nieszczęśliwa.
Niezbędna w kuchni jest folia aluminiowa. Tzn. tak myślałam do dzisiejszego wieczora, kiedy nieopacznie postanowiłam - przed świątecznymi eksperymentami - sprawdzić zasadność pieczenia czegoś tam w folii. Nie tylko dowiedziałam się, że należy piec zawijając przedmiot obróbki srebrną stroną do wewnątrz (do tej pory robiłam to odwrotnie ), ale także i to, że folia aluminiowa wydziela glin, jest szkodliwa dla zdrowia, toksyczna i może zwiększać ryzyko wystąpienia wielu poważnych chorób, w tym Alzheimera. A jako że memu naczyniu żaroodpornemu została utrącona jakiś czas temu pokrywa, a nie mam w planach wydatków świątecznych jeszcze i nowego naczynia, muszę zaryzykować tego Alzheimera i inne schorzenia... Internet twój wróg. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 20:40, 17 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Folia aluminiowa jest niezbędna
Co tam glin, ryzyko wielu chorób itd. Zrób sobie łososia z folii na plastrach cytryny z gałązkami koperku. Niebo w gębie.
Niezbędne w kuchni są szklane miski z pokrywkami. Doskonałe do mięs w zaprawach, do przechowywania owoców, warzyw, sałatek.
Polecam te z pomocnicy kuchenni, czy jakoś tak pl., chociaż ostatnio pojawiły się też w Duka.
Ps
W folii smakuje inaczej niż w żaroodpornym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:45, 17 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
W folii smakuje inaczej niż w żaroodpornym. |
Dokładnie.
Jedna uwaga... nie znosze wysuszonego, ałatwo to stac się moze.
Więc:
Po pierwsze: kawałek masła na łososia
Po drugie; Pieczemy tylko tyle by mieso się scięło ( nie więcej niż 20 min )
Po trzecie: ponoć cok z cytryny powoduje, ze mięso rybie staje sie twarde. Na pewno jednaj nie śmierdzi rybą. Więc ja tam dosłownie polewam łososia sokiem z cytryny i zostawiam przynajmniej na godzinę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 19:54, 22 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Po trzecie: ponoć cok z cytryny powoduje, ze mięso rybie staje sie twarde. |
No właśnie, ponoć. Obficie pryskam pstrąga cytryną (i obkładam) i jest mięciutki, wręcz rozpadający się.
Pasztet z wątróbek okazał się porażką. Pieczony 1 godzinę 20 minut (według przepisu należało dać mu 40 minut) wymagał reanimacji poprzez przewrócenie na drugą stronę i pieczenie przez dalsze 40 minut. Właściwie, nawet go chwalono, ale podejrzewam, że przez grzeczność. Mnie, w każdym razie, nie smakował.
Pieczeń, mimo gigantycznych ustępstw z mojej strony (tj. obłożenie i naszpikowanie wstrętną, tłustą wędzoną słoniną) wyszła sucha jak wiór i kompletnie jałowa (bowiem wydało mi się, że zamrożenie mięsa natartego marynatą spowoduje jego nasączenie przyprawami ).
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że nie piekę pasztetów i pieczeni.
I nie będę piekła |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 14:40, 23 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Po pierwsze: kawałek masła na łososia
. | Mi nic nie wysycha, zawijam szczelnie, odwijam na 5 minut przed wyciągnięciem. Wtedy jest, poniekąd, w sosie własnym. Nie polewam cytryn. Układam na na plastrach cytryny i przykrywam plastrami cytryny
Absolutnie- żadnego masła.
Masło, zasadniczo, jest ohydne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 21:49, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Hm, silikon w kuchni. To jest bardzo kuszące. Nie przywiera, łatwo się myje. Czuję jednak wewnętrzny opór przed silikonem i za nic nie mogę wyrugować z głowy wizji przenikania z form do ciasta różnych straszliwych, zabójczych substancji, które wydzielają się z sylikonu pod wpływem wysokich temperatur. Wizji tej nie mogę zakotwiczyć w faktach (nie znalazłam żadnych informacji na temat szkodliwości sylikonu). Może mnie ktoś wesprze i utwierdzi w przekonaniu, że sylikon jednak nie może być zdrowy? (zanim go kupię i zatruję się potencjalnie szkodliwymi substancjami) |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:02, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Przecież to zwykły krzem jest. Raczej jego niedobór jest szkodliwy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|