Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Pon 14:46, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
To ja bym te krewetki wydłubała i zjadła osobno a podróż do Chin to moje marzenie które pewnie się nie spełni 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:48, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Czemu to ? Teraz są tanie te wycieczki nie tak jak dawniej , bierz generała w garść i wziiiuuuu 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Pon 14:56, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ech no... na razie są inne priorytety zastanowię się nad grą w totka ... jest szansa..bo mam farta jak wygram trochę grosza...to zrobimy wziuuuu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:05, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
życzę szóstkę ... i to co najmniej dwa razy pod rząd 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Pon 15:20, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Oj... jeszcze bym sfiksowała od takiej kasy wystarczy jak wygram na taką wyprawę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:23, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja wiem czy to takie drogie ?
Teraz bilety się staniali prawie o połowę , ( Fin Air około 2000 zł ) no i pobyt może drugie tyle , więc raczej połowa szóstki to za dużo , chyba że masz w planach zakupy na Shang Jang makiecie ... 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pszczółka Maja budzący grozę kapelutek
Dołączył: 23 Lut 2012 Posty: 1473 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 35 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:49, 25 Mar 2016 Temat postu: Re: A Wielkanoc? |
|
|
Mii napisał: | Nigdy nie robiłam mazurka... a to chyba bardzo dobre ciasto, |
Jak dzieciaki małe to się człowiek w mazurki bawi. Teraz to standardy, czyli sernik, babka i inne 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:56, 25 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Pierwszy raz robię wegański żurek, z grzybami i wędzonym tofu. I nie wiem, czy mnie moi mięsożerni panowie kiedyś za drzwi nie wystawią 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
KOSTAS nieustraszony granatnik
Dołączył: 13 Wrz 2009 Posty: 639 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z południa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:55, 25 Mar 2016 Temat postu: Re: A Wielkanoc? |
|
|
Pszczółka Maja napisał: | Mii napisał: | Nigdy nie robiłam mazurka... a to chyba bardzo dobre ciasto, |
Jak dzieciaki małe to się człowiek w mazurki bawi. Teraz to standardy, czyli sernik, babka i inne  |
...te inne to skubaniec znaczy się 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 21:37, 25 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Jutro porywam się na "mazurek z lemon curd". Biorąc pod uwagę, że jedynym opanowanym przeze mnie, do tej pory, ciastem, jest placek ze śliwkami, którego, de facto, nie da się zepsuć, wróżę sobie piękną cytrynową katastrofę. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:30, 25 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Pracowity dzień kulinarny:
- bigos (raz na dwa lata mogę zrobić)
- ciasto drożdżowe wyrosło genialnie, pół już zeżarli domownicy (audycja zawiera lokowanie produktu: Thermomix wyrabia ciasto w trzy minuty po wrzuceniu wszystkich składników i zamknięciu pokrywy, żadnego pierdolenia się z zaczynem i takimi tam)
- pasztet obłędnie dobry (no ba!)
- pieczeń z karkówki wg zapisków mojej ś.p. babci odnalezionych w Kuchni Polskiej z 1965 roku, w klasycznym, przedpotopowym prodiżu - palce lizać
- sałatka jarzynowa skrojona w czasie oglądania Grawitacji - też już część zeżarli
- sos holenderski z autorskimi dodatkami - zrobiony
- ćwikła - zrobiona
padam na pysk i chwilowo mam dość ćwiczenia tradycyjnych, rodzinnych przepisów, jutro dla odmiany mam ochotę na pak-choy blanszowany na sosie teriyaki (sos zrobiony własnoręcznie wg przepisu kucharza z sensi sushi - taki gotowy, ze sklepu, to dno)
PS. Jachtu naprawiać nie lubię (pływać tak), ale gotować uwielbiam 
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Pią 23:32, 25 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 20:58, 26 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Hmm, coś wyszło. Ta cytrynowa ciapcia jest bardzo dobra i widzę w niej potencjał na ciapcię do biszkoptu. Ciasto smakuje jak ciasto mazurkowe, jest podobnie kruche. Jednakże, mimo że mazurki są dosyć cienkie, powinny być chyba nieco wyższe niż 0,5 centymetra... |
|
Powrót do góry |
|
 |
|