po 30-tce

Gość

A właśnie, jak się Wam podobała ta akcja?
Miało być na luzie, wyszło jak zawsze, co z radością wytknął PiS. W większości tych filmików nie widzę niczego niestosownego, najbardziej "wątpliwy" jest chyba ten z Wojciechem Pszoniakiem, natomiast, niezależnie od przesadnych posądzeń o naśmiewanie się z ludzi psychicznie chorych, samo hasło wydaje mi się z pupy wzięte. Dlaczego nie "nie marudź"? "nie śpij"? "nie zapomnij", tylko, akurat, "nie świruj"?

Gość

Wg mnie "nie świruj" to takie powiedzonko, trochę "młodzieżowe" (pamiętam, że tak się mawiało w różnych sytuacjach, np. "weź nie świruj, jedź z nami, no co ci zależy, pojedziemy, zrobimy, szybko się uwiniemy i wrócimy"). Może to w takim sensie miało zabrzmieć i przekonać młodych do pójścia na wybory? Albo to jednak odwołanie do średniowiekowców? Na pewno cel zauważalności został osiągnięty.

Gość

chyba tak, a ponieważ aktorzy to niekoniecznie giganci intelektu, to jednemu zdażył się zong

Gość

Gość

Nie wiem, myślę, że chorzy psychicznie też są różni, różne są ich choroby i różnie mogli zareagować na tę kampanię. Trzeba by zrobić wśród nich wywiad, bo na razie to wiemy tyle, że koszmarnie urażeni w ich imieniu poczuli się politycy PiSu.

Gość

Gość

Twoje wzburzenie wynika z faktu, że cierpisz na jakąś chorobę psychiczną, czy może znasz taką osobę, która poczuła się bardzo zdenerwowana tą kampanią?

Gość

Gość

Żadną

Ciekawi mnie, czy to wzburzenie wynika z jakichś doświadczeń, czy z przyłączania się do chóru oburzonych.
Może wyda Ci się to dziwne, ale uważam się za osobę jednak dość empatyczną. Przejawia się to, między innymi, w rozumieniu intencji. Rozumiem intencje tej kampanii. Osoby psychicznie chore to nie są osoby upośledzone intelektualnie (chyba, że coś się akurat "nakłada"), więc domyślam się, że wiele z nich też rozumie tę intencję na tyle, by czuć np. niesmak, przykrość czy zagniewanie, ale niekoniecznie od razu gwałtowne wzburzenie i dotkliwą obrazę. Mam wątpliwości co do oburzania się "za kogoś" i "na zapas". Gdybym znała osobę chorą psychicznie (znam osoby korzystające z pomocy psychiatry, ale to nie to samo), zapytałabym ją o to. Stąd też i tutaj to pytanie, w odpowiedzi na Twoją reakcję.

Gość

Gość

PS: Pracuję w szkole. Wiesz ile pracy trzeba włożyć, żeby dzieci z Aspergerem nie były dręczone i odrzucone?

Gość

Kampania ma nieładny wydźwięk i nie podoba mi się, odkąd o niej usłyszałam. Może zbyt pochopnie napisałam, że nie ma w tych, najbardziej znanych, filmikach nic niestosownego. Są niesmaczne, ale traktuję je jako potknięcie, więc nie podoba mi się cyniczne rzucanie się na politycznego przeciwnika i przypisywanie mu najgorszych intencji.

Gość

Nasza wychwawczyni w liceum (to było 100 lat temu:-) ) zadała nam pytanie, czy sztuka powinna być dostosowana do odbiorcy tak, żeby każdy mógł ją zrozumieć.
Wiem, ten temat jest o czymś innym, ale czy tzw.poprawność polityczna nie spłaszcza przekazu?

