|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:45, 14 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Bardzo prymitywna i dziwaczna sałatka (jako sałatka do obiadu):
starta na tarce marchew + ogórek kiszony pokrojony w kostkę + majonez.
Przyjęłam to bardzo sceptycznie, bo nic do niczego nie pasuje. Ani marchew do ogórka kiszonego, a ogórek kiszony do majonezu. I niespodzianka - zjadliwe, a nawet smaczne.
I jakie szybkie! Cudowna sałatka dla leniwych. |
a to ciekawe!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:07, 14 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
z salatek marchewkowych, to mi b. smakuje:
- marchewka, jablko i wloskie orzechy
- plus sos: troszke oleju z wloskich orzechow, cytryna do smaku i lyzka miodu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:00, 15 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Najlepsza jest marchewka z chrzanem . Serio !!!
Marchewka starta na pył, chrzan ( ze słoika, np. polonaise ) , kwaśna smietana , sól , cukier.
Ma byc dość ostrawe i slodkawo-kwaśne ( ale cukier dodawać po odrobince, bo sama marchewka potrafić być mocno slodka , a i z solą ostroznie, bo chrzan bywa solony )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Wto 18:01, 15 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:04, 20 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Najlepsza jest marchewka z chrzanem . Serio !!!
Marchewka starta na pył, chrzan ( ze słoika, np. polonaise ) , kwaśna smietana , sól , cukier.
Ma byc dość ostrawe i slodkawo-kwaśne ( ale cukier dodawać po odrobince, bo sama marchewka potrafić być mocno slodka , a i z solą ostroznie, bo chrzan bywa solony ) |
zapodaj zdjecie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:23, 20 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Czego ?
Marchewki wymieszanej z chrzanem i smietaną ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 16:28, 20 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Czego ?
Marchewki wymieszanej z chrzanem i smietaną ? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 20:52, 09 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
I kolejna sałatka dla leniwych:
opakowanie tortellini (najlepiej jakichś neutralnych w smaku, np. z serem), ładnie sprawdza się tortellini trójkolorowe,
ogórek szklarniowy,
szynka, dość wyrazista w smaku
szczypior
majonez
Tortellini ugotować, ostudzić, wymieszać z pozostałymi, skrojonymi, składnikami, wymieszać z majonezem. Szybkie, proste i całkiem zjadliwe. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:11, 09 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Ja do niej daję pomidory zamiast szynki. Do smaku sos francuski ( nie majonez) i trochę koperku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Annok mieszkaniec wstęgi Möbiusa
Dołączył: 04 Maj 2016 Posty: 1353 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:56, 21 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Cebulka w occie do mniej delikatnego mięsa.
Do woreczka do kiszonek lub innego solidnego nieprzeciekającego woreczka wrzucamy kilka obranych i nakrojonych wzdłuż na cztery cząstki, tak by się nie rozleciały, średniej wielkości cebulki. Najlepsze mało piekące.
Dodajemy dużo octu, kilka łyżek cukru lub miodu, solidną porcję soli, solidnie pieprzu, kilka goździków, kardamon, szczyptę cynamonu.
Woreczek zawiązujemy by nie było w nim powietrza a sama marynata.
Delikatnie uciskamy tak by nie rozwalić cebulki i woreczka i odkładamy na dłuższą chwilkę nie pozwalając by się zeszkliła.
Marynatę zlewamy do miseczki.
Cebulkę podajemy ładnie począstkowaną na talerzyku, dodatkowo cząsteczki możemy maczać w marynacie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Annok dnia Sob 20:02, 21 Sty 2017, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 10:24, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Annok napisał: |
Delikatnie uciskamy tak by nie rozwalić cebulki i woreczka i odkładamy na dłuższą chwilkę nie pozwalając by się zeszkliła.
|
A ta dłuższa chwila to, mniej więcej, ile? 15 minut? pół godziny? dłużej?
Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Nie 10:24, 22 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Annok mieszkaniec wstęgi Möbiusa
Dołączył: 04 Maj 2016 Posty: 1353 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:06, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Annok napisał: |
Delikatnie uciskamy tak by nie rozwalić cebulki i woreczka i odkładamy na dłuższą chwilkę nie pozwalając by się zeszkliła.
|
A ta dłuższa chwila to, mniej więcej, ile? 15 minut? pół godziny? dłużej? |
Mi osobiście wystarcza z 15 minut. Jest jeszcze fajnie surowa a już delikatnie marynowana.
Czasami używam zamiast octu soku z cytryn.
Raczę się cebulką jako dodatek do potraw jak rozbiera mnie jakieś przeziębienie. Zawsze robię tyle ile zjemy jednorazowo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 14:43, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Dzięki, wypróbuję.
Na przeziębienie raczono mnie w dzieciństwie sokiem z cebuli zasypanej z cukrem. Dla niektórych to wstrętne, ale ja nie narzekałam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Annok mieszkaniec wstęgi Möbiusa
Dołączył: 04 Maj 2016 Posty: 1353 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:54, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Sałatka z kiszonych ogóreczków.
