po 30-tce

Gość

Nauczyciel to osoba godna najwyższego szacunku, która bohatersko rzuca wyzwanie starożytnej klątwie - "Obyś cudze dzieci uczył". Bohaterstwo to jedna i zasadniczo pomniejsza z licznych cnót niezbędnych do wykonywania tego tyleż pięknego, co trudnego zawodu. Żeby wymienić tylko te oczywiste. Inteligencja, obszerna wiedza ogólna i dogłębna przedmiotowa. Wysoka kultura osobista, wszak świeci przykładem. Najważniejsze to oczywiście miłość do dzieci ogólnie, a do powierzonych mu uczniów w szczególności. Jak to mówią - "Nie da Ci ojciec, nie da Ci matka tego co da Ci nauczyciel". Dlatego żaden inny zawód nie jest tak zainteresowany dobrostanem dzieci i młodzieży jak nauczyciele. Nauczyciel nie zna granic pracowitości, poświęcenia, jeśli tylko na ten dobrostan najmniejszy cień pada. Nie da się wycenić pracy, a właściwie służby (najszlachetniejszej bo dzieciom) nauczyciela. Jest po prostu bezcenna. Ale nauczyciela w jego szlachetnej misji niesienia kaganka oświaty nie powstrzymują trywialne bytowe bolączki. Na potęgę powołania nic nie można poradzić. Więc doszliśmy w końcu do melodramatycznej nuty tragizmu tego wspaniałego zawodu. Think

Gość

Sorry ale to strajkujący nauczyciele spowodowali, że ten opis brzmi jak szyderstwo.

Gość

Wyrosłeś na Stasi Bozowskiej. Tyle, że ona tragicznie skończyła

Gość

Ohydna potwarz.

Nie wyrastałem na żadnej Stasi. Not talking

Gość

Widzę, że według tej wizji w etosie zawodu tkwi - biedny.

)))
I to zarówno w sensie dosłownym, jak i metaforycznym - biedny frajer poświęcający siebie na ołtarzu edukacji.
Do bani...

sir Francis Drake

Gość

Może to trochę obok tematu, ale do strajku szykują się również pracownicy socjalni, bo organizowane przez nich wcześniej "czarne protesty" i akcje oddawania krwi pod hasłem "wykrwawiania się" tej grupy zawodowej nie przyniosły rezultatu. Pracownicy socjalni przygotowują się więc do legalnego strajku na przełomie czerwca i lipca, czyli wtedy, kiedy ma ruszyć składanie wniosków w ramach programu 500+ na pierwsze dziecko. Podkreślają, że chodzi nie tylko o czynnik ekonomiczny (przeciętne wynagrodzenie w tej grupie plasuje się, podobno, w okolicach 2000 zł netto), ale także o bezpieczeństwo pracy i sprawiedliwość społeczną. Ta ostatnia motywowana jest tak: "Pracownicy socjalni mają ogromne poczucie niesprawiedliwości, że w kraju więcej pieniędzy należy się tym, którzy nic nie robią i żyją z zasiłków, niż im, którzy te pieniądze przyznają".
Też myślisz, Jupiterze, że ludzie, którzy na co dzień, z bliska, "ze środka", przyglądają się temu, jak wydatkowane są pieniądze z programów socjalnych, to banda nierobów i bandytów, która chce sabotować napływ pieniążków dla naszych biednych, polskich dziatek?

Gość

Gość

Gość

Gość

Lekarz orzecznik nie jest pracownikiem socjalnym. Lekarze w tym kraju zarabiają nienajgorzej (o ile nie są rezydentami, którym, zresztą, też udało się coś swojego czasu "wywalczyć").

Gość

Gość

Gość

Gość

Do czasu wyborów parlamentarnych PiS prawdopodobnie będzie się bujał z pozostałymi kastami. Opozycja rozrabia zupełnie bez sensu, bo jej działania nie będą miały wpływu na wynik wyborów. Najprawdopodobniej o wyniku przesądzi planowane na październik pierwsze sprawozdanie rządu USA w ramach realizacji ustawy 447. To będzie katastrofa dla PiS, a wynik zależny od terminu głosowania. Ok. 20 października będzie zły. Ok. 10 listopada będzie fatalny. Zupełnie niepotrzebnie się wszyscy emocjonują tą polityką. Think

To pisałam ja - wróżka jupiter.

Żądam 5000 dla wróżek.

Gość

Jest problem. Nie wiemy czego 5000 żąda wróżka Jupiter? Szklanych kul? Blue_Light_Colorz_PDT_08

Gość

Funtów.

Gość

Gość