Gość

Gość

Poseł Iksiński z PO dotkliwie pobił żonę, bo zupa była za słona. Media przychylne PiS sprawę nagłośniły. Media przychylne PO najpierw usiłowały sprawę elegancko, z klasą przemilczeć ale niestety się nie dało. I idzie przekaz. "Po raz kolejny jesteśmy świadkami spektaklu politycznej nienawiści i hejtu ze strony kurwizji PiS. Niestety nie ma sensu przypominać pisowskiej farmie trolli, że dopóki niezawisły sąd nie wyda skazującego orzeczenia nie można nikogo potępiać. A pani Iksińska nawet nie zgłosiła tego rzekomego incydentu na policję. A ona nieodpowiedzialnie radziła się koleżanek jak dyskretnym makijażem zatuszować liczne sińce. Tylko ludzie kompletnie pozbawieni empatii nie zdają sobie sprawy, że kolejne tłumaczenie koleżankom, że się potknęła o kij od mopa, sprawia jej dyskomfort psychiczny. Jakaś ohydna pisówa podsłuchała. Ot i cała "afera". Poza tym ktoś mógłby pomyśleć, że wśród posłów PiS są sami święci. A wcale nie. Np. W ostatnią niedzielę poseł Igrekowski z PiS skłamał podczas spowiedzi, że nie stosuje przemocy w rodzinie. W najbliższym wydaniu Gazety Wyborczej zostanie zaprezentowany stenogram ze spowiedzi posła Igrekowskiego, oraz reportaż fotograficzny ze spaceru rodziny Igrekowskich w parku miejskim. Ujęcia posła Igrekowskiego, gdy wymierza synkowi Jacusiowi klapsa i grozi mu palcem robią wstrząsające wrażenie. Obłuda i hipokryzja pisowskich szczekaczek jest porażająca."

Gość

zaczyna się znowu robić surrealistycznie - wystarczy już otworzyć lodówkę a tu wyskakuje dziadzia krzyczący po trzykroć: "oblężona twierdza, oblężona twierdza, oblężona twierdza!!!"

Gość

Strasznie męczący jest ten meandryczny sposób wysławiania się Jupitera, kiedy pisze o polityce. Kiedy pisze o harlequinach jest znacznie przystępniejszy.

Gość

„Panie Jarosławie K., będzie się pan smażył w piekle, jeśli tylko ono istnieje. Za co? Przede wszystkim za to, że niemal „na śmierć i życie” pokłóciłem się o pańską Polskę z moim przyjacielem…, za to, że skłócił i podzielił pan 38 milionowy naród, za to, że brat staje przeciw bratu, za to, że po kościele przy rosole, przy rodzinnym stole, ludzie skaczą sobie do oczu, jak 30 lat temu, za to, że mimo tego, że jestem katolikiem- nie chodzę już do kościoła, który pan zawłaszczył i upolitycznił, za to, że zagrożone jest to, co tak ciężką pracą wypracowaliśmy przez ostatnie kilkanaście lat” – napisał.

„za to, że polską demokrację cofnął pan o 30 lat do czasów Kiszczaka,
za wrogość i nienawiść jaką rozbudził pan w narodzie, za cyniczną grę na uczuciach i strachu Polaków, za negatywne emocje, za postawienie swoich osobistych interesów, służących zaleczeniu kompleksów, ponad interes Narodu…. za to całe zło, jakie wyrządził pan Polsce czeka pana odpowiedzialność przed Bogiem i mam nadzieję, że zdąży pan ponieść jeszcze odpowiedzialność przed narodem, choć tchórzliwie przerzuca pan ją na innych, cynicznie udając szeregowego posła.
I oby tylko piekło nie zamarzło”

Vadim Tyszkiewicz.

Gość

"Za to, żeśmy winni, wyście umrzeć powinni." J. Kaczyński powinien smażyć się w piekle, bo bezlitośnie obnaża wszystkie nasze wady bardzo, bardzo dalekie od wyobrażenia elity, którą przecież jesteśmy. Przy każdej okazji spuszcza nam, elicie, łomot. W piekle nie istnieje kocioł z dostatecznie gorącą smołą. Przecież sam nie jestem złodziejem, łajdakiem i zdrajcą ale ten potworny Kaczor zmusza mnie bym ich bronił. Nie jest to sytuacja komfortowa ale jaki mam wybór? Pozwolić by rządził potworny Kaczor? Po jego trupie. Co prawda na razie udało się nam zabić tylko jego brata ale my elita nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Czas, gdy Kaczor będzie się smażył jest już bliski. Nawet, gdy nie uda się go wyeliminować (pro publico bono)naszym specjalistom, bo drań przeznacza ogromne pieniądze podatników na ochronę to jest już stary i wkrótce i tak zdechnie. I nastanie czas światłej, szlachetnej liberalnej demokracji. Czyli raj. Think

Gość

Co prawda na razie udało się nam zabić tylko jego brata

Mów za siebie!

Ja go nie zabiłem.

zabiła go jego własna głupota, tylko dlaczego przy okazji zginęło jeszcze 95 osób?