Kilka dobrych kiszeniaków 0,5 kg
2-3 cebule
Musztarda Angielska (Roleski) łyżka stołowa
Sól do smaku - łyżeczka
Pieprz ogromna ilość- pół łużeczki
Bardzo dużo cukru lub miodu - cztery łyżki stołowe
Sporo dobrego oleju
Dla wybitnych podniebień jako dodatek główny - wspaniałe zioła Dalmatyńskie. Szczypta sprawi prawdziwy ziołowy odlot. Jak nie mamy gotowych Dalmatyńskich zastosujmy oregano, bazylię, majeranek, rozmaryn, cząber, tymianek i szałwię. (podstawowy skład ziółek)
Ogóreczki w kosteczkę. cebulką drobno kroimy i ugniatamy z solą by zmiękła.
Wszystko do miseczki i dokładnie mieszamy. Dużo cukru lub miodu, sałatka ma być słodka.
Zostawiamy do przegryzienia na godzinę w lodówce.
Sos z sałatki którego jest zawsze nadmiar, jest idealny jako zimny sosik do ziemniaczków gotowanych z wody.
Warunkiem powodzenia idealne smakowite, koniecznie KISZONE (nie kwaszone) ogórasy i słabo piekąca cebulka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Annok dnia Nie 17:56, 22 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 18:47, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Kiszone i kwaszone to nie to samo? |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:32, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
a jaka reakcja? malliarda?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Annok mieszkaniec wstęgi Möbiusa
Dołączył: 04 Maj 2016 Posty: 1353 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:33, 24 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Kiszone i kwaszone to nie to samo? |
Kwaszenie to proces przy pomocy wspomagaczy. Kwasów , octów itp. Jak ktoś lubi posmak kwasu który z reguły jest wyczuwalny to może używać kwaszonek. Właściwie zakwaszone są też niezłe.
Technologia kiszenia przy odpowiedniej temperaturze i technologii przy użycia naturalnych konserwantów np. gorczycy, kminku, chrzanu, czosnku, ziół i owoców nie wymaga kwaszenia.
Kwaszenie to według mojej osobistej opinii proces wynikający z braku umiejętności producentów, warunków, czy świadomym unikaniu ze względów ekonomicznych naturalnie stosowanych od wieków konserwantów.
Kwaszenie dodatkowo jest też procesem uniemożliwiającym psucie się produktu i skraca proces. Więc dla wielu łatwiej i prościej.
Czasami też coś kwaszę. Przykładowo kapustę dodając tarkowane właściwego gatunku jabłko lub wyciśnięty na prasie sok. Wtedy jest szybciej i ma też pozytywne walory smakowe.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Annok dnia Wto 19:36, 24 Sty 2017, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 20:11, 24 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
No widzisz, Annok, jaki Ty potrafisz być pomocny, jak nie chrzanisz o polityce. Skoncentruj się na tym, co wychodzi Ci dobrze
Będę zatem, zwłaszcza kupując gotowe opakowania ogórków lub kapusty w sklepie, zwracała baczną uwagę, czy są kiszone czy kwaszone i czym kwaszone. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:18, 24 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
dodam tylko ( szeptem ), że kiszenie to zwykle inicjowany przez nas proces bakteryjny ktorego produktem przemiany materii jest m.in. zwykle kwas mlekowy ( lub inne ). Klasyka to kiszenie ogórków, kapusty, buraków etc , zaś kwaszenie to sztuczne dodawanie kwasów do produktu, którego podstawowym celem jest zmiana pH produktu, co ma spowodować zazwyczaj stabilność biologiczną produktu ( czyli zabicie wszystkiego, co może powodować jego "psucie " )
Tak, by jasnośc byla
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Annok mieszkaniec wstęgi Möbiusa
Dołączył: 04 Maj 2016 Posty: 1353 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:28, 25 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | No widzisz, Annok, jaki Ty potrafisz być pomocny, jak nie chrzanisz o polityce. Skoncentruj się na tym, co wychodzi Ci dobrze
Będę zatem, zwłaszcza kupując gotowe opakowania ogórków lub kapusty w sklepie, zwracała baczną uwagę, czy są kiszone czy kwaszone i czym kwaszone. |
Są tez specjalnie kwaszone ogórki sałatkowe dla lewaków. Sokiem z buraka. Tym samym, który właśnie poszedł się kicać. Więc już nie po co zamieszczać przepisu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Annok mieszkaniec wstęgi Möbiusa
Dołączył: 04 Maj 2016 Posty: 1353 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:32, 25 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | dodam tylko ( szeptem ), że kiszenie to zwykle inicjowany przez nas proces bakteryjny ktorego produktem przemiany materii jest m.in. zwykle kwas mlekowy ( lub inne ). Klasyka to kiszenie ogórków, kapusty, buraków etc , zaś kwaszenie to sztuczne dodawanie kwasów do produktu, którego podstawowym celem jest zmiana pH produktu, co ma spowodować zazwyczaj stabilność biologiczną produktu ( czyli zabicie wszystkiego, co może powodować jego "psucie " )
Tak, by jasnośc byla |
Masz rację, masz rację a kto ma rację stawia flachę i kolację...z kiszonymi rydzykami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Annok dnia Śro 18:35, 25 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|