Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:05, 26 Maj 2012 Temat postu: Chłodnik - czyli zupa na zimno |
|
|
Właśnie "popełniam" pierwszy raz w życiu gazpacho- zupę na zimno, rodem z Hiszpanii....pomidory, papryki kolorowe, cukinia, cebulka- wszystko drobno posiekane lub zmiksowane, oliwa, sól zioła... i do lodówki...powinno być pysznie...Znacie? Robicie? Jakieś porady?
Lubicie chłodniki? Ja mam jeszcze chęć na taki botwinkowy.... Cudownie,że zaczyna się sezon na owoce i warzywa... Tak łatwo i szybko można sklecić jakiś obiad...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 11:32, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Lubię, owszem, ale kompletnie nie potrafię tego robić. Obawiam, się, że moja byłaby za słodka, albo za kwaśna
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 11:42, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Umiem (Kewo, na pewno by Ci się udało, chłodnik trudno zepsuć), ale nie lubię.
Zupa musi być gęsta i gorąca. Jeśli już w ogóle być musi.
Ale, Indi, smacznego |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 13:59, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Też nie lubię chłodników. Chyba, że na deser
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:08, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Zaintrygowal mnie ten na chlodnik
Ten z Hiszpani brzmi interesujaco.
Prosze o dokladny przepis
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:43, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
jak ja nie lubie dokładnych przepisów chyba tylko przy pieczeniu ciast trzymam się wytycznych
polatałam po necie,poczytałam...i wykombinowałam po swojemu... gościom smakowało, nawet na wynos sobie życzyli, bo całkiem sporo tego mi wyszło...
napiszę jak zrobiłam, najwyżej zmniejszyć można proporcje... tego mojego dla 10 osób wystarczyłoby spokojnie
2 kg pomidorów-sparzamy, obieramy ze skóry
3 różnokolorowe papryki
3 spore cebule
4 świeże ogórki
2 nieduże cukinie
4ząbki czosnku
4-5łyżek oliwy z oliwek
ocet winny lub sok z cytryny
szklanka-półtorej bulionu warzywnego
pieprz, sól, odrobina chili, słodka papryka,tymianek,rozmaryn, cząber
do dekoracji świeża bazylia, kawałki kolorowej papryki
wszystkie warzywa należy b. drobno posiekać lub zetrzeć na tarce (wersja gazpacho gruboziarniste) lub zmiksować i mamy krem...potem schłodzić kilka godzin w lodówce...jeśli nie mamy czasu-podajemy z kostkami lodu... do zupy dodajemy grzanki, albo świeżą bułkę, oliwki...co kto lubi...
następny będzie chłodnik z botwinką...tylko jeszcze nie wiem kiedy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:40, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kilka razy próbowałem zrobić gazpacho, ale nigdy nie smakowało tak jak w Hiszpanii.
Ponoć tajemnica leży w odpowiednich proporcjach świeżych ziół i selera naciowego..
PS. Nie chce mi się wierzyć, ale gazpacho nie wolno robić blenderem, a trzeba ręcznie przecierać przez sito. Może tu również tkwi tajemnica
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Nie 23:41, 27 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:02, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
heh, no to jestem w tej komfortowej sytuacji, że nigdy nie jadłam prawdziwego gazpacho czytałam,że oryginalnie warzywa się przeciera przez specjalne sito....ale o selerze naciowym nie znalazłam wzmianki, więc w moim gazpacho go nie było...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 7:29, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tzeba by zacząć od tego że do gazpacho powinno sie zakupić dobre rzymskie pomidory. Taka odmniana. A dlaczego? A dla zasady!
Gazpacho jest potrawą znaną od wieków w krajach śródziemnomorskich. Był to stały posiłek rzymskich legionów. Co te osągnęły widomo. Dlatego gazpacho królowało dalej. Było przejmowane przez kolejne armie świata, nazistów czy nawet legionistów francuskich.
Ja robię to czasami tak, by za wiele tego nie naprodukować w proporcjch takowych:
Bierzemy więc:
Rzymskie Pomidory by było powiedzmy 0,5 kg - po sparzeniu wrzątkiem obraniu i wypestkowaniu.
Ogórek jeden duży z 25 dkg - po obranu i wypestkowaniu łyżką
Czosnku pięknego polskiego ze trzy do pięć POrządnych ząbków
Papryka czerwona piękna mięsista
Papryka zielona wielkości tej czerwonej
Pszennego pieczywa ze dwie kromki bez skórki namoczonego w wodzie i odcisniętego
dobrej najwyzszej klasy oliwy trochę
octu winnego vinegret kropelka do smaku i zapachu
miksujemy rozcienczając właściwie według upodobań wodą przegotowaną lub mineralną
sól i biały pieprz
Lubię też pokroić w drobną kostkę trochę pomidorków, papryki i ogóreczka i takie kawałeczki dodac do gazpacho.
A i czasami na ostro dodając popryczek chili czy Tabasco nie zaszkodzi.
Mocno schłodzić należy obowiązkowo!!!
Jak ktoś lubi mocno pomidorowy smak proponuję zamiast wody, dobry sok pomidorowy zastosować. Np. Tymbark z papryką chili. wypróbowany też mam Dawtona, ma mocny specyficzny smak.
A i wtedy znaczenia nie ma by te pomidory były koniecznie Rzymskie.
Raz w roku taka zupka jako atrakcja przy grilu nie zaszkdzi.
Taka maczkowa wariacja na temat gaspacho.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 7:30, 02 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:45, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam chłodnik, jest niezastąpiony w upalne dni. Najczęściej robiłam z rzodkiewki, ogórka małosolnego, ogórka surowego, ugotowanej botwinki. Wszystko starte na tarce lub mikserze (ale nie na miazgę), wymieszane z kefirem. Dla mnie pycha!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 13:08, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
maczek napisał: |
Czosnku pięknego polskiego ze trzy do pięć POrządnych ząbków
|
Walnięty jesteś!
A przepis wypróbuje, bo opisany z pasją.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 17:55, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | maczek napisał: |
Czosnku pięknego polskiego ze trzy do pięć POrządnych ząbków
|
Walnięty jesteś!
A przepis wypróbuje, bo opisany z pasją. |
ale powinno być: czosnku pięknego POlskiego ze trzy POrządnych ząbków
Inaczej się nie liczy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 18:00, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Kewa napisał: | maczek napisał: |
Czosnku pięknego polskiego ze trzy do pięć POrządnych ząbków
|
Walnięty jesteś!
A przepis wypróbuje, bo opisany z pasją. |
ale powinno być: czosnku pięknego POlskiego ze trzy POrządnych ząbków
Inaczej się nie liczy |
Słuszna uwaga
Przyjrzyjmy się raz jeszcze:
"Rzymskie POmidory by było POwiedzmy 0,5 kg - PO sparzeniu wrzątkiem obraniu i wypestkowaniu.
Ogórek jeden duży z 25 dkg - PO obranu i wypestkowaniu łyżką
Czosnku pięknego POlskiego ze trzy do pięć POrządnych ząbków"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 18:09, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Może fajniej by było PO wyPIStkowaniu???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
marreck trzypiętrowe liczydło
Dołączył: 30 Maj 2012 Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:59, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
lubię, ale nie umiem, więc jadam dość rzadko
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 15:22, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Może fajniej by było PO wyPIStkowaniu??? |
oj Groszku PO cienkim lodzie stąpasz... |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 10:23, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
a czasami lubię sobie ot tak POPISać..